Alaskan malamutte Posted June 8, 2019 Posted June 8, 2019 Napisała do mnie na olx p. Karolina w sprawie Mimi. Trochę popisałyśmy. Twierdzi, że ma doswiadczenie z tudnymi psami, bardzo dokladnie przeczytała ogłoszenie. Dzwoniła pod podany numr telefonu kilka razy, niestety nikt nie odbiera... Pomyślałam, że napiszę tutaj, może Tyś(ka) zajrzy.... Quote
Radek Posted June 8, 2019 Posted June 8, 2019 17 godzin temu, Nesiowata napisał: Zaglądam... 14 godzin temu, elik napisał: Też zaglądam głodna nowych wiadomości. Pewnie brak wiadomości to dobra wiadomość. Quote
elik Posted June 8, 2019 Posted June 8, 2019 51 minut temu, Radek napisał: Pewnie brak wiadomości to dobra wiadomość. Też tak myślę :) Quote
Nesiowata Posted June 9, 2019 Posted June 9, 2019 5 godzin temu, Radek napisał: Pewnie brak wiadomości to dobra wiadomość. I tego będziemy się trzymać... Quote
Nesiowata Posted June 10, 2019 Posted June 10, 2019 To czekamy na obiecane wieści (a może zdjęcia) Mimiśki... Quote
jaguska Posted June 10, 2019 Posted June 10, 2019 I ja zaglądam i czekam na wieści. Wczoraj wróciłam z kolejnego wyjazdu, jutro jadę jeszcze na krótki dwudniowy wyjazd i po urlopie. Jestem z siebie dumna, znów pokonałam własne choroby i słabości, zdobyłam Łysicę, dla większości z Was to byłoby małe miki, ale dla mnie to wielki wyczyn, po trzech kryzysach dotarłam na szczyt. Łysica zalicza się do Korony Gór Polski. Miłego dnia wszystkim 2 Quote
elik Posted June 10, 2019 Posted June 10, 2019 1 godzinę temu, jaguska napisał: Jestem z siebie dumna, znów pokonałam własne choroby i słabości, zdobyłam Łysicę, dla większości z Was to byłoby małe miki, ale dla mnie to wielki wyczyn, po trzech kryzysach dotarłam na szczyt. Łysica zalicza się do Korony Gór Polski. Szczere gratulacje jagusko Jestem pewna, że dla wielu byłby to wyczyn, ale nie każdy zdobyłby się na to, żeby spróbować. 1 Quote
Radek Posted June 10, 2019 Posted June 10, 2019 15 godzin temu, jaguska napisał: zdobyłam Łysicę, dla większości z Was to byłoby małe miki Przy takim tropiku byłby to wyczyn dla każdego. 1 Quote
Nesiowata Posted June 11, 2019 Posted June 11, 2019 Tyśka coś zapomina o czekających na (dobre) wieści. Bierze nas na pozetrzymanie? Quote
jaguska Posted June 11, 2019 Posted June 11, 2019 2 godziny temu, Nesiowata napisał: Tyśka coś zapomina o czekających na (dobre) wieści. Bierze nas na pozetrzymanie? ale zbliża się koniec koloni i jakieś decyzję muszą zostać podjęte, a może nie ma dostępu do internetu. Dzisiaj znowu zapowiadają tropiki, trzymajcie się może nie ciepło ale rześko, bo to dzisiaj bardzo wskazane i duuuuużo wody dla ochłody. A dla kawoszy Bianka zmieli kawę ;) 1 Quote
Nesiowata Posted June 11, 2019 Posted June 11, 2019 10 godzin temu, jaguska napisał: A dla kawoszy Bianka zmieli kawę ;) Lajki ukradli, a kot bomba! 1 Quote
Tyśka) Posted June 11, 2019 Author Posted June 11, 2019 Ciocie i Wujkowie nie, że zapomina, ale jest pare dni przed końcem roku i kilkanaście przed obroną. Moja alergia nie pomaga mi też w funkcjonowaniu ;) Alaskan, niestety, nikt do mnie nie dzwonił oprócz dwóch osób w sprawie mojego innego podopiecznego, Szoguna, którzy dzwonili w czwartek i piątek. W weekend nikt kompletnie do mnie nie dzwonił. Może myli się przy wpisywaniu numeru? Poproś o numer telefonu to zadzwonię. Mimi w pełni się zaaklimatyzowała i zaczął wychodzić z niej normalny pies, jest coraz fajniejsza. Traktowana