elik Posted January 31, 2017 Posted January 31, 2017 2 minuty temu, Monaga napisał: Nie wiem, odkąd go mamy, ma jakieś lęki na tym punkcie. Sika, robi kupę a potem kaja się przerażony. Nie zwracamy juz na to uwagi. Sprząta się i tyle. Taka jego uroda. Sory, taki klimat :) Quote
Alaskan malamutte Posted January 31, 2017 Author Posted January 31, 2017 5 minut temu, Monaga napisał: Nie wiem, odkąd go mamy, ma jakieś lęki na tym punkcie. Sika, robi kupę a potem kaja się przerażony. Nie zwracamy juz na to uwagi. Sprząta się i tyle. Taka jego uroda. Mam sąsiadów, którzy też mają podobny "problem" ze swoim yorkiem...Próbowali wszystkiego...Maluszek wyprowadzany często, bo widzę, a i tak "niespodzianki" zostawia. Też sprzątają i tyle. Quote
helli Posted January 31, 2017 Posted January 31, 2017 starsze psy sikaja i kupkaja bez kontroli (mialam suke propalin pomogl na sikanie, ale u suk chyba tylko) ten chyba mlody jeszcze jest, glosno zastanawiam sie, czy nie mozna jakos mu pomoc Quote
rozi Posted January 31, 2017 Posted January 31, 2017 Moja Kula wychodzi normalnie na spacery, ale w domu ma podkład i korzysta z niego wielokrotnie w ciągu doby. York. Quote
helli Posted January 31, 2017 Posted January 31, 2017 a moi sasiedzi kupili dziecku 10letniemu szczeniaka szpica, z kt nie ma kto wychodzic (ma teraz ok 10 mies) i ponoc zalatwa sie do kuwety wychodzi 1 x / max 2 x dziennie Quote
Anula Posted January 31, 2017 Posted January 31, 2017 Moi znajomi mają yoreczka ma 3 lata i też zostawia niespodzianki.Sprzątają mopem dyżurnym.Narzekają ale co mają zrobić.To chyba tak yorki mają może nie wszystkie. Quote
Monaga Posted January 31, 2017 Posted January 31, 2017 A my w sumie chyba wszyscy do tego się przyzwyczailiśmy :) obawiam się, że podkład mógłby szybko stać się zabawką :)))) / Mon Quote
helli Posted January 31, 2017 Posted January 31, 2017 dobrze, ze daje sobie pampersa nalozyc; mojej staruszce nie dawalo sie, szalala bidulka, co rano pranie legowiska bylo, potem propalin pomogl Quote
Monaga Posted January 31, 2017 Posted January 31, 2017 Na początku było ciężko bo robił wszystko aby się go pozbyć. Z czasem ustępowal choć było trzeba taśma wzmacniać by nie zerwał. Teraz juz jesteśmy na etapie ze sam się prawie nastawia i nie zalepiamy taśmą, wystarczy sam pampers. Chyba sam czuje się w ten sposób bardziej komfortowo. Często jest on suchy ale bywają dni, że jest mu baaardzo potrzebny. Bodzio ma swój urok:) wśród reszty załogi wygląda jak ich dzidziuś i na dodatek w pampersie :) Mon Quote
Murka Posted February 1, 2017 Posted February 1, 2017 7 godzin temu, Monaga napisał: A proszę bardzo Ciągle bałagan! Znowu psy porozrzucane po podłodze hehehe Jaki tam bałagan, toż to idealna harmonia:) Otrzymałam 623 zł od anecik:) Quote
Monaga Posted February 1, 2017 Posted February 1, 2017 Aga ma historie do opowiedzenia :) czekam tylko kiedy najdzie Ją natchnienie by opisać :) Ja tylko nadam jej tytuł : "NOCNE PRZYGODY ASTRY I JEJ EKIPY" Quote
Alaskan malamutte Posted February 1, 2017 Author Posted February 1, 2017 1 godzinę temu, Monaga napisał: Aga ma historie do opowiedzenia :) czekam tylko kiedy najdzie Ją natchnienie by opisać :) Ja tylko nadam jej tytuł : "NOCNE PRZYGODY ASTRY I JEJ EKIPY" To czekamy z niecierpliwością!!! Quote
Monaga Posted February 1, 2017 Posted February 1, 2017 Hahaha Tak mam historie Dziś o 3.30 obudziły mnie dziwne hałasy z dołu. Schodzę, a tu co? Wesołe pieski szaleją po jadalni ze śmieciami z kosza! Jadalnia, kuchnia i przedsionek całe w porozgryzanych śmieciach. A na pocieszenie jeszcze kupa Bodźka. Ochrzaniłam rozbawione towarzystwo, zagoniłam na górę, a jak wstałam (a wstaje 5:40, więc niewiele czasu minęło ) to wszyscy znowu byli uhahani i rozmerdani, a najbardziej Astrunia, cała dumna z siebie. Taka to kolejna historia trzech włochatych łobuzów 1 Quote
helli Posted February 1, 2017 Posted February 1, 2017 Podkurek – w dawnej Polsce ostatni posiłek wieczorny, spożywany najczęściej tuż przed snem, o późnej godzinie. Nazwa „podkurek” wywodzi się od pory jedzenia „tuż przed pianiem koguta”. Na podkurek spożywano najczęściej dania lekkie, naleśniki, dżem, ser, często towarzyszył mu kieliszek alkoholu. Osobnym rodzajem był tzw. podkurek zapustny, serwowany w ostatki, składający się z jaj, mleka i śledzi, mający symbolizować przejście od mięsopustnych do postnych potraw. Współcześnie tradycja spożywania podkurka została zarzucona, głównie za sprawą zaleceń dietetycznych, odradzających spożywania posiłków tuż przed snem, jako niezdrowych. https://pl.wikipedia.org/wiki/Podkurek Quote
Monaga Posted February 1, 2017 Posted February 1, 2017 Tak moje robaczki po prostu kultywują staropolskie tradycje. Poza tym nasz nowy nabytek to50-metrowa taśma treningowa. Dla Grawusia genialne! Wybiegal się jak nigdy Quote
ona03 Posted February 1, 2017 Posted February 1, 2017 Bodzio jest superasty, dobrze, że nie dobiera się do pampersa. Też mam 3,5 kg yorka, rano wynoszę go na siusiu i resztę prosto z łóżka, gdybym postawiła go na chwilkę na podłodze od razu gdzieś by podnióśł nóżkę, tak już chyba mają te kurdupelki. 3 godziny temu, Monaga napisał: Hahaha Tak mam historie Dziś o 3.30 obudziły mnie dziwne hałasy z dołu. Schodzę, a tu co? Wesołe pieski szaleją po jadalni ze śmieciami z kosza! Jadalnia, kuchnia i przedsionek całe w porozgryzanych śmieciach. A na pocieszenie jeszcze kupa Bodźka. Ochrzaniłam rozbawione towarzystwo, zagoniłam na górę, a jak wstałam (a wstaje 5:40, więc niewiele czasu minęło ) to wszyscy znowu byli uhahani i rozmerdani, a najbardziej Astrunia, cała dumna z siebie. Taka to kolejna historia trzech włochatych łobuzów Towarzystwo zrobiło sobie późną kolację albo wczesne śniadanko, całkiem nieźle, ciekawe tylko czy się chociaż troszkę najedli.... :) Quote
Monaga Posted February 1, 2017 Posted February 1, 2017 Nie było mi do śmiechu bo tam był kręgosłup z makreli z tymi dużymi ośćmi. Bałam się, że zrobili sobie krzywdę, ale po humorach widzę, że chyba jest dobrze Quote
Monaga Posted February 1, 2017 Posted February 1, 2017 Jutro jadę z Astrą na kontrolną wizytę. Dziś podczas porannego spaceru zauważyłam, że krwawi jej dziąsło. Może to wynik makreli albo czegoś innego. Przy okazji sprawdzimy. Quote
helli Posted February 1, 2017 Posted February 1, 2017 bidulki schroniskowe beda szukac wszelkiej jadalnej zdobyczy; trzeba zabezpieczyc smieci i pilnowac na spacerach; moja zarla tez jakies myszki z jam na polach Quote
Alaskan malamutte Posted February 1, 2017 Author Posted February 1, 2017 52 minuty temu, Monaga napisał: Jutro jadę z Astrą na kontrolną wizytę. To trzymam kciuki, aby wszystko było ok. Monaga, pisz co jak z Astrunią. Z tego co widzę na zdjęciach i co opisujecie widzę, że Astra pięknie wkomponowała się w Waszą rodzinę!! Jakby tam była od zawsze!! Quote
Monaga Posted February 1, 2017 Posted February 1, 2017 Tez mamy takie przeczucie. Minęło 1,5 tygodnia a ja mam wrażenie jakby była od lat :) Mon. Quote
Monaga Posted February 1, 2017 Posted February 1, 2017 A i Astra robi za świetną nianie. Dziś dzieci rozszalaly się z Bodziem. Bodzio zaczął zaczepiac Astre i co się stało? Astrą jednym szczeknieciem uspokoiła towarzystwo. Dzieci siedziały spokojnie a Bodzio położyl się na łóżku. Cisza i spokój :))) Astra- Niania. Mon. 1 Quote
Poker Posted February 1, 2017 Posted February 1, 2017 rewelacyjna sunia w rewelacyjnym domku. Czyli wszystko na właściwym miejscu. Tylko śmieci trzeba chować.Psy uczą nas porządku. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.