Jump to content
Dogomania

Jomar

Members
  • Posts

    347
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Jomar

  1. Dzisiaj Dinuś ze schroniska w Rudzie Śląskiej przeszedł za TM.. Przyjechał do mnie na miesiąc, a został ponad 6 lat. Prawdopodobnie miał 14 lat i był cudownym małym rudym pieskiem, zwanym przeze mnie Ziutkiem. Pa piesku.
  2. Oddam: Minirin 0,1 - 2 i 1/2 opakowania Immunactiv Anticancer (dla psów) - tylko 3 kapsułki Calo-Pet pasta dla psów - ok. 1/3 tubki. Niestety, jest jeden warunek - odbiór osobisty na Ursynowie.
  3. [quote name='olekg89']Jak się ma małego psa to emeryt/ka sobie poradzi.Ale jak się ma 35kg bydle 67cm w kłębie :diabloti: i 15kg i 46cm w kłebie ,które nie wpuszczą nikogo do mieszkania jeśli mnie nie ma.Do tego na spacerze przetyrałyby emeryta przez osiedle po czym wciągnęły na 3piętro do mieszkania.Poza tym nie lubię obarczać ludzi swoimi obowiązkami.;)[/quote] Rzeczywiście moje psiaki są nieduże, ale przedtem wychodziła z suką sznaucer olbrzym (prawie 40 kg) :diabloti:. Poza tym sąsiadka ma renty ok. 600 zł na rekę i dla niej każde 100 zł robi różnicę. Korzyści są obustronne. Warunek oczywiście, żeby psy wpuściły i nie zjadły :lol:.
  4. quote=puli;11756941]A dlaczego z dwoma psami nie da sie wyjechac na urlop?[/quote] Bo jestem niezmotoryzowana. Dwa psy plus jakiś bagaż i do pociągu chyba nie za bardzo się da. Ja przynajmniej chyba bym się nie odważyła. Gdybym nie mogła zostawić psów z przyjaciółką, to bym zrezygnowała z wyjazdu.
  5. Ja też sama zajmuję się psem, a właściwue psami i pracuję. Na szczęscie mam sąsiadkę rencistkę z najniższą rentą i za 100 miesięcznie w ciągu dnia wyprowadza mi psiaki. Psiaki nie są duże i może wyprowadzać dwa jednocześnie. Czasami również proszę ją o wyprowadzenie w sobotę, kiedy chcę pojechać gdzieś na dłużej niż 4-5 godzin. Zresztą wszystkie wyjścia z domu uzależnione są od spacerów z psami. Jak chcę wyjechać na urlop (z dwoma psami nie dałabym rady), to mieszka u mnie przez ten czas przyjaciółka. A tak naprawdę to sąsiad/sąsiadka na rencie albo emeryturze jest najlepszym rozwiązaniem.
  6. Jomar

    ochrona lapek

    Jestem zainteresowana, bo po kilku metrach psiaki podnoszą łapki i boję się że będę musiała je nosić: suczka 14 kg a Dinuś 8 kg. Nie da rady.
  7. Jomar

