WŁADCZYNI Posted November 17, 2008 Posted November 17, 2008 Genesis sorry ale to nie do końca tak że tylko wierzący (of korz rzymsko-katolickiego obrządka tak?) nie zabijają. Są pewne prawa, które działały przed spisaniem/uzasadnieniem. Między innymi nie zabijaj, choć wiele religii/filozofii to pięknie rozwineło w nie zabijaj bez oddania szacunku/niepotrzebnie (buddyści - wegetarianizm zalecany, ale nie obowiązkowy), chyba tylko w religiach monoteistycznych tego szacunku brak/ja się go nie doczytałam. WildH malutki problem - to wszystko najpierw ustnie przekazywano, zanim spisano (z błędami pewnie bo powtarzane z ust do ust) i przetłumaczono (kolejne błędy) więc ja osobiście wątpie w 100% poprawny przekaz;) Naprawde dla Was kultura pisma jest taka ważna? Czyli plemiona które nie spisują swej wiedzy są na poziomie dzikich zwierząt? :evil_lol: Dla mnie zwierzęta myślą w inny sposób, nie porozumiewają się tak jak my bo nie mają odpowiedniej budowy anatomicznej. i jak rozumiem ludzi niemych czy nie zdolnych do prawidłowej artykulacji też pozbawiacie prawa do myślenia? To że istota (wszystko jedno jaka) nie myśli tak jak ja, ma innaczej zbudowany mózg etc nie czyni jej gorszą, tylko inną. Ja osobiście wolę spędzać czas ze zwierzetami, jest to dla mnie bardziej satysfakcjonujące niż przebywanie z ludźmi. Quote
WŁADCZYNI Posted November 17, 2008 Posted November 17, 2008 [QUOTE]Czy nie możecie po prostu przyjąć do wiadomości, że zwierzę jest zwierzęciem?[/QUOTE] A człowiek to czym przepraszam jest? Owocem? I jeżeli to 'coś' to dusza to ja wciąż uważam że zwierzęta ją mają. Dusz nie dzielę na ludzkie/zwierzęce/gorsze/lepsze to są po prostu dusze. Bardzo bliska jestem wierze w reinkarnację, jest to dla mnie coś pięknego. (i śliczne przedstawienie tego w 'Mój brat niedźwiedź':loveu:) Quote
Bzikowa Posted November 17, 2008 Posted November 17, 2008 Jest zwierzęciem, owszem, może źle się wyraziłam. I oprócz wszystkich tych instynktów i rzeczy właściwych wszystkich zwierzakom posiada, według mnie, parę rzeczy, które go wyróżniają, a o których pisałam w poprzednim przydługim poście. :lol: Chciałam powiedzieć tylko, że te wszystkie dywagacje wydają się zbędne bo dla mnie obojętne jest czy mój pies ma zdolność abstrakcyjnego myślenia, twórcze myślenie i możliwości planowania czy nie. Absolutnie mi to zwisa bo kocham go i traktuje zawsze tak samo dobrze, bez względu na czym się różni od człowieka, oczywiście z uwzględnieniem tego, że pies jest psem czyli ma swoje psie potrzeby i psie właściwości :loveu: Kocham go właśnie za to, że jest moim psem a nie za to, że ma/nie ma jakieś tam możliwości o których tu rozprawiamy. Także oburzanie się jest tu niepotrzebne bo nic nie idzie za tym co na ten temat uważamy. Jeszcze prościej - wszyscy kochamy swoje psy tak samo obojętnie jakie jest nasze stanowisko w tej sprawie. Rajt? Nie, nie chodzi mi bynajmniej o duszę. Gdyby chodziło to napisałabym 'dusza' a nie 'coś'. ;) A co do przebywania wśród zwierząt to i ja czasem mam tak, że wolę iść z psem na dłuuugi spacer/trening niż spotkać się ze znajomymi, ale to zależy raczej od mojego nastroju a nie od tego czyje towarzystwo wolę tak w ogóle. Quote
WŁADCZYNI Posted November 17, 2008 Posted November 17, 2008 Ja zdecydowanie wole zwierzaki, sensowniejsze są;) Możesz jakoś bardziej określić to coś, bo jedyne co mi pasowało to właśnie dusza. :hmmm: Topic dobry - właśnie się miałam zabrać za lanie wody na temat encykliki, a tak chociaż ciekawe rzeczy czytam:) Quote
