bonsai_88 Posted November 23, 2008 Share Posted November 23, 2008 Jako 100% kobieta i właścicielka 2 suk BUNTUJĘ SIĘ :evil_lol:... faceci też mają być winni :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Weronia Posted November 23, 2008 Share Posted November 23, 2008 [quote name='Juliusz(ka)'][B]Weronia[/B] - z ludzkiego braku odpowiedzialności. A co Polaka odpowiedzialności może nauczyć? Tylko jedno - solidne trzepnięcie go po kieszeni. Trzepnąc można, jak wiadomo czyj pies jest. Żeby to wiedzieć, trzeba móc przypisać psa do człowieka. I tu wracam do obowizku trwałego znakowania zwierząt. Mi po prostu nie podoba się pomysł zbiorowej odpoweidzialności, który miałby się przekładać na zabiegi, ktore - będę podkreślać do znudzenia - nie są jedynie 'kosmetyką'. .[/quote] Juliuszko, prosty przykład: U nas na Bukowskiej (byłaś tam kiedyś? ) psy są znakowane tatuażami. Co z tego wynika- nic. A to dlatego na przykład, że kiedyś znalazłyśmy z koleżanką psa wywalonego na ulicę. Okazało się, że pies jest z Bukowskiej. Pracownicy odczytali nr, znaleźli kartę psa i co? i nic:) Władowali psa do boksu. Zapytani, dlaczego nie pociągną odp właściciela, którego dane mają na papierze, popatrzeli na nas.. i już mi się nawet nie chce dalej o tym pisać. Prosty przykład nr 2. Wiesz ile schronisk ma czytnik chipów??? I ile schronisk w Polsce raczy, po trafieniu psa do schroniska, sprawdzić czy pies ma chipa czy go nie ma? Radzę Ci- dowiedz się, a potem pisz te wielkie słowa o zbawiennym oznakowaniu psów :) Ja nadal podtrzymuję to co napisałam wcześniej: Zapraszam Cię na wycieczkę- chcesz pojechać? Zobaczysz, dlaczego ta "fanatyczka" Saite tak się denerwuje. I jeszcze mi napisz, jak ma się oznakowywanie psów do szczeniaków powieszonych w siatce przy bramie schroniska??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rybka_39 Posted November 23, 2008 Share Posted November 23, 2008 Ale, żeby ukarać właściciela psa, trzeba jeszcze złapać go na gorącym uczynku a, że bonsai przewiduje z góry właśnie ciacha swoja sukę.;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Juliusz(ka) Posted November 23, 2008 Share Posted November 23, 2008 [B]Weronia[/B] - dlaczego nie chce Ci się pisać? Naprawdę jestem ciekawa, dlaczego pracownicy schroniska tak zostawili tą sprawę... Dyskusja nie dotyczy mojej osoby - nie pojadę z Tobą na taką 'wycieczkę', bo niestety nie mogę. Powód stricte osobisty, a na forum z całą pewnością swojego życia prywatnego roztrząsać nie będę. Co złego w tym, że marzy mi się psiarski świat, w którym człowiek MUSI być odpowiedzialny za swojego czterołapa? Oczywiście, że do tego potrzebna byłaby współpraca z ustawodawcą... Ale tak samo utopijny, na chwilę obecną, jest Wasz pomysł sterylizowania/kastrowania wszystkich zwierząt niehodowlanych jak mój dot. trwałego oznakowania wszystkich zwierząt. Różnica polega na tym, że ja uważam za zasadne danie właścicielowi wyboru! Wy chcecie decydować za innych. Wybory już niedługo - do ław sejmowych/senackich zapraszam ;). BTW - przecież obecnie nawet nie wszystkie zwierzaki, które opuszczają schronisko są wyciachane! Więc o czym my tu piszemy? O tym, że ja swojego psa bym nie kastrowała? Litości... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rybka_39 Posted November 23, 2008 Share Posted November 23, 2008 Juliuszko Bóg dał ludziom wybór i jak się to skończyło?:lol: A na poważnie, tu nie chodzi o Ciebie i Twojego psa, ale o miliony psów takich jak Twój i ich właścicieli, których nie da się przewidzieć. Oczywiście, narzucenie sterylizacji wszystkich psów jest idealistyczne...i nie do konca wykonalne, ale co proponujesz? Kary pieniężne tez o tym myślałam, ale trzeba by złapać nie tylko suki ale i psy, a to też nie wykonalne, jak złapać psa na gorącym uczynku? Szczegolnie jeśli bezdomna suka z cieczką biega po całym mieście, a za nią stadko niewykastrowanych zachipowanych samcow? To nie takie proste dlatego tyle kontrowersji, ciotce saite i Weroni, tak jak i mnie boli los bezdomnych zwierzakow, a najbardziej boli ludzka głopota i nieodpowiedzialność- a na to nie ma leku.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saite Posted November 23, 2008 Share Posted November 23, 2008 [quote name='Juliusz(ka)'][B]Weronia[/B] - dlaczego nie chce Ci się pisać? Naprawdę jestem ciekawa, dlaczego pracownicy schroniska tak zostawili tą sprawę... Dyskusja nie dotyczy mojej osoby - nie pojadę z Tobą na taką 'wycieczkę', bo niestety nie mogę. Powód stricte osobisty, a na forum z całą pewnością swojego życia prywatnego roztrząsać nie będę. Co złego w tym, że marzy mi się psiarski świat, w którym człowiek MUSI być odpowiedzialny za swojego czterołapa? Oczywiście, że do tego potrzebna byłaby współpraca z ustawodawcą... Ale tak samo utopijny, na chwilę obecną, jest Wasz pomysł sterylizowania/kastrowania wszystkich zwierząt niehodowlanych jak mój dot. trwałego oznakowania wszystkich zwierząt. Różnica polega na tym, że ja uważam za zasadne danie właścicielowi wyboru! Wy chcecie decydować za innych. Wybory już niedługo - do ław sejmowych/senackich zapraszam ;). BTW - przecież obecnie nawet nie wszystkie zwierzaki, które opuszczają schronisko są wyciachane! Więc o czym my tu piszemy? O tym, że ja swojego psa bym nie kastrowała? Litości...[/quote] Jesteś w błędzie, nie piszemy tu o Twoim psie, ale raczej o Twoich niebezpiecznych dla ogółu poglądach. Niestety każda Twoja wypowiedź może utwierdzać w przekonaniu, że tak naprawdę nie masz pojęcia o problematyce bezdomności zwierząt i że tak naprawdę cały problem Cię mało obchodzi, bo Ty i Twój pies jesteście przecież poza tym. Odkąd poznałam Twój styl wypowiedzi, zawsze, bez względu na aspekt, hołdujesz tej samej postawie: Ja, Mój Pies i ..... reszta świata. No przykro mi, ale funkcjonując w społeczeństwie tak się nie da. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cekinka13* Posted November 23, 2008 Author Share Posted November 23, 2008 [B]No i na tym kończym OFF w tym temacie.[/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Vectra Posted November 23, 2008 Share Posted November 23, 2008 [quote name='karjo2']Ula, bo to co piszesz, nie ma pokrycia w rzeczywistosci.. Norma jest, ze to suka wybiera partnera, sposrod grupy psow wygrywa najsilniejszy i jakos inne z tego powodu nie wpadaja w depresje ;).. [/quote] Ale na pewno ? to co robi ta wataha psów , 2 razy w roku , obok mojego domu , w czasie kiedy suka ma cieczkę ? suka sąsiada ... fakt ona jest zamknięta , te psy do niej nie wejdą - więc nie musi wybierać .. ba , ona ma gdzieś te psy .. starowinka z niej , ma 14 czy 15 lat .. ale psy cieczkę czują , budzi się instynkt ... popęd walczą , zagryzają się , wpadają pod samochody , dostają świra , ,drapią w płot .. łapy sobie rozwalają ... owszem wygrywa najsilniejszy ... po kilku dniach walki na śmierć i życie .. mieszkam tu powiedzmy 5 cieczkę tej suki :diabloti: co i raz