normalnie, bez jakiś przywilejów, nie sprawia żadnych problemów. Z psami świetnie się dogaduje, przychodzi na zawołanie, reaguje na pana trenera bardzo ładnie. Pan przejął cała opiekę nad Mimi, więc sunia ładnie chodzi na smyczy z panem, zawołania przybiega na wybiegu za każdy razem, nie ma oporów przed człowiekiem siedzącym czy stojącym. Nie szczeka na ludzi. Na wybiegu już biega z psami na spokojnie. Mam zdjęcia, ale wybaczcie, zrobię to w wolnej chwili. Zdaniem właścicieli hoteliku, Mimi będzie jeszcze fajniejsza, jeżeli trafi do odpowiednich ludzi, wtedy będzie w pełni adopcyjna. Niestety, nie mam deklaracji tylu, aby została w hotelu. Dlatego wraca do jaguski, Jestem umówiona z anecik, że jej Mąż przywiezie Mimi. Jagusko, jeżeli to nie problem dla Ciebie to prześlemy Ci pieniążki na transport i zapłacisz Panu Arkowi bezpośrednio przy odebraniu. Tak byłoby najwygodniej dla anecik. 1 Quote
Poker Posted June 11, 2019 Posted June 11, 2019 Ile kasy brakuje do utrzymania Mimi w hoteliku ? Quote
Tyśka) Posted June 11, 2019 Author Posted June 11, 2019 8 godzin temu, Poker napisał: Ile kasy brakuje do utrzymania Mimi w hoteliku ? O wiele za dużo. Mam 150zł deklaracji stałych. Na hotel byłoby potrzeba jeszcze 600zł. Mimi antypsia w stadzie :) Tutaj było tarzanko :) I pasienie się :) Wymijania... 1 1 Quote
Tyśka) Posted June 11, 2019 Author Posted June 11, 2019 Spokojne spacerowanie ;) Dalsze spokojne niuchanie :) Szalonego DONka, który ma fiu-bździu w łebku i myśli że jest malutkim szczeniaczkiem też można wyminąć bez paniki... Ta dam :) 3 Quote
elik Posted June 11, 2019 Posted June 11, 2019 Piękne zdjęcia Mimisi :) Dzielna dziewczynka, dużych się nie boi :) Quote
jaguska Posted June 11, 2019 Posted June 11, 2019 I super że poznała inne psy. U mnie na drugiej części posesji, solidnie ogrodzonej też hasa z Yoshim, Jeżynką i Psotką, ale na tej części przy domu, musi chodzić na smyczy bo mieści się pomiędzy prętami ogrodzenia. Psota zresztą też po tej części posesji chodzi na smyczy, bo też spokojnie przejdzie na drugą stronę, a jak już przejdzie to włącza się jej szwendaczka i kilka razy musiałam za nią w pola spacerować. Poza tym uważam że zbyt częste takie luźne bieganie dla Mimi nie jest wskazane, ona nadal boi się ludzi a odcinając ją od bliskiego kontaktu z człowiekiem cofamy się do pierwszej adopcji, gdzie pani puszczała ją luzem na ogród a potem były łapanki. Oczywiście to tylko moje zdanie a ja nie jestem ani trenerem ani nikim znającym się na rzeczy, to tylko moja subiektywna intuicja. No i nie wyobrażam sobie Mimi jako psa podwórkowego, ale może... A czy pan próbował z Mimi wychodzić poza teren? Między ludzi, samochody, na ulicę, bo z tym jest największy problem. Wiem że to hotel i specjalnych warunków dla Mimi nie ma co oczekiwać, ale gdyby chociaż raz wyszedł, poobserwował i dał kilka wskazówek. Na podwórku to sobie radzimy dobrze :), gorzej w miejskim zgiełku. Jeszcze jest trzy dni, może by się dało? U nas dzisiaj 34st w cieniu, masakra, jak żyć. Quote
elik Posted June 11, 2019 Posted June 11, 2019 3 minuty temu, jaguska napisał: Na podwórku to sobie radzimy dobrze :), gorzej w miejskim zgiełku. Jeszcze jest trzy dni, może by się dało? Myślę, że to by się Mimi przydało. Nawet jeśliby miała być adoptowana do domu z ogrodem, to choćby przy okazji wyjścia do weta będzie to dobra zaprawa. Quote
