Jump to content
Dogomania

Do zamknięcia. Niekończąca się historia!


Tyśka)

Recommended Posts

Słodka Kawusia :) Taka z dużą ilością mleka i cukru !

jak powstanie jakiś jej opis to mogę pomóc w ogłoszeniach :) tylko dajcie znać na jakie miasto ogłosić.

Postaram się zrobić jakiś bazarek na dniach dla Kawy i staruszki, ale nie obiecuje, że w tym tygodniu powstanie. Czas za szybko ucieka!

 

Tysiu miałam Ci napisać, ale skleroza moja - nie musisz nam dziękować :), wiesz, że my wiele zrobimy dla psiaków, jak tylko możemy. Co prawda możliwości mamy skromne, no ale to już inna kwestia.  Grunt, że Fanta jest kochana i sama ma kogo pokochać całym swym serduszkiem.

Fanta ładnie zachowuje się w domu. Zdarzyło się jej kilka siusiowych wpadek, ale kupki żadnej. Jest cieniem Agnieszki, ale na 8 km spacer z synem po okolicznych pagórkach z chęcią się wybrała :). Uwielbia się bawić - co nie jest dla nas nowością ;), już się otworzyła na swoją nową rodzinę i z godziny na godzinę jest coraz lepiej. Poznała też teściową Agi, pierwsze spotkanie było dla niej stresujące (wczoraj), ale dziś już sama podchodziła na głaski. Teściowa będzie się Fantą opiekować pod nieobecność właścicieli w razie gdyby się okazało, że jednak w nowym domu ma lęk separacyjny...miejmy nadzieję, że nie będzie takiej potrzeby, ale to dobrze, że rodzina i o tym pomyślała :)

Dziś bawili się na ogrodzie i Fanta straciła swoje białe znaczenia na łapkach i brzuchu :D No cóż, jak jest taka zima-nie zima, to błota jest multum ;). Mieli ją po szaleństwach ogrodowych lekko zmyć w ciepłej wodzie...nie pisali, jak im poszło, ale mam nadzieje, że dobrze ;).

 

 

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, Istar19 napisał:

Słodka Kawusia :) Taka z dużą ilością mleka i cukru !

jak powstanie jakiś jej opis to mogę pomóc w ogłoszeniach :) tylko dajcie znać na jakie miasto ogłosić.

Postaram się zrobić jakiś bazarek na dniach dla Kawy i staruszki, ale nie obiecuje, że w tym tygodniu powstanie. Czas za szybko ucieka!

 

Tysiu miałam Ci napisać, ale skleroza moja - nie musisz nam dziękować :), wiesz, że my wiele zrobimy dla psiaków, jak tylko możemy. Co prawda możliwości mamy skromne, no ale to już inna kwestia.  Grunt, że Fanta jest kochana i sama ma kogo pokochać całym swym serduszkiem.

Fanta ładnie zachowuje się w domu.
.....

 

Bardzo, bardzo Ci dziękuję za pomoc przy ogłaszaniu. Na razie Kawusia ma dwa opisy (mój i Twój), jak była jeszcze na kojcach, ja jeszcze dorobiłam jej olxa z takim oto opisem: https://www.olx.pl/oferta/rozcalowana-przekochana-slodziara-CID103-IDrb0z9.html
Mnie też czas teraz ucieka totalnie...

Oj Istar, będę dziękować, bo mam za co :)  Zwłaszcza, że teraz zadeklarowałaś się z Kawusią... no po prostu brak mi słów, może złymi ludźmi się otaczam, że nie dowierzam w dobroć innych, ale mam zamiar doceniać tych, którzy są dobrzy i im dziękować za to, że są :)

Wieści Fantusiowe... cudne! Jak to dobrze, że pomyśleli o tym, że Fantusia może mieć lęk separacyjny i zorganizowali "babcię".
Tak btw. imię zostaje?

4 godziny temu, Istar19 napisał:

a co z zwisłouchą koteczką?

Koteczka niestety na razie pokazuje się z najgorszej strony, rzuca się, jest agresywna, a Madie na razie nie mogła przyjąć takiego kotka. Jednak coś dla niej znajdę ;) Są dwa domy już, świetne, ale niestety drugi koniec Polski oba - Rodziny czekają jeszcze z parę dni, bo może zgłosi się jednak właściciel... chociaż mnie się wydaje, że już by się zgłosił, każde ogłoszenie ma ogromny zasięg, a u nas takich kotków nie ma. Nie ma też żadnych ogłoszeń o zaginięciu zwisłouchego kota, nigdzie. Tak przeglądam i po prostu nie ma... Nie wiem sama, może dopytać jeszcze straży przygranicznej, bo może skojarzą, czy ktoś ostatnio nie przewoził takiego kotka z Ukrainy... Nic innego mi się nie nasuwa do głowy, raczej zwisłouchych się nie porzuca ot tak.

