Jump to content
Dogomania

Barf


cyryl

Recommended Posts

[quote name='filodendron']Ja jestem zwolennikiem gęstego kisielu bez ziarenek (żeby nie podrażniały mechanicznie przewodu pokarmowego), ale z tego co pamiętam, wiele osób tutaj podaje mielony len i też są zadowoleni ;)[/QUOTE]

no właśnie tez zawsze sobie wyobrażałam że gęsty glutek to jest to... No ale juz kupiłam, trudno. Podam.
Jeszcze jedno sie spytam. Ten przemielony len trudno rozdzielic-można go wtłoczyć do przewodu pokarmowego, tak?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='evel']Konsystencja zależy od ilości dodanego płynu ;)[/QUOTE]
Można to tak ująć, ale wtedy okaże się, że len w całości jest wydajniejszy - z jednej kopiastej łyżki można uzyskać filiżankę gęstego kisielu, podczas gdy łyżka lnu mielonego w filiżance wody rozpuści się w takie "rzadkie cuś" ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='panbazyl']Tascha - jak pójdę kiedyś w cywilizacji an zakupy to kupię specjalnie dla Ciebie ślimaki - tylko mają jedną sporą wadę - są cholernie smaczne i chce sie więcej i więcej - są po prostu pyszne. Winniczki. Tylko musze się po nie specjalnie wybrać. Na pewno nie kupuj małży św. Jakuba mrożonych z Lidla - są paskudne. A tak to są super, tylko tam nie wiem czemu mają paskudne. Ogólnie jak chcecie super owoce morza to wycieczka do Północnej Hiszpanii i w byle barze przydrożnych czy stacji paliw - takie żarcie że poezja! Coś tak nieziemsko pysznego, że na samą myśl i wspomnienia mam ślinotok. mniam. to tak na temat barfu :diabloti:[/QUOTE]
to ja sie chetnie bym wybrała na te wyciczke do Pólnocnej Hiszpanii...moze byc nawet samolotem, o ile jakis bilet last minute by sie trafił...juz mam dosyc tej pogody, wiecznie zasypani jestesmy, siano dla zwierzaków sie kończy, opał wygrzebujemy resztki, dzisiaj mielismy jechac do miasta ale samochód sie w piekielnie mokrym sniegu zakalapuckał i cos sie urwało w skrzyni biegów -no to smy nie pojechali-ino traktorem do wsiowego sklepiku,szlag mnie niedługo trafi...
to kiedy do tej Hiszpanii? tam jeszcze nie byłam...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='betty_labrador']Dobra ale babka w aptece nie powinna mówić że z mielonego lnu wyjdzie gęsty glut tak samo jak z całego ziarna... (no chyba ze wiadomo chodzi o kase albo zbyt..)
[/QUOTE]

Wyluzuj ;) - i psy, i ludzie piją jedno i drugie - i na ogół chwalą. To mielone jest wygodne. To w całości - "bliższe naturze" bla bla ;)
Na pewno w aptece mają większą przebitkę na mielonym, więc je polecają (zapewne z tego powodu i ja przyszłam do domu z oboma rodzajami - bo farmaceutka polecała mielone, a ja chciałam takie, jak "drzewiej bywało") ale to jeszcze nie znaczy, że psiakowi mniej to pomoże ;)

Link to comment
Share on other sites

jeden len i drugi - a jak chcecie taki prawdziwy to się - przynajmniej u nas - po wiejskich targach trafia - mozna workami kupowac :) z dodatkiem innych nasion 3:)
Tascha - a do mnie zawijaj jak śniegi zejdą (mam nadzieję, ze do czerwca zima się skończy) - zrobię jakieś hispzańskie potrawy, ze 2 czy 3 potrafię zrobić.
a w najnowszym numerze "Psy rasy myśliwskie" (nr 3 marzec-kwiecień) jest dośc ciekawy artykuł o Ajuszkim w dzikach. Np Lubelszczyzna - przeciwciała SuHV-1 czyli Aujeszky stwierdzono w latach 2006 i 07 odpowiednio u 53% i 26% przebadanych dzików. Wirus wedle artykulu koncentruje sie glównie w mózgu, rdzeniu kręgowym, krtani i płucach.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='betty_labrador']Haha jak Ciebie czytam to czasem wybuchnę śmiechem :evil_lol: fajnie piszesz :P[/QUOTE]


dzięki. Wiesz, jakbym miał na serio podchodzić do rzeczywistości to bym zwariowała. Ostatnio się dowiedziałąm od ludzi którzy pracują przy paczkowaniu makaronu, że te co są w promocji (makarony) to są te juz dośc przeterminowane tylko znów od nowa zapakowane w nowe opakowania, bo jako termin liczy się nie data produkcji a paczkowania....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='panbazyl']dzięki. Wiesz, jakbym miał na serio podchodzić do rzeczywistości to bym zwariowała. Ostatnio się dowiedziałąm od ludzi którzy pracują przy paczkowaniu makaronu, że te co są w promocji (makarony) to są te juz dośc przeterminowane tylko znów od nowa zapakowane w nowe opakowania, bo jako termin liczy się nie data produkcji a paczkowania....[/QUOTE]
:crazyeye:
wiecie co, tak wszystkiego posłuchac to nic, tylko zakuppic hektary i zacząc uprawy i hodowle na potrzeby własne, bo inaczej wykończyc sie szybko mozna...
[quote name='panbazyl']jeden len i drugi - a jak chcecie taki prawdziwy to się - przynajmniej u nas - po wiejskich targach trafia - mozna workami kupowac :) z dodatkiem innych nasion 3:)
Tascha - a do mnie zawijaj jak śniegi zejdą (mam nadzieję, ze do czerwca zima się skończy) - zrobię jakieś hispzańskie potrawy, ze 2 czy 3 potrafię zrobić.
a w najnowszym numerze "Psy rasy myśliwskie" (nr 3 marzec-kwiecień) jest dośc ciekawy artykuł o Ajuszkim w dzikach. Np Lubelszczyzna - przeciwciała SuHV-1 czyli Aujeszky stwierdzono w latach 2006 i 07 odpowiednio u 53% i 26% przebadanych dzików. Wirus wedle artykulu koncentruje sie glównie w mózgu, rdzeniu kręgowym, krtani i płucach.[/QUOTE]
Bardzo chętnie wpadne na degustacje, ale obawiam sie ze jak sniegi to dopiero gdy sie helikoptera dorobie:cool3:
w krtani Aujszky - a jak sie ma jego bytnośc w kratni do technologi wykonania suszonych tchawic/krtani w formie gryzaków dla psów...?czy ktos sie orientuje .? jakis czas temu ta myśl mnie dopadła i od tamtej pory kupuje psom wołowe ...

Link to comment
Share on other sites

Mnie się czasem wydaje, że bokiem nam wyjdą te wszystkie unijne przepisy. Kiedyś było tak, że przeterminowany makaron trochę się przeceniało i każdy kupował na własną odpowiedzialność - bo co to znaczy przeterminowany makaron? Jak nie ma w nim robaków, to znaczy, że jest ok. A teraz przeterminowany produkt po prostu nie może się znaleźć w sklepie.
Hektarów nie mam niestety, no ale staram się mimo wszystko kupować żywność jak najmniej przetworzoną. Bo im więcej etapów produkcji, tym większe prawdopodobieństwo, że ktoś komuś podłożył świnię. No i odkąd kupiliśmy elektryczną maszynkę do mięsa to zerwałam całkiem z kupowaniem gotowego mielonego mięsa ;)

Link to comment
Share on other sites

co racja to racja, jak wszystko się przeczyta i posłucha, to wychodzi na to, że nie ma czego jeść, bo ze wszystkim jest coś nie tak ;)
jednak mam jakiegoś świra na punkcie terminu przydatności i wywalam od razu co przeterminowane(obojętnie, czy to makaron, czy co innego) i trochę mi smutno że mogę kupić coś, co już się przeterminowało :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...