    ochrona lapek

    bumerang, a gdzie się taką maść kupuje? W zwykłej aptece i bez recepty?
  8. Nikt o Dinusia nie pytał. Sylwestra Dinuś przespał bardzo ładnie. Trochę się wystraszył huków o 24.00, ale było w porzdku. Poza tym w Święta i dodatkowo wczoraj z rodziną i znajomymi i sąsiadami (a własciwie sąsiadkami) ustaliśmy, że Dinuś u mnie zostaje na zawsze. Mam nadzieję, że pomoc ww nie będzie potrzebna, ale w razie czego mam zadeklarowaną.
  9. Ja w ubiegłym roku dałam mojej suce Sedalin. To był koszmar. Trzęsła się jak galareta, usiłowała wejść na scianę, ale łapy jej się rozjeżdżały. Nie mogła nawet wejść na łóżko i kanapę. Patrzyłam na ta suczynę i płakałam. W tym roku dostałam od weta receptę na Xanax - lek ludzki przeciwlekowy. Drogi jak nie wiem. Zaczęłam dawać przedwczoraj. Narazie nei jest źle, kilku pojedyńczych strzałów nie przestraszyła się, ale póki co nie strzelali u mnie jeszcze tak bardzo. Zobaczę, co będzie wieczorem i o północy. Na wszelki wypadek dałam też Dinusiowi, nie wiem jak on zareaguje na tyle strzałów.
  10. Dopiero teraz malutką zobaczyłam. Ona jest jak siostra Dinusia, który jest u mnie na tymczasie.
  11. [quote name='irenaka']Epe! Dziękuję za miłe słowa. Dziewczyny do mnie napisały. Problem w tym, że w czwartek ne zdążyłam zadzwonić do babki i miałam to zrobić w piątek po pracy. I zanim to zrobiłam, to okazało się, że pani właśnie od czwartku ma już psa. Ręce mi opadły. Wczoraj miałam fatalny dzień i fakt, że Dino stracił dom mnie dobiło.[/quote] Dokładnie. Poza tym na innym wątku szukałam dla Dinusia transportu. Gdyby irenaka sprawdziła, że jest ok, były szanse na transport na poniedziałek. Gdyby nie wyszedł rozważałam w przyszłą sobotę zawiezienie go do Krakowa. Miałam nawet sponsora na podróż w jedną stronę (moją przyjaciółkę). Z drugiej strony, Pani mi mówiła, że szukała takiego pieska od dwóch miesięcy i tak naprawdę nie wiemy w jakiej sytuacji wzięła tamtego. Może był w nagłej potrzebie. No cóż szczęściarz z niego.
  12. jusstyna85, o czym Ty piszesz. Mało psów wracało, pomimo sprawdzenia domku. Chciażby Rudasek, Pani okazała się w porządku, ale kilka dni później dostała awans i psa musi oddać. Może jestem nie z tej epoki, ale to jest internet. Tu można pisać wszystko. Nie twierdzę, że tak było, a nawet przeciwnie. Dom był bardzo dobry, o czym świadczy to że Pani wzięła pieska 10 letniego. Ciekawa jestem, co by było, gdyby Dinuś tam pojechał o okazałoby się, że z jakichś powodów nie mógłby zostać. Kto by na szybko organizował transport, pokrywał koszty, że nie wspomnę o stresie psa. Ja napewno miałabym większego kaca moralnego, gdym go oddała i musiał wracać niż mam teraz. Poza tym wydaje mi się, że jeżeli ktoś się podejmuje sprawdzenia domu, to jeżeli nie może się z tego wywiązać, a ponieważ wie co to znaczy jak pies szuka domu i jest chętny, powinien jak najszybciej dać znać. Gdybym wiedziała od razu, szukałabyn kogoś innego. Póki co krzywda mu się nie dzieje.
  13. Dostałam dzisiaj od Pani, która była zainteresowana Dinusiem maila, którego treść wklejam. "Witam serdecznie > pisze poniewaz juz niestety nie moge wziac Dinusia. Ta Pani co miala sie > ze mna skontaktowac nadal tego nie zrobila i dzieki siostrze od wczoraj > jest ze mna taki rudy staruszek Misio. Ma wprawdzie 10 lat ale jest > kochany i mam nadzieje ze bedzie mu ze mna dobrze. > pozdrawiam serdecznie"
  14. [quote name='irenaka']Jomar nie wiem co się dzieje, ale nie mogę odpowiedzieć na Twoje pw w sprawie sprawdzenia domku. Proszę odezwij się do mnie na mai: [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] I proszę o te pytania, będzie mi łatwiej.[/quote] Już wysłałam. Gdyby były potrzebne jeszcze jakieś informacje o piesku, to chętnie doślę. Dziękuję za pomoc.
  15. Tak w sobotę kontaktowałam się z jedną z osób z dogo, ale dzisiaj dostałam od niej smsa, że nie da rady sprawdzić. Kontaktowałam się dzisiaj z kimś innym z dogo. Mam nadzieję, że się uda.
  16. Nadal potrzebny jest ktoś do sprawdzenia domu w Krakowie. Pani odpowiedziała na pytania i dom wydaje mi się w porządku. Trzeba tylko jeszcze sprawdzić na miejscu. Jeżeli dom będzie w porządku, to potrzebny będzie transport Warszawa-Kraków.
  17. [quote name='basia0607']Czekalam długo na tę chwile !!! Dyziaczek szczęśliwy i reszta rodziny też. Przy okazji będę chciala go odwiedzić, ciekawe czy mnie pozna ?[/quote] Basia 0607 jak długo Dyzio był u Ciebie? Dinuś, który jest u mnie na tymczasie już pól roku, chyba znalazł dom. Tylko dlaczego ja czuję, się jakbym mu robiła krzywdę oddając go do domu. Mam nadzieję, że stałego. Jak sobie wyobrażę jego mordkę spuszczoną i smutną. Dwie noce już nie spię. Powinnam się cieszyć, że będzie miał dom, który na niego czeka i wygląda, że szukał właśnie jego. Przy okazji bardzo proszę Marysię i Tomka, napiszcie, czy psiaczek szybko się zadomowił. Chyba mentalnie nadaję się na kolekcjonerkę psów.
  18. Tak, przed chwilą przeczytałam wątek. Ja na strony Przygarnę psa zaglądałąm co jakiś czas, ale od tygodnia nie zagladałam tam. Rzeczywiście pani jest bardzo sympatyczna. Podałam jej już zresztą namiary na wątek Dinusia. Mam nadzieję, że zajrzy, nawet jeżeli się nie zarejestruje.
  19. [quote name='Daria_13']znam ta panią, dzwoniła do mnie w sprawie szukałam dla niej pieska;) a tu Dinusiowi się poszczęściło super.[/quote] Uważasz, że będzie mu tam dobrze? Czy napewno chodzi o tą samą osobę. Napisz mi proszę na PW. Bo ja już dziasiaj cały czas myślę o tym, czy mu nie robię krzywdy. Jeżeli domek jest w porządku, o on będzie tam kochany i bedą nim się zajmować, bawić się z nim i coś się koło niego będzie działo, to napewno mu będzie lepiej niż u mnie. Tam będzie jedynym pieskiem dla kilku osób, a u mnie jest jednym z dwóch na mnie jedną. Czyli może mieć tylko połowę czasu. Napisz proszę na PW.
  20. [quote name='jusstyna85']Wiesz co,chyba sama musisz sie zastanowić,czy naprawdę chcesz, żeby poszedł do nowego domu :) Właśnie w tym problem, że ja nie chcę. Ja biorę pod uwagę to, że gdyby coś się stało i ja nie mogłabym się zająć psami, to nie miałby kto się nimi zająć. W mojej rodzinie nikt psa nie weźmie. Próbowałam już z namówić kogoś na Dinusia, jak wyjeżdżałam, to było tylko dwa tygodnie. A niestety nie wiadomo, co się może zdarzyć. Czytałam o wypadku Erki i pomyślałam, że u mnie nie miałby kto się zająć jednym psem, a co dopiero dwoma. Rodzina nie chce, a znajomi zapsieni, a ci co nie mają nie chcą lub nie mogą wziąć psa. Ja swoją sukę brałam ze schroniska prawie 5 lat temu w trochę innych warunkach rodzinnych i wtedy wiedziałam, że w razie czego będzie się komu nią zająć, ale w międzyczasie to się zmieniło. Pies jest zobowiązaniem na wiele lat. I to jest ten mój problem, bo zacytuję klasyka "nie chcę, ale muszę".
  21. Czy mógłby mi ktoś pomóc i na PW napisać, na co Kasie powinna zwracać uwagę podczas wizyty w ewentualnym przyszłym domu Dinusia. Ja zrobię jej listę pytań i opiszę Dinusia, ale mogę coś pominąć. Nigdy nie oddawałam psa do innego domu, to jest mój pierwszy tymczas i na dodatek trochę długi, dlatego pewnie mam tyle wątpliwości. Przede wszystkim, czy napewno to co zrobię będzie najlepsze dla pieska. To że nie mogłam w nocy spać i ciągle płaczę, to tak naprawde nie ma w tym przypadku większego znaczenia. Najważniejszy w tym jest Dino.
  22. [quote name='jotpeg']wg mapy pomocy dgm ze Swoszowic sa (nie wiem, na ile to aktualne, ale sprobowac zawsze mozna): voc GG:9533532 Skype: kasiavoc oraz Kasie tel: 501 037 312 [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL][/quote] Dzięki. Przed chwilą skontaktowałam się z Kasie. Będzie mogła sprawdzić dom we wtorek lub środę Z jednej strony cieszę się, że Dinuś może mieć domek, ale z drugiej czuję się jak potwór. On pewnie myslał, że już tu zostanie, a ja mu robię coś takiego. Nie wiem, czy on coś przeczuwa, bo od dwóch dni jest jakiś smutny. Chyba, że mi coś odbija. Mam nadzieję, że się przywyczai. Ja właściwie od pierwszego telefonu w jego sprawie ciągle ryczę.
  23. Informacja z dzisiaj. Dokładniej to są Swoszowice za Borkiem Falęckim. Adres i telefon do osoby, która dzwoniła podam na PW.
×
×
  • Create New...