Jump to content
Dogomania

Lęk przet petardami - czy warto podać środek uspokajający?


baffi2

Recommended Posts

Sedalin zamula, otępia i... wzmaga wrażliwość słuchową, więc u psa bojącego się strzałów pogłębia strach, zamiast go niwelować. 90% wetów o tym nie wie, nie raczy się w tym względzie dokształcić i z uporem maniaka przepisują sedalin. Znałam psa, wspaniałego, wyszkolonego, posłusznego. Dopóki nie dostawał żadnych leków, na odgłos strzału najwyżej zwiewał pod drzwi swojego bloku. Sylwester, w który dostał sedalin, był jego ostatnim. Wypruł przed siebie, głuchy na wszelkie wołania. Po 2 dniach poszukiwań został znaleziony martwy, zginął pod kołami samochodu, prawdopodobnie tuż po tym, jak uciekł.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 255
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='WŁADCZYNI']Saite wybacz, ale nie mam pojęcia po jakich jesteś studiach, czy wogóle jesteś po studiach, ile masz lat i tak dalej. NIe chciałam Cię obrazić.
Tak jak z przeciwbólowymi od małej dawki i dodawać bo odjąć się nie da po podaniu. Dopiero po ustaleniu dawki podając pełną.
A co Ty radzisz?

A po cholerę skakać przez okno? Ja w imię opieprzania dzieciaczków bym się z 4 piętra nie rzuciła. Ale gorąca linia pewnie by się działa - nic się misiaczkom nie stanie jak ruszą tyłeczki na patrol. Zwiększona ilość patroli = święty spokój. Przynajmniej w mojej okolicy.
Jeżeli widzisz że służby nie reagują też możesz coś zrobić - choćby i pisemko im wysłać.

Gdyby gnojek zrobił obdukcję, a rodzice by się uparli to pan mógł mieć nieprzyjemności. Choć irytację i chęć pokazania dzieciaczkowi że nie wszystko wolno rozumiem, jednak przemocy wciąż nie popieram.

Bonsai_88 hihi niedaleko pada jabłko od jabłoni:diabloti:[/quote]
Co do pytania, sedalinu konkretnie nie da się tak dawkować, bo to znacznie osłabia efekt, (no cóż wspomniany przez Ciebie metabolizm)-zaznaczę, że to zdanie weta. A dawkowanie jest ramowe, ale co ja tam będę... Władczyni i jej zdanie rządzą.;)
Ty byś zrobiła coś tam, a ktoś zrobiłby coś innego.
Co do "misiaczków"... i "gorących linii", zazdroszczę Ci czasu na to wszystko, zważywszy na relatywnie niską skuteczność takich zabiegów, ale nie moja rzecz. Grunt, że u Ciebie się sprawdza.
Ja jednak w głównej mierze nadal zamierzam posługiwać się własną perswazją, gdy stanę z małym torpedziarzem oko w oko, a nawet i dużym. Zrobić zadymę na policji sztuką nie jest, ani zażądać przyjazdu, tylko do tego czasu złapanego na gorącym uczynku dzieciaka musiałabym na kolczacie do słupa przywiązać, bo u mnie to dzieciary strasznie cwane i ciężko namierzyć, a orientują się szybko, że coś się na nie kroi.
Co do przemocy, nie wiem jak to rozumiesz, na szczęście nie każdy tłucze (cudze) dzieci tak, że obdukcja jest konieczna i coś wykazuje, prędzej chodzi o zdecydowaną postawę i reakcję. Zresztą czego tu się obawiać, jeśli np. mieszka się w innym punkcie miasta niż skarcony "dzieciak" i nie jest się kojarzonym? Chyba naprawdę przeceniasz policję. Zresztą póki co i dorośli w obronie przed nieletnimi mają prawo reagować. Ja też nie popieram przemocy, ale w obie strony, a nie tylko w jedną. Rzucanie w kogoś petardami jest dla mnie formą przemocy.

Link to comment
Share on other sites

Saite, ale ile czasu potrzeba na ten telefon? Minutę w porywach. U mnie reagują, techno party sąsiada też przerwali po jednym telefonie. Muszą reagować, od tego są. Nie rozumiem tego że to strata czasu - fakt, trzeba napisać pisemko, przejść się pogadać itd ale przy kolejnych telefonach nie ma już problemu, reagują, są, zwiększa się ilość patroli i tak dalej.
Rozumiem że przy okazji wypadku też po pogotowie dzwonić nie będziesz 'bo zanim oni przyjadą'?
btw krócej trwa telefon niż ganianie małego pirotechnika po okolicy aby odbyć z nim poważną rozmowę.