jest to samo ... co z tego że hycel wyłapie TĄ grupę psów ? kolejna cieczka , nowi amanci sfrustrowani , napaleni , w amoku ... a ile się słucha czy czyta , tu na dogo , że samce nie śpią , wyją po nocach , nie jedzą , bo koleżanka z klatki obok ma cieczkę ... Jest to męka zarówno dla psa jak i właściciela ... wiem to z własnego doświadczenia .... mam w rodzinie psa , który po ścianach chodził , dostawał korby jak czuł cieczkę - taki amant :cool3: chudł , wył , nie jadł , nie pił ...zjadł by każdego innego samca gdyby tylko mógł go dopaść .... wycieli mu jajka i problem ZNIKŁ :lol: pies anioł , suczki ma że tak powiem , pod ogonem a opowieści JA I MÓJ pies ... to chyba nie w tym temacie :roll: Bo rozmawiamy o tysiącach psów , które się płodzą i mnożą , schroniska pękają w szwach ... Ok jedna osoba pilnuje , jest odpowiedzialna , ale kolejnych 20 tysięcy nie jest ... Te bezpańskie psy z choinki sie nie urwały .... to człowiek je powołał do życia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Agata_B Posted November 23, 2008 Share Posted November 23, 2008 TAK - tylko na początku ciąży, jeżeli chodzi o psy nierasowe - bezpańskie, którym ciężko będzie znaleźć dom jestem na TAK. W innych przypadkach zdecydowanie NIE. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Vectra Posted November 23, 2008 Share Posted November 23, 2008 [quote name='Agata_B']TAK - tylko na początku ciąży, [/quote] Tylko weź pod uwagę to , że u suczki na początku NIC nie widać :lol: ostatnie stadium ciąży jest widoczne gołym okiem , a nikt ultrasonografu w oczach nie ma ;) piesek , to nie człowiek ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Agata_B Posted November 23, 2008 Share Posted November 23, 2008 [quote name='Vectra']Tylko weź pod uwagę to , że u suczki na początku NIC nie widać :lol: ostatnie stadium ciąży jest widoczne gołym okiem , a nikt ultrasonografu w oczach nie ma ;) piesek , to nie człowiek ;)[/quote] Ano tak :lol:, źle to sformułowałam. Jestem na NIE jeżeli aborcja ma sie odbyć pod koniec ciązy (nie znam sie na tym, ale jak te płody już są dosyć mocno rozwiniete). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Vectra Posted November 23, 2008 Share Posted November 23, 2008 [quote name='Agata_B']Ano tak :lol:, źle to sformułowałam. Jestem na NIE jeżeli aborcja ma sie odbyć pod koniec ciązy (nie znam sie na tym, ale jak te płody już są dosyć mocno rozwiniete).[/quote] to poczytaj na ten temat :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
olekg89 Posted November 23, 2008 Share Posted November 23, 2008 MIałem 13lat niewykastrowanego samca jamnika.W klatce mieliśmy 6 suczek.A więc w sumie cały rok pies łaził ,piszczał ,gwałcił swój kocyk przysysał się do ziemi na spacerze.Horror. Teraz mam psa kastrata pewnie krył suuki niejednokrotnie bo mieszkał 3lata na ulicy.Jak czuje cieczke to olewa ,mija suke z cieczką wykazuje pewne zainteresowanie.Ale jeśli przystane z koleżanką której suka ma cieczke ,Czarek momentalnie zabiera się do roboty:diabloti:Na zmiane zresztą z moją suką(wysterylizowaną) po 1 cieczce ,żadnych komplikacji nie zauważyliśmy. Tak mu tą psychike kastracja zryła:(Biedny piesek bez jajeczek:lol: Juliuszka- z zasady jesteś strasznie konfliktową osobą.Wrzuć na luz łyknij se kilka tabletek relanium.Zacznij czytać to co ludzie piszą.Gratuluje odwagi ,że JESZCZE nie ciachnełaś swojego wnętra. W ameryce kastrują/sterylizują 3miesięczne szczenięte i kocięta które osiągają 1kg masy ciała.Ale polska 10lat za murzynami. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Juliusz(ka) Posted November 23, 2008 Share Posted November 23, 2008 Wątek miał, tak mi się wydawało, dotyczyć spędzania ciąży u suk i ślepych miotów. Jeden z użytkowników rzucił hasło: 'obowiązkowa kastracja/sterylizacja wszystkich psów/suk niehodowlanych'. W tym momencie temat zaczął dotyczyć mojego psa, a tym samym mnie. Jeśli wszystkie - to i mojego ten obowiązek miałby dotknąć przecież. Sami rzucacie przykładami: mój pies, moja suka, piesek sąsiadki, itd., więc skąd te pretensje o 'ja i mój pies'? Równi i 'równiejsi' są na tym forum?:diabloti: [B]Vectra[/B] - ciachaj Frania! Przecież on jeszcze repem nie jest:diabloti:. W jakim wieku, Waszym zdaniem, ten powszechny obowiązek sterylizacji/kastracji wszystkich suk/psów miałby dotknąć zwierząt? [B]olekg[/B] - jasne! Jestem konfliktowa jak jasna chole*a, bo śmiem mieć inne poglądy niż Wy:evil_lol:. Ciekawam dlaczego przez tyle lat nie wykastrowałeś swojego jamnika? Nie masz mi czego gratulować - decyzja przemyślana na wszystkie strony; kilka dni temu Jago miał robione USG jamy brzusznej - wszystko z jajkiem o.k.(odpukać!). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kiłi Posted November 23, 2008 Share Posted November 23, 2008 Tak dla kastracji psów i suk nierasowych - wszystkich, przynajmniej nie byłoby pseudohodowli. Wszystkie u nas zwierzęta (nie tylko psy i nie tylko nierasowe) są wykastrowane, najmłodsza suka też będzie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szamanka Posted November 23, 2008 Share Posted November 23, 2008 TAK i TAK. I kolejne TAK dla wszystkich psów niehodowlanych. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kosmaty Gałganek Posted November 23, 2008 Share Posted November 23, 2008 Usypianie miotów, aborcje, tak samo jak sterylizacje i chipowanie psów są nieuniknione w walce z bezdomnością zwierząt! Smutne ale prawdziwe. Juliuszka oburzasz się i uznajesz przymusową kastrację jako atak na Twojego psa. Odgórne nakazy nigdy nie są idealnym rozwiązaniem ale zrozum, że Ty pilnujesz psa ale inni nie. I do tych innych przemówi tylko taki nakaz, bo sami z siebie psa pilnować nie będą. Niestety w tej sprawie podejście indywidualne jest niemożliwe. Niesprawiedliwe? Myślę, że tak, bo do jednego worka wrzuca się wszystkich właścicieli czworonogów. Tylko, że ja nie widzę na dzień dzisiejszy innego rozwiązania. Ludzie uczą się powoli, a w Polsce jest wyjatkowo dużo bezpańskich zwierząt i ciągle przybywa nowych. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Juliusz(ka) Posted November 23, 2008 Share Posted November 23, 2008 [B]Aniu[/B] - nie oburzam się, po prostu się nie zgadzam. I gdyby taki obowiązek został wprowadzony - z pełną premedytacją bym go nie wypełniła. Zwykłam odpowiadać za swoje czyny, za czyny innych - nie. Pozostaje mi cieszyć się tym, że takie 'wizje' pozostają jedynie w sferze marzeń niewielkiej części społeczeństwa... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Vectra Posted November 23, 2008 Share Posted November 23, 2008 [quote name='Juliusz(ka)'] [B]Vectra[/B] - ciachaj Frania! Przecież on jeszcze repem nie jest:diabloti:. [/quote] W tym temacie też masz marne informacje :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WŁADCZYNI Posted November 23, 2008 Share Posted November 23, 2008 Moim zdaniem to kijowy pomysł - jeżeli ktoś pilnuje to niech sobie nie ciacha. Gdyby nie to że przeraźliwie boje się ropomacicza, a suka miała straszną korbę w czasie cieczek (chęć gwałcenia piesków plus niewybieganie) pewnie bym jej nie wycieła. Następne ma być samce, r=r, nie wiem ciachnę zależy od tego jak będzie reagował na suki, czy będziemy planować repa i tak dalej. Nie chciałabym być z wielu powodów zmuszana do cięcia - w danym momencie mogę nie mieć kasy na taki zabieg, mogę nie chcieć ciąć bo boje się powikłań - nie tylko tych związanych z operacją, narkozą i tak dalej ale też tych z brakiem hormonów bo to nie jest obojętne dla zdrowia. Fajnie by było gdyby ludzie przyswoili że r=r, że rozmnażanie to tylko r=r i kastracja suki/psa jest zabiegiem który można wykonać, albo nalezy pilnować zwierzęcia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Juliusz(ka) Posted November 23, 2008 Share Posted November 23, 2008 [quote name='Vectra']W tym temacie też masz marne informacje :lol:[/QUOTE] A konkretnie? Wystawiasz go, prawda? Skoro 'coś' przekręciłam, to rozumiem, że Franio już repem jest? Złapałaś mnie:evil_lol:. Co teraz? Pomimo pomyłki, sens mojego postu zostaje ten sam - kiedy ten obowiązek miałby dotykać zwierzaków, w jakim wieku? A jak komuś się 'zachce' rozpocząć karierę wystawową z 2letnim psem, to co? Zupa, bo już ciachnięty... edit: Temat wyczerpałam... Swoich poglądów nie zmienię, waszych zmieniać nie mam zamiaru, a i wiarę w to, że Wy uszanujecie odmienny od waszego światopogląd - straciłam. Na szczęście nie w tym kraju takie 'rewolucje' mniejszości. Dbajmy o to co mamy najlepiej jak możemy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bonsai_88 Posted November 23, 2008 Share Posted November 23, 2008 Franio od dawna jest repem i na dodatek niewiele mu brakuje do championa :multi:... to tak dla Juliuszki :diabloti:. Tak odnośnie "ataku" na mnie za niedopilnowanie suczki - Jadze w czasie spaceru spadła obroża :mad:. Z oczu zniknęła mi na mniej więcej 10-15 minut [czas kiedy musiałam odprowadzić Birmę do domu i na nowo znaleźć Jagę], łapałam ją przez godzinę. Tego samego dnia byłam po rozmowie z weterynarzem, ustaleniu co w takim razie robimy z możliwą, niechcianą ciążą suni. Weterynarz stwierdził, że ew. sterylizacja aborcyjna w tym przypadku [suka miała być wysterylizowana po cieczce] będzie lepsza niż podawanie hormonów :razz:. Dlatego mam wyrzuty sumienia, że nie udało mi się Jagi złapać od razu, ale jednocześnie wiem ,ze w tym wypadku to nie jest moja wina. Staram się jak tylko mogłam :roll:. Mimo, że mi się to nie udało teraz staram się zrobić wszystko, żeby mój błąd naprawić. Gdyby wszyscy ludzie starali się tak jak ja [ale z lepszymi efektami :evil_lol:] to w schroniskach byłoby o wiele mnie psów... i wtedy nie potrzeba byłaby odgórna sterylizacja, usypianie ślepych miotów czy inne działania tego typu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saite Posted November 23, 2008 Share Posted November 23, 2008 [quote name='bonsai_88']Franio od dawna jest repem i na dodatek niewiele mu brakuje do championa :multi:... to tak dla Juliuszki :diabloti:. Tak odnośnie "ataku" na mnie za niedopilnowanie suczki - Jadze w czasie spaceru spadła obroża :mad:. Z oczu zniknęła mi na mniej więcej 10-15 minut [czas kiedy musiałam odprowadzić Birmę do domu i na nowo znaleźć Jagę], łapałam ją przez godzinę. Tego samego dnia byłam po rozmowie z weterynarzem, ustaleniu co w takim razie robimy z możliwą, niechcianą ciążą