Jump to content
Dogomania

Bezdomna sunia Aschita stała się członkiem wspaniałej Rodziny. Jej dzieci też szczęśliwe w swoich domach :) Aschita - kolejny dramat psiej matki i jej ośmiorga dzieci w jednej z podzamojskich wsi.


Recommended Posts

Posted

Ewuniu kochana trzymaj się skarbie  :(  Mój Binguś też był bardzo chory. Wetka powiedziała, że jedną łapką był już na tamtym brzegu, ale udało się go uratować. Tego życzę też Twojemu psiaczkowi. Będzie dobrze Ewciu !

I myśl o sobie, bo musisz mieć siłę, żeby walczyć o psiaczka.

Posted
19 minut temu, Nadziejka napisał:

sciskam za wsyckie malunkie i za mamunke

 ciociu eliczkowa moja dziekuje za num konta

 sciskam i bede slaci cegielenki od kochanych ludkow z bazarejku

a my walczymy o zycie znow

walczymy ile sil

 dzien i noc

 i nie poddamy

 choc juz wsycko siada u naszej skarbuni ....i ja jako zombie juz zyje

 

Przytulam, życzę siły

Posted
39 minut temu, Tola napisał:

A co z bazarkiem imiennym dla sunieczki, przeoczyłam link czy jeszcze nie go nie było?

nie było, zbieram się i nie mogę się zabrać.

Posted
18 godzin temu, Nadziejka napisał:

ddziekuje serca dziekuje

przelalam teraz  do cioci naszej eliczkowej cegielki od cudnych ludeczkow

Radek 10 zl

markofix 30 zl

Ciociu droga  jeszcze teraz sle cegielenke od cudnej naszej Kasienki Xibalba  10 zl

sciskam pozdrawiam maluteczki i mamunke Na szczęście

Posted

Tolu, Pani Małgosia zapytała mnie na Fb, czy możliwe jest(przy okazji przewozu szczeniaczków od Murki), odebranie z Rzeszowa klatki transportowej i przekazanie w Łodzi Jej znajomej z TOZ . Odpisałam, że raczej nie - nie ta trasa, ale że Ciebie spytam. Więc pytam :)

Posted
21 godzin temu, Nadziejka napisał:

ddziekuje serca dziekuje

przelalam teraz  do cioci naszej eliczkowej cegielki od cudnych ludeczkow

Radek 10 zl

markofix 30 zl

Dzięki wielkie, już są na koncie gif%2B%25C5%259Ble%2Bserdudzka.gif

 

3 godziny temu, Nadziejka napisał:

Ciociu droga  jeszcze teraz sle cegielenke od cudnej naszej Kasienki Xibalba  10 zl

sciskam pozdrawiam maluteczki i mamunke Na szczęście

A te pewnie jeszcze w drodze :)

Wpłynęło też 20,00 zł od markofix1. Baaaardzo dziękujemy gif%2B%25C5%259Ble%2Bserdudzka.gif

 

Posted
5 godzin temu, konfirm31 napisał:

Tolu, Pani Małgosia zapytała mnie na Fb, czy możliwe jest(przy okazji przewozu szczeniaczków od Murki), odebranie z Rzeszowa klatki transportowej i przekazanie w Łodzi Jej znajomej z TOZ . Odpisałam, że raczej nie - nie ta trasa, ale że Ciebie spytam. Więc pytam :)

Rzeszów to nie trasa,  nie ten kierunek...

Posted

Przez ostatnie dwa dni trochę się wydarzyło...