Użyłaś słowa 'dorwał' i 'zarobił' jak dla mnie doszło tam do użycia rąk, ślady też można zostawić wtedy i nie jest to (przynajmniej w moim odczuciu) coś co powinno się wydarzyć, ani nie jest to obrona. Nie chodzi o tłuczenie do krwii, ale żaden dorosły nie może stosować przemocy wobec cudzych dzieci (bawi mnie to że wobec własnych może;))
Nikogo nie wolno tłuc, czy poniewierać - nie jest ważne gdzie się mieszka.


Jeszcze do pokazywania że nie każdemu psu można bezkarnie rzucać petardy pod łapy - teraz za szczucie psa ma być jakaś wyższa grzywna.

Link to comment
Share on other sites

[B]Władczyni [/B]dlatego ja zamiast szczucia psem uprawiam szczucie własne :evil_lol:... a wierzcie mi, wkurzona robię się gorsza od Birmy :diabloti:.
Swoja drogą dzięki bogu, że mój pies totalnie olewa petardy - przynajmniej [jeśli Birma nadal będzie spokojna] będę mogła wyjść na dwór pooglądać wystrzały w sylwestra :eviltong:.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='WŁADCZYNI']Saite, ale ile czasu potrzeba na ten telefon? Minutę w porywach. U mnie reagują, techno party sąsiada też przerwali po jednym telefonie. Muszą reagować, od tego są. Nie rozumiem tego że to strata czasu - fakt, trzeba napisać pisemko, przejść się pogadać itd ale przy kolejnych telefonach nie ma już problemu, reagują, są, zwiększa się ilość patroli i tak dalej.
Rozumiem że przy okazji wypadku też po pogotowie dzwonić nie będziesz 'bo zanim oni przyjadą'?
btw krócej trwa telefon niż ganianie małego pirotechnika po okolicy aby odbyć z nim poważną rozmowę.

Użyłaś słowa 'dorwał' i 'zarobił' jak dla mnie doszło tam do użycia rąk, ślady też można zostawić wtedy i nie jest to (przynajmniej w moim odczuciu) coś co powinno się wydarzyć, ani nie jest to obrona. Nie chodzi o tłuczenie do krwii, ale żaden dorosły nie może stosować przemocy wobec cudzych dzieci (bawi mnie to że wobec własnych może;))
Nikogo nie wolno tłuc, czy poniewierać - nie jest ważne gdzie się mieszka.


Jeszcze do pokazywania że nie każdemu psu można bezkarnie rzucać petardy pod łapy - teraz za szczucie psa ma być jakaś wyższa grzywna.[/quote]
Daj już sobie spokój, proszę z tą dogłębną nie za bardzo udaną analizą (także semantyczną), pewne rzeczy napisałam jasno, a Ty widzę nie za bardzo "załapałaś" i teraz snujesz jakieś dywagacje, nie życzę sobie pewnych nadinterpretacji, czy chociaż to jest jasne?
Ja bezpośredniego problemu póki co nie mam z niczym, jak będę miała, wiem jak zareagować bez Twoich porad, a co do litery prawa mam na co dzień znacznie lepiej (jak przypuszczam) niż Ty zorientowaną w tej materii osobę, więc już się nie rozdrabniaj i nie tłumacz co jest czym i jakie sankcje za co grożą.

Nie wiem na co Ci roztrząsanie tego, że ktoś kiedyś nie wytrzymał i skarcił cudze dziecko, to nie byłam ja, ani nikt mi znajomy, więc związku ze sprawą nie mam, a Ty się czepiłaś zaobserwowanych przeze mnie zdarzeń i zupełnie nie wiem w jakim celu rozpatrujesz je poniekąd w oparciu o moją osobę. Nie za duże prawa sobie uzurpujesz?

Podoba Ci się to czy nie, ja będę przed bezsensownym, (wynikającym z cudzej głupoty i zachcianek) zagrożeniem chronić swojego psa/psy, a on/one mnie (bez względu na wysokość ewentualnej grzywny). Lepiej jest zapobiegać nieszczęściom niż zmagać się z ich skutkami. Wolę, żeby ktoś miał problem z tym, że mój pies siedząc na smyczy przy mej nodze był gotów bronić, niż żebym ja miała problem z poparzeniami swoimi lub swojego zwierzęcia.
Może zainteresuj się co grozi za rzucanie w kogoś (i czyjegoś psa) materiałami pirotechnicznymi, to nam się do dyskusji chyba bardziej tu przyda. Zapytaj przy okazji kolejnej wizyty z pisemkiem, albo i bez lub minutowego telefonu (to taka drobna sugestia).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='BeataG']Sedalin zamula, otępia i... wzmaga wrażliwość słuchową, więc u psa bojącego się strzałów pogłębia strach, zamiast go niwelować. [/quote]

Beata, a ktore leki ten wet /dr Iracka?/ ci polecil?
ja wczoraj dalam psu jakas 1/6 dopuszczalnej dawki i widze, ze taka ilosc nie ma sensu-pies sie troche slabo trzymal na nogach, ale nadal lazil. wiec jesli dawac, to konkretnie, zeby zasnal na te 3 godziny.

Link to comment
Share on other sites

mam 2 suczki - matke i corke. starsza od zawsze boi sie panicznie zarówno piorunów jak i petard (jednak żadna burza nie doprowadza jej do takiego stanu jak zbliżający się i sam sylwester...) natomiast jej córa wogóle nie zwraca uwagi na huki (ma juz 3 lata, a matka ponad 7)

starsza zawsze dostawała sedalin, ale tak jak juz ktos pisał - o 24 wogole nie widac ze cokolwiek dostała, bez wzgledu na to, ile godzin przed dostala tabletkę...
Wasze wyjaśnienie dot. działania sedelinu wiele by wyjasniały, więc jestem mocno przestraszona. chce jak najszybciej wybrac sie teraz do weta, ale co mam powiedziec? - jaka alternatywną tabletke? byście poleciły?

pozdrawiam i bardzo prosze o pomoc

Link to comment
Share on other sites

Ja w ubiegłym roku dałam mojej suce Sedalin. To był koszmar. Trzęsła się jak galareta, usiłowała wejść na scianę, ale łapy jej się rozjeżdżały. Nie mogła nawet wejść na łóżko i kanapę. Patrzyłam na ta suczynę i płakałam.
W tym roku dostałam od weta receptę na Xanax - lek ludzki przeciwlekowy. Drogi jak nie wiem. Zaczęłam dawać przedwczoraj. Narazie nei jest źle, kilku pojedyńczych strzałów nie przestraszyła się, ale póki co nie strzelali u mnie jeszcze tak bardzo. Zobaczę, co będzie wieczorem i o północy. Na wszelki wypadek dałam też Dinusiowi, nie wiem jak on zareaguje na tyle strzałów.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jo_ann']Beata, a ktore leki ten wet /dr Iracka?/ ci polecil?
ja wczoraj dalam psu jakas 1/6 dopuszczalnej dawki i widze, ze taka ilosc nie ma sensu-pies sie troche slabo trzymal na nogach, ale nadal lazil. wiec jesli dawac, to konkretnie, zeby zasnal na te 3 godziny.[/quote]

Wiesz, mnie nie interesuje, żeby pies zasnął, u mnie strzelają 2 tygodnie na okrągło, a pies musi wychodzić choć na tyle, żeby się załatwić, nie spylić mi przy tym i nie wpaść pod samochód (ani mnie pod ten samochód nie wciągnąć). Mój Emil dostaje oxazepam - lek, który działa wyłącznie przeciwlękowo, nie ogłupia, nie usypia, nie przymula, wręcz przeciwnie - pies jest odważniejszy, bardziej zadziorny do innych psów, po prostu bardziej pewny siebie. Dostaje ten oxazepam od 20 grudnia i w domu na strzały nie reaguje w ogóle, na dworze reaguje tak, jak reagował 2 lata temu, czyli jest reakcja, ale nie ma paniki.

Link to comment
Share on other sites

moja krówka od rana już sie ukrywa bo strzelają jak porąbani,chowała się w łazience ,ale tam strasznie się trzęsła bo pogłos jest niezły,jak wlazła pod stół to zarzuciłam na niego koc,dałam jej drugi pod pupke,pozasłaniałam wszystko i siedzi tam bidoczek,jest w miarę spokojna ale o wyjściu na dwór nie ma co marzyć,pewnie będziemy mieli zasra....go sylwestra,trudno,czego się nie robi z miłości:loveu:z kolei drugie psisko ma wszystko w nosie i nawet nie zwraca uwagi na huki,nigdy sie nie bał,byle do piątego, powinno być już po wszystkim,życze wam w miarę spokojnego sylwestra!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jo_ann']Beata, a ktore leki ten wet /dr Iracka?/ ci polecil?
ja wczoraj dalam psu jakas 1/6 dopuszczalnej dawki i widze, ze taka ilosc nie ma sensu-pies sie troche slabo trzymal na nogach, ale nadal lazil. wiec jesli dawac, to konkretnie, zeby zasnal na te 3 godziny.[/quote]

To może od razu podać mu głupiego jasia? ;) uspokajacze działają tak, że zamulają psa, zwalniają jego reakcję, ale tylko przedawkowane powodują sen. Moja wetka dodatkowo powiedziała, że sedalin z pewnością nie nadaje się dla psów o delikatnym sercu, czy układzie oddechowym. To jest bardzo mocny lek i tak jak ja pisałam oraz parę innych osób, nie jest polecany przez weterynarzy(niestety wciąż przez zbyt neiwielu)jako uspokajacz na Sylwestra.


Sosi, przejrzyj wątek - padały tu nazwy paru leków dla zwierząt, które przepisał weterynarz(poza sedalinem). Ja proponuję też ziołowe tabletki uspakajające dla ludzi(Valerium? tak się chyba nazywały, ktoś tu już o nich pisał), mój pies w sumie był po nich najspokojniejszy(jeśli można tak nazwać siedzenie w wannie pod prześcieradłem i dyszenie powiązane z ogromnym slinieniem się).

Link to comment
Share on other sites

ja swojemu psu Sedalinu na pewno bym nie podala bo co z tego ze pies ledwo słania sie na nogach jesli wszystkie zmysly przy tym sa znacznie wyostrzone więc huki słyszy z jeszcze większym natężeniem. Jeśli chodzi o inne tabletki to trzeba je kupic [B]trochę wcześniej[/B] i próbować z połową zalecanej dawki i zobaczyc jak dany pies na nia zareaguje zeby w Sylwestra wiedziec czy taka ilosc juz wystarczy czy moze trzeba dodac jeszcze cwiartke :cool3: a tak na ostatnia chwile leciec 31,12 do kliniki po cos na uspokojenie..nie wszystko dziala na każdego psa.
Z dobrych leków mogę polecić Afobam czy CalmAid w karmelowym syropku :eviltong:, Hydroxyzine, D.A.P też działa ale zanim zacznie dzialac w calym domu potrzeba 2 tygodni chyba ze w spray'u :p

Link to comment
Share on other sites

sosi, a ile wazy i ile mg dostawala?

PInczerka-sedalin jest uzywany do premedykacji, czyli wlasnie jako "glupi jas". z mojego doswiadczenia z uzywaniem silnych uspokojaczy u psa wynika, ze wlasnie uzycie za slabej dawki daje efekty odwrotne-pies czuje, ze cos sie z nim dzieje nie tak i sie nakreca. a ja chce, zeby sobie spal.
co do skutecznosci ziolowych tabletek-proponuje wam samym sprobowac, na ile sa skuteczne ;)


Beata-moj sie nie boi jakos panicznie pojedynczych strzalow /burza-to calkiem co innego, niestety/-apogeum bede miec wieczorem i dlatego chce, zeby spal. co do oxazepamu-on ma dzialanie przeciwlękowe, uspokojajace, nasenne i p/drgawkowe-jak wiekszosc benzodiazepin. jaka dajesz dawke/ile tabletek/ i ile wazy pies? pytam z ciekawosci-ja kilka razy dalam psu relanium, czyli bliska "krewna" oxazepamu i nie bylo efektu oczekiwanego-jeden wet powiedzial, ze psu trzeba dac znacznie wieksza dawke, niz czlowiekowi, ale nie drazylam tematu dalej.. hydroxizine tez przerobilismy-w takiej dawce, ze czlowiek zasypia na bank i to na dlugo-moj pies tylko sie denerwowal. moze mam mutanta, a moze wlasnie w niektorych przynajmniej przypadkich lepiej psa "uspic", bo polsrodki nie pomoga.

Link to comment
Share on other sites

wazy 12 kg - jedną tabletkę

[quote]Jeśli chodzi o inne tabletki to trzeba je kupic [B]trochę wcześniej[/B] i próbować z połową zalecanej dawki i zobaczyc jak dany pies na nia zareaguje zeby w Sylwestra wiedziec czy taka ilosc juz wystarczy czy moze trzeba dodac jeszcze cwiartke [/quote]

naturalnie się zgadzam! nie spodziewałam się że odnajde tu takie nowinki o sedalinie... i stąd moja nerwica, bo nie wiem czy mam iść i kupować teraz na ostatnią chwilę cos niewypróbowanego przeze mnie, czy machnąć ręką i kolejny raz narazić sunie na "wyostrzone zmysły i jednoczesny brak skoordynowanego poruszania się"

edit: 1 tabletke sedalin forte

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jo_ann']co do oxazepamu-on ma dzialanie przeciwlękowe, uspokojajace, nasenne i p/drgawkowe-jak wiekszosc benzodiazepin.[/quote]

Na człowieka, ale nie na psa. Na psa działa tylko przeciwlękowo.