Tyśka) Posted June 11, 2019 Author Posted June 11, 2019 Masz dobrą intuicję, jaguska - Mimi zostawiona sama sobie na ogrodzie nie cywilizowałaby się, to pewne. Mimi na spacery wychodzi i sama, nie jest tak, że każdy spacerek to wioo! na wybieg. Na tym wybiegu zresztą są co najmniej dwie, trzy osoby... które ciągle mają oko na psiaki i wołają, ćwiczą różne elementy z psami. Ten wybieg psi to jeden z elementów, ale nie jedyny, ot taka socjalizacja. Mimi nie jest zostawiona sama sobie, a jednocześnie nie poświęca się jej uwagi 24h/dobę: według pani trenerki psiaki bezdomne trzeba przygotowywać do realnych warunków, a nie liczyć , że ktoś nie będzie pracował w ogóle: uczy też więc psa nicnierobienia i odpoczynku (jest to bardzo bliskie mojemu myśleniu) - i powiedziała, że tak samo będzie traktować Mimi. O dziwo, Mimi naprawdę nic nie wymusza, fajnie wpasowała się w rytm hotelu i jest spokojniejsza, kiedy poznała zasady i to, że człowiek panuje nad wszystkim (panuje - pozytywnie, a nie że wymusza :) ). Miałam obawy czy Mimi nie zwieje w czasie wybiegu, ale ogród i część wybiegowa są faktycznie dostosowane do psich dzikusów i uciekinierów, a sama Mimi początkowo chodziła na dlugiej smyczy (nadal chodzi czasem) i nie od razu miała kontakt z psami - powolutku. Z niektórymi nadal nie zawarła znajomości (nie miała kontaktu), bo mogłoby to dać efekt przeciwny od oczekiwanego. Ci ludzie naprawdę wiedzą, co robią. Dla mnie to, że Mimi przybiega do obcej osoby i to jeszcze mężczyzny, kiedy nie musi, bo lata luzem i że zauważa w ogóle człowieka innego niż ukochana Jaguska to w ogóle cud :) I mocno się cieszę, bo jest to więcej niż obiecujące. Pan ćwiczy z Mimi nie tylko na spacerach (i poza wybiegiem z psami, gdzie w dużej mierze uczy się od psów). Ćwiczone jest również podnoszenie, trzymanie na rękach, odwrażliwiany jest dotyk - pamiętam jak ona się trzęsła panicznie jak sprawdzałaś zadrapanie przy oczku... Albo Twoją opowieść jak się zsikała na Ciebie, bo pogłaskał ją pan weterynarz. Tutaj tego nie ma: pozwala się podnosić, głaskać, zaglądać do oczek. Początkowo panikowała, ale teraz już wie o co chodzi, zachowuje spokój. Może nie jest to jeszcze przyjemnością (ciężko oczekiwać cudów przez kilkanaście dni), ale naprawdę jest to niebo a ziemia w porównaniu z tym, jak zachowywała się, gdy przyjechała. Nie wiem, na ile to przełoży na inne osoby, będzie to wymagało przećwiczenia (to jasne), ale jest szansa, że coś z lekcji zapamięta i jej się włączy odpowiedni trybik jak ktoś zacznie z nią pracować. Jeżeli chodzi o spacery poza teren - oczywiście, że psiaki fundacyjne mają taką opcję. Nie wiem czy dla Mimi nie będzie to za krótko, aby wyjść w teren, ale zapytam. Hotel co prawda mieści się na obrzeżach miasta, wokół są pola i spory kawałek do najbliższego przystanku autobusowego, ale może uda się i pospacerować - jak stwierdzą, że to już ten czas. Wiem jedynie, że chciałabym, aby przyszła Rodzina Mimi porozmawiala z właścicielami hoteliku - i jak się uda, przyjechała z Mimi na parę lekcji ze szkolenia. Dlatego też ogłaszać zaczęłam Mimi w okolicach hotelu. Dodam jeszcze może, że w hotelu są też różni sprawdzeni goście - i oni też czasem nawiązują kontakt, ćwiczą jakiś element z psiakiem. Tak, aby pies nie przyzwyczajał się do jednej osoby. Prawdopodobnie w DT wróci do dawnych nawyków, to jasne: psy nie są głupie, co nie zmienia faktu, że zdaniem trenerów Mimi robi się normalna i ma spore szanse na