suni. Weterynarz stwierdził, że ew. sterylizacja aborcyjna w tym przypadku [suka miała być wysterylizowana po cieczce] będzie lepsza niż podawanie hormonów :razz:. Dlatego mam wyrzuty sumienia, że nie udało mi się Jagi złapać od razu, ale jednocześnie wiem ,ze w tym wypadku to nie jest moja wina. Staram się jak tylko mogłam :roll:. Mimo, że mi się to nie udało teraz staram się zrobić wszystko, żeby mój błąd naprawić. Gdyby wszyscy ludzie starali się tak jak ja [ale z lepszymi efektami :evil_lol:] to w schroniskach byłoby o wiele mnie psów... i wtedy nie potrzeba byłaby odgórna sterylizacja, usypianie ślepych miotów czy inne działania tego typu.[/quote] Chyba się przed kimś nie tłumaczysz... Tłumaczą się winni. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Juliusz(ka) Posted November 23, 2008 Share Posted November 23, 2008 [B]bonsai[/B] - jaki 'atak'?:crazyeye: Pytałaś 3razy, uchylałam się jak mogłam, nie dało rady - odpowiedziałam. Za ciąże suk, te chciane i te niechciane, jest odpowiedzialny człowiek. Jeśli sucz jakimś sposobem 'wyrwała' się spod Twojej kontroli, to się WYRWAŁA i nic tego nie zmienia. Prawda jest taka, że każdemu może się zdarzyć jakaś 'wtopa' - mamy przecież do czynienia z żywymi stworzeniami! Chciałaś i nadal chcesz wyciąć swoją sukę - chwała Ci za to. Podjęłaś taką decyzję i masz pełne prawo ją w życie wprowadzić. Tak jak ja mam prawo NIE kastrować mojego psa. Tyle. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Vectra Posted November 23, 2008 Share Posted November 23, 2008 [quote name='Juliusz(ka)'] Złapałaś mnie:evil_lol:. Co teraz? [/quote] Może tylko tyle ... nie wypowiadaj się w tematach o których nie masz pojęcia ? To nie jest wątek o karierze mojego psa , hodowlanego psa ... Niehodowlane były , są i będą wykastrowane :lol: Co do psów rasowych , jest dużo łatwiej dotrzeć do właściciela .. który ma zamiar rozmnożyć , bądź to uczynił ... wystarczy zapis w umowie kupna-sprzedaży takiego psa .... Psy rasowe są ewidencjonowane , oznakowane .... to nie są NN No i ile mamy psów rasowych w PL ? a ile kundelków ? :cool3: Ja mam stały kontakt z rodzeństwem moich staffików .. wiem gdzie są , wiem u kogo ... również edukuje jeśli trzeba ... gdy trafia do schroniska pies rasowy , dużo łatwiej dotrzeć do producenta , hodowca może dotrzeć do właściciela ... jest wiec JAK ściągać ew kasę , za ten kłopot ... Czym wcześniej się kastruje , tym lepiej .... można przed pierwszą cieczką , psa również w wieku kilku miesięcy ... Szkoda , że pies nie sika tak śmierdząco jak kocur , wtedy więcej ludzi by kastrowało - by im nie śmierdziało :diabloti: PS kot mój osobisty , stracił jajka jak miał 6 miesięcy .... gwarantuje że jest 100% kocurem , wielkim i podłym do tego :evil_lol: Aaaa Juliuszka , gdyby Franio był wnętrem , to by dawno temu klejnoty stały w słoiczku zanurzone w formalinkę ... bo to wada dyskwalifikująca psa z hodowli .... taki kawałek o wnętrostwie , [I]Ważne jest, aby zrozumieć, że jeżeli samiec/ojciec jest wnętrem, to jego dzieci lub dzieci jego dzieci też mogą zostać obarczone tą wadą. Dlatego istotne jest, aby [B]psa[/B], u którego stwierdzono wnętrostwo [B]NIE ROZMNAŻAĆ![/B] (to samo dotyczy też innych gatunków zwierząt). Aby być pewnym, że pies taki nie pokryje żadnej suki najlepiej go wykastrować. W ten sposób na pewno nie przyczynią się Państwo do powielania tej wady wśród populacji psów.[/I] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.