Jump to content
Dogomania

Sindi - 2 letnia piękność ma swój DS w Odolanowie.Sindi po 2-latach wraca z adopcji.Sindi 11.10.18 ma DS w Bolesławcu.


Anula

Recommended Posts

3 godziny temu, Poker napisał:

Wielka nadzieja na domek dla ślicznoty.

Mam nadzieję,że to będzie właśnie ten domek dla Sinduni.

Odezwała się do mnie Madzia z Fb i zgodziła się zrobić wizytę p/a.Serdecznie dziękujemy! :) Jutro będzie dzwonić do Państwa w sprawie ustalenia terminu wizyty

Link to comment
Share on other sites

Madzia działa jak błyskawica i już jest po wizycie,która wypadła bardzo dobrze :) Tak więc Sandunia może pakować walizki i wyruszać do swojego nowego domku.Poinformowałam Panią Bogusię i Hanię o naszej decyzji.Teraz czekamy na wiadomości od Hani,kiedy będą mogli zawieźć Sandi

Dziękujemy za kciukanie i prosimy o nie puszczanie bo jeszcze na pewno się przydadzą....

Link to comment
Share on other sites

Super. Chyba faktycznie lepiej na razie nie pokazywać królika. Chociaż licho wie. Może właśnie lepiej jak Sandi zobaczy innego zwierzaczka. Może będzie czuła się bezpieczniej. Czy to kto wie co w tych łebkach siedzi ?

Link to comment
Share on other sites

52 minut temu, Tyś napisał:

Ja jestem też ciekawa, jakie wyjście awaryjne umyślili potencjalni właściciele, gdyby zwierzaki się nie polubiły. Bo to może być naprawdę różnie... i żeby bidulka potem nie wracała z adopcji... Przepraszam, że ja tak nieufnie :(

Ja też z zasady jestem nieufna, dlatego z niecierpliwością czekam na wieści

Link to comment
Share on other sites

Wydaje mi się,że lepiej by było aby Sandi jednak na dzień dobry poznała królika,ponieważ dla Sandi będzie wszystko nowe do poznania i zaakceptowania.Po pewnym czasie poczuje się swobodnie i wtedy może nie zaakceptować go.

Jeżeli chodzi o strachliwość suni to jedynie wynika z chodzenia na smyczy.Bogusik i Hania rozmawiały o tym z Panią.

Hania będzie płakać za Sandi bardzo ją polubiła.Powiedziała nam coś w tym stylu,że pewne psiaki pozostają na zawsze w sercu.

Link to comment
Share on other sites

10 minut temu, Anula napisał:

Wydaje mi się,że lepiej by było aby Sandi jednak na dzień dobry poznała królika,ponieważ dla Sandi będzie wszystko nowe do poznania i zaakceptowania.Po pewnym czasie poczuje się swobodnie i wtedy może nie zaakceptować go.

Jeżeli chodzi o strachliwość suni to jedynie wynika z chodzenia na smyczy.Bogusik i Hania rozmawiały o tym z Panią.

Hania będzie płakać za Sandi bardzo ją polubiła.Powiedziała nam coś w tym stylu,że pewne psiaki pozostają na zawsze w sercu.

Tak to jest, że pewne psiaki pozostają na zawsze w naszych sercach.

Oby to był TEN domek!!!

Link to comment
Share on other sites

49 minut temu, Gabi79 napisał:

Tak to jest, że pewne psiaki pozostają na zawsze w naszych sercach.

Oby to był TEN domek!!!

Oby!

Przyłączam się do trzymania kciuków, chociaż bardzo boję się tych pierwszych dni w nowym domu psiaków takich jak Sandi!

 

Link to comment
Share on other sites

Obawy zawsze mamy i mieć będziemy bo trudno przewidzieć,co przyniesie kolejny dzień.Dużo nadziei pokładam w Sandi.Jest bardzo spokojną i ułożona sunią,nie wykazującą agresji.Ona jedyna z całego stadka wybierała bliskość nas i kładła się na trawce koło stołu.Pragnie kontaktu z człowiekiem i jego miłości.To było widać po jej zachowaniu.Zważywszy na jej usposobienie jestem też tego zdania aby pokazać króliczka Sandi.To ona wchodzi do do nowego domku i powinna poznać wszystkich jego rezydentów.Rozmawiałam o tym z Panią i jej marzeniem jest aby Sandi ignorowała Królika i nie chciała go "zjeść" na dzień dobry.Tak jak powiedziała,wszystko pomalutku i nic na hura bo Sandi jest po przejściach i trzeba będzie poświęcić jej sporo czasu aby im zaufała i jeszcze sporo się tego "nowego" nauczyła.Wszystkie zwierzaczki jakie do tej pory przewinęły się przez ich dom,obdarzane były wielką miłością bo cała Rodzina kocha zwierzęta.Czekają na Sandi i chcieli by ją już nawet dzisiaj,bo to ich wspólnie wypatrzony piesek z ogłoszenia.

Niestety nigdy do końca nie wiemy,na ile słowa będą miały swoją rzeczywistą realizację w życiu.Ale zaufałyśmy temu domkowi i mamy nadzieję,że Sandi będzie w nim szczęśliwa.

Z Sandi pojedzie reszta suchej karmy jaką jej zakupiłyśmy,będzie wyposażona w szelki,obróżkę z adresatką oraz smycz.Będę miała kontakt z domkiem,a na początku września Madzia obiecała odwiedzić domek o ile wcześniej nie będzie jakiś niemiłych niespodzianek...Tfu,tfu! Trudny czas przed nami,jak przed każdą adopcją naszych podopiecznych....

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...