adopcje, mówią jedynie że szkoda, że na razie nie ma kto z nią pracować, bo potencjał rudzielec ma spory. Jagusko, nie wiem skąd pomysł, że Mimi szykuje się na psa podwórkowego, bo... absolutnie nie ma takiej opcji :) Owszem, zasady w domu muszą być i pewnego rodzaju porządek (trzymanie w ryzach), ale w połączeniu ze spokojem i miłością, zrozumieniem psich potrzeb. Taka stanowczość w jedwabnych rękawiczkach. Warunki oczywiście domowe: niekoniecznie łóżkowe, ale jak ktoś lubi spać z psem to czemu nie... jeżeli umie stawiać granice. Jedno jest pewne, jeżeli Mimi miałaby trafić do mnie za jakiś czas, nie będzie mowy o wspólnym spaniu w łóżku - zakaszlałabym się na śmierć ;) Na pewno jednak nie oddam Mimi nikomu, kto chce psa do budy/garażu itd. Mimi do takich warunków się nie nadaje. Hotel też jest domowy, powtórzę to raz jeszcze - jedyne co, to psy nie śpią w łóżku, a w kennelach. Widziałam na własne oczy jak te psiaki się mają, spokojnie oddalabym do tego hotelu mojego wypieszczonego psiego staruszka na wakacje, a ja oczekiwania naprawdę mam spore :) W hotelu nie ma ani jednej budy, psy po spacerach wracają do ciepłego i suchego pokoju, więc proszę... nie pisz więcej o Mimi jako przyszłym podwórkowcu, bo pomyślę, że mi nie ufasz :) Kocham ją jak wlasnego psa, więc na pewno w ręce "podwórkowe" jej nie wydam. Jedyne co, to żaluję, że nie będę przy przekazaniu Mimi TŻ anecik - niemniej jednak cieszę się, że wybrałam ten hotel. Dostaję odpowiedzi na nurtujące mnie pytania i wiem, że Mimi jest zadbana. Uff, miało być tylko parę słów, ale wyczuwam tutaj niepokój o Mimi i jej byt w hotelu. A niepotrzebnie. Quote
Tyśka) Posted June 11, 2019 Author Posted June 11, 2019 11 godzin temu, Tyś(ka) napisał: Jagusko, jeżeli to nie problem dla Ciebie to prześlemy Ci pieniążki na transport i zapłacisz Panu Arkowi bezpośrednio przy odebraniu. Tak byłoby najwygodniej dla anecik. Jagusko, prosze o odpowiedź. Nie chcę nękać telefonami, bo wiem że masz czas dla siebie. Ale jak się zgodzisz, to elficzkowa podeśle Ci pieniążki, które przekażesz anecik przy odbiorze Mimi :) (210zł) Quote
jaguska Posted June 11, 2019 Posted June 11, 2019 Tysiu, nie ma problemu, oczywiście że przekażę pieniądze. Absolutnie nic nikomu nie zarzucam ani nie niepokoję. A hotel już dawno wyguglowałam i posprawdzałam opinie :))) I to że nie każdy wpuszcza psiaki na łóżko również rozumiem, to całkiem normalna rzecz. U mnie wiesz jak jest, nie mogłabym Mimisi zamknąć w kennelu a Psota na łóżku, chyba by Mimisi serce pękło, a ona uwielbia fikać koziołki na łóżku, skacze jak zając i robi salta, w międzyczasie gryźnie Psotkę w nogę albo Yoshika za ucho, ewentualnie tygrysim susem skoczy mi na plecy. O odpoczynku to już zapomniałam, przez ten upał zrezygnowałam z tej dwudniowej wycieczki i dogorywam w domu, nawet psy nie chcą wychodzić na spacer. Quote
elficzkowa Posted June 11, 2019 Posted June 11, 2019 2 minuty temu, jaguska napisał: Tysiu, nie ma problemu, oczywiście że przekażę pieniądze. Jagusko, to ja już wysyłam przelew na 210 zł na twoje konto. Quote
Poker Posted June 11, 2019 Posted June 11, 2019 A co byście powiedziały , gdybym wpłaciła 300 zł na pobyt Mimi w hoteliku? Myślę ,że bardzo ważne jest utrwalenie zachowań Mimi. Obawiam się , że po szybkim powrocie do Jaguski , przypomni sobie poprzednie zachowania i robota pójdzie na marne. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.