2 godziny temu, elficzkowa napisał:

I ja jestem ciekawa jak tam agat21 po porannej Kawie ?

I całodniowej Kawie :)

Może była z Kawusią u weterynarza i dlatego nic nie pisze?
Bo chyba Kawusia nie zjadła całej Rodziny, co? :D

38 minut temu, Poker napisał:

Ale tu się dzieje tyle dobrego ,że aż zawrotów głowy można dostać z radości. SUUUPER !!

Sama bym się nie spodziewała tyle DOBRA :)
Oby dobra passa trwała i trwała.

Link to comment
Share on other sites

He he, nie zjadła, nie zjadła, choć spust ma czołg Rudy ;)) 

Noc w miarę spokojnie, choć ja prawie nie spałam nasłuchując, czy Kawa nie wstaje. A ona całkiem spokojnie spała, czasem się pokokosiła na kocu i z powrotem w kimę. Wyszłam na pierwszy spacer ok. 7.00 jeszcze po ciemku i z dwoma psami - jednym na smyczy automatycznej, z drugim na zwykłej plączącymi się niemiłosiernie, i paczką płatków owsianych dla kaczek w parku - nie powiem, żeby mi było łatwo. Dopiero jak mojego wariata spuściłam w parku ze smyczy, i zostałam tylko z sunią, było łatwiej :)) Suńka oczywiście w obcym miejscu zaniepokojona, wąchająca wszystko, co się da, ale w sumie czasem nawet reagowała na głos i próby komend. Myślę, że się szybko nauczy ładnie chodzić na smyczy. Po powrocie wielkie śniadanie, potem zapasy psie na środku pokoju, a ja zasnęłam w sumie dopiero w miarę spokojnie na godzinę. Psiaki tez jeszcze pokimały trochę na swoich posłankach. Z kotami trochę sytuacja się ustabilizowała, nie boją się już nowej psiny, choć rezerwę trzymają :) W ciągu dnia musiałam pojechać po karmę, w domu zostawiłam faceta, aby czuwał nad całokształtem. Sunia podobno piszczała po moim wyjściu. Popołudniu długi spacer, całkiem udany, wszyskie sprawy pozałatwiene, chociaż Kajusia ma lekką biegunkę, chyba po zmianie karmy. Kupiłam też tabletki na odrobaczenie i nałożyłam preparat przeciwpchelny, bo wciąż się drapie. Popołudniu zaczęła się bawić piłeczką i szarpakiem :) więc chyba wszystko idzie w dobrym kierunku. Potem weterynarz -  zbadał ją, osłuchał, zajrzał w ząbki, do uszu. Suńka według niego ma ok. 10-12 miesięcy, jest zdrowa, w całkiem dobrej formie, waży 9,7 kg. Uszy czyste. Została zaszczepiona na wirusówki, zwłaszcza, że zmieniła poważnie otoczenie i wet powiedział, że w takiej sytuacji powinno się jak najszybciej to zrobić. Badań krwi nie zaleca, powiedział, że to raczej strata kasy w jej sytuacji. Sterylkę można robić właściwie w każdej chwili, u niego to koszt 400 zł. Zapłaciłam 70 za wizytę i szczepienie. Ma książeczkę zdrowia z wpisanym już szczepieniem i odrobaczeniem. 

Teraz w sumie sunia jest jeszcze bardzo pobudzona, biega, zaczepia kogo może, domaga się nieustannej zabawy, nawet kolejny spacer niewiele zmienił ::) Myślałam, że trochę pospi, poleży - poleżała z kwadransik :)) żywe srebro jednym słowem. Mam nadzieję, że noc jednak prześpi spokojnie, że jednak i ona się potrafi zmęczyć :) Figaro już ją w sumie odpędza z warczeniem,  bo chyba nobliwy pan ma dość takiej szalonej młódki ;)) Jeszcze jeden spacer dziś będzie, już nie taki długi, ale mam nadzieję, że wystarczy.

