Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Hej tym razem ja się wpisuję z prośbą o pomoc w doborze rasy :-).
Piszę w imieniu znajomych którzy za jakiś czas będą potrzebować nowego psa.

Chodzi im głównie o psa stróżującego. Pies będzie przebywał cały rok na ogrodzonym terenie (który znajduje się w górach więc zimą temperatury są niższe niż w miastach). Do towarzystwa będzie miał sukę wilczaka więc nie może być jakiś mocno cięty na przedstawicieli swojego gatuku. Pies raczej rzadko będzie opuszczał ogrodzony teren więc odpada pies, który poza stróżowaniem potrzebuje też dużo ruchu. Właściciele latem na tym terenie są przez większą część dnia, ale nie będą mieli za bardzo czasu na zajomowanie się psem ponieważ przyjmują klientów (w tym czasie psy są w mniejszym kojcu i dopiero po zamknięciu firmy są wypuszczane na cały teren). Zimą kiedy firma działa raczej sporadycznie psy są cały dzień i noc wypuszczone z kojca i biegają po ogrodzonym terenie, ale właściciele odwiedzają je tylko raz dziennie żeby je nakramić - więc porządana jest rasa która nie jest jakaś bardzo rodzinna i nie cierpi kiedy właścicieli nie ma w pobliżu. Chodzi tu o psa który większość czasu może spędzać zajęty sam sobą i obchodzeniem/pilnowaniem terenu. Silny instynkt terytorialny też jest porządany - to chyba oczywiste. Psy raczej nie mają możliwości uciec z posesji ponieważ płot jest wysoki i mocny no ale raz się zdarzyło że przez jakąś małą dziurę w płocie wszedł mały wiejski kundel kiedy sunia miała cieczkę no i niestety były z tego szczeniaki... Dlatego fajnie jakby pies był taki, że nawet innego psa nie wpuści kiedy ten się przedrze do suczki. No i żeby nie miał potrzeby ucieczki i zwiedzania czegokolwiek poza swoim terenem nawet jak będzie miał taką możliwość (np. owa dziura w płocie). Nadmierna szczekliwość też nie jest porządana ponieważ w lecie na tym terenie prawie cały dzień są ludzie (rodziny z dziećmi), czasem wjeżdżają konie i dlatego pies raczej musi być opanowany i nie szczekać z byle powodu.
Ostatnia ważna sprawa to taka że właściciele raczej nie są doświadczeni w pracy z psami, dlatego to nie może być rasa która ma duże tendencje do dominacji. Kochają swoje zwierzęta i nie zdają sobie sprawy że rozpieszczanie niektórych ras prowadzi do ich nieposłuszeństwa. Nie są zbyt konsekwentni w wychowaniu i ogółem raczej swoich zwierząt nie wychowują, tylko "przyjmują je takimi jakie są" - o ile ktoś rozumie co mam na myśli... Zdarzało sie też tak że były takie dni że właściciele nie mogli pójść nakarmić psów któegoś dnia więc wcześniej zostawiali im większe porcje pożywienia aby na dłużej im starczyły i psy były na posjesji bez ich odwiedzin np. dwa dni.
Oczywiście psy mają ocieplane budy wyściełane słomą i sianem, zawsze dostęp do wody i nie ma takiego dnia, kiedy nie są wypuszczone z kojca (pięć na pięć metrów) na teren całej posesji (ok. 3ha).


Podsumowując chodzi o rasę:
- stróżującą, która nie jest nadmiernie szczekliwa i ruchliwa ale w razie poważnej sytuacji nie będzie się wahać aby zareagować agresywnie
- która może przebywać na dworze w minusowych temperaturach
- z silnym instynktem terytorialnym, aby pies nie oddalał się z posesji nawet jak będzie miał możliwość wyjścia
- która nie cierpi kiedy długo nie widzi właściciela, ponieważ są takie okresy kiedy psy prawie całą dobą lub nawet dwa dni pozostają same
- która nie ma ciężkiego do ułożenia charakteru i nie będzie miała tendencji do tego, że pewnego dnia nie wpuści własnych właścicieli na posesję

Jak narazie są brane pod uwagę: pirenejski pies górski, owczarek kaukaski, mastif tybetański, owczarek podhalański, mastif pirenejski, mastif hiszpański, akita.
Jednak każda inna propozycja pasująca do opisu będzie rozpatrzona i prosimy o pomoc w wyborze rasy.