[quote name='jo_ann']jaka dajesz dawke/ile tabletek/ i ile wazy pies? pytam z ciekawosci-ja kilka razy dalam psu relanium, czyli bliska "krewna" oxazepamu i nie bylo efektu oczekiwanego-jeden wet powiedzial, ze psu trzeba dac znacznie wieksza dawke, niz czlowiekowi, ale nie drazylam tematu dalej..[/quote]

3 tabletki raz dziennie, na 1-1,5 godziny przed najgorszym spacerem (czyli wtedy, gdy najbardziej strzelają), a w Sylwestra i w Nowy Rok 2 tabletki rano i 3 tabletki wieczorem w odstępie 12-13 godzin. Pies waży 33 kg.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='BeataG']Na człowieka, ale nie na psa. Na psa działa tylko przeciwlękowo.[/QUOTE]

a to ciekawe /naprawde/-sa gdzies jakies opracowania, czemu tak jest?



[QUOTE]3 tabletki raz dziennie, na 1-1,5 godziny przed najgorszym spacerem (czyli wtedy, gdy najbardziej strzelają), a w Sylwestra i w Nowy Rok 2 tabletki rano i 3 tabletki wieczorem w odstępie 12-13 godzin. Pies waży 33 kg.[/quote]

no to potwiersza sie teza, ze psu daje sie wiecej niz zwykle czlowiekowi, biorac pod uwage wage psa 3 tabletki to sporo. dobrze, ze pomaga.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jo_ann']a to ciekawe /naprawde/-sa gdzies jakies opracowania, czemu tak jest?[/quote]

Nie mam pojęcia. Przypuszczam, że chodzi o różnicę w metabolizmie.

[quote name='jo_ann']no to potwiersza sie teza, ze psu daje sie wiecej niz zwykle czlowiekowi, biorac pod uwage wage psa 3 tabletki to sporo. dobrze, ze pomaga.[/quote]

I zapewne trzeba by znacznie większej, wręcz gigantycznej dawki, żeby oxazepam i podobne leki zadziałały usypiająco, o ile w ogóle jest to możliwe.

Link to comment
Share on other sites

Ja mam 7 mies sznaucera mini i też się zastanawiam czy mu nie podać tabletek przed nocą. Weterynarz wczoraj dał mu sedalin 2 tabletki.
Mój pies zwykłych strzałów się nie boi wogóle, ale petard nigdy jeszcze nie słyszał. Na sylwestra wychodzimy i pies zostanie sam w domu, więc nie wiem jak sobie poradzi. Sedalin podobno działa 4-6 godzin, więc jak by dostał o 19 to tak na styk do północy by mu starczyło. Jak myślicie podać mu przed wyjściem, czy zostawić włączone radio i podrostu go zostawić jak zawsze?:roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='olinafm']Ja mam 7 mies sznaucera mini i też się zastanawiam czy mu nie podać tabletek przed nocą. Weterynarz wczoraj dał mu sedalin 2 tabletki.
Mój pies zwykłych strzałów się nie boi wogóle, ale petard nigdy jeszcze nie słyszał. Na sylwestra wychodzimy i pies zostanie sam w domu, więc nie wiem jak sobie poradzi. Sedalin podobno działa 4-6 godzin, więc jak by dostał o 19 to tak na styk do północy by mu starczyło. Jak myślicie podać mu przed wyjściem, czy zostawić włączone radio i podrostu go zostawić jak zawsze?:roll:[/quote]

Ja bym nie ryzykowała podawania jakichkolwiek leków, jeśli zostawiasz psa samego w domu, a już na pewno nie sedalinu.

Szczeniaki w tym wieku bardzo rzadko boją się strzałów, nawet jeśli są genetycznie obciążone reakcją na strzał. Jeśli tylko petarda nie wybuchnie metr od niego, 7-miesięczny szczeniak nie powinien się przestraszyć, a skoro zostaje sam w domu, to nic takiego się nie zdarzy. Wystarczy głośno nastawione radio, a jeszcze lepiej jakaś płyta czy kaseta nastawiona na odtwarzanie na okrągło (w radiu też o północy będą strzały).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='BeataG']Nie mam pojęcia. Przypuszczam, że chodzi o różnicę w metabolizmie.[/QUOTE]

a skad masz taka informacje?


[QUOTE]I zapewne trzeba by znacznie większej, wręcz gigantycznej dawki, żeby oxazepam i podobne leki zadziałały usypiająco, o ile w ogóle jest to możliwe.[/quote]

ale sedalin to neuroleptyk.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...