elik Posted April 19, 2016 Author Posted April 19, 2016 Ewuniu kochana trzymaj się skarbie :( Mój Binguś też był bardzo chory. Wetka powiedziała, że jedną łapką był już na tamtym brzegu, ale udało się go uratować. Tego życzę też Twojemu psiaczkowi. Będzie dobrze Ewciu ! I myśl o sobie, bo musisz mieć siłę, żeby walczyć o psiaczka. Quote
Tola Posted April 19, 2016 Posted April 19, 2016 19 minut temu, Nadziejka napisał: sciskam za wsyckie malunkie i za mamunke ciociu eliczkowa moja dziekuje za num konta sciskam i bede slaci cegielenki od kochanych ludkow z bazarejku a my walczymy o zycie znow walczymy ile sil dzien i noc i nie poddamy choc juz wsycko siada u naszej skarbuni ....i ja jako zombie juz zyje Przytulam, życzę siły Quote
Nadziejka Posted April 19, 2016 Posted April 19, 2016 ddziekuje serca dziekuje przelalam teraz do cioci naszej eliczkowej cegielki od cudnych ludeczkow Radek 10 zl markofix 30 zl Quote
Tola Posted April 19, 2016 Posted April 19, 2016 A co z bazarkiem imiennym dla sunieczki, przeoczyłam link czy jeszcze nie go nie było? Quote
Anecik Posted April 19, 2016 Posted April 19, 2016 39 minut temu, Tola napisał: A co z bazarkiem imiennym dla sunieczki, przeoczyłam link czy jeszcze nie go nie było? nie było, zbieram się i nie mogę się zabrać. Quote
Tola Posted April 19, 2016 Posted April 19, 2016 3 minuty temu, anecik napisał: nie było, zbieram się i nie mogę się zabrać. Spokojnie. Myślałam, ze znowu coś przeoczyłam ;) Quote
Nadziejka Posted April 20, 2016 Posted April 20, 2016 18 godzin temu, Nadziejka napisał: ddziekuje serca dziekuje przelalam teraz do cioci naszej eliczkowej cegielki od cudnych ludeczkow Radek 10 zl markofix 30 zl Ciociu droga jeszcze teraz sle cegielenke od cudnej naszej Kasienki Xibalba 10 zl sciskam pozdrawiam maluteczki i mamunke Quote
konfirm31 Posted April 20, 2016 Posted April 20, 2016 Tolu, Pani Małgosia zapytała mnie na Fb, czy możliwe jest(przy okazji przewozu szczeniaczków od Murki), odebranie z Rzeszowa klatki transportowej i przekazanie w Łodzi Jej znajomej z TOZ . Odpisałam, że raczej nie - nie ta trasa, ale że Ciebie spytam. Więc pytam :) Quote
elik Posted April 20, 2016 Author Posted April 20, 2016 21 godzin temu, Nadziejka napisał: ddziekuje serca dziekuje przelalam teraz do cioci naszej eliczkowej cegielki od cudnych ludeczkow Radek 10 zl markofix 30 zl Dzięki wielkie, już są na koncie 3 godziny temu, Nadziejka napisał: Ciociu droga jeszcze teraz sle cegielenke od cudnej naszej Kasienki Xibalba 10 zl sciskam pozdrawiam maluteczki i mamunke A te pewnie jeszcze w drodze :) Wpłynęło też 20,00 zł od markofix1. Baaaardzo dziękujemy Quote
elik Posted April 20, 2016 Author Posted April 20, 2016 17 minut temu, Tyś napisał: A ja tylko tak... że zaglądam... A zaglądaj Tysiu, zaglądaj :) Quote
Tola Posted April 20, 2016 Posted April 20, 2016 5 godzin temu, konfirm31 napisał: Tolu, Pani Małgosia zapytała mnie na Fb, czy możliwe jest(przy okazji przewozu szczeniaczków od Murki), odebranie z Rzeszowa klatki transportowej i przekazanie w Łodzi Jej znajomej z TOZ . Odpisałam, że raczej nie - nie ta trasa, ale że Ciebie spytam. Więc pytam :) Rzeszów to nie trasa, nie ten kierunek... Quote
konfirm31 Posted April 20, 2016 Posted April 20, 2016 23 minut temu, Tola napisał: Rzeszów to nie trasa, nie ten kierunek... Tak też myślałam - dzięki :) Quote
