Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='panbazyl']ja tam swoje karmię w jednym miejscu, tak ok metr od siebie są poustawiane. I jest ok, ale musiałam do tego stanu je trochę naukami doprowadzić.[/QUOTE]
wiesz, jakby one mieszkały non stop razem to napewno karmienie wyglądałoby inaczej, jak mieszkają po dwa to jedzą razem ale niestety - 3 na raz to już za dużo jak dla mnie i wole nie ryzykować, że Wega sama zaprowadzi porządki ;-)

[quote name='Tessi&Tola']Moje jedzą innymi systemami. Tessi wyjada najpierw to co miękkie dookoła, a potem łapie to co trzeba gryźć. Tola bierze największy kawałek i chowa się w jakimś kącie. A jak jej miska zostaje bez właściciela, to Tessi ją zawsze sprawdza...:p[/QUOTE]
hahaha każdy pies ma inny patent na jedzonko :-)

Posted

no ja 3 tak na raz karmię a czasem i więcej (jak mam gości z psami albo jakiś chwilowy tymczas - też się musi przystosować do tego systemu, to wymaga trochę pracy ale rezultat jest).

Posted

Moje wszystkie 3 razem dostają. Boksery jedzą swoim tempem, a Mańka zżera swoje szybko i czatuje na to, co im z gęby wypadnie :D Ostatnio Sharze usiłowała wyciągnąć kawałek kości z pyska i Sharunia się zdenerwowała. Ale tylko szczyla pogoniła, a ten mały upierdliwiec za chwilę znowu się koło niej kręcił...

Posted

[quote name='Aysel']Tak 'trochę' w temacie, mam nadzieję, że się nie pogniewacie. ;)
Moje dziecko co od małego barfowało:
My chwilowo na suchym i chodzę zła, bo moje psy non stop chore ;/
Nie wiem, być może to nie jest potwierdzone i głoszę nieprawdę ale surowe chyba jednak ma coś w sobie, że psy są odporniejsze...[/QUOTE]
Śliczne stworzonko.
Coś jest w tym surowym bo i moich się nawet biegunka nie czepi od kiedy jedzą surowe albo domowe z surowym.

Ostatnio się pobiły o wp ogon aż musiałam rozdzielać. Przyjaciółki...

Posted

[quote name='Tessi&Tola']Nie wyglądają na szczególnie zmarznięte jak na nie patrzę - od małego tak sa wychowane więc na zimę dostają pięknego podszerstka i się trzymają nieźle:) Jak były teraz mrozy po -20 to próbowałam je na noc zabierać do ogrzanego garażu, ale nie chciały w nim spać. Wolą swój kąt - mają całe pomieszczenie gospodarcze dla siebie, a w nim budę wymoszczoną słomą po sam dach i to im wystarcza. Pewnie wolałyby w domu na kanapie, ale to nie u mnie... potrzebuję stróżów obejścia, kanapy pilnujemy my:eviltong:

pomysł by mieszać mielone z kośćmi odpada - Tessi jest na to za sprytna, zżarła by swoje mielone, potem mielone Tolki i dopiero zabrałaby się za kość a Tola dorwałaby kość i myślałaby że jest najmądrzejszym psem świata:shake:[/QUOTE]
Najważniejsze, że im jest tak dobrze. Jakby im było źle to by się pchały do domu.

Posted

[quote name='zaginiona sara']Najważniejsze, że im jest tak dobrze. Jakby im było źle to by się pchały do domu.[/QUOTE]

ależ one się pchają do domu... do kuchni konkretnie:eviltong: gdyby w moim domu nie byłoby jedzenia, nie byłyby nim w żaden sposób zainteresowane:p

Posted

[quote name='zaginiona sara']
Coś jest w tym surowym bo i moich się nawet biegunka nie czepi od kiedy jedzą surowe albo [B]domowe z surowym[/B].[/QUOTE]
Czyli jakiś wypełniacz+ warzywa, ugotowane, mieszasz z surowym? Zaparzasz mięso w gorącej masie, czy czekasz aż ostygnie i dopiero wtedy dodajesz? Czy po prostu czasem jedzą surowiznę, a czasem gotowane mięsko?

Posted

Moja czasem je gotowane, jak mi zostanie mięso z zupy z warzywami, jedynym efektem ubocznym jest "psi smrodek", którego na BARFie nie ma ;)

Czy wasze psy zjadają skóry? Np. z kury, kaczki czy indyka? Moja wiecznie je zwracała, ale dzisiaj stwierdziłam, że spróbujemy inaczej i zmieliłam je z mięsem. Pies pożarł, ze śpiewem na ustach, zwrotów nie odnotowano. Fajnie :)

Posted

Źle się wyraziłam - Zu nie pierdzi po gotowanym, a tylko intensywnie "wonieje psem", a na surowiźnie w ogóle jej "nie czuć", no chyba, że jest mokra ;)

Posted

Moja skóry je bez problemów :-) i nawet jej nieraz same kupuje i dorzucam do mięsa żeby trochę tłustsze było ... w sumie to już nie dorzucam bo mi się suka gruba robi :crazyeye: Dwa lata taką anorektyczką była, że nie zwracałam w sumie uwagi na procje ale teraz to już przesada ;-) Zero talii, cała taka mięciutka się zrobiła ;-) Trzeba jakieś odchudzanko wprowadzić na wiosnę.

