Ambar Posted November 3, 2016 Posted November 3, 2016 Moim zdaniem problem leży w tej rodzinie, oni nie rozumieją potrzeb i zachowań psa. Pies żyje w stresie i dlatego zmienilo sie jego zachowanie. Nie zapominajmy ze Cypis został przez panią adoptowany. Koszty jakie poniosła sa jej sprawa, poniosła je za swoje zwierzę. 1 Quote
Tyśka) Posted November 3, 2016 Posted November 3, 2016 Kiepsko to wygląda... Cypis po prostu stał się balastem... To zdaje się pierwszy pies tej Pani, miejmy nadzieję że ostatni :(. I mam nadzieję, że jednak będą mieli na tyle w sobie jakieś poczucie obowiązku, że pokryją choć częściowo koszty w hoteliku - przecież zawsze przy adopcji trzeba liczyć się na straty, na to, że pies kosztuje... a te pieniądze, za które będzie opłacany hotelik nie będą przecież z księżyca, a kieszeni dogomaniaczek, które też nie wygrały w totka... Przepraszam, że to piszę, ale jak czytam takie rzeczy to aż mnie nosi :( Behawiorysta behawioryście nierówny. Ciekawe u kogo konkretnie zasięgali porad. 1 Quote
Poker Posted November 3, 2016 Posted November 3, 2016 To wszystko prawda co piszecie. Jeżeli pozostałe dziewczyny uznają ,że moja wizyta jest wskazana, to pojadę. Quote
Sowa Posted November 3, 2016 Posted November 3, 2016 Amstaff w razie prawdziwej konfrontacji spuściłby Cypisowi straszliwe manto, dobrze jakby skończyło się na przyduszeniu, a nie szyciu z kawałków. Chyba że ten amstaff miał 7 tygodni, albo prawidłowo prowadzony i pod kontrolą zlekceważył Cypisa. Wolałabym wiedzieć, jaka jest przyczyna konfliktów chłopak - pies, ale tu też niestety nie można wierzyć opowieściom. Im szybciej uda się psa przeprowadzić w normalne warunki, tym lepiej. A swoją drogą, może warto na przyszłość zamieszczać w umowie klauzulę o pokrywaniu kosztów transportu psa, jeśli zwierzę zostaje zwracane. Quote
Poker Posted November 3, 2016 Posted November 3, 2016 1 minutę temu, Sowa napisał: A swoją drogą, może warto na przyszłość zamieszczać w umowie klauzulę o pokrywaniu kosztów transportu psa, jeśli zwierzę zostaje zwracane. Właśnie wcześniej o tym pisałam. Zawsze tak robię w swoich umowach. Quote
kinia098 Posted November 4, 2016 Author Posted November 4, 2016 Idź Poker, chociaż zobaczysz " w jakim stanie " jest Cypis..... Quote
mdk8 Posted November 4, 2016 Posted November 4, 2016 a ja jestem ciekawa gdzie stał dekoder , że go zasikał. Na podłodze ? ;) Quote
Ambar Posted November 4, 2016 Posted November 4, 2016 Mi się wydaje ze dużą część z tego co ta Pani mówiła to bajki, pies się znudził i trzeba się go pozbyć. Quote
Anula Posted November 4, 2016 Posted November 4, 2016 Ja jestem za wizytą,przez telefon nie da się wszystkiego powiedzieć i wysondować.W każdym razie Pani bardzo zabiegała o Cypisa i dostała go.Powinna w jakiejś części albo całości pokryć koszt Hotelu do momentu znalezienia mu domu,przecież raczej to nie będzie wieczność,że Cypis będzie tkwił u LILU.Całe szczęście,że Hotelik jest k/Wrocławia i nie trzeba daleko wozić chłopaka.Martwią mnie jego finanse bo nie ma nic.Jak to będzie z opłatą Hotelu. Przez Panią podany termin tj.połowa listopada i mamy zabierać psa? I nic ją więcej nie interesuje? Mam nadzieję,że Cypisa Pani zawiezie do Hoteliku.Co ten biedny psiak przeżyje to tylko on będzie wiedział,przecież związał się już z tą rodziną. 1 Quote
Ambar Posted November 4, 2016 Posted November 4, 2016 Myślę ze czas zacząć zbierać deklarację na hotelik, nie wierzę ze Pani pokryje koszt. Ze swojej strony deklaruje 20zl na razie. Quote