Jutro będzie prawdziwy sprawdzian, bo nie będzie już tylu spacerów.. Mam nadzieję, że wytrzyma, i że nic nie pogryzie. Próbowała dziś trochę "poczytać", trzeba było niestety zabrać książkę i wytłumaczyć, że takie młode pieski nie czytują książek dla dorosłych. Gryzaki niby też są ok, ale jakieś nietypowe rzeczy - znacznie lepsze :))

Uff, to w telegraficznym skrócie tyle. Dajcie znać, co robimy ze sterylką.  

mam trochę zdjęć, ale przy żywiołowym temperamencie modelki - nie są najlepsze :)

  • Upvote 5
Link to comment
Share on other sites

Ależ niesamowite wieści :) Rewelacja. Sunia waży malutko! A ile mierzy cm w kłębie? Bo wydaje się dość wysokołapna.
Jak młódka to faktycznie musi się wyszaleć, faktycznie dziewczyny miały rację, mówiąc że podobne wiekowo z Fantą. Mam nadzieję, że jutro będzie grzeczna zaraza... bo spalę się ze wstydu w jej imieniu :)

Ja jestem za sterylizacją już teraz. Jeżeli Twój weterynarz nie ma żadnych zastrzeżeń, to zapisuj Kawusię i już. Szkoda czekać.

Link to comment
Share on other sites

6 minut temu, agat21 napisał:

Sterylkę można robić nawet i w tym tygodniu, problemem jest to, że muszę poczekać na zasilenie mojego konta, bo już pustawe, po 10-12 powinno być lepiej i będę wstanie założyć te 4 stówy. 

W wolnej chwili elficzkowa zaktualizuje finanse suniek (bo finanse Fanty były też i Kawy), więc będziemy wiedzieć na czym stoimy.

elficzkowa, proszę, przelej też 70zł za wizytę u weterynarza agat21.
Na podstawie stanu konta zobaczymy, ile brakuje, ile trzeba jeszcze zebrać.

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, elficzkowa napisał:

Na koncie Tinusi pozostało 253,21 zł. Wpłaty na Kawę  ( od Nadziejki ) wynoszą 36 zł czyli łącznie jest 289,21 zł. Po zrobieniu przelewu do agat21 na kwotę 70 zł na koncie pozostanie 219,21 zł.

agat21, proszę wyślij mi na pw dane do przelewu.

Dziękuję!
Jesteś jak zawsze błyskawiczna i niezastąpiona :)

Niestety, troszkę brakuje:(

Może jakiś bazarek na sterylizację?

Link to comment
Share on other sites

Numer konta już wysłałam, dzisiaj Kawusia vel. Kajusia, jak na nią mówimy została pierwszy raz na trochę sama ze stadem (rano został ze zwierzakami TZ, ale on też musiał już wyjść, więc zwierzyniec czeka do 18.00 teraz). Zobaczymy jak to będzie. Na razie mam niestety takie spostrzeżenia, że sunia musiała być bita. Przy podnoszeniu jej - na przykład wczoraj u weta, czy w domu przy kładzeniu jej na posłanku - sunia cała skulona, ogon pod sobą i nawet posikuje :( Przy próbie uczenia jej siadania, gest ręki odczytuje zupełnie inaczej, sprawia wrażenie, jakby nie wiedziała co się może wydarzyć, raczej coś złego :( Przy jedzeniu smaczków nie kładzie się spokojnie jak mój pies na posłaniu, tylko zawsze kuperek sterczy w górze, w gotowości do ucieczki.. Bidula. 

Ale lgnie do ludzi bardzo, bardzo szuka swojego ludzia :). Wczoraj była u mnie moja córa, po jej wyjściu Kajusia płakała pod drzwiami. Dzisiaj po moim wyjściu do pracy też podobno płakała pod drzwiami. A potem ściągnęła z oparcia kanapy mój sweter i położyła sobie na posłanku :)

Noc minęła spokojnie, choć do samego położenia się spać suńka szalała jak diablica tasmańska :) Może z pół minuty siedziała w jednym miejscu spokojnie. :) Ale potem zrozumiała chyba, że cisza nocna obowiązuje i położyła się też spać. Niestety wymiotowała zaraz potem trochę. Myślę, że zbyt łapczywie zjadła kolację. Ona wciąż pochłania zawartość miski w 3 sekundy, a potem leci do pozostałych misek sprawdzić, czy  jeszcze czegoś się złapie. No widać, że przekarmiana raczej w życiu nie była :(

Na porannym spacerze bardzo się starała być uważną i grzeczną :) Choć była trochę rozdarta, bo z jednej strony chciała lecieć za Figarem, a z drugiej starała się patrzeć na mnie i reagować na ruchy smyczy. Oczywiście jeszcze bardzo nieskoordynowana jest, ale naprawdę jest bystra :)