Murka Posted April 20, 2016 Posted April 20, 2016 Przez ostatnie dwa dni trochę się wydarzyło... Wczoraj okazało się, że mamusia szczeniaczków, to niezły aparat. Wieczorem idę na teren boksów, a tam biega sobie swobodnie i radośnie cała gromada maluchów, a mamcia stoi pośrodku z machającym ogonem. Kilka godzin wcześniej rodzinka był zamknięta w boksie. Jak wyszła? Otwarła furtkę? Otóż nie. Chuda, ważąca 11-kilogramów suczka odgryzła spawy w panelu, w którym druty mają po 0,5 cm! w sumie trzy takie spawy oderwała, odgięła drut niemal poziomo (mi go ciężko zgiąć!) i zrobiła dziurę w sam raz dla siebie i maluchów. Te kraty wytrzymały już wieeele psów, są u nas od początku działania hotelu, tj. od od 2008 roku. Także zdolna jest ta suńka... Mam nadzieję, że maluchy nie odziedziczą po mamusi takich dokonań... Mieliśmy nadzieję, że uda się maluchy zawieźć do p.Małgosi wcześniej, żeby móc mamusię zabezpieczyć przed kolejnymi ucieczkami, ale niestety nie da rady, jadą dopiero w sobotę. No to na szybko, przywiązaliśmy do krat od środka boksu drewniany panel z płotu ze sztachetami, który nam został z remontowanego ogrodzenia. Przez noc wygryzła go jak bóbr:) Maluchy wyszły do korytarza (boks jest wewnątrz budynku, także przed wyjściem na ogród zabezpieczają je jeszcze grube drewniane wrota), ale mamusia nie dała rady się przecisnąć. Dzisiaj TZ domontował z zewnątrz jeszcze jeden taki sam gruby panel metalowy i od środka nowy panel drewniany (żeby suńka miała zajęcie) i się jakoś to zabezpieczenie trzyma póki co, ale wiór pełno:) Poza tym wczoraj wieczorem był u nas wet i zaszczepił maluchy. Obejrzał te przerzedzenia na sierści najmniejszych suczek i powiedział, że faktycznie wygląda to na początki nużeńca, ale na razie nie ma się co tym przejmować, trzeba obserwować, ale możliwe, że po Fiprexie to się cofnie. Maluchy sie już nie drapią, więc to dobry objaw. Gdyby się to powiększało trzeba będzie zrobić zeskrobinę. Mamusia została na razie zaszczepiona tylko na wściekliznę. Sterylizację najwcześniej najlepiej wykonać ok. 3,5-4 miesiące po oszczenieniu się, zabieg wykonany wcześniej może skutkować ciążami urojonymi i innymi zaburzeniami. Żeby było mało wszystkiego to dziś suńka nasikała krwią, trochę w boksie (była plama), a potem na ogrodzie: gęsty krwisty śluz. Zrobiła też koopę pełną członów tasiemca.. teraz już wiem czemu ona taka chuda. Od razu zadzwoniłam do weta i spytałam o tą krew (myślałam, że to może ropomacicze). Wet powiedział, że najlepiej przyjechać to zobaczy na miejscu macicę, a na tasiemca od razu da lek w iniekcji. Na miejscu okazało się, że na szczęście nie jest to ropomacicze, tylko jakiś stan zapalny dróg moczowych, dostała sunia antybiotyk na parę dni i zastrzyk antytasiemcowy. A teraz koszty: Szczepienie szczeniaków: 6 x 28 zł = 168 zł wścieklizna mamuśki = 20 zł dojazd weta (25 zł na 10 psów) = 2,50 zł antybiotyk + lek na tasiemca = 105 zł Rachunek poniżej (mieliśmy wczoraj sporo roboty, więc i rachunek spory...): http://www.fotosik.pl/zdjecie/pelne/01520c513bfd1b89 rozpiska: http://www.fotosik.pl/zdjecie/pelne/820ba666f4b16417 Quote
mar.gajko Posted April 20, 2016 Posted April 20, 2016 Mureczko, 3.5 - 4 miesiące po wyszczenieniu, u małych psów, to akurat termin następnej cieczki jest. A kastracja przed samą cieczką jest właśnie niebezpieczna. I to o tych ciążąch urojonych, to ja pierwsze słyszę. Nie ma cieczki, nie ma urojonych ciąż. To jest cykl hormonalny jakby, jak brak jajników, to już nie bardzo te hormony dzialają. Quote
