Sowa Posted September 23, 2017 Posted September 23, 2017 Jak wrócił sam i śpi w budzie, to bym mu po prostu dawała jeść i tyle na razie. 2 Quote
elik Posted September 23, 2017 Posted September 23, 2017 Cytat nie wiem co zrobić jak się go złapie. Odpowiedź jest jedna - trzymać w hotelu , oswajać z człowiekiem i szukać domu :) Quote
elik Posted September 23, 2017 Posted September 23, 2017 28 minut temu, Sowa napisał: Jak wrócił sam i śpi w budzie, to bym mu po prostu dawała jeść i tyle na razie. Uszczelnić ogrodzenie, żeby już nie mógł czmychnąć i z uwagi na bliskość ruchliwej ulicy, próbowałabym jednak go zwabić do boksu. Do drzwi boksu wcześniej przywiązać sznur i jak już będzie wewnątrz boksu, zamknąć drzwi. O ile usytuowanie boksu pozwala na taką akcję. Jeśli nie, to chociaż próbować zamknąć bramę wjazdowa na teren hotelu, żeby uniemożliwić mu przechodzenie przez ulicę. Quote
Olena84 Posted September 23, 2017 Author Posted September 23, 2017 31 minut temu, Sowa napisał: Jak wrócił sam i śpi w budzie, to bym mu po prostu dawała jeść i tyle na razie. Tak samo radzi Trop 9 minut temu, elik napisał: Odpowiedź jest jedna - trzymać w hotelu , oswajać z człowiekiem i szukać domu :) Zaszalałaś;) 4 minuty temu, elik napisał: Uszczelnić ogrodzenie, żeby już nie mógł czmychnąć i z uwagi na bliskość ruchliwej ulicy, próbowałabym jednak go zwabić do boksu. Do drzwi boksu wcześniej przywiązać sznur i jak już będzie wewnątrz boksu, zamknąć drzwi. O ile usytuowanie boksu pozwala na taką akcję. Jeśli nie, to chociaż próbować zamknąć bramę wjazdowa na teren hotelu, żeby uniemożliwić mu przechodzenie przez ulicę. Obawiam sie tego ogrodzenia... Quote
kiyoshi Posted September 23, 2017 Posted September 23, 2017 35 minut temu, Olena84 napisał: Nie wiem i nie wiem co zrobić jak się go złapie. Olu - podczytuje wątek. Taką miałam nadzieje, że on wróci. To mądry pies, i na pewno nie dziki...nie wiadomo czemu tak się boi, ale skoro wrócił w miejsce które znał ledwie przez chwile, to sądze- będzie dobrze. Nie płoszcie go, karmcie i czekajcie odpowiedniej chwili. Sedalin też póki co odradzam, bo chyba tam nie znacie jego tras? Hotekle z behawiorystą to temat rzeka...zarówno przy Bezie jak i przy Reksiu, sporo się naszukałam i nasłuchałam, ceny zawrotne a pomoc...często mniejsza niż w dobrym, doświadczonym BDT. Daj mu szanse...niech wróci bezpieczny do TEGO hoteliku. Ta Pani niecha zabezpieczy dodatkowo ogrodzenie. Trzeba mu zwyczajnie dać więcej czasu...ale to że uciekł to nie jest jakieś przekreślające cokolwiek... Nie wiem czy jesteś na bierząco z watkiem Radysiaków, ale czy zdajesz sobie ile z nich ucieka w pierwszej- drugiej dobie po adopcji? często tygodniami niezauważalne koczują w jakiś norach...łapią się dopiero podstępem...a potem wracają do swoich domów i okazuja się fajnymi, mądrymi psami, które zaczynają dość szybko ufać... Bądź dobrej myśli. Quote
Olena84 Posted September 23, 2017 Author Posted September 23, 2017 2 minuty temu, kiyoshi napisał: Nie wiem czy jesteś na bierząco z watkiem Radysiaków, ale czy zdajesz sobie ile z nich ucieka w pierwszej- drugiej dobie po adopcji? często tygodniami niezauważalne koczują w jakiś norach...łapią się dopiero podstępem...a potem wracają do swoich domów i okazuja się fajnymi, mądrymi psami, które zaczynają dość szybko ufać... Bądź dobrej myśli. nie wiedziłam:( Quote
elik Posted September 23, 2017 Posted September 23, 2017 Cytat nie wiem co zrobić jak się go złapie. 7 minut temu, elik napisał: Uszczelnić ogrodzenie, żeby już nie mógł czmychnąć i z uwagi na bliskość ruchliwej ulicy, próbowałabym jednak go zwabić do boksu. Do drzwi boksu wcześniej przywiązać sznur i jak już będzie wewnątrz boksu, zamknąć drzwi. O ile usytuowanie boksu pozwala na taką akcję. Jeśli nie, to chociaż próbować zamknąć bramę wjazdowa na teren hotelu, żeby uniemożliwić mu przechodzenie przez ulicę. 2 minuty temu, Olena84 napisał: . . . Zaszalałaś;) . . . Czemu tak mówisz ? Przecież Grześ przyjechał do tego miejsca właśnie po to, żeby go oswoić i szukać mu domu. Chyba, że ja coś źle zrozumiałam. Quote