Wczoraj okazało się, że mamusia szczeniaczków, to niezły aparat. Wieczorem idę na teren boksów, a tam biega sobie swobodnie i radośnie cała gromada maluchów, a mamcia stoi pośrodku z machającym ogonem. Kilka godzin wcześniej rodzinka był zamknięta w boksie. Jak wyszła? Otwarła furtkę? Otóż nie. Chuda, ważąca 11-kilogramów suczka odgryzła spawy w panelu, w którym druty mają po 0,5 cm! w sumie trzy takie spawy oderwała, odgięła drut niemal poziomo (mi go ciężko zgiąć!) i zrobiła dziurę w sam raz dla siebie i maluchów. Te kraty wytrzymały już wieeele psów, są u nas od początku działania hotelu, tj. od od 2008 roku. Także zdolna jest ta suńka... Mam nadzieję, że maluchy nie odziedziczą po mamusi takich dokonań...

Mieliśmy nadzieję, że uda się maluchy zawieźć do p.Małgosi wcześniej, żeby móc mamusię zabezpieczyć przed kolejnymi ucieczkami, ale niestety nie da rady, jadą dopiero w sobotę. No to na szybko, przywiązaliśmy do krat od środka boksu drewniany panel z płotu ze sztachetami, który nam został z remontowanego ogrodzenia. Przez noc wygryzła go jak bóbr:) Maluchy wyszły do korytarza (boks jest wewnątrz budynku, także przed wyjściem na ogród zabezpieczają je jeszcze grube drewniane wrota), ale mamusia nie dała rady się przecisnąć. Dzisiaj TZ domontował z zewnątrz jeszcze jeden taki sam gruby panel metalowy i od środka nowy panel drewniany (żeby suńka miała zajęcie) i się jakoś to zabezpieczenie trzyma póki co, ale wiór pełno:)

Poza tym wczoraj wieczorem był u nas wet i zaszczepił maluchy. Obejrzał te przerzedzenia na sierści najmniejszych suczek i powiedział, że faktycznie wygląda to na początki nużeńca, ale na razie nie ma się co tym przejmować, trzeba obserwować, ale możliwe, że po Fiprexie to się cofnie. Maluchy sie już nie drapią, więc to dobry objaw. Gdyby się to powiększało trzeba będzie zrobić zeskrobinę.

Mamusia została na razie zaszczepiona tylko na wściekliznę. Sterylizację najwcześniej najlepiej wykonać ok. 3,5-4 miesiące po oszczenieniu się, zabieg wykonany wcześniej może skutkować ciążami urojonymi i innymi zaburzeniami.

Żeby było mało wszystkiego to dziś suńka nasikała krwią, trochę w boksie (była plama), a potem na ogrodzie: gęsty krwisty śluz. Zrobiła też koopę pełną członów tasiemca.. teraz już wiem czemu ona taka chuda. Od razu zadzwoniłam do weta i spytałam o tą krew (myślałam, że to może ropomacicze). Wet powiedział, że najlepiej przyjechać to zobaczy na miejscu macicę, a na tasiemca od razu da lek w iniekcji. Na miejscu okazało się, że na szczęście nie jest to ropomacicze, tylko jakiś stan zapalny dróg moczowych, dostała sunia antybiotyk na parę dni i zastrzyk antytasiemcowy.

A teraz koszty:

Szczepienie szczeniaków: 6 x 28 zł = 168 zł

wścieklizna mamuśki = 20 zł

dojazd weta (25 zł na 10 psów) = 2,50 zł

antybiotyk + lek na tasiemca = 105 zł

Rachunek poniżej (mieliśmy wczoraj sporo roboty, więc i rachunek spory...):

http://www.fotosik.pl/zdjecie/pelne/01520c513bfd1b89

rozpiska:

http://www.fotosik.pl/zdjecie/pelne/820ba666f4b16417

Posted

Mureczko, 3.5 - 4 miesiące po wyszczenieniu, u małych psów, to akurat termin następnej cieczki jest.

A kastracja przed samą cieczką jest właśnie niebezpieczna. I to o tych ciążąch urojonych, to ja pierwsze słyszę. Nie ma cieczki, nie ma urojonych ciąż. To jest cykl hormonalny jakby, jak brak jajników, to już nie bardzo te hormony dzialają.