I na koniec (bo muszę już zmykać - roboty od cholery dzisiaj mam) gwóźdź programu: z godzinę po moim wyjściu mam telefon od TZ, że sunia zębami wciągnełą do pokoju wór z suchą karmą z kuchni! :) To tak subtelnie chciała pokazać, że chciałaby jeszcze spożyć drugie śniadanie, bo tylko pierwsze jej nie satysfakcjonuje :)) Aparatka! Oczywiście niewielkie drugie śniadanko zostało jej zapodane :)

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

18 godzin temu, Tyś(ka) napisał:



Wieści Fantusiowe... cudne! Jak to dobrze, że pomyśleli o tym, że Fantusia może mieć lęk separacyjny i zorganizowali "babcię".
Tak btw. imię zostaje?

 

Jeszcze sami nie wiedzą. Myśleli nad zmianą, ale jeszcze na 100% nie wiedzieli, jak mogliby ją nazwać, więc chwilowo wciąż jest Fantą ;)

 

Dobrze czytać o Kawusi/Kajusi ;) Trzymam kciuki by dom był cały,jak wrócicie z pracy :D Karma została dobrze zabezpieczona ? :P

Link to comment
Share on other sites

No nie mogie! :D Agatko, jakbyś pisała o Ovolinie: nakręcona do zabawy non stop, na dwa oddechy wciąga michę .... Sporo zachowań takosamych - pewnie ta rasa tak ma ;) Niestety Ovo pozostały lęki przeszłości (a jest z nami ponad 5 lat) :( na pewno była bita i szarpana, do tej pory robi uniki przed wyciągniętą ręką, nie można jej też wziąć pod łapki. 
Mam nadzieję, że Kawunia wyjdzie na prostą i przeszłość pochłonie otchłań niepamięci, czego z całego serca życzę :)

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, Gusiaczek napisał:

No nie mogie! :D Agatko, jakbyś pisała o Ovolinie: nakręcona do zabawy non stop, na dwa oddechy wciąga michę .... Sporo zachowań takosamych - pewnie ta rasa tak ma ;) Niestety Ovo pozostały lęki przeszłości (a jest z nami ponad 5 lat) :( na pewno była bita i szarpana, do tej pory robi uniki przed wyciągniętą ręką, nie można jej też wziąć pod łapki. 
Mam nadzieję, że Kawunia wyjdzie na prostą i przeszłość pochłonie otchłań niepamięci, czego z całego serca życzę :)

Ciekawe co będzie jak się spotkają razem :)

Link to comment
Share on other sites

3 minuty temu, elficzkowa napisał:

Ciekawe co będzie jak się spotkają razem :)

Może być problem - Ovo przepędza zbyt natarczywe dzieciaki, tak naprawdę nigdy nie umiała się bawić z innymi poza nami  ;) Na pewno czas socjalizacji ją ominął, a potem mordownia 
Jednak tu najważniejsza jest Kawulka - ja z nią poganiam po Moczydle za patykami :D 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

A Ovo nie chce koleżanki? Tak do kompletu? :)

Ależ miło czytać takie wieści... dziękuję raz jeszcze za DT, agat21.
Na razie cisza z ogłoszeń, więc czekam cierpliwie na zdjęcia suni i dorobię ogłoszenia z nowymi foto... 

Jakby nie wyszło z domkiem i sunia musiałaby trafić na DT u Istar, to Gosia załatwiła małej nocleg 31.01-01.02 u swojej koleżanki i odbierze ją prosto z Warszawy i zawiezie chociaż kawałek do Istar... albo będziemy szukać innego transportu, ale trzeba tak czarować, aby Kajunia znalazła sowją Rodzinę już teraz...

Co do kawowego życia... nie miała usłanego różami - to pewne... Z dwa tygodnie mieszkała na ulicy, przeganiana przez ludzi. Potem kojce. Wcześniejszego życia przed ulicą nie znam, ale pewnie nie było zbyt wesołe. No może miała nawet dom, ale sunia urosła i wypad...

Mam złe wieści odnośnie czarnuszka - tzn. tego, co miał trafić na kojce. Podobno osobę, która dokarmia psiaka i której obiecali, że zajmą się psem, zbywają wszyscy (policja, SM), że to nie jest ich problem... i pies wciąż na ulicy, a że lękliwiec to nie da się go złapać i zawieźć do gminy tak po prostu... Kazałam się nie poddawać, powołać na ustawę i truć głowę, w końcu zareagują i przyjadą po psa.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...