filodendron Posted August 29, 2012 Posted August 29, 2012 Spojrzałam na dawkowanie tego Happy Doga - jeśli dobrze czytam, to mój pies musiałby dostawać 800 gram dziennie. Cena w zooplusie - 55 zł za 6 x 400 gram, czyli na trzy dni jedzenia. Troszku drogo w porównaniu z barfem ;), choć faktycznie taniej niż ziwipeak, który ma odrobinę lepsze dawkowanie. Quote
agNeta Posted August 29, 2012 Posted August 29, 2012 Wracając do poruszanego kilka stron wcześniej tematu gryzienia kości (w sumie to nawet nie tylko kości, ale ogólnie - gryzienia) - to mój Oskar dopiero na Barfie nauczył się pięknie gryźć. Wcześniej, kiedy jadł susz albo coś gotowanego, to zjadał wszystko strasznie łapczywie, dosłownie rzadko kiedy używał zębów podczas jedzenia. Jeszcze na początku Barfu był dość łapczywy i często za duże kawałki łykał i musiał zrobić zwrotkę, żeby jeszcze raz lepiej jedzonko rozdrobnić. A obecnie, już po kilku dobrych miesiącach, mój pies nareszcie umie ładnie jeść! - wszystko dokładnie i powoli gryzie, a zwrotki, choć się zdarzają, to już zdecydowanie rzadziej. I, o dziwo, nie tylko barfowe jedzenie tak ładnie gryzie - raz musiałam mu dać chrupki, to byłam pozytywnie zaskoczona, jak on każdy chrupek pomału sobie rozgryzał :crazyeye: (w porównaniu z tym co kiedyś - jak chrupki zasysał w mgnieniu oka jak odkurzacz, to ogromny postęp). [quote name='Ewa&Duffel']A mój zaczyna pięknie wybrzydzać...obecnie wołowinka jest be :roll: Co też ten barf robi z psem :shake::evil_lol: [/QUOTE] Mój co prawda na mięso żadne nie wybrzydza, ale ogólnie wybrzydzać też się nauczył - tak jak do tej pory wszystko, pod każdą postacią i w każdej ilości było jadalne, tak po siedmiu miesiącach barfowania zaczęło się wymyślanie - Oskarcio w końcu stwierdził, że surowe warzywa i owoce są niejadalne :roll: no chyba, że z podrobami się je zmiesza albo z serkiem (i koniecznie z jajeczkiem), to wtedy łaskawie zje, ale tylko dlatego, że mięsko czy serek z jajkiem nie może się zmarnować :roll: Coś w tym jest, że Barf zmienia psa :hmmmm: bo mój przez ponad 8 lat swojego życia surową marcheweczkę albo malinkę traktował jako smakołyki i nawet dałby się pokroić, żeby choć trochę dostać do schrupania, a teraz albo mu mieszaj z czymś jadalnym albo gotuj warzywka, bo inaczej nawet nie spojrzy :niewiem: Quote
Ewa&Duffel Posted August 29, 2012 Posted August 29, 2012 A ja rozpaczam :( Zepsuła mi się zamrażarka w garażu, musiałam wywalić 3 szuflady pełne mięska, i to niedawno zakupionego typu gęsina, koźlęcina,indyk,królik :( Wszystko się rozmroziło i zaczęło strasznie śmierdzieć... dałam psu na kolację troszkę kozy, która całkiem nieźle wyglądała i nie pachniała źle, a tu po kilkunastu minutach biegunka...więc nie było innej opcji jak to wszystko wywalić :shake: Jutro mają przyjechać po zamrażarkę z serwisu, ciekawa jestem, cóż to za awaria :roll: Quote
panbazyl Posted August 29, 2012 Posted August 29, 2012 mnie w weekend zdechła lodówka... kurza morda, podobno 7 lat lodówkowych to juz czas aby lodówki zdychały. Więc zapasy z zamrażary lodówkowej przerzuciłam do zamrażary psiej a "lodówkę" mam teraz w piwnicy w plastikowych pojemnikach po psