Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 3.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Cały czas zaglądam do tego wątku z nadzieją, że w końcu pojawią się informacje o odnalezieniu Sary i Fiodorka.
Wierzę, że kiedyś wrócą do domu. Bardzo Wam współczuję i trzymam mocno kciuki.

Posted

Kochani - piszę tutaj, bo wiem, że sporo osób tutaj zagląda i może ktoś z Was będzie mógł mi pomóc.

Dzisiaj zawoziłam do Szczecinka do hoteliku i mariamc amstaffa Halo, wyciągniętego ze szczecińskiego schroniska. Po drodze zauważyłam wychudzoną bardzo zaniedbaną brudną sunię, która najwyraźniej miała cieczkę, gdyż jakiś psiak się do niej dobierał.
Pojechałyśmy z Danusią po nią i przewiozłyśmy te kilkaset metrów do schroniska - mała jechała w bagażniku na kocu.

Niedawno mariamc do mnie dzwoniła i mówiła, że u suni jest podejrzenie parwowirozy, albo jakiegoś innego strasznie zaraźliwego dziadostwa.
Koc oczywiście wyrzuciłam, nie dotykałam go wcześniej, ale nie wiem w jaki sposób można zdezynfekować samochód?
To może nie być parwo, ale samo podejrzenie wystarczy, bym musiała zachować ostrożność. Do czasu wyjaśnienia potwierdzenia parwo, nie będę się pojawiać w schronisku dla zwierząt, ani mieć styczności z innymi psami, sunię moją będę obserwować. Ale nie wiem, co z samochodem - ile czasu nie mogę przewozić nim psów i w jaki sposób go zdezynfekować? - o ile jakiś sposób istnieje.

Będę wdzięczna za pomoc.

Posted

Możesz spryskać auto Virkonem rozrobionym z wodą (dostępny u weta). Wszystkie wirusy zabija od razu, ale w przypadku parwo warto odczekać 24h (tak nam polecali przy Capri).

Posted

[quote name='doddy']Możesz spryskać auto Virkonem rozrobionym z wodą (dostępny u weta). Wszystkie wirusy zabija od razu, ale w przypadku parwo warto odczekać 24h (tak nam polecali przy Capri).[/QUOTE]

Dziękuję, doddy. Jutro zadzwonię do weta i zapytam, czy ma ten preparat.

Posted

Wiadomo cokolwiek? Jakieś ślady jeszcze się znajdują? Ciągle trzymam kciuki, bo nie ma nic cenniejszego, niż nadzieja. Oby gdzieś grzały swoje ciekawskie zadki.

Posted

[quote name='Sybel']Wiadomo cokolwiek? Jakieś ślady jeszcze się znajdują? Ciągle trzymam kciuki, bo nie ma nic cenniejszego, niż nadzieja. Oby gdzieś grzały swoje ciekawskie zadki.[/QUOTE]

Niestety, nie ma już żadnych śladów, żadnych telefonów...

Posted

[quote name='aska64']na takie ogłoszenie wpadłam
[url]http://zgubiono.pl/component/option,com_marketplace/Itemid,30/page,show_ad/catid,8/adid,4292/[/url][/QUOTE]

To niestety nie psy Agnieszki32 a kaliszaki znalezione. Niestety póki co nikt ich nie szuka a minął ponad tydzień. :(

Posted

[quote name='doddy']To niestety nie psy Agnieszki32 a kaliszaki znalezione. Niestety póki co nikt ich nie szuka a minął ponad tydzień. :([/QUOTE]
Takie znajome mi te psy ... ale trochę po Kaliszu takich chodzi ...

Przykro mi z powodu Sarci i Fiodorka..

Posted

[quote name='aska64']na takie ogłoszenie wpadłam
[URL]http://zgubiono.pl/component/option,com_marketplace/Itemid,30/page,show_ad/catid,8/adid,4292/[/URL][/QUOTE]

Dziękuję bardzo za pamięć, niestety, tak jak już doddy napisała, to nie Sarunia i Fiodorek :-(

[quote name='Ania :)']Takie znajome mi te psy ... ale trochę po Kaliszu takich chodzi ...

Przykro mi z powodu Sarci i Fiodorka..[/QUOTE]

Dziękuję, Aniu.

Posted

Dziś mija 5 miesięcy od zaginięcia Sary i Fiodorka...
Pięć długich smutnych miesięcy, w oczekiwaniu na cud, który się nie wydarzył.

Bądźcie szczęśliwe psiaczki, gdziekolwiek jesteście. Mam nadzieję, że ktoś doceni, jakie wspaniałe z Was psy.
A jeśli nie ma Was już na tym świecie, to śpijcie spokojnie, kiedyś się jeszcze spotkamy.
:-(:-(:-(

Posted

[quote name='agnieszka32']Dziś mija 5 miesięcy od zaginięcia Sary i Fiodorka...
Pięć długich smutnych miesięcy, w oczekiwaniu na cud, który się nie wydarzył.

Bądźcie szczęśliwe psiaczki, gdziekolwiek jesteście. Mam nadzieję, że ktoś doceni, jakie wspaniałe z Was psy.
A jeśli nie ma Was już na tym świecie, to śpijcie spokojnie, kiedyś się jeszcze spotkamy.
:-(:-(:-([/QUOTE]
i znów się poryczałam :( :(

Posted

[quote name='agnieszka32']Dziś mija 5 miesięcy od zaginięcia Sary i Fiodorka...
Pięć długich smutnych miesięcy, w oczekiwaniu na cud, który się nie wydarzył.

Bądźcie szczęśliwe psiaczki, gdziekolwiek jesteście. Mam nadzieję, że ktoś doceni, jakie wspaniałe z Was psy.
A jeśli nie ma Was już na tym świecie, to śpijcie spokojnie, kiedyś się jeszcze spotkamy.
:-(:-(:-([/QUOTE]
Aga :placz:

Posted

witam. Jestem nowym gosciem na tym forum lecz losy Fiodorka i Sary nie sa mi obce. Od dosc dawna czytam o zaginieciu tych pieskow. Pisalam do p.Agnieszki ze niemam zadnych wiadomosci w tej sprawie ale jest mi nie zmiernie przykro ze sie zglubily :-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz: Kilka osob tu sie tak wypowiada ze nie da sie powstrzymac łez!! kurcze dlaczego życie jest tak cholernie nie sprawiedliwe?? CHOLERNIE!! Zdrugiej strony dla mnie strasznie dziwne jest że psy wogole zapadły sie pod ziemie....nikt nigdzie ich nie widzial? az nie mozliwe. Przeciez to nie dorzeczne! musi byc jakis trop kurcze to nie jeden piesek zginal a dwa!!! Podejrzewam ze ludzie poprostu zamykaja gebe na kłódkę i nic nie mowia, bo mnie sie w towierzyc niechce. A mam pytanko a co z tym facetem co p.Agnieszke przegonił?? te magazyny itd??

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...