Jump to content
Dogomania

Jaga Lisek - zamojska księżniczka ma super Rodzinę i jest szczęśliwa. Misja aklimatyzacja zakończona powodzeniem!!!


Gabi79

Recommended Posts

50 minut temu, kamma13 napisał:

Zdrajce jedne, wykąpały! Kocyk zmieniły! Miałam na zdrajców TAKIEGO focha, że nawet smaczka nie wzięłam. Przez całe 5 minut nie wzięłam. A potem szczekałam bardzo, żeby zdrajców ukarać. Ale jeść dali, pomiziali, no niech im będzie...imageproxy.php?img=&key=fb990b1e378caf02imageproxy.php?img=&key=fb990b1e378caf02

image.jpeg

Ależ Jagusia jest piękna!!!

Sama słodycz!!!

A jak się zachowywała podczas i po kąpieli.

Wszystkie moje psiaki zawsze po kąpieli dostawały głupawki i szalały po całym mieszkaniu.

Link to comment
Share on other sites

W czasie kąpieli była głęboko rozczarowana, że jej własne czlowieki mogły zrobić coś takiego. Skulona i przestraszona, nie chciała smaczków, ale już w czasie wycierania dała się przebłagać. Potem się lizała, pewnie żeby się osuszyć ( suszarka to wróg), a na koniec rzucała się na nas z zębami i szczekaniem, choć ogon w górze. Jak wyschła, to całkiem nam przebaczyła. Teraz taka jedwabista :)

Link to comment
Share on other sites

13 minut temu, kamma13 napisał:

W czasie kąpieli była głęboko rozczarowana, że jej własne czlowieki mogły zrobić coś takiego. Skulona i przestraszona, nie chciała smaczków, ale już w czasie wycierania dała się przebłagać. Potem się lizała, pewnie żeby się osuszyć ( suszarka to wróg), a na koniec rzucała się na nas z zębami i szczekaniem, choć ogon w górze. Jak wyschła, to całkiem nam przebaczyła. Teraz taka jedwabista :)

To mieliście niezłą przeprawę.

 

Zachwycam się tą fotką po kąpieli.

Cudna Jagusia i to stojące uszko!!!

ŚLICZNOTKA!!!

Link to comment
Share on other sites

Byliśmy dziś na pierwszym dużym spacerze. Miała być przechadzka po lesie, a zrobiła się z tego górska wspinaczka z przygodami: kilka piesków do witania i stadko przepięknych jeleni do pogonienia... Ale czlowieki nie chciały ze smyczki puścić. Bardzo udana wyprawa, Jaga swietnie się sprawdziła zarówno w samochodzie (sama wsiadła), jak i na trasie :)

image.jpeg

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

9 minut temu, Gabi79 napisał:

Ciekawe, jak Jagusia przetrwała sylwestrową noc?

Całkiem dobrze. W pokoju nawet słabo było słychać fajerwerki, do tego puściliśmy muzyczkę, Jaga położyła się między nami i tak sobie leżała... Nawet się nie trzęsła. A gdy wychodziła na siku i coś gdzieś zagrzmiało, to tylko spojrzała na człowieka, żeby się upewnić, że nie ma zagrożenia. 

Mądra ta nasza Dzidzia, tylko szczeka za dużo. Przy byle okazji i bez okazji. Zaczęliśmy trening pierwszych komend i wyciszania. Dobrze idzie. 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

14 minut temu, kamma13 napisał:

Całkiem dobrze. W pokoju nawet słabo było słychać fajerwerki, do tego puściliśmy muzyczkę, Jaga położyła się między nami i tak sobie leżała... Nawet się nie trzęsła. A gdy wychodziła na siku i coś gdzieś zagrzmiało, to tylko spojrzała na człowieka, żeby się upewnić, że nie ma zagrożenia. 

Mądra ta nasza Dzidzia, tylko szczeka za dużo. Przy byle okazji i bez okazji. Zaczęliśmy trening pierwszych komend i wyciszania. Dobrze idzie. 

Uff, to dobrze, że obyło się bez mega strachu.

To, że Jagusia jest mądrą, cudowną sunią już dziewczyny zauważyły na zdjęciach ( " z jej oczu bije mądrość").

A poza tym wszystkie pieski są mądre, tylko muszą trafić do mądrych, odpowiedzialnych osób.

Ogromnie się cieszę z tej adopcji!!!

Link to comment
Share on other sites

Gabi, definiując psią mądrość jako liczbę powtórzeń zdarzenia niezbędną do nauczenia się prawidłowości, to jednak psiaki są mocno zróżnicowane pod tym względem. Po Jagini widać, że musiała kombinować, żeby przeżyć. 

I prawdopodobnie była bita, albo przynajmniej raz uderzona kablem lub czymś podobnym. Dwukrotnie spanikowała, widząc w rękach Michała najpierw obróżkę na pchły, a potem kabel od ładowarki. 

Link to comment
Share on other sites

4 minuty temu, kamma13 napisał:

Gabi, definiując psią mądrość jako liczbę powtórzeń zdarzenia niezbędną do nauczenia się prawidłowości, to jednak psiaki są mocno zróżnicowane pod tym względem. Po Jagini widać, że musiała kombinować, żeby przeżyć. 

I prawdopodobnie była bita, albo przynajmniej raz uderzona kablem lub czymś podobnym. Dwukrotnie spanikowała, widząc w rękach Michała najpierw obróżkę na pchły, a potem kabel od ładowarki. 

Niestety nigdy się nie dowiem, co spotkało psiaki po przejściach.

Najważniejsze, że to co złe to już przeszłość.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...