Bzikowa Posted November 17, 2008 Posted November 17, 2008 Ty, no wszystko co miałam sensownego do napisania wyłożyłam w tym przydługim cytowanym poście :lol: Pisałam o np. potrzebie poznania (właśnie nie w psim/zwierzęcym sensie), planowania przyszłości (tak, wiem, ze zwierzęta dążą do utrzymania populacji itd ale nie o to mi chodzi), dyskusji, potrzebie wiedzy ogólnej, kultury... blablabla. Ale jak już pisałam - nie specjalnie przykładam wagę czy mój pies to posiada bo to nie jest ważne w psie. :loveu: Na pewno nie chodzi mi o duszę, cokolwiek by sobie ona nie oznaczała. :evil_lol: [SIZE=1] ha ha a ja miałam się właśnie w tym momencie uczyć do poprawy z pronoms relatifs... kocham francuski :grab:[/SIZE] Quote
Basia i Barni Posted November 18, 2008 Posted November 18, 2008 nie mozna wszystkich wrzucac do jenego wora człowiek jeden jest lepszy drugi gorszy tak samo zwierzeta (nie można ich porównywac do ludzi , nie maja ludzkich zachować- jedyne co odczuwaja to radosc , strach , ból itd) wiec zwierze to zwierze -ale nalezy mu sie szacunek i niewolno go traktowac jako cos gorszego i stworzyc mu piekło na ziemi, w końcu to nasi przyjaciele. a pies jest taki jak wychowa go włascicel Quote
zmierzchnica Posted November 18, 2008 Posted November 18, 2008 Mi się bardzo podobają wierzenia Indian amazońskich - że po śmierci dusza jest w zasadzie na podobnym poziomie intelektualnym, co ciało. Śmierć to jakby przejście do innego świata, pójście o krok dalej. Polecam książkę "Rio Anaconda" Wojciecha Cejrowskiego, cudo :loveu: Ja w sumie zaczynam odchodzić od wiary katolickiej. Te wszystkie stwierdzenia, że do królestwa niebieskiego wejdą ludzie dobrzy, a na zewnątrz zostaną "psy, wszetecznicy, miłujący kłamstwo" - to raczej metafora, ale dziękuję za takie miłosierdzie... Quote
Basia i Barni Posted November 18, 2008 Posted November 18, 2008 [quote name='zmierzchnica']Mi się bardzo podobają wierzenia Indian amazońskich - że po śmierci dusza jest w zasadzie na podobnym poziomie intelektualnym, co ciało. Śmierć to jakby przejście do innego świata, pójście o krok dalej. Polecam książkę "Rio Anaconda" Wojciecha Cejrowskiego, cudo :loveu: Ja w sumie zaczynam odchodzić od wiary katolickiej. Te wszystkie stwierdzenia, że do królestwa niebieskiego wejdą ludzie dobrzy, a na zewnątrz zostaną "psy, wszetecznicy, miłujący kłamstwo" - to raczej metafora, ale dziękuję za takie miłosierdzie...[/quote] uważam podobnie Quote
Kori Posted November 18, 2008 Posted November 18, 2008 Wypowiadałam sie już parę razy, moich argumentów niezauważono :evil_lol: Ale już nie o to chodzi (bo dyskusje ludzkie charakteryzuje jeszcze to, że coraz częściej rzadko któraś strona umie przkeonać drugą, wraz z postepem cywilizacji coraz mneij umiemy się słuchać). Genesis, gdzie jest napisane, że Bóg zabił zwierzę na ubranie dla człowieka? :crazyeye: nie przypominam sobei tego fragmentu..., aż zajrzę do Księgi Rdz :razz: Quote
Genesis Posted November 18, 2008 Posted November 18, 2008 Już jestem! Odpowiadam Kori - w księdze Rodzaju (Genesis:lol:) lub inne tłumaczenie I Mojżeszowej rozdział 3 werset 21. Jest tam napisane, że Bóg uczynił dla ludzi odzienie ze skór (listki figowe to ściema). Ponieważ świat przed grzechem nie znał śmierci, więc rozumiem z tego, że Bóg w jakiś sposób pozbawił życia zwierzę, którego skóra nadawała się na okrycie dla ludzi. Jest tam też coś ciekawego - nie wiem czy zauważyliście -zanim ludzie nie zepsuli tego wszystkiego to dostali od Boga jako pokarm wszelkie