Posted

Wet mówił, że cieczka minimum 6 mies. po oszczenieniu się, więc się spokojnie wyrobimy. To by się zgadzało, bo jak suka ma 3,5 miesięczne dzieciaki to raczej nie myśli o amorach jeszcze:) 

Niestety ciąże urojone zdarzają się także u wysterylizowanych suczek.

Wet mówi, że sterylizować można wcześniej, ryzyko zaburzeń jest tak naprawdę niewielkie. To już Wasza decyzja.

Posted

Mureczko, to jakiś absurd. Cieczka nie jest zalezna od porodu, tylko od odstępu między. Średnio co 6-7 miesięcy. I głupotą jest to, że po porodzie ma za 6 miesięcy. Ma 6 miesięcy po cieczce - 2 miesiące ciąży - 4 miesiące i następna.

Posted

Na cieczkach nie znam się dobrze, nie mam z nimi wiele do czynienia na szczęście:)

Może coś pokręciłam, bo ostatnio ledwo dycham taki mamy magiel. 

 

Posted
1 minutę temu, Murka napisał:

Na cieczkach nie znam się dobrze, nie mam z nimi wiele do czynienia na szczęście:)

Może coś pokręciłam, bo ostatnio ledwo dycham taki mamy magiel. 

 

:) nie to , że się wymądrzam, ale ja zawsze miałam suki. Pierwszy raz teraz mam psa. No i tych bezdomnych wykastrowało się dużo. I właśnie trzeba była zdążyć pomiędzy odstawieniem małych (ok. 8 tyg) do cieczki. Jak tylko mleko zanikło, po tygodniu, 10 dniach - kastracja.

Posted
4 godziny temu, anecik napisał:

Powstał w bólach ale jest :)

Bazarek imienny dla całej Rodzinki

 

Anecik kochana bardzo wielgachne dziękuję :)  gif%2B%25C5%259Ble%2Bserdudzka.gif

Tylko tak sobie cichutko myślem, że może 3 dni na bazarek to trochu za mało, nieco więcej by się zdałoniewinny.gif
 

Mamuśce, to jakieś bojowe imię by się zdało za te rozboje ;)

 

Posted
16 godzin temu, Nadziejka napisał:

Ciociu droga  jeszcze teraz sle cegielenke od cudnej naszej Kasienki Xibalba  10 zl

sciskam pozdrawiam maluteczki i mamunke Na szczęście

10,00 zł zameldowało się na koncie rodzinki :)

Bardzo dziękujemy

gif%2B%25C5%259Ble%2Bserdudzka.gif

Na koncie suni i szczeniaczków jest obecnie 160,00 zł.

Posted

Ja też się nie znam na terminach sterylizacji po porodzie i karmieniu szczeniąt, ale pewnie  wkrótce po ustaniu laktacji. Wiem, że trzeba sterylizować w zaciszu hormonalnym, żeby nie było komplikacji - np nietrzymania moczu, tj  2-3 miesiące po cieczce http://cane-corso.epsy.org/artykul/sterylizacja

Murko, współczuję Ci wolnościowej podopiecznej ;). Ja na dt do Malagos , zawiozłam dwa lata temu, sunię i czwórkę szczeniąt, wyłapane przez Panie Makowskie. Sunia(mała czarna) miała niesamowite talenty kopaczki i co chwila, wykopywała się z zewnętrznego kojca, stojącego u malagossów w ogródku. Biedna Gosia i Jej Siostra, cały czas zasypywały doły cegłą, kamieniami i ziemią, a Karusia - kopała zawzięcie, chcąc wyjść na swobodę. Mamuśka była bardzo  przyjazna do ludzi, ale wolnościowa. Dzieci - niestety, ogromne dzikusy. Na szczęście, wszystko się dobrze skończyło - oczywiście, dzięki dogomaniakom

 

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...