Poker Posted September 23, 2017 Posted September 23, 2017 Ze względu na złe ogrodzenie,którego na pewno nie da się natychmiastowo poprawić, pies będzie uciekał.Chyba ,że będzie trzymany cały czas w boksie o ile się uda go w nim umieścić . Dlatego też szukałabym mu innego miejsca . Z jego zachowania wynika ,że to stary wyga w życiu na swobodzie.Na pewno będzie szukał okazji do ucieczki. Współczuję Olenie sytuacji. Nie wiem czy wcześniej ktoś sprawdzał ogrodzenie co zawsze jest robione na wizytach PA . elik, zaszalałaś , bo poprawienie ogrodzenia nie jest możliwe w trybie natychmiastowym stąd moja wypowiedź powyżej. Quote
Olena84 Posted September 23, 2017 Author Posted September 23, 2017 1 godzinę temu, elik napisał: Czemu tak mówisz ? Przecież Grześ przyjechał do tego miejsca właśnie po to, żeby go oswoić i szukać mu domu. Chyba, że ja coś źle zrozumiałam. Oczywiście, że po to, tylko po dzisiejszych zmaganiach, ja ten dom zobaczyłam w bardzo dalekiej przyszłości:( 1 godzinę temu, Poker napisał: Ze względu na złe ogrodzenie,którego na pewno nie da się natychmiastowo poprawić, pies będzie uciekał.Chyba ,że będzie trzymany cały czas w boksie o ile się uda go w nim umieścić . Dlatego też szukałabym mu innego miejsca . Z jego zachowania wynika ,że to stary wyga w życiu na swobodzie.Na pewno będzie szukał okazji do ucieczki. Współczuję Olenie sytuacji. Nie wiem czy wcześniej ktoś sprawdzał ogrodzenie co zawsze jest robione na wizytach PA . Pani ma dzikuski u siebie, pracowała z takimi. Quote
elik Posted September 23, 2017 Posted September 23, 2017 Przed chwilą, Olena84 napisał: Oczywiście, że po to, tylko po dzisiejszych zmaganiach, ja ten dom zobaczyłam w bardzo dalekiej przyszłości:( . . . Może tak, a może nie. Różnie to może być, ale przecież nie wróci do przechowalni. 1 Quote
kiyoshi Posted September 23, 2017 Posted September 23, 2017 12 minut temu, Poker napisał: elik, zaszalałaś , bo poprawienie ogrodzenia nie jest możliwe w trybie natychmiastowym stąd moja wypowiedź powyżej. MOZNA- mój mąż naprawił w kilka godzin gdy pojawił się Fazi i tez był mistrzem przeciskania się przez szczeliny o których nigdy nawet bym nie pomyślała :( Quote
elik Posted September 23, 2017 Posted September 23, 2017 20 minut temu, Poker napisał: . . . elik, zaszalałaś , bo poprawienie ogrodzenia nie jest możliwe w trybie natychmiastowym stąd moja wypowiedź powyżej. Piszesz, że nie jest możliwe nie wiedząc jaki jest stan tego ogrodzenia. A może to tylko jedna dziura ? Jak widać z wypowiedzi, Olena84 co innego miała na myśli. Nie kłopot z ogrodzeniem, a raczej z udomowieniem Grzesia. Quote
Poker Posted September 23, 2017 Posted September 23, 2017 kiyoshi ,elik ale to nie są szczeliny tylko siatka jest luźna na dole na całej długości.Widać to na zdjęciu.To nie są przęsła z siatki w ramach na podmurówce.Sprytny pies podniesie siatkę nsem albo się podkopie i tyle go będzie widać. Olena, sprawdzanie szczelności ogrodzenia przed adopcją to podstawa i zawsze sprawdzam i nie tylko ja. To cud ,że więcej psów nie uciekło z tego miejsca. 1 Quote
jankamałpa Posted September 23, 2017 Posted September 23, 2017 1 godzinę temu, Sowa napisał: Jak wrócił sam i śpi w budzie, to bym mu po prostu dawała jeść i tyle na razie. Ja podczytuję wątek i zgadzam się z opinią Sowy. Zrobiła się na wątku dyskusja, która tylko niepotrzebnie nakręca emocje. Oby z tej chęci pomocy psu nie zrobić mu jeszcze większej krzywdy. Quote
Olena84 Posted September 23, 2017 Author Posted September 23, 2017 22 minuty temu, janka@ napisał: Zrobiła się na wątku dyskusja, która tylko niepotrzebnie nakręca emocje. Oby z tej chęci pomocy psu nie zrobić mu jeszcze większej krzywdy. Dokładnie tak. I na tym dzisiaj kończę. 1 Quote
Poker Posted September 23, 2017 Posted September 23, 2017 Moje wypowiedzi wynikają wyłącznie w trosce o los Grzesia. Quote