Posted

U mnie też pies przybrał tłuszczu na zimę :oops: Ale na wiosnę się zabierzemy za to... Jeszcze żebym siebie umiała jakoś ogarnąć w tej kwestii :roll:

Posted

evel - może zrobimy jakiś netowy kurs odchudzania? dla ludziów. Bo dla psów to ja spokojnie mogę robić skuteczne terapie odchudzające nawet wyjazdowe u mnie w domu. Jakoś nie ejstem wrażliwa na piekne oczy i takie tam kwiki. Tylko kto mi zamknie lodówkę???? i od razu zabierze klucz i wszelkie przecinaki abym się tam nie dostała..... (to o mnie)

Posted

[quote name='panbazyl']evel - może zrobimy jakiś netowy kurs odchudzania? dla ludziów. Bo dla psów to ja spokojnie mogę robić skuteczne terapie odchudzające nawet wyjazdowe u mnie w domu. Jakoś nie ejstem wrażliwa na piekne oczy i takie tam kwiki. Tylko kto mi zamknie lodówkę???? i od razu zabierze klucz i wszelkie przecinaki abym się tam nie dostała..... (to o mnie)[/QUOTE]

hehe, dobre - zaproś mnie, ja Ci wszystko wyżrę i będzie po sprawie, nie będzie co zamykać:megagrin:

Posted

[quote name='Tessi&Tola']hehe, dobre - zaproś mnie, ja Ci wszystko wyżrę i będzie po sprawie, nie będzie co zamykać:megagrin:[/QUOTE]
a to zapraszam :) i od razu z piwnicy (ale wino to razem wypijemy, tu zbyt dużo kalorii nie ma :evil_lol: )

Posted

z winem to ja swoim przyjadę, jak dają jeść to więcej na alkohol zostaje... ale to chyba na jesień, bo teraz to już powoli czas zacząć o diecie bikini myśleć...
no chyba, że sam alkohol:diabloti:

Posted

Mój skóry wsuwał bez problemów - i te surowe, i gotowane. Ale na surowo to z tylko z kurczaka i indyka. Kaczkę na surowo bojkotował - raz, czy dwa zdarzyło się, że zjadł. Gotowaną owszem, może być ze skórą.

Posted

[quote name='panbazyl']evel - może zrobimy jakiś netowy kurs odchudzania? dla ludziów. Bo dla psów to ja spokojnie mogę robić skuteczne terapie odchudzające nawet wyjazdowe u mnie w domu. Jakoś nie ejstem wrażliwa na piekne oczy i takie tam kwiki. Tylko kto mi zamknie lodówkę???? i od razu zabierze klucz i wszelkie przecinaki abym się tam nie dostała..... (to o mnie)[/QUOTE]
Próbowałaś diety Dukana? Ja przez niecały rok zrzuciłam 30kg...

Posted (edited)

z diet to ja stosuję ostatnio rozetkową (podczas robienia rozetek ciężko cokolwiek żreć, bo ręce zajęte a poza tym można pobrudzić rozetki) no i dietę eliminującą syrop glukozowo-fruktozowy. Oraz omijam wszelkie "poprawiacze smaku".
30 kg mniej - gratulacje! Super wynik!!!!

Edited by panbazyl
Posted

[quote name='hecia13']Próbowałaś diety Dukana? Ja przez niecały rok zrzuciłam 30kg...[/QUOTE]

Zanim się zacznie stosować dietę Dukana, radzę przeczytać dokładnie jakie spustoszenie powoduje w organiźmie. I jak ktoś chce, to potem niech ją stosuje ;)

Posted

[quote name='magdabroy']Zanim się zacznie stosować dietę Dukana, radzę przeczytać dokładnie jakie spustoszenie powoduje w organiźmie. I jak ktoś chce, to potem niech ją stosuje ;)[/QUOTE]
Kompletna bzdura. Odnoszę wrażenie, że te opinie pochodzą od zazdrosnych dietetyków :eviltong: Ja jestem na tej diecie od 4 lat (teraz już utrzymującej wagę) i w życiu się tak dobrze nie czułam. Ani wyników tak dobrych nie miałam. To doskonała, świetnie zbilansowana dieta. Trzeba tylko pamiętać o pewnych zasadach. A bzdury, które wypisują, że niby nie wolno jeść warzyw i owoców - śmieszne ;)

Posted

oj bo to może tak jak z barfem jest. Ja się nie wypowiadam, bo jedyna i słuszna dla mnie dieta to mniej żreć, a na innych się po prostu nie znam. O barfie też dziwne rzeczy można usłyszeć. I to bardzo.

Posted

Podobnie :D U Dukana podstawą jest drastyczne ograniczenie węglowodanów, czyli ogólne mąki i cukru. Teoria mówi, że wtedy węglowodany pobierane są z zapasów zgromadzonych przez organizm, czyli z sadła. Ale najważniejsze w tej diecie jest to, że w przeciwieństwie do innych diet, człowiek nie jest wiecznie głodny, bo nabiał, mięso, warzywa (oprócz tzw. etapu uderzeniowego, kiedy się je wyłącznie białko - ale to trwa góra 10 dni, może być krócej) można jeść bez ograniczeń. Oczywiście, jak ze wszystkim, trzeba zachować umiar :eviltong:

Posted

[quote name='panbazyl']jedyna i słuszna dla mnie dieta to mniej żreć[/QUOTE]
Racja i tego się nie przeskoczy. Organizm musi dostać mniej kalorii niż potrzebuje. A jak kto sobie tę przykrość czyni mniej przykrą to już inna sprawa. Diecie Ducana osobiście nigdy bym nie zaufała.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...