Posted

Och, wiem, że to offtop ale czemu nie wysterylizują suki jak nie są w stanie jej upilnować? Jeszcze mieszanki wilczaka, ech... :shake:

Posted

U szwagra mojego TZ są takie psy pilnujące, którymi nikt się za bardzo nie interesuje, poza momentami karmienia i spuszczania dla wybiegania.
Efekt? Ugryzły nawet swojego właściciela.
Myślę, że trudno oczekiwać od psa, na którego wychowanie nie poświęci się czasu, żeby nie był agresywny w stosunku do domoników..

Posted

[quote name='Lottie']Hej tym razem ja się wpisuję z prośbą o pomoc w doborze rasy :-).
Piszę w imieniu znajomych którzy za jakiś czas będą potrzebować nowego psa.
[/QUOTE]
Odradzić im psa. Proponuję monitoring/alarm na posesji.

Posted

Pies który nie szczeka, zajmie się sam sobą i nie ma wymagań. Według mnie głupota w tym momencie myśleć o jakimkolwiek psie :o
sugarr ma rację, jeżeli ktoś nie chcę opiekować się żywym zwierzakiem, niech kupi sobie alarm. Pies potrzebuje kontaktu i ciepła od strony świadomego człowieka.

Posted

[quote name='Lottie']Hej tym razem ja się wpisuję z prośbą o pomoc w doborze rasy :-).
Piszę w imieniu znajomych którzy za jakiś czas będą potrzebować nowego psa.

Chodzi im głównie o psa stróżującego. Pies będzie przebywał cały rok na ogrodzonym terenie (który znajduje się w górach więc zimą temperatury są niższe niż w miastach). Do towarzystwa będzie miał sukę wilczaka więc nie może być jakiś mocno cięty na przedstawicieli swojego gatuku. Pies raczej rzadko będzie opuszczał ogrodzony teren więc odpada pies, który poza stróżowaniem potrzebuje też dużo ruchu. Właściciele latem na tym terenie są przez większą część dnia, ale nie będą mieli za bardzo czasu na zajomowanie się psem ponieważ przyjmują klientów (w tym czasie psy są w mniejszym kojcu i dopiero po zamknięciu firmy są wypuszczane na cały teren). Zimą kiedy firma działa raczej sporadycznie psy są cały dzień i noc wypuszczone z kojca i biegają po ogrodzonym terenie, ale właściciele odwiedzają je tylko raz dziennie żeby je nakramić - więc porządana jest rasa która nie jest jakaś bardzo rodzinna i nie cierpi kiedy właścicieli nie ma w pobliżu. Chodzi tu o psa który większość czasu może spędzać zajęty sam sobą i obchodzeniem/pilnowaniem terenu. Silny instynkt terytorialny też jest porządany - to chyba oczywiste. Psy raczej nie mają możliwości uciec z posesji ponieważ płot jest wysoki i mocny no ale raz się zdarzyło że przez jakąś małą dziurę w płocie wszedł mały wiejski kundel kiedy sunia miała cieczkę no i niestety były z tego szczeniaki... Dlatego fajnie jakby pies był taki, że nawet innego psa nie wpuści kiedy ten się przedrze do suczki. No i żeby nie miał potrzeby ucieczki i zwiedzania czegokolwiek poza swoim terenem nawet jak będzie miał taką możliwość (np. owa dziura w płocie). Nadmierna szczekliwość też nie jest porządana ponieważ w lecie na tym terenie prawie cały dzień są ludzie (rodziny z dziećmi), czasem wjeżdżają konie i dlatego pies raczej musi być opanowany i nie szczekać z byle powodu.
Ostatnia ważna sprawa to taka że właściciele raczej nie są doświadczeni w pracy z psami, dlatego to nie może być rasa która ma duże tendencje do dominacji. Kochają swoje zwierzęta i nie zdają sobie sprawy że rozpieszczanie niektórych ras prowadzi do ich nieposłuszeństwa. Nie są zbyt konsekwentni w wychowaniu i ogółem raczej swoich zwierząt nie wychowują, tylko "przyjmują je takimi jakie są" - o ile ktoś rozumie co mam na myśli... Zdarzało sie też tak że były takie dni że właściciele nie mogli pójść nakarmić psów któegoś dnia więc wcześniej zostawiali im większe porcje pożywienia aby na dłużej im starczyły i psy były na posjesji bez ich odwiedzin np. dwa dni.
Oczywiście psy mają ocieplane budy wyściełane słomą i sianem, zawsze dostęp do wody i nie ma takiego dnia, kiedy nie są wypuszczone z kojca (pięć na pięć metrów) na teren całej posesji (ok. 3ha).


Podsumowując chodzi o rasę:
- stróżującą, która nie jest nadmiernie szczekliwa i ruchliwa ale w razie poważnej sytuacji nie będzie się wahać aby zareagować agresywnie
- która może przebywać na dworze w minusowych temperaturach
- z silnym instynktem terytorialnym, aby pies nie oddalał się z posesji nawet jak będzie miał możliwość wyjścia
- która nie cierpi kiedy długo nie widzi właściciela, ponieważ są takie okresy kiedy psy prawie całą dobą lub nawet dwa dni pozostają same
- która nie ma ciężkiego do ułożenia charakteru i nie będzie miała tendencji do tego, że pewnego dnia nie wpuści własnych właścicieli na posesję

Jak narazie są brane pod uwagę: pirenejski pies górski, owczarek kaukaski, mastif tybetański, owczarek podhalański, mastif pirenejski, mastif hiszpański, akita.
Jednak każda inna propozycja pasująca do opisu będzie rozpatrzona i prosimy o pomoc w wyborze rasy.[/QUOTE]

co z tego , że pies odgoni innego psa skoro sam będzie się rozmnażał ze sunią bo podejrzewam, że o kastracji nie ma mowy jeśli podejście tych znajomych jest takie.. powiem szczerze żaden pies bez kontaktu z właścicielem i nauki się ,,nie nada,,. pies to zwierze ,,doludne,, i potrzebuje człowieka. poza tym bez poświęconego mu czasu, nie mając socjalizacji, kontaktu z człowiekiem może stać się niebezpieczne dla ludzi w tym i pana, którego nie zna:/
odradzić psa zdecydowanie. szkoda tej suki, która tam jest:( wilczak to taka rasa, która jest dość trudna i nie widzę jakoś tej suki tak pozostawionej samopas:/ a szczeniaki mixy wilczaka aż się nóż w kieszeni otwiera...

nie doradzę Ci żadnego psa bo uważam, że pies na podwórko ale dla rodziny jest ok , ale do pilnowania firmy to tak jak wyżej napisali alarm lub ochrona. szkoda zwierząt. pies to zwierze domowe i powinno być z człowiekiem. na Twoim miejscu zamiast doradzać im w unieszczęśliwianiu kolejnego psa radzę doradzić jak mają postępować z obecnym i wysterylizować go żeby nie przychodziły an świat kolejne niechciane zwierzaki o nienajłatwiejszych charakterach jeśli odziedziczą po mamusi..
i dziwię Ci się , że nie widzisz w tym pseudo domu nic złego i szukasz im psa:/

Posted

Akita bez stałego kontaktu z człowiekiem?? bez nawiewania z terenu i bez konsekwentnego wychowania...jakoś tego nie widzę...zafundujasobie bardzo duzą dawkę agresji...Owczarek akukaski dla osób bez doswiadczenia...to samo...
Ogólnie nie powinni "krzywdzić" w taki sposób żadnej rasy...za to jakiś mieszaniec ze schronu, który kiedyś stróżował jak najbardziej...pies byłby juz do tego przyzwyczajony...mało tego na pewno będzie mu lepiej niż w boksie...
i najważniejsze Suka do kastracji....bo nawet nie chce wiedzieć co sie stało z poprzednimi szczeniakami...

Posted

Mastif tybetański to raczej dominująca rasa, strasznie uparta. Potrzebuje konsekwentnego wychowania z rodziną, w domu. Pies zamknięty w kojcu może stać się nadmiernie agresywny wręcz niebezpieczny. Nasz MT strasznie się cieszy jak wracamy ze szkół, z pracy, jest bardzo przywiązany do rodziny.
Ta rasa ma tendencje do urządzania wycieczek po okolicy....
Dodatkowo dużo szczekają i bardzo głośno....

Posted

W dzisiejszych czasach pies stróżujący już nie istnieje. Owszem, w czasach średniowiecza psy świetnie wykonywały swoją rolę, bo kijem stada psów się pokonać nie dało, ale dzisiaj wystarczy psom podrzucić kawałek szynki z jakąś chemią i po psie. Czy będzie agresywny, duży, czy mało szczeka, czy ma silny instynkt stróżujący.

Kupując psa, który się nie zawaha i będzie reagował agresywnie dla właścicieli, którzy mają zerowe pojęcie na temat wychowania psów, to jak dać dziecku wiatrówkę. Pies zamknięty w kojcu, bez kontaktu z właścicielami stanie się agresywny i zdziczały. Szczególnie, jeżeli od szczeniaka będzie miał kontakt z agresywnym wilkiem z silnym instynktem pilnowania.

Kupując psa do firmy należy się liczyć z tym, że jest to miejsce publiczne. W miejscach publicznych mogą przebywać i dzieci i niezbyt inteligentni dorośli, którzy bez wahania włożą rękę do agresywnych psów.

Alarm wyniesie na pewne o wiele mniej, a żaden hodowca nie sprzeda psa do domu, w którym pies zostaje sam na dwa dni. Zimą woda zamarza w miskach przy ujemnych temperaturach, psy w budzie mogą ją wylać - właściciele liczą się z tym? Czy też zostawią psa na dwa dni?

I tak naprawdę, po co im pies? Jeżeli ktoś nie ma czasu się nim zajmować, i przez cały dzień trzyma go w kojcu, a nocą wypuszcza na tą samą posesję to trzymanie psa mija się z celem.

Posted

[quote name='Paulix']W dzisiejszych czasach pies stróżujący już nie istnieje. Owszem, w czasach średniowiecza psy świetnie wykonywały swoją rolę, bo kijem stada psów się pokonać nie dało, ale dzisiaj wystarczy psom podrzucić kawałek szynki z jakąś chemią i po psie. Czy będzie agresywny, duży, czy mało szczeka, czy ma silny instynkt stróżujący.
.[/QUOTE]

Ja tu akurat problemu nie widzę, bo można psa nauczyć nie brać jedzenia od obcych, czy nie zjadać znalezionego pożywienia


[B][URL="http://www.dogomania.pl/members/91113-Lottie"][B]Lottie[/B][/URL]
bez obrazy ale dla mnie to tam żaden pies się nie nadaje, podałaś pełno sprzecznych informacji i ja sądzę że nie ma rasy spełniającej te wszystkie wymagania
[/B]

Posted

[quote name='NightQueen']Ja tu akurat problemu nie widzę, bo można psa nauczyć nie brać jedzenia od obcych, czy nie zjadać znalezionego pożywienia[/QUOTE]

Tak, byłabyś w stanie nauczyć psa, że ma nie ruszać wrzuconej na posesję kiełbasy? Wiele osób ma problem z nauczeniem psa brania śmieci na spacerze, a co dopiero na własnej posesji. Poza tym, w tym przypadku złodziej może bez problemu wrzucić psu kiełbasę do miski. U ludzi, którzy nie mają zielonego pojęcia o szkoleniu raczej to się nie sprawdzi, poza tym wiele psów szkoli się przez całe życie i bardzo wiele z nich się wyłamie, i zdarzy im się nie zrobić siad, czy waruj, a co dopiero wziąć jedzenie podstawione pod nos.

Posted

[quote name='NightQueen']Ja tu akurat problemu nie widzę, bo można psa nauczyć nie brać jedzenia od obcych, czy nie zjadać znalezionego pożywienia


[B][URL="http://www.dogomania.pl/members/91113-Lottie"][B]Lottie[/B][/URL]
bez obrazy ale dla mnie to tam żaden pies się nie nadaje, podałaś pełno sprzecznych informacji i ja sądzę że nie ma rasy spełniającej te wszystkie wymagania
[/B][/QUOTE]

jak ktoś nie ma czasu an spacer i pies ma nie wychodzić do świata myślisz, że ktoś go nauczy nie brania od obcych kiełbasy?;)

Posted

Widzę że wzbudziłam trochę kontrowersji więc już odpowiadam.

Po pierwsze suka jest już wysterylizowana - zrobili to właśnie po tym incydencie ze szczeniakami. Chcieli to zrobić o wiele wcześniej, ale ich wspólnik (który tak jak oni był właścicielem psów) nie zgadzał się na sterylkę. Teraz już wspólnika nie ma i mogą sami o wszystkim decydować. Szczeniaki wszystkie trafiły do fajnych domów (włożyliśmy wiele starań aby takie znaleść). O dziwo szczeniaki wyglądają trochę jak czarne labladory... No mniejsza o to. W każdym razie sunia jest wysterylizowana już. W tej chwili są tam dwa psy - sunia wilczaka i samiec owczarka długowłosego (kastrat). Niestety pies jest już bardzo wiekowy, jest po ciężkiej operacji łapy i ogółem ma problemy ze stawami (dostaje witaminy z chondroityną itd). Oni zdają sobie sprawę że ten pies już niestety za długo nie pożyje. Odwiedza go często weterynarz, robią wszystko co mogą aby jak najdłużej nie odczuwał bólu, ale coraz ciężej mu się chodzi. Chcą już wcześniej rozejrzeć się za nowym psem, aby po ewentualnym przymusie uśpienia samca sunia jak najkrócej była sama na posesji. W budach mają cieplutko (sama weszłam hehe) i woda tam nie zamarza, a psy jej nie wylewają bo miski są przymocowane do ściany (to właściwie jest taka komórka z przegrodą a nie typowa psia buda - jest też bardzo przestronna). Psy oprócz gotowej karmy mają kupowane różne smaczki, kości, psie kabanosy, ciasteczka, uszy świńskie i wołowe penisy. Ogółem uważam że mają bardzo dobrze. A w tamtych rejonach na wiosce to już w ogóle psy są tak traktowane, że w porównaniu z nimi, to psy moich znajomych mają luksusy po prostu. Są szczotkowane w okresie linienia i od czasu do czasu wprowadzane na spacer poza posesję (ale rzadko, bo właściciele mają oprócz firmy konie i są bardzo zajęci). Ci ludzie naprawdę bardzo kochają zwierzęta i jeszcze nigdy rzadnemu krzydy nie zrobili. Konie też dostają nie tylko zwykły owies + siano ale specjalne mieszanki, gdzie konie na wsi mogą o tym tylko pomarzyć (a w tamtych rejonach jest wiele koni używanych do wyrębu drzew w lasach). W domu mają przygarniętego kota i kundelka. Psy na posesji są im potrzebne, bo tam za bardzo nie da się zainstalować rzadnego alarmu (nie chcę się dokładnie rozpisywać dlaczego, po prostu uwierzcie mi na słowo). Na posesji mają specjalny sprzęt i liny które są wiele warte. Psy są do pilnowania terenu i dość dobrze się w tym spełniają ale... No cóż, są do tego lepsze rasy niż DON i wilczak. Długowłose onki i csv są raczej rasami które chętnie przebywają z ludźmi i rodziną, lubią jak mają stawiane wyzwania, lubią pracować, uczyć się itd. Akurat moi znajomi nie mieli wielkiego wpływu na to jakiej rasy psy będą mieć na posjesji, ponieważ wybrał je ich były wspólnik zapewniając że one doskonale się nadają. Oni nie znają się za bardzo na rasach i do teraz byli przekonani że te które mają są najlepsze do stróżowania, póki im trochę nie opowiedziałam o tym, że są rasy, które spełniałyby się lepiej w tej roli, że niektóre wcale tak nie piszczą kiedy zostają same na posesji (tak jak ich psy za nimi), że mają silny instynkt terytorialny i nie opuszczają posesji nawet jak mają taką możliwość, że nie są tak szczekliwe jak ich psy i bardziej opanowane, choć w razie niebezpieczeństwa są gotowe bronić terenu czy właścicieli. Oczy im się otwarły, a do tej pory, chcieli w razie śmierci psa kupić kolejnego donka.... Dlatego poprosili mnie o to czy mogę się rozejrzeć za rasą do nich pasującą.
To fakt że psom na posesji poświęcają mało czasu i też mi szkoda trochę tej dwójki, której jedynym zajęciem jest szczekanie i bieganie po posesji (choć ten starszy pies to woli raczej sobie pospacerować dookoła i wrócić do budy). Jednak one mają zawsze jedzenie (nawet są trochę grubawe), zawsze wode, nie są na łańcuchach, budy mają ocieplone i weterynarz też nie jest wcale wzywany w razie ostateczności, ale od razu jak tylko zaobserwują oni jakieś niepokojące objawy. A są przecież rasy które takie życie polubią. Są rasy, które niegdyś całymi dniami pilnowały stada owiec przed wilkami czy niedźwiedziami nie widząc ludzi i żywiąc się tym co upolują na łące. Nie potrzebują tyle ruchu co donki i wilczaki, wcale nie wymagają dużo szkolenia i są indywidualistami. Więc o takie rasy pytam i proszę o podpowiedź. A czy hodowca wyda czy nie wyda psa, to już od hodowcy zależy. Dodam jeszcze że bardzo prawdopodobne, iż wyślą oni psa na szkolenie obrończe, ponieważ do tej pory mieli trzy psy (jeden zmarł ze starości 2 lata temu) i wszystkie przeszły takie dwutygodniowe szkolenie. Także im naprawdę zależy na zwierzętach, oni choć mieszkają na wiosce, to nie mają podejścia typowego rolnika, których wielu mają za sąsiadów. Ostatnio sami wzywali weterynarza do konia pociągowego swojego sąsiada bo ten ma taką ranę że już od niej umiera, a owy rolnik twierdzi że "jakoś się wyliże" a weterynarz to dla niego jakaś totalna fanaberia. Jak mu ten koń padnie, to zastąpi go nowym, jak robił już wiele razy. Wierzcie mi że dopiero stamtąd wróciłam i serce mi się krajało jak patrzymałam na mojego czy ich wypielęgnowane i nakarmione psy, a idąc drogą widziałam wygłodniałe szkielety na łańcuchach wściekle na nas szczekające. Ja też kocham zwierzęta i gdyby to były osoby, które nie zasługują na to, by mieć psa, na pewno bym dla nich psa nie szukała. Dlatego proszę nie osądzajcie ich i po prostu jeśli znacie rasy pasujące do warunków które wymieniłam to je wypiszcie.

Naklejka, dzięki za wpis. W takim razie mastif tybetański już odpadł z puli. Czekam na kolejne opinie.

Posted

Nadal sądzę, że niezbyt właściwe jest decydowanie się na psa w takiej sytuacji ;)

[quote name='Lottie'] A są przecież rasy które takie życie polubią. Są rasy, które niegdyś całymi dniami pilnowały stada owiec przed wilkami czy niedźwiedziami nie widząc ludzi i żywiąc się tym co upolują na łące. [/QUOTE]

Uważam, że nikt nie polubi życia w samotności. Nigdyś to nie dziś, świat uległ ogromnej zmianie wraz z instynktami.

Posted

Lottie weź pod uwagę, że psy, które pilnowały owiec miały zapewnioną pracę i zajęcie, zmieniały często teren i na pewno nie były zostawione samopas, bo jednak pasienie owiec wymaga jakiejś współpracy z człowiekiem.

Posted

[quote name='Paulix']jednak pasienie owiec wymaga jakiejś współpracy z człowiekiem.[/QUOTE]

Zaganianie i pilnowanie owiec to dwie różne bajki i różne psy do tego celu.

Ja bym tam widziała tylko psa schroniskowego, przyzwyczajonego do takich warunków; można patrzeć na psy w typie podhalanów, kaukazów, bo one są do takiej pracy stworzone.
Tak jak już pisano dobry hodowca nie wyda psa w takie warunki, a dla schroniskowca który ma perspektywę samotności w kojcu do końca życia będzie to raj.

Posted

[quote name='Paulix']Lottie weź pod uwagę, że psy, które pilnowały owiec miały zapewnioną pracę i zajęcie, zmieniały często teren i na pewno nie były zostawione samopas, bo jednak pasienie owiec wymaga jakiejś współpracy z człowiekiem.[/QUOTE]
Tak ale są rasy które używano do [u]pasienia[/u] owiec (np. border collie, którego mam sama) i są rasy do stróżowania stad (np. owczarek pirenejski albo podhalan), które z pasieniem nijak nic wspólnego nie miały i ich praca polegała na czymś zupełnie inne niż praca bordera (choć i te i te pracowały przy owcach czy innych zwierzętach gospodarskich).
Życie tych psów to nie jest życie w samotności. Po pierwsze pies będzie miał psiego towarzysza, po drugie praktycznie codziennie odwiedzają ich właściciele a sytuacje że psy nie zostały odwiedzone i siedziały na posesji dwa dni zdarzyły się przez cały ten czas jak mają psy może z 3-4 razy i były to sytuacje awaryjne, a nie sytuacja ciągła i powtarzalna! Po trzecie tamtędy akurat chodzi dużo kuracjuszy z uzdrowiska (sanatorium) które jest niedaleko i psy wcale się tak nie nudzą jak sądzicie.

Posted

[quote name='Lottie']Po trzecie tamtędy akurat chodzi dużo kuracjuszy z uzdrowiska (sanatorium) które jest niedaleko i psy wcale się tak nie nudzą jak sądzicie.[/QUOTE]

Super mają rozrywki, darcie mordy na kuracjuszy całymi dniami :cool3: Cóż, jeśli już muszą mieć psa, to ja na ich miejscu, tak jak Martens, bym się przychylała bardziej do sprawdzonego pod kątem stróżowania schroniskowca.

Posted

[quote name='Paulix']Tak, byłabyś w stanie nauczyć psa, że ma nie ruszać wrzuconej na posesję kiełbasy? Wiele osób ma problem z nauczeniem psa brania śmieci na spacerze, a co dopiero na własnej posesji. Poza tym, w tym przypadku złodziej może bez problemu wrzucić psu kiełbasę do miski. U ludzi, którzy nie mają zielonego pojęcia o szkoleniu raczej to się nie sprawdzi, poza tym wiele psów szkoli się przez całe życie i bardzo wiele z nich się wyłamie, i zdarzy im się nie zrobić siad, czy waruj, a co dopiero wziąć jedzenie podstawione pod nos.[/QUOTE]

oczywiście że byłabym w stanie nauczyć go tego, przecież moje psy nie urodziły się z informacją w mózg - nie jedz tego co na ziemi.
Myślę że miski psa nie będą stały tak po prostu pod bramą, czekając aż ktoś do nich coś wrzuci, jeśli mowa o psie stróżującym to do miski obcej osobie podejść nie da, to chyba logiczne.


[quote name='marta23t']jak ktoś nie ma czasu an spacer i pies ma nie wychodzić do świata myślisz, że ktoś go nauczy nie brania od obcych kiełbasy?;)[/QUOTE]


Akurat ta część wypowiedzi była traktowana bez przypadkowo, nie miałam na myśli domniemanego psa od Lottie ;)

Posted

[quote name='NightQueen']oczywiście że byłabym w stanie nauczyć go tego, przecież moje psy nie urodziły się z informacją w mózg - nie jedz tego co na ziemi.
Myślę że miski psa nie będą stały tak po prostu pod bramą, czekając aż ktoś do nich coś wrzuci, jeśli mowa o psie stróżującym to do miski obcej osobie podejść nie da, to chyba logiczne.

Akurat ta część wypowiedzi była traktowana bez przypadkowo, nie miałam na myśli domniemanego psa od Lottie ;)[/QUOTE]

Co do tej kiełbasy: myślę, że dość ciężko by było... Owszem, łatwo jest nauczyć psa nie brania do pyska śmieci na spacerze, bo tam pies jest pod kontrolą, kiedy ktoś chce dać psu coś z ręki, też pies ma małe pole do myślenia, ale kiedy coś leży mu cały dzień pod nosem bez naszej kontroli, jak spróbuje, to nie powiesz mu nie ;)

Natomiast jeżeli chodzi o to podrzucanie, napisane było że właściciele mają firmę, gdzie codziennie bywa bardzo wiele osób, więc nie było by chyba zbyt trudnym wyzwaniem podejście do kojca i wrzucenie tam czegoś :D

Posted

[quote name='Paulix']Co do tej kiełbasy: myślę, że dość ciężko by było... Owszem, łatwo jest nauczyć psa nie brania do pyska śmieci na spacerze, bo tam pies jest pod kontrolą, kiedy ktoś chce dać psu coś z ręki, też pies ma małe pole do myślenia, ale kiedy coś leży mu cały dzień pod nosem bez naszej kontroli, jak spróbuje, to nie powiesz mu nie ;)

Natomiast jeżeli chodzi o to podrzucanie, napisane było że właściciele mają firmę, gdzie codziennie bywa bardzo wiele osób, więc nie było by chyba zbyt trudnym wyzwaniem podejście do kojca i wrzucenie tam czegoś :D[/QUOTE]

Tak jak napisałam wyżej moja wypowiedź nie tyczyła się tego konkretnego przypadku ale ogólnie.

Ja mam zasadę że dobrze wychowany pie, zachowuje się poprawnie nie tylko kiedy jest na smyczy czy 5 m. od właściciela ale zawsze, nawet kiedy jest sam. Co oznacza że jeśli pies raz,a porządnie zrozumie komendę - nie jedz z ziemi, nie będzie tego robił. Moja suka jest tak nauczona że je tylko w domu, na zewnątrz nei ruszy nic, a u znajomych/rodziny zje tylko jak ja jej coś podam, nie weźmie nic bez mojego przyzwolenia typu "możesz wsiąść", od innych osób, typu wujek, ciocia, obca baba, nawet jak da jej się to do miski, tak samo jest z tym jak ją gdzieś puszczam i na ziemi leży jedzenia, nie ważne czy to ser żółty za którym by się dała pokroić czy pół kilko szyki, ona tego nie weźmie, także myślę że nauczenie tego psa nie jest awykonalne (nie w przypadku kiedy się z nim nie pracuje, jak w podanym przez lottie)

A miska powinna być w miejsu takim gdzie pies moze w spokoju zjeść i to nie dotyczy tylko warunków zew., bo w domu również, czyli nie wyobrażam sobie psiej miski w centrum miejsca gdzie chodzą turyści i to nie dlatego że ktoś mógłby go otruć, po prostu uważam że pies powinien jeść w spokoju.

Posted

[quote name='NightQueen']Tak jak napisałam wyżej moja wypowiedź nie tyczyła się tego konkretnego przypadku ale ogólnie.

Ja mam zasadę że dobrze wychowany pie, zachowuje się poprawnie nie tylko kiedy jest na smyczy czy 5 m. od właściciela ale zawsze, nawet kiedy jest sam. Co oznacza że jeśli pies raz,a porządnie zrozumie komendę - nie jedz z ziemi, nie będzie tego robił. Moja suka jest tak nauczona że je tylko w domu, na zewnątrz nei ruszy nic, a u znajomych/rodziny zje tylko jak ja jej coś podam, nie weźmie nic bez mojego przyzwolenia typu "możesz wsiąść", od innych osób, typu wujek, ciocia, obca baba, nawet jak da jej się to do miski, tak samo jest z tym jak ją gdzieś puszczam i na ziemi leży jedzenia, nie ważne czy to ser żółty za którym by się dała pokroić czy pół kilko szyki, ona tego nie weźmie, także myślę że nauczenie tego psa nie jest awykonalne (nie w przypadku kiedy się z nim nie pracuje, jak w podanym przez lottie)

A miska powinna być w miejsu takim gdzie pies moze w spokoju zjeść i to nie dotyczy tylko warunków zew., bo w domu również, czyli nie wyobrażam sobie psiej miski w centrum miejsca gdzie chodzą turyści i to nie dlatego że ktoś mógłby go otruć, po prostu uważam że pies powinien jeść w spokoju.[/QUOTE]

Ja ogólnie nie wyobrażam sobie, że można trzymać psa na terenie firmy, gdzie przechodzi mnóstwo obcych ludzi.
Owszem, dobrze nauczony pies nie weźmie, ale to wymaga sporo pracy, i też nie możesz być pewna, że jak pies odbiegnie na dwadzieścia metrów w krzaki to przy okazji czegoś nie capnie :-)

Posted

[quote name='Paulix']Ja ogólnie nie wyobrażam sobie, że można trzymać psa na terenie firmy, gdzie przechodzi mnóstwo obcych ludzi.
Owszem, dobrze nauczony pies nie weźmie, ale to wymaga sporo pracy, i też nie możesz być pewna, że jak pies odbiegnie na dwadzieścia metrów w krzaki to przy okazji czegoś nie capnie :-)[/QUOTE]

Ja też sobie tego nie wyobrażam, dla mnie do pilnowania domu służą alarmy, monitoring i ochrona, bo psy chyba kiepsko się sprawdzają w tej roli w dzisiejszych czasach, w każdym bądź razie znacznie łatwiej je unieszkodliwić.

Wiesz jeszcze miesiąc temu bym ci powiedziała że jestem swojego psa 100% pewna, ale miałam niedawno niemiłą przygodę, więc tylko potwierdzę to co napisałaś :p

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...