Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

 Ja kiedyś uczestniczyłam w kilku lekcjach zorganizowanych przez behawiorystów w schronisku i - doznałam olśnienia (wcześniej też byłam sceptyczna). To byli czarodzieje. I sądzę, że jak w każdej dziedzinie, trochę wiedzy nikomu nie zaszkodzi. Zresztą czym jest doświadczenie - zbieraniem wiedzy na własny rachunek.

Może dlatego tak uważam, że nie do końca ufam swojej intuicji ;).

A może dlatego, że bardzo lubię się uczyć :).

(Ale niekoniecznie na własnych błędach ;)).

  • Upvote 1
Posted

Dopiero mam chwilę czasu by cosik napisać po bardzo zabieganym dniu.

 

Dziękuję za niezasłużone słowa uznania.

 

Ja też lubię się uczyć i robię to całe już całkiem długie swoje życie. Wiedzy niegdy za wiele.

 

Noc minęła spokojnie, sunia nie ruszyła się z "budy",ale bardzo nas ucieszyły mokry ręcznik i kocyk.

Udało mi się rano wsadzić jej do pyszczka kawałek pasztetowej z ziołową tabletką uspokajającą, po południu 2. raz. W sumie to jest niesamowite, że mogę włożyć jej palec do paszczy. Natomiast przy głaskaniu , próbach nakłonienia do zmiany miejsca leżenia jest czujna i ja też, bo chwilami źle jej z oczu patrzy.

Zjadła trochę mokrej karmy.

Niedawno zabrałam ,a właściwie zaciągnęłam ją do salonu. Ona nie chce wyjść z budy ,ale potem zaczyna iść , bo szuka kryjówki.Jak widzi ,ze nie pozwalam jej schować się np. pod kredensem, to koniec ruszania łapkami.Wtedy muszę ją zaciągnąć na kocyk , tak żeby nas widziała w kuchni.Po drodze wyleciała jej kiełbaska.Mała ,bo mała ,ale zawsze coś. Ona często drży i myślę ,że to z powodu trzymania koo.

Leżała, trochę siedziała na kocu i czasami obserwowała co się dzieje. Teraz zostawiłam ją w salonie na kocu, ma otwarte drzwi do holu i "budy". Może iść gdzie chce.

Czeka nas naprawdę długa i trudna praca,ale nie poddamy się.

Zaczynam się zastanawiać nad prawdziwym imieniem dla sunieczki.

  • Upvote 2
Posted

Jak długo psiak może bezpiecznie nie robić koo?

Nie wiem. Ona za te dni jak się policzy wszystko, to zrobiła jedną koo. Chyba kupię olej rycynowy i podam łyżeczkę.

Posted

"Bramy jego miłości nareszcie się otworzyły. Beznamiętna obojętność ustąpiła i jego serce rozkwitło."

 

I tego Wam życzę z całego serca! I wierzę, że tak się właśnie stanie, bo kto jak kto, ale Pokerowie to specjaliści najwyższej klasy, jeśli chodzi o dzikusy. I choć najczęściej działają intuicyjnie, to właśnie intuicja, otwartość, serce, zrozumienie i po prostu bycie z psem są po wielokroć przydatniejsze niż specjalistyczne kursy, studia i dyplomy ;)

Wspaniale powiedziane:)

Posted

A może szczykawką będzie lepiej?

Ja tak moim podaje leki w płynach. Jest nam  wygodniej.

Napisałam ,że  podam łyżeczkę ,a nie łyżeczką . Ja też podaję strzykawką.

Byłam u suni.Nadal jest w salonie.Leżała na kocu.Ale jak się zbliżyłam to próbowała uciekać. Zatrzymałam ją smyczą  i powolutku pogłaskałam ją.Bardzo się boi każdego dotyku, aż się wzdryga.Po chwili  uspokaja się i  chyba na zasadzie rezygnacji ,a nie przyjemności i pozwala się głaskać.Nawet pod bródką. Dobre i to. Mogła się schować pod kredens, za drzwi ,wrócić do " budy", ale została na kocu.

Momentami nawiązuje kontakt wzrokowy ,ale ciągle jest on pusty, pozbawiony emocji.

Posted

Poker - szacunek dla Ciebie wielki.Przeczytałam bardzo uważnie Twoje relacje.Ale na początek - nie olej rycynowy,tylko parafina!Po oleju rycynowym może mieć boleści.

Poza tym mam wrazenie,że suni coś dolega oprócz problemów behawioralnych.Nie mam pojęcia jak to w tej sytuacji sprawdzić,ale na początek odstawiłabym parówki I pasztetową,moze gotowany kurczak?Bo jeśli ma problem z nerkami - to przy solonych potrawach sprawa sie pogorszy.Podziwiam Twoją pracę I wybacz,że się wtrącam,ale...to dla dobra Gryzeldy,mam nadzieję.

(jeszcze informacja - nie wróżę z fusów,jestem medykiem od człowieków).

Posted

https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=1&cad=rja&uact=8&ved=0CB8QFjAAahUKEwiu9Irn84jIAhUH_XIKHc26BkQ&url=http%3A%2F%2Fwww.ulgawcierpieniu.pl%2F&usg=AFQjCNGMQlF5dAevoJVN6YYs-AGZXEFWfg

 

link do dzikiego psa w fundacji o imieniu Koala, psy do adopcji

 

Dla mojej dzikiej tymczasowiczki postawiłam dużą otwartą klatkę. W przypadku zagrożenia, w jej mniemaniu, wchodziła sama do klatki. Zza krat obserwowała inne psy. Po roku odstawiliśmy klatkę, nie chciała do niej wchodzić.

Nie jest normalna do końca. Funkcjonuje i dobrze się czuje w psim stadzie.

Mnie przychodzi wąchac nocą do łóżka, jak śpię.

 

Poker, ona może zjadać swoje kupy.

 

http://www.dogomania.com/forum/topic/132201-n%C3%B3wka-w-bdt-uczy-si%C4%99-%C5%BCycia/

 

powyżej link do jednego z moich dzikusów

Posted

Poker - szacunek dla Ciebie wielki.Przeczytałam bardzo uważnie Twoje relacje.Ale na początek - nie olej rycynowy,tylko parafina!Po oleju rycynowym może mieć boleści.

Poza tym mam wrazenie,że suni coś dolega oprócz problemów behawioralnych.Nie mam pojęcia jak to w tej sytuacji sprawdzić,ale na początek odstawiłabym parówki I pasztetową,moze gotowany kurczak?Bo jeśli ma problem z nerkami - to przy solonych potrawach sprawa sie pogorszy.Podziwiam Twoją pracę I wybacz,że się wtrącam,ale...to dla dobra Gryzeldy,mam nadzieję.

(jeszcze informacja - nie wróżę z fusów,jestem medykiem od człowieków).

Dobrze,że się wtrącasz.

Jasne,że parafinę , a nie rycynus.

Ona dostaje pasztetową tylko przy okazji tabletek ,a parówek już nie dostaje,Dostała 2 dobre serdelki za cały czas. Dostaje dobrą psią puszkę , bo nie chciała suchego no i ze względu na koo. Ugotuję jej kurczaka i zobaczymy czy będzie jeść.

https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=1&cad=rja&uact=8&ved=0CB8QFjAAahUKEwiu9Irn84jIAhUH_XIKHc26BkQ&url=http%3A%2F%2Fwww.ulgawcierpieniu.pl%2F&usg=AFQjCNGMQlF5dAevoJVN6YYs-AGZXEFWfg

 

link do dzikiego psa w fundacji o imieniu Koala, psy do adopcji

 

Dla mojej dzikiej tymczasowiczki postawiłam dużą otwartą klatkę. W przypadku zagrożenia, w jej mniemaniu, wchodziła sama do klatki. Zza krat obserwowała inne psy. Po roku odstawiliśmy klatkę, nie chciała do niej wchodzić.

Nie jest normalna do końca. Funkcjonuje i dobrze się czuje w psim stadzie.

Mnie przychodzi wąchac nocą do łóżka, jak śpię.

 

Poker, ona może zjadać swoje kupy.

 

http://www.dogomania.com/forum/topic/132201-n%C3%B3wka-w-bdt-uczy-si%C4%99-%C5%BCycia/

 

powyżej link do jednego z moich dzikusów

Myślę ,że nie zjada, bo ich nie robi.Dziś wyleciał z niej bardzo zapieczony balasek.

Sunia zamiast budy ma elegancki WC , może wejść i wyjść kiedy chce.

Zaraz poczytam o Twoim dzikusie.

Posted

Wiesz co..ja bym jej podała coś p/bolowego (leki z tej grupy działają też p/zapalnie),tylko coś dla zwierzów,nie ludzi!(Carprodyl np. -spytaj weta)Zobaczyłabyś,czy cos to zmieni,czy moze zmieni się jej to spojrzenie...nie będzie drżała...Tak bym zrobiła,bo nie widzę teraz szans na zrobienie podstawowych badań,nie w tym stanie psychicznym,prawda?A byłaby to jakaś odpowiedz na temat - 'boli,nie boli'.

Posted

Wiesz co..ja bym jej podała coś p/bolowego (leki z tej grupy działają też p/zapalnie),tylko coś dla zwierzów,nie ludzi!(Carprodyl np. -spytaj weta)Zobaczyłabyś,czy cos to zmieni,czy moze zmieni się jej to spojrzenie...nie będzie drżała...Tak bym zrobiła,bo nie widzę teraz szans na zrobienie podstawowych badań,nie w tym stanie psychicznym,prawda?A byłaby to jakaś odpowiedz na temat - 'boli,nie boli'.

Myślałam o tym , mam Scanodyl.

Ona jak już idzie, to chodzi normalnie.Uszy ma zdrowe, w paszczy też nic się nie dzieje.

Myślę ,że jednak jest zdrowa i całe zachowanie i objawy wynikają z psychiki.

Posted

Ja też kciuków nie puszczam, wierzę ... wiem, że będzie coraz lepiej, ale to długi i powolny proces.

Też uważam Pokerku, że ufać należy swojej intuicji i ogromnemu doświadczeniu!

 

a może jakiś konkurs - bazarek na nowe imię ?

Posted

Dla zainteresowanych cioteczek.

Sunieczka nadal potwornie zalękniona.Jeszcze takiego egzemplarza nie mieliśmy.Poprzednie dzikuski bały się ludzi i świata ,ale cieszyły się na widok futrzaków.A ta wszystkiego się boi albo jest obojętna.

Postęp jest taki ,że mogę wsadzić jej palec do gardła. Trzeci dzień podaję jej tabletki na wyciszenie, ziołowe.Myślę też o kupnie feromonów.

Dziś się ucieszyłam , bo koc był zalany i zjadła porcję indyka z ryżem i marchewką.

Na ogródku wywija korkociągi , chce gryźć smycze , a przede wszystkim szuka mysiej norki.

Kroczek maciupki do przodu, bo zaczyna wodzić wzrokiem za mną, psami.

Dziś wyleciało mi bezwiednie imię dla niej - GIGA.Jak mąż zaakceptuje, a znowu wyjechał na kilka dni, to tak będzie się nazywała.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...