rośliny i owoce. Dopiero po grzechu, kiedy przyszła śmierć, Bóg dał im również mięso na pokarm. A bylibyśmy wszyscy wegetarianami... Ktoś mnie tam jeszcze pytał, dlaczego wg. mnie niewierzący w Boga nie może dyskutować o przykazaniach. Ależ dyskutować może, ja tylko myślę, że nie bardzo jest w porządku, kiedy ktoś, kto nie wierzy w Boga używa przykazań Bożych jako argumentu przeciw innym. Np. ktoś mi mówi "nie jedz wieprzowiny, bo Bóg mówi [I]nie zabijaj[/I]". No nie wiem, może niejasny przykład... A już najbardziej mnie boli, gdy ludzie uważający się za ateistów zrzucają na Boga winę za całe zło na świecie. Nie chcę nikogo urazić i cieszy mnie, że tak tu sobie możemy otwarcie podyskutować. Myślę, że ludzie, którzy uznają Boży porządek na świecie też potrafią okazywać należny szacunek stworzeniu "niższemu", tak jak i ci, którzy wierzą, że zwierzęta to nasi bracia. Pozdrawiam Quote
Genesis Posted November 18, 2008 Posted November 18, 2008 Jeszcze jedno - do Władczyni. Pisząc [I]wierzący[/I] nie mam na myśli konkretnej denominacji ani kościoła - raczej wszystkich ludzi, którzy poważnie traktują Boga i Jego słowo. Quote
Dorota_Phoenix Posted November 18, 2008 Posted November 18, 2008 [quote name='Genesis']Już jestem! [B]Ktoś mnie tam jeszcze pytał,[/B] dlaczego wg. mnie niewierzący w Boga nie może dyskutować o przykazaniach. Ależ dyskutować może, ja tylko myślę, że nie bardzo jest w porządku, kiedy ktoś, kto nie wierzy w Boga używa przykazań Bożych jako argumentu przeciw innym. Np. ktoś mi mówi "nie jedz wieprzowiny, bo Bóg mówi [I]nie zabijaj[/I]". No nie wiem, może niejasny przykład... A już najbardziej mnie boli, gdy ludzie uważający się za ateistów zrzucają na Boga winę za całe zło na świecie. Nie chcę nikogo urazić i cieszy mnie, że tak tu sobie możemy otwarcie podyskutować. Myślę, że ludzie, którzy uznają Boży porządek na świecie też potrafią okazywać należny szacunek stworzeniu "niższemu", tak jak i ci, którzy wierzą, że zwierzęta to nasi bracia. Pozdrawiam[/quote] to ja jeszcze tam pytałam ;-) w porządku. ja to tak zrozumiałam, że jako osoba niewierząca nie mogę dyskutować na temat przykazań. wszystko jasne :-) Quote
taks Posted November 18, 2008 Posted November 18, 2008 To i ja dorzucę trzy grosze. Pismo Święte nie jest formą encyklopedii do dosłownego czytania;)- stanowi intrygujące i złożone dzieło literackie ( a dla wierzących dodatkowo wartość przekazu "Słowa Bożego" ) którego właściwe odczytanie wymaga pewnej wiedzy i przygotowania. Np. wiele treści o wymiarze wychowawczo- moralnym ujęte jest w formie przypowieści, bogatych obrazów rodzajowych operujących atrybutami zrozumiałymi dla ludzi współczesnych autorom poszczególnych ksiąg. Stad np w Nowym Testamencie tyle odniesień do realiów pasterskich , rybackich... Dlatego to że "bóg dał odzienie ze skór " w warstwie dosłownej nic nie znaczy - trzeba to czytać jako metaforę ( czego ? no spróbujcie wymyslec? :lol:). Odzienie ze skór było dla adresata tego tekstu czymś oczywistym ( może gdyby tekst był skierowany do mieszkańców Polinezji a nie Palestyny to byłaby mowa o odzieniu z rafii:evil_lol:) Przypowieść o Dobrym Pasterzu gdyby powstała we współczesnych nam czasach pewnie rozwijała by się na innej , blizszej naszym realiom kanwie np "Dobrego Szefa" :eviltong: ale przekaz pozostaje ten sam władza= odpowiedzialnośc + troska o powierzonych opiece ( a szczególnie tych najsłabszych, zagubionych, bezradnych...) Quote