Tyśka) Posted November 4, 2016 Posted November 4, 2016 Trzymam kciuki za rozmowę! Poker, niech moc będzie z Tobą! Quote
Anula Posted November 4, 2016 Posted November 4, 2016 Myśmy też przeżyli jeden zwrot Abi-Inki ale Państwo chociaż zaproponowali,że Inka może u nich zostać do momentu znalezienia jej domu.Zadecydowaliśmy,że Inka wraca do Hoteliku bo znała to miejsce i mieliśmy środki na utrzymanie jej.Abi-Inka znalazła bardzo dobry dom w Częstochowie. Quote
Ambar Posted November 6, 2016 Posted November 6, 2016 2 godziny temu, Poker napisał: Jestem umówiona na środę. To będziemy trzymać kciuki, powodzenia Poker. Quote
BORYSboxer Posted November 6, 2016 Posted November 6, 2016 12 minut temu, Kalai napisał: To będziemy trzymać kciuki, powodzenia Poker. Będziemy trzymac kciuki za owocne rozmowy odnośnie pokrycia kosztów bo na nic innego już nie liczymy... :( Quote
Ambar Posted November 6, 2016 Posted November 6, 2016 5 minut temu, BORYSboxer napisał: Będziemy trzymac kciuki za owocne rozmowy odnośnie pokrycia kosztów bo na nic innego już nie liczymy... :( To miałam na myśli, jeśli Pani chcę go oddać teraz kiedy jest jeszcze w miare młody, zdrowy, a problemy które sprawia sa do przepracowania z psem, to dla niego to najlepsze wyjście bo to znaczy ze nie jest członkiem rodziny. Quote
Anula Posted November 6, 2016 Posted November 6, 2016 I ja trzymam kciuki.Tak mi bardzo szkoda Cypisa,w moim odczuciu został zmarnowany,może Pani za dużo chciała pracować z Cypisem i stąd jego takie zachowanie.U Agniesiulki K zachowywał się fantastycznie,był miłym przyjaznym psem. Jeżeli trafi do Hoteliku to jego sytuacja zbytnio nie poprawi się tyle tylko,że nie będzie uwiązany na łańcuchu.Trafi do kojca z budą,no ale cóż nie ma wyjścia.Tak myślę,czy go nie ogłosić już,może tylko OLX zrobić. Quote
Ambar Posted November 6, 2016 Posted November 6, 2016 Ogłoś chociaż na Wrocław może akurat będzie miał szczęście. Tylko jak go teraz opisać? Nie wiemy jak jest naprawdę Pani może koloryzowac. Quote
Anula Posted November 6, 2016 Posted November 6, 2016 1 minutę temu, Kalai napisał: Ogłoś chociaż na Wrocław może akurat będzie miał szczęście. Tylko jak go teraz opisać? Nie wiemy jak jest naprawdę Pani może koloryzowac. Też o tym pomyślałam,może poczekamy na wynik wizyty? Poker poobserwuje Cypisa,porozmawia z Panią,będziemy mieć chociaż namiastkę wiadomości o nim. Cypis nie był ogłaszany,został zaproponowany Pani zamiast spaniela Rambi.Gdyby to był Rambi,zaraz by wrócił po jednym dniu z tego domu. Quote
BORYSboxer Posted November 6, 2016 Posted November 6, 2016 A wiecie co jest najdziwniejsze...że tak naprawdę wszystkie miałyśmy jakieś obiekcje,poczytałam jeszcze raz i wiele wskazywało na to,że Pani przede wszystkim chciała psa ładnego.Cóż ,straciłyśmy czujność...no,ale czasu nie cofniemy i wierze,że znajdzie w końcu dom,na który zasługuje... Quote
Ambar Posted November 6, 2016 Posted November 6, 2016 Ja ze swojego skromnego doświadczenia wiem ze jak ludzie nie wpuszczaja psa na kanapy, łóżko to nie jest on pełnoprawnym członkiem rodziny, przyjacielem. To taki podział my tu a twoje miejsce jest na podłodze. Dom zapowiadał się nieźle, myślę ze gdyby Pani jako poczatkujacy psiarz od radziła się Was w sprawie Cypisa a nie swoich znajomych to chłopak miałby nadal dom. 1 Quote
Sowa Posted November 8, 2016 Posted November 8, 2016 Co z Cypisem? Proponowałam, gdyby pies trafił do Krakowa, kilka nieodpłatnych spotkań z trenerem, jeśli oczywiście nowi właściciele będą tym zainteresowani. To nadal aktualne. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.