bakusiowa Posted September 23, 2017 Posted September 23, 2017 2 godziny temu, Sowa napisał: Jak wrócił sam i śpi w budzie, to bym mu po prostu dawała jeść i tyle na razie. 39 minut temu, janka@ napisał: Ja podczytuję wątek i zgadzam się z opinią Sowy. Zrobiła się na wątku dyskusja, która tylko niepotrzebnie nakręca emocje. Oby z tej chęci pomocy psu nie zrobić mu jeszcze większej krzywdy. Ja zgadzam się z tym co pisze Sowa oraz z tym co pisze Janka@. Jak było szukane miejsce dla Grzesia to jakoś hoteliki nie biły się o niego. Nigdzie nie było wolnych miejsc. W końcu pojechał by do Radys. Żeby przez niektóre wpisy nie stało się to co w przypadku Nikusia od Mortes. Myślę, że pewna osoba wie o co chodzi. Quote
agat21 Posted September 23, 2017 Posted September 23, 2017 Śpij Grzesiu spokojnie, jesteś w dobrym miejscu wśród dobrych ludzi. Dziewczyny zaangażowane w całą akcję z Grzesiem - też śpijcie spokojnie. Będzie dobrze. Quote
LILUtosi Posted September 24, 2017 Posted September 24, 2017 Obserwuję wątek i też nie robiła bym nic na siłę. Można go powoli oswajać z posesji, tu ma ciepły kąt i jedzonko to po co będzie szukał dalej. Przy takim ogrodzeniu próby łapania nie mają sensu. Może uda się i wejdzie do domu do ciepełka. Widać że pies wie co to dom i obejście. 3 Quote
helli Posted September 24, 2017 Posted September 24, 2017 Wiele psinek bezdomnych czy schroniskowych czy łańcuchowych marzy o takim ukladzie- robisz co chcesz, wychodzisz jak chcesz, a buda i pełna miska czeka; jedyne co martwi, to droga z autami nieopodal, może też być suczka w cieczce gdzies, a on chyba niekastrowany, więc może urwać się, a jeszcze coś złego też może go spotkać że strony innych psów/ ludzi Edit: i może go też jaki hycel znów odlowić do schroniska Quote
elik Posted September 24, 2017 Posted September 24, 2017 Po przespanej nocy opadły wczorajsze emocje i po analizie zachowania Grzesia też uważam, że nie należy niczego robić na siłę. Grześ sam trzyma się posesji, choć może się to wydawać dziwne, bo przecież póki co, nic dobrego mu się z nią nie kojarzyło. Sam wrócił zanim jeszcze dostał papu. Widocznie z jakichś, jemu tylko wiadomych powodów, hotelik kojarzy mu się pozytywnie. Może cisza, może towarzystwo spokojnych psiaków mówi mu, że tu będzie mu dobrze :) Tak, czy siak,dobra nasza, że sam tu wraca :) Moje obawy budzi jedynie bliskość ruchliwej drogi, ale z drugiej strony, Grześ nie przebiega przez nią na oślep. Może jak nie będzie naganiany, zaganiany, nie będzie czuł potrzeby wychodzenia poza posesję ? Niech się przyzwyczaja do miejsca i ludzi. Może faktycznie sam wejdzie do domu ? Quote
elik Posted September 24, 2017 Posted September 24, 2017 9 minut temu, helli napisał: Wiele psinek bezdomnych czy schroniskowych czy łańcuchowych marzy o takim ukladzie- robisz co chcesz, wychodzisz jak chcesz, a buda i pełna miska czeka; jedyne co martwi, to droga z autami nieopodal, może też być suczka w cieczce gdzies, a on chyba niekastrowany, więc może urwać się, a jeszcze coś złego też może go spotkać że strony innych psów/ ludzi To mnie właśnie martwi i z tego powodu wczoraj uważałam, że trzeba go złapać. Ale łapaniem można wyrządzić więcej zła niż pożytku. Można go nie złapać, a przegonić. Quote
helli Posted September 24, 2017 Posted September 24, 2017 I dopisałam jeszcze, (Edit: i może go też jaki hycel znów odlowić do schroniska) ale przypomniało mi się, że tam Miśki luzem latają, to może hycel nie bywa Quote
elik Posted September 24, 2017 Posted September 24, 2017 1 minutę temu, helli napisał: I dopisałam jeszcze, (Edit: i może go też jaki hycel znów odlowić do schroniska) ale przypomniało mi się, że tam Miśki luzem latają, to może hycel nie bywa No właśnie, tego nie wzięłam pod uwagę. Podjęcie decyzji nie jest łatwe. Quote
Sowa Posted September 24, 2017 Posted September 24, 2017 Odłowić to on się tak łatwo nie da; przechodzić przez jezdnię potrafi. Na wszelki wypadek poinformowałabym miejscowego łapacza - o ile jest taki, aby w razie złapania dostarczył na miejsce, bo pies ma wlaścicieli.. 1 Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.