Murka Posted April 20, 2016 Posted April 20, 2016 Wet mówił, że cieczka minimum 6 mies. po oszczenieniu się, więc się spokojnie wyrobimy. To by się zgadzało, bo jak suka ma 3,5 miesięczne dzieciaki to raczej nie myśli o amorach jeszcze:) Niestety ciąże urojone zdarzają się także u wysterylizowanych suczek. Wet mówi, że sterylizować można wcześniej, ryzyko zaburzeń jest tak naprawdę niewielkie. To już Wasza decyzja. Quote
mar.gajko Posted April 20, 2016 Posted April 20, 2016 Mureczko, to jakiś absurd. Cieczka nie jest zalezna od porodu, tylko od odstępu między. Średnio co 6-7 miesięcy. I głupotą jest to, że po porodzie ma za 6 miesięcy. Ma 6 miesięcy po cieczce - 2 miesiące ciąży - 4 miesiące i następna. Quote
Murka Posted April 20, 2016 Posted April 20, 2016 Na cieczkach nie znam się dobrze, nie mam z nimi wiele do czynienia na szczęście:) Może coś pokręciłam, bo ostatnio ledwo dycham taki mamy magiel. Quote
mar.gajko Posted April 20, 2016 Posted April 20, 2016 1 minutę temu, Murka napisał: Na cieczkach nie znam się dobrze, nie mam z nimi wiele do czynienia na szczęście:) Może coś pokręciłam, bo ostatnio ledwo dycham taki mamy magiel. :) nie to , że się wymądrzam, ale ja zawsze miałam suki. Pierwszy raz teraz mam psa. No i tych bezdomnych wykastrowało się dużo. I właśnie trzeba była zdążyć pomiędzy odstawieniem małych (ok. 8 tyg) do cieczki. Jak tylko mleko zanikło, po tygodniu, 10 dniach - kastracja. Quote
Anecik Posted April 21, 2016 Posted April 21, 2016 Powstał w bólach ale jest :) Bazarek imienny dla całej Rodzinki Quote
elik Posted April 21, 2016 Author Posted April 21, 2016 4 godziny temu, anecik napisał: Powstał w bólach ale jest :) Bazarek imienny dla całej Rodzinki Anecik kochana bardzo wielgachne dziękuję :) Tylko tak sobie cichutko myślem, że może 3 dni na bazarek to trochu za mało, nieco więcej by się zdało Mamuśce, to jakieś bojowe imię by się zdało za te rozboje ;) Quote
elik Posted April 21, 2016 Author Posted April 21, 2016 16 godzin temu, Nadziejka napisał: Ciociu droga jeszcze teraz sle cegielenke od cudnej naszej Kasienki Xibalba 10 zl sciskam pozdrawiam maluteczki i mamunke 10,00 zł zameldowało się na koncie rodzinki :) Bardzo dziękujemy Na koncie suni i szczeniaczków jest obecnie 160,00 zł. Quote
konfirm31 Posted April 21, 2016 Posted April 21, 2016 Ja też się nie znam na terminach sterylizacji po porodzie i karmieniu szczeniąt, ale pewnie wkrótce po ustaniu laktacji. Wiem, że trzeba sterylizować w zaciszu hormonalnym, żeby nie było komplikacji - np nietrzymania moczu, tj 2-3 miesiące po cieczce http://cane-corso.epsy.org/artykul/sterylizacja Murko, współczuję Ci wolnościowej podopiecznej ;). Ja na dt do Malagos , zawiozłam dwa lata temu, sunię i czwórkę szczeniąt, wyłapane przez Panie Makowskie. Sunia(mała czarna) miała niesamowite talenty kopaczki i co chwila, wykopywała się z zewnętrznego kojca, stojącego u malagossów w ogródku. Biedna Gosia i Jej Siostra, cały czas zasypywały doły cegłą, kamieniami i ziemią, a Karusia - kopała zawzięcie, chcąc wyjść na swobodę. Mamuśka była bardzo przyjazna do ludzi, ale wolnościowa. Dzieci - niestety, ogromne dzikusy. Na szczęście, wszystko się dobrze skończyło - oczywiście, dzięki dogomaniakom Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.