WŁADCZYNI Posted November 18, 2008 Posted November 18, 2008 [quote name='Genesis']Jeszcze jedno - do Władczyni. Pisząc [I]wierzący[/I] nie mam na myśli konkretnej denominacji ani kościoła - raczej wszystkich ludzi, którzy poważnie traktują Boga i Jego słowo.[/QUOTE] Boga? hmm to wciąż masz na myśli jedną religię bo inne tego jednego nazywają innaczej a i księgi ze Słowem mają inne;) Quote
martitaa Posted November 19, 2008 Posted November 19, 2008 [quote name='zmierzchnica']Prawda, jeśli chodzi o rozwinięty umysł to jesteśmy najwyżej. Problem w tym, że z łatwością wybijają nas najmniej rozwinięte organizmy (chociaż wirusy nawet nie zaliczają się do organizmów...), często nawet nie złożone z jednej komórki (!). I nie dajemy sobie z nimi rady. Dlatego nawet jeśli jesteśmy najbardziej rozwiniętymi istotami, to zadufanie, arogancja typowa dla wielu ludzi, ignorowanie problemów zaburzonej równowagi ekologicznej i tym podobnych, doprowadzi nas prosto do zagłady (choć to patetycznie brzmi :cool3:). I wtedy nie my pozostaniemy dzięki jakimś super technologiom, tylko te wszystkie wirusiki, bakteryjki i inne "słodkie" twory, które same nie wiedzą, po co istnieją. Trochę to ironiczne :razz: Oczywiście, wiem, że większość osób tutaj jest tego świadoma, tak tylko mówię ;) Co do tematu - ostatnio w pewnej wsi blisko mojego miasta pewien ksiądz stwierdził, iż jest to oburzające, że zwierzęta mają tak dużo praw (!). Według niego, za niedługo będą miały tyle praw, co ludzie! Szkoda, że powiedział to we wsi, gdzie wszyscy jak jeden mąż trzymają zwierzęta na łańcuchu, traktują jak ostatnie szkodniki, które są tylko po to, by szczekać. Moje koleżanki z tej wsi uważają podobnie jak ksiądz, w końcu to Autorytet jest i Wyrocznia. Ludzie topiący szczenięta, wyrzucający psy z domu itd. dzięki temu czują się rozgrzeszeni. Na takie zachowanie zwyczajnie jest przyzwolenie... Powiem szczerze, że do niedawna nie miałam pojęcia, że takie durne poglądy jeszcze pokutują, a tu się okazuje, że tak i są w zasadzie normą...:shake: Żałuję, że nie ma w Biblii jakiegoś wyraźnego zapisu "nie zabijaj i nie krzywdź bez potrzeby innych stworzeń" czy czegoś w tym stylu. Bo jak widać, interpretacje Pisma Świętego są dowolne i każdy ksiądz czy katecheta wyczytuje to, co chce wyczytać, zgodnie z własnymi poglądami - a nie poglądami Kościoła.[/QUOTE] Z GARDLA MI TO WYJELAS!!!!!!!PODPISUJE SIE wszystkimi czterema lapami pod tym!!!!!!pozdrawiam wszystkich!!!!A nim posle swoje dziecko na religie,sprawdze poglady katechety:diabloti:na ten temat:diabloti:niestety!!!!nie bede bezkrytyczna katoliczka,bo niektorzy ucza a sami mogliby w rzeczywistosci nauczyc sie czegos od tych dzieci!5 lat moje dziecko wie,ze zyje z nimi jak rowny z rownym a ktos ma mu to w 1 miesiac rozwiac?????????????????????????????///na jednej lekcji????NIE!!!!!!!Pozdrawiam:) Quote
martitaa Posted November 19, 2008 Posted November 19, 2008 [quote name='zmierzchnica']Mi się bardzo podobają wierzenia Indian amazońskich - że po śmierci dusza jest w zasadzie na podobnym poziomie intelektualnym, co ciało. Śmierć to jakby przejście do innego świata, pójście o krok dalej. Polecam książkę "Rio Anaconda" Wojciecha Cejrowskiego, cudo :loveu: Ja w sumie zaczynam odchodzić od wiary katolickiej. Te wszystkie stwierdzenia, że do królestwa niebieskiego wejdą ludzie dobrzy, a na zewnątrz zostaną "psy, wszetecznicy, miłujący kłamstwo" - to raczej metafora, ale dziękuję za takie miłosierdzie...[/QUOTE] Ja tez podziekuje:-(a jak na zewnatrz zostana psy-to to jest pewnie niebo:)dla mnie w sam raz:)Na ludziach zawiodlam sie-wielokrotnie.Pies-nie zawiodl mnie ani RAZ..Kocham ludzi i psy.Marta Quote
martitaa Posted November 19, 2008 Posted November 19, 2008 Dobranoc.Moze przysni mi sie niebo takie,gdzie beda lezaly psy kolo mnie,ide spac,bo juz dwie psie glowy dawno chrapia i z niepokojem zagladaja co jakis czas czemu ja nie:evil_lol:i to jest moje niebo.Na ziemi. Quote
behemotka Posted November 19, 2008 Posted November 19, 2008 [quote name='Kori']niektórzy to są głusi na wszelkie argumenty.[/quote] To prawda :p [quote name='Kori']Bzikowa miała na myśli prowadzenie dyskusji. psy owszem porozumiewają się między sobą. Ale trudno, żeby rozmawiały tak jak my, przy użyciu słów. Mają swój sposób kontaktowania się, ale nie siadają na trawie w kółku i nie rozmawiają tak, jak my. :roll: Tylko ludzie mają tka dalekoposunięty abstrakcyjny sposób myślenia. Nie kwestionuję, ze pies nie myśli abstrakcyjnie - w pewnym stopniu na pewno to robi (patrz szkolenie klikerowe). To dla mnie niepodważalny argument, że jesteśmy wyżej.[/quote] Ponownie: Ludzie i psy umieją czytać język ciała, ludzie i psy potrafią myśleć abstrakcyjnie. Psy są lepsze w pierwszej umiejętności, ludzie w drugiej. W ogóle ludzie są raz "wyżej", a raz "niżej" od psów, zależnie od przyjętego kryterium. Tu nie widać żadnej "wyższości" generalnej, bo po obu stronach różnica jest ilościowa (stopień opanowania danej umiejętności) nie jakościowa (umiejętność, jakiej nie ma nikt inny). Naprawdę nie wiem, jak to prościej napisać :placz: [quote name='Kori'] Może i bomba nie zabije wszystkich (zwracam honor waszym robalom), ale tylko ludzie mogą wymyślić coś tak skomplikowanego. Pies nie wpadłby na taki pomysł, ani wasze robale - mają za słabo rozwinięty mózg (eee chyba, że go nie mają, nie wiem). Bomba atomowa to nie jest powód do dumy, ale świadczy o pewnym poziomie rozwoju cywilizacji.[/quote] A ludzie nie wpadliby na pomysł stworzenia cywilizacji, w której każdy jest organicznie, fizycznie przystosowany do odgrywania danej roli; w której bezwzględnie każdy członek społeczności taką rolę odgrywa. Robale tak ;) No i znów: ludzie są w stanie zabić wszystkie psy na świecie (bombą atomową, którą przy okazji zabiją i siebie) - i to wg Ciebie czyni ich "wyższymi", tak? Robale są w stanie zabić wszystkich ludzi na świecie (udusić samą masą, sobie nie robiąc żadnej krzywdy) - i to wg Ciebie czyni je "wyższymi", tak? :eviltong: [quote name='WildH'][B][U][URL="http://www.dogomania.pl/forum/f25/zabijanie-zwierzat-10-przykazan-123373/index17.html#post11261564"][COLOR=Black]Zabijanie zwierząt a 10 przykazań.[/COLOR][/URL][/U] - to tytuł tego wątku![/B] A my rozmawiamy o tym kto jest wyżej: ludzie czy zwierzęta. Ależ niedorzeczność... :lol:[/quote] IMHO - to bardzo na temat. Bo gdyby nie teoria o wyższości, bez porównania trudniej byłoby o argument, dlaczego "Nie zabijaj" ma się nie odnosić do innych gatunków niż nasz. Teraz sprawa jest prosta - przykazanie piesków nie dotyczy, bo człowiek jako istota wyższa ma nad nimi władzę etc., etc.... Quote
taks Posted November 19, 2008 Posted November 19, 2008 Hmm obawiam się, że tak prowadzona dyskusja ( choc przyznam ciekawa) nie przybliży do odpowiedzi na tytułowe pytanie. Za dużo tu pomieszania pojęć , za dużo emocji ( bo i o sobie - nawet w sensie gatunku ludzkiego -zawsze najtrudniej mysleć z dystansem). Dlatego proponuję prostsze pytanie pomocnicze: [U]czy "nie zabijaj" ( jako zasada moralna a nie religijna)w takim samym stopniu dotyczy ochrony zycia powiedzmy muchy i psa?[/U] I przewidując jakie będą odpowiedzi poprosze o ich uzasadnienie- zapewniam ,że tak ustawiony problem pozwoli uzmysłowic sobie na spokojnie i bez obciążenia emocjonalno/religijnego pewne sprawy i wtedy łatwiej będzie odpowiedzieć na zasadnicze pytanie. Niestety tak juz jest na tym świecie że są "życia" bardziej i mniej cenione i chronione [U]przez człowieka [/U] i zaprzeczanie temu niestety jest utopią albo (świadomym lub nie) zakłamaniem ( zresztą ,gdy wyłączy się emocje , nagle dziwnie dylemat moralny znika:eviltong: - obrzydliwa mucha = :mad: , kochany szczeniaczek=:loveu:). Quote
behemotka Posted November 19, 2008 Posted November 19, 2008 [quote name='Bzikowa']gdzie napisałam, że na pewno tak jest? napisałam, że tak właśnie myślę, czytanie ze zrozumieniem... no i jak taks napisała... intuicja też ma swoje znaczenie...[/quote] Łorany... :cool1: Napisałaś dokładnie w ten sposób: [quote name='Bzikowa']A ja, mimo wszystko, uważam, że człowiek jest 'wyżej' niż zwierzęta. Nie potrafię tego napisać w paru zdaniach, musiałabym pomyśleć jak dobrać argumenty i słowa. Ale tak właśnie myślę.[/quote] , którą to wypowiedź zacytowałam :roll:. Swoim komentarzem przedstawiłam po prostu reprezentowany przez Ciebie w tamtym momencie styl myślenia: "Tak jest. Nie podaję argumentów, ale mówię, że tak jest". [quote name='Bzikowa']NIC nie zrozumiałaś z moich słów. Sam fakt dyskusji, rozważań o własnej egzystencji , o przyszłości świata jest czymś co odróżnia nas od zwierząt. Wszystkich. Przykładowy pies - żyje teraźniejszością. Nie zastanawia się co by zrobił gdyby 'cośtam', dla psa liczy się tylko jakość życia w chwili obecnej.[/quote] Jeśli odróżnia nas to od wszystkich zwierząt, to również od nas samych... A to nie ma za bardzo sensu ;) Powiedziałabym, że jednak coś tam sobie rozważają. Egzystencję być może też, tego nie wiem - i Ty też nie, chyba że jesteś psem. Choć faktycznie chyba raczej nie przyszłość świata... :lol: Pies myśli, planuje, dyskutuje z innymi. Rozmawia - naturalnie w swoim języku - także o pojęciach abstrakcyjnych (np. uczuciach), choć w mniejszym stopniu niż my. Ale to nadal jest różnica ilościowa, a nie jakościowa :eviltong: Co do życia wyłącznie chwilą obecną - jakoś pies po przejściach, w nowym domu super traktowany, jednak ma traumę. To chyba jednak nie żyje wyłącznie teraźniejszością, prawda? :eviltong: Wtedy w jednej chwili przystosowałby się do nowych warunków i nie pamiętał o wczorajszych. Pamiętajmy jeszcze o snach, które są po trosze rozważaniem, a po trosze wspominaniem :p [quote name='Bzikowa'] Możesz się na chwilę odczepić od tych robali? Takie argumenty są, wg mnie, nieco infantylne...[/quote] Ale jest infantylne tylko dlatego, że nie podajesz (bo nie masz?) kontrargumentów, czy jeszcze z jakiegoś innego powodu? :shake: Stwierdzam fakt: robale były, są i będą ponad ludźmi w łańcuchu pokarmowym, a także w kwestii umiejętności niszczenia i w poziomie przystosowania do przeżycia. Podałam argumenty. Skoro Twoim zdaniem są infantylne, podważ je. [quote name='Bzikowa']Nie porównuj poznawania świata przez psa (poprzez poznawanie nowych przedmiotów i sytuacji, węszenia itd) do poznawania świata przez ludzi.:roll: Oprócz sposobu w jakim te dwie rzeczy się różnią, różni się również ich cel. Kultura wysoka, dorobek, przekazywanie wiedzy o świecie kolejnym pokoleniom. Halo, nie czujecie różnicy?[/quote] DLACZEGO mam nie porównywać? :-o Ciekawość oznacza poznawanie dla samego poznawania, a to robią i ludzie, i całe stada innych zwierząt, więc cel ten sam... Sposób też nie bardzo się różni: poznają wzrokiem, dotykiem, smakiem, zapachem, węchem oraz intuicją, instynktem, szóstym zmysłem. Kultura wysoka to też nie wymysł ludzi. Śpiew do niej należy, prawda? A śpiewa tak sobie, bez konkretnego celu wiele ptaków, waleni, psowatych... Naczelne i walenie chętnie malują, niektóre rzeźbią. W każdej wspólnocie starsze, doświadczone zwierzęta przekazują wiedzę kolejnym pokoleniom. Także pod tym względem ludzie Ameryki nie odkryli :eviltong: [quote name='Bzikowa']Ratunku... Nie sądzę, żeby to było jakieś wybitne dokonanie psów. :razz: Zwierzęta uczą się poprzez bezpośrednie skutki ich zachowań oraz przez doświadczenie i kojarzenie danej sytuacji/przedmiotu z czymś przyjemnym bądź nieprzyjemnym. I nie świadczy to o jakimś super wysokim rozwoju umysłowym, nie wiem co miał pokazć ten argument. Jaka znowu klasyfikacja istot i obiektów? Pies został pogryziony przez ONka, jego obraz został w jego pamięci, stworzyło mu się w mózgu skojarzenie ON = strach, ból, agresja. I wsjo. Tak samo z miską. Zwykłe doświadczenie, wytworzone skojarzenie, połączenie w mózgu i tyle![/quote] Gdzie było, że to wybitne dokonanie? To był banalnie prosty przykład na to, że zwierzęta się uczą, wiedzą co to przyczyna i skutek, rozumują, kojarzą, korzystają z własnego doświadczenia. To świadczy o rozwoju umysłowym :cool3: [quote name='Bzikowa']wymyślasz coraz gorsze bzdury, nie uważasz, że argument powyżej jest absurdalny?[/quote] Zawsze próbujesz maskować niewiedzę pogardą? :shake: Brytyjczycy nie mają konstytucji pisanej, do niedawna nie mieli jej także Izraelczycy. A jeśli już chodzi o słowo pisane jako oznakę wyższości, to pozwolę sobie przypomnieć, że po kilku tysiącach lat rozwoju pisma ludzie porozumiewają się ze sobą gorzej niż psy :diabloti:. Mniej skutecznie rozpoznają swoje intencje, przekazują zamiary etc. [quote name='Bzikowa'][B]Czy nie możecie po prostu przyjąć do wiadomości, że zwierzę jest zwierzęciem?[/B] Nikt tu nie mówi, że zwierzęta są lepsze/gorsze od człowieka - to jest mało trafne określenie. Ale czy przyznanie, że jesteśmy bardziej rozwinięci umysłowo i kulturowo, mamy pewien pierwiastek, 'coś' co czyni nas tymi wyżej, oznacza, że nie kochamy zwierząt albo jakiś równie absurdalny wniosek? I dajcie spokój tym chrzanionym robalom! :roll:[/quote] Ależ oczywiście, że możemy :evil_lol: Zwierzę jest zwierzęciem. Pies jest zwierzęciem. Żółw jest zwierzęciem. Człowiek jest zwierzęciem. Rekin jest zwierzęciem. Sikorka jest zwierzęciem. Już lepiej? :diabloti: Nie rozdzielam poczucia wyższości od uczucia miłości. Można mieć się za "wyższego" i kochać psy, można też mieć się za równego im i ich nie kochać. Co prawda teoria o "wyższości" w znacznym stopniu usprawiedliwia przemoc wobec zwierząt i cierpienie im zadawane, ale tu już wkraczamy na ideologię, a ja staram się trzymać logiki ;) Pod pewnymi względami jesteśmy umysłowo rozwinięci lepiej od takiego delfina (np. myślenie abstrakcyjne), pod innymi gorzej (np. bezinteresowna pomoc innemu gatunkowi z narażeniem własnego życia). Jeśli chodzi o kulturę tak samo - tylko nasza kultura stworzyła Wenus z Milo (to lepiej od delfinów), ale też tylko nasza kultura stworzyła palenie na stosie (to gorzej od delfinów). Cały czas twierdzę, że człowiek jest w jednych kategoriach "wyższy" od pozostałych gatunków, a w innych od nich "niższy". "Pewien pierwiastek" i "coś" to żadne argumenty :lol: Quote
WŁADCZYNI Posted November 19, 2008 Posted November 19, 2008 nie jem mięsa, morduję tylko to co jest upierdliwe i gryzie. Nie mogę jakoś ukochać pluskw, komarów, much i innych takich . Widać jestem mało empatyczna. ;) A przy pająkach zdarza mi się uciekać z wrzaskiem. Quote
behemotka Posted November 19, 2008 Posted November 19, 2008 [quote name='WŁADCZYNI'][B]To że istota (wszystko jedno jaka) nie myśli tak jak ja, ma innaczej zbudowany mózg etc nie czyni jej gorszą, tylko inną.[/B] Ja osobiście wolę spędzać czas ze zwierzetami, jest to dla mnie bardziej satysfakcjonujące niż przebywanie z ludźmi.[/quote] Władczyni: :loveu: Quote
taks Posted November 19, 2008 Posted November 19, 2008 [quote name='WŁADCZYNI']nie jem mięsa, morduję tylko to co jest upierdliwe i gryzie. [/quote] A widzisz - czyli trudniej jest zabić cos co nam nie przeszkadza albo co jest do nas bardziej "podobne" a łatwiej coś czego sie brzydzimy albo nie lubimy . Gdzieś tam głęboko w umysle i emocjach mamy jednak "zakodowane" rózne traktowanie życia. Zjeść cielaka to dla niektórych zbrodnia ale już krewetkę nie - czujecie blusa? A są tacy którzy tę granice co wolno zabić a co nie ,wyznaczają tuż za ludzkimi plecami - czyli przyzwolenie na wszystko co człowiekeim nie jest. To jest kwestia umowna - zwyczaje, wychowanie, wrażliwość, wyznanie... wiele spraw ma na to wpływ. W Azji psina jest mięsem traktowanym jak u nas np. wołowina. W Polsce konina nie jest popularna bo do koni mamy tradycyjnie bardzo emocjonalny stosunek ale juz np. Włosi takich oporów nie mają. Quote
Basia i Barni Posted November 19, 2008 Posted November 19, 2008 [quote name='taks']A widzisz - czyli trudniej jest zabić cos co nam nie przeszkadza albo co jest do nas bardziej "podobne" a łatwiej coś czego sie brzydzimy albo nie lubimy . Gdzieś tam głęboko w umysle i emocjach mamy jednak "zakodowane" rózne traktowanie życia. Zjeść cielaka to dla niektórych zbrodnia ale już krewetkę nie - czujecie blusa? A są tacy którzy tę granice co wolno zabić a co nie ,wyznaczają tuż za ludzkimi plecami - czyli przyzwolenie na wszystko co człowiekeim nie jest. To jest kwestia umowna - zwyczaje, wychowanie, wrażliwość, wyznanie... wiele spraw ma na to wpływ. W Azji psina jest mięsem traktowanym jak u nas np. wołowina. W Polsce konina nie jest popularna bo do koni mamy tradycyjnie bardzo emocjonalny stosunek ale juz np. Włosi takich oporów nie mają.[/quote] tyle ile kultur na świecie taki stosunek do zwierząt konina- pychotka dla Włoch krowa- świętość dla Indii pies- przyjaciel między innymi dla polaków a dla Azji przysmak świnia- nieczyste mieso (niejadalne) dla Arabów i tak by można wymieniać Quote
Kori Posted November 19, 2008 Posted November 19, 2008 przestaje wchodzić an ten wątek, bo mit u udowadniacie, że jestem równa robalom, co jest całkowitą głupotą. Z całym szacunkiem do twojej wiedzy i umiłowania robali, robale nie myślą. Ludzie myślą. Przytaczanie moich kolejnych argumentów niczego nie zmienia, a tylko tracę czas. genesis, Biblii nie odczytuje się dosłownie, ona ma znaczenie przenośne. Bóg nie zabił pierwszy zwierzęcia - Bóg nie zabija. To człowiek zabił zwierzę na odzienie, możliwe, że po pierwszym grzechu. To, że Bóg zabił na odzienie może oznaczać - nie oburzył się na zabicie zwierzęcia, bo było to potrzebne dla dobra człowieka (dla jego okrycia przed zimnem, kiedy nie potrafiono jeszcze robić odzienia z roślin np. lnu). Pozdrawiam serdecznie ;) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.