jaguska Posted March 25, 2019 Posted March 25, 2019 A płakałaś nad jego losem? Mnie strasznie serce bolało i chętnie bym mu pomogła ciągać te wagoniki ;))) 1 Quote
elik Posted March 25, 2019 Posted March 25, 2019 6 godzin temu, jaguska napisał: :) No kto pamięta Łyska?:))) 5 godzin temu, Poker napisał: JAAAAA I ja też pamiętam biednego koniczka :( Quote
Sowa Posted March 25, 2019 Posted March 25, 2019 A kto pamięta | Puca, Bursztyna i gości? Moim zdaniem to najlepsza lektura dla kogoś, kto po raz pierwszy w życiu zdecydował się na psa. Ach, ten kotlet, który sam z siebie spada na podłogę!!! I co komu po takim brudnym kotlecie??? 1 Quote
jaguska Posted March 25, 2019 Posted March 25, 2019 Puc, Bursztyn.. to pierwsza samodzielna lektura mojej córki, chyba w drugiej klasie, uwielbiałam ją obserwować kiedy czytała tą książkę i zaśmiewała się do łez. A moją ulubioną książeczką z dzieciństwa były "Przygody Filonka bezogogonka" :), zaś horrorem dzieciństwa był "Antek", koszmar Rozalki prześladował mnie chyba całą podstawówkę. 1 Quote
Nesiowata Posted March 26, 2019 Posted March 26, 2019 Obleciałyście całkiem nieźle kawałek lektur. Piękne to były czasy, teraz praktycznie dzieci nie czytają, komputer załatwia wszystko. Przykre to, niedługo ludzie z wyższym wykształceniem nie będą wiedzieli jak wygląda książka. A jak nasza bohaterka wątku? Nie błysnęła nowym pomysłem? Bo przecież wycieczkę już odespała. "Mój" ptaszek śpiewa za oknem ale przymrozek, jak zapowiadali, jednak jest. Wieczorem nawet coś tam kropiło, na szczęście niezbyt długo. 1 Quote
Olena84 Posted March 26, 2019 Posted March 26, 2019 5 godzin temu, Nesiowata napisał: Obleciałyście całkiem nieźle kawałek lektur. Piękne to były czasy, teraz praktycznie dzieci nie czytają, Ja nie lubiłam nigdy czytać jak byłam dzieckiem, a teraz uwielbiam i mam ze 30 książek w kolejce ;) 1 Quote
Nesiowata Posted March 27, 2019 Posted March 27, 2019 Witamy w piękny mroźny wiosenny poranek. Słońce świeci, biało wokół. Zimową wiosnę mamy. A jak miewa się nasz się piękny rudzielec? Quote
Elisabeta Posted March 27, 2019 Posted March 27, 2019 Dnia 25.03.2019 o 21:48, jaguska napisał: Puc, Bursztyn.. to pierwsza samodzielna lektura mojej córki, chyba w drugiej klasie, uwielbiałam ją obserwować kiedy czytała tą książkę i zaśmiewała się do łez. A moją ulubioną książeczką z dzieciństwa były "Przygody Filonka bezogogonka" :), zaś horrorem dzieciństwa był "Antek", koszmar Rozalki prześladował mnie chyba całą podstawówkę. Jagusko, mnie też.... Bolesław Prus nie pisał swoich nowel o dzieciach dla dzieci. Nie powinno się ich przerabiać w szkole podstawowej. Dobrego dnia dla Mimisi i wszystkich Mimisiowych. Quote
Tyśka) Posted March 27, 2019 Author Posted March 27, 2019 Jako dziecko uwielbiałam czytać, ale byłam bardzo dziwnym dzieckiem. Czytałam wszystko, co wpadło mi w ręce - również te książki, które były na półce u babci czy prababci, im starsze książki, tym były dla mnie ciekawsze, chociaż co chwila musiałam iść do (pra)babci pytać się o znaczenie archaizmów i wyjaśnienie książki :) A jako 11latka dostałam na urodziny wymarzoną grubą księgę weterynaryjną o leczeniu różnych przypadłości psów, zaraz po tym jak rodzice mnie przyłapali jak przy obiedzie oglądałam ze strony jakiejś lecznicy zagranicznej kastrację psa i suczki :) Fajnie było jak można było tyle czytać i to bez wybierania, teraz brakuje mi zwyczajnie czasu. Mam nadzieję, że Mimi nie przeczytała żadnej nowej książki ;) Quote
Nesiowata Posted March 28, 2019 Posted March 28, 2019 Witajcie Jagusko i Mimi. Wiosna jeszcze nie całkiem obudziła się, ale ja już dość długo na nogach. Inwentarz po śniadaniu śpi (za wyjątkiem kur), ja równie ż zjadłam i zastanawiam się czy nie warto byłoby wziąć przykład z psów. Chociaż na trochę. Za oknem jakoś tak buro, wilgoć w powietrzu. Może gdybym przysnęła to po przebudzeniu byłoby słońce? A co słychać u Was? Czy lisiczka nadal obserwuje groźny świat z parapetu? Quote
Sowa Posted March 28, 2019 Posted March 28, 2019 Podobno ongiś klej introligatorski wyrabiano z kości cielęcych - no to i stare książki musiały naszym pieseczkom smakować najbardziej. Moje psy miały na sumieniu co nieco przeczytanych książek. A ja lubię wracać (bez obgryzania) do Karmazynów i żulików. Pierwsze wydanie w 1934 r., wznowienie w 1995 z informacją, że to pierwsze wydanie powojenne. A mnie się wydaje, że Karmazyny i żuliki ukazały się jeszcze ok. 1947 roku, w wydawnictwie Gebethnera i Wolffa, które to wydawnictwo zlikwidowano w 1950 r., za szerzenie treści niezgodnych z obowiązującą wtedy ideologią. No bo jakże można było pozwolić czytać o Izie (po Eneo od Nany), która nie życzyła sobie, aby nawet w żarcie sadzać na nią kacapów... Quote
Sowa Posted March 28, 2019 Posted March 28, 2019 17 godzin temu, Radek napisał: Fajnie poczytać książkolubnych:) PS my jednak nieco zaśmiecamy ten wątek. A może ktoś założy nowy, nazwany właśnie Książkolubni? Quote
Tyśka) Posted March 28, 2019 Author Posted March 28, 2019 Mnie to nie przeszkadza, możecie tutaj napisać. :) Przynajmniej coś się dzieje. To ja tak tylko napiszę, że Mimi ma potwierdzony Hotelik. Pani szkoleniowiec pracuje z psami lękowymi i agresywnymi (nawet teraz ma u siebie suczkę, która od szczęnięctwa żyła w lesie). Z racji, że nie jesteśmy fundacją, powinna nas policzyć jak właścicielskiego psa z problemami, ale po poznaniu historii Mimi powiedziała, że policzy nas jak fundację, czyli 2-2,5x mniej :) Bardzo dziękuję. Koszt - 25zł/doba + karma. Warunki domowe, ale psy mają swoje kennele, dostęp do kuchni. Spacer, socjalizacja, szkolenie, praca. Na razie zarezerwowałam termin na 2tygodnie, Pani nas zapisała na termin 01-16.06. Pani szkoleniowiec bardzo konkretna, powiedziała że Mimi wróci na pewno ze wskazówkami do dalszej pracy, dlatego też zapisałam Mimi do 16.06 - aby na spokojnie Pani mogła przekazać swoje wnioski nt Mimi. Jeżeli podejmiemy decyzję, żeby jednak Mimi tam została i znajdziemy dla niej deklarację, to muszę dać znać jak najszybciej. Niestety, na ten moment uzbieranie takiej kwoty stałej (775zł + na karmę) jest nierealne. Hotelik w Jastrzębim Zdroju. Bardzo mi się podoba ta opcja, rozmawiałam naprawdę z wieloma miejscami i tylko ten zdobył moje wystarczające zaufanie, a przede wszystkim - psy są w domu, a nie oddzielnym budynku, właściciel hotelu zna się na rzeczy, słucha i jest otwarty na pytania i sugestie. Jeżeli chodzi o dowiezienie Mimi (bo jest to około 200km), mój D. powiedział że jeżeli będzie taka potrzeba to służy swoim urlopem, przynajmniej w jedną stronę. Bardzo dziękuję Bgra i mojej Gosi za pomoc w szukaniu miejsca. Gosia znalazła mi jeszcze hotel w Krakowie, ale skoro już mam tutaj zaklepane to nie będę mącić :) Quote
Tyśka) Posted March 28, 2019 Author Posted March 28, 2019 10 minut temu, Radek napisał: Czyli Mimiśka będzie jechać do poprawczaka;) Nie, to jedynie zielona szkoła :) Żaden poprawczak, bo Mimi jedynie trzeba podszlifować, a nie całkiem ustawiać do pionu. Naprawdę fajna psica z niej, ale nikt jej nie oszlifował :) 1 Quote
Nesiowata Posted March 29, 2019 Posted March 29, 2019 Miłego dnia dla Jaguski i pięknej lisiczki. Może pogoda dziś nas trochę rozpieści? Quote
Moli@ Posted March 29, 2019 Posted March 29, 2019 Sprawdzajcie gdzie oddajecie psy. Kolejna afera z hotelikiem...prawdopodobnie prowadzony przez panią podającą się za szkoleniowca. Pani ma zarejestrowaną hodowlę rasowych piesków (dwie rasy) Widziałam zdjęcia zagłodzonego psa..., nie wiadomo czy przeżyje. Tak skrajnie wychudzonego psa w życiu nie widziałam. Quote
Tyśka) Posted March 29, 2019 Author Posted March 29, 2019 Moli@, staram się sprawdzać, pytać, weryfikować. Już mówiłam Bliskim, że będę musiała podjechać do Jastrzębia sprawdzić warunki :) Pani ma doświadczenie z dzikunami ze schroniska, jest szkoleniowcem, trenerem Chaty Leona, głównie zajmuje się amstaffami i pittbulami - od nich wszystko się zaczęło, współpracuje z fundacjami i OTOZem. Niemniej jednak, sprawdzę. A co to za afera? Quote
Tyśka) Posted March 29, 2019 Author Posted March 29, 2019 Właśnie na olx dostałam zapytanie o Mimi, poprosiłam o kontakt telefoniczny. Małżeństwo z dwoma kotami :). Zobaczymy... Quote
Sowa Posted March 29, 2019 Posted March 29, 2019 1 godzinę temu, Moli@ napisał: Kolejna afera z hotelikiem...prawdopodobnie prowadzony przez panią podającą się za szkoleniowca. Pani ma zarejestrowaną hodowlę rasowych piesków (dwie rasy) Proszę, podaj nazwę i lokalizację hoteliku- to chyba nie jest objęte sankcjami za podawanie danych, jeśli sprawa jest badana? Quote
Moli@ Posted March 29, 2019 Posted March 29, 2019 8 godzin temu, Sowa napisał: Proszę, podaj nazwę i lokalizację hoteliku- to chyba nie jest objęte sankcjami za podawanie danych, jeśli sprawa jest badana? "To co wczoraj zobaczyliśmy na interwencji, na którą udaliśmy się wraz z inspektorami Fundacji Mondo Cane, w jednym z Pilskich hotelików dla psów (Hau Haus) i zarazem hodowli psów rasy buldożek francuski oraz papilon, wprowadziło nas w totalny szok. Dostaliśmy zgłoszenie dotyczące zagłodzonego psa rasy wyżeł weimarski, który przetrzymywany był w boksie zewnętrznym, w nieocieplonej budzie w hoteliku" Quote
Sowa Posted March 29, 2019 Posted March 29, 2019 ... a w Krakowie - https://dziennikpolski24.pl/krakow-kobieta-trzymala-10-psow-w-tragicznych-warunkach-w-malenkiej-kawalerce-zdjecia/ar/14006643 Quote
Moli@ Posted March 29, 2019 Posted March 29, 2019 2 minuty temu, Sowa napisał: ... a w Krakowie - https://dziennikpolski24.pl/krakow-kobieta-trzymala-10-psow-w-tragicznych-warunkach-w-malenkiej-kawalerce-zdjecia/ar/14006643 Masakra :( Quote
Moli@ Posted March 29, 2019 Posted March 29, 2019 facebook.com/Szpitalik dla kociąt w Pile Tu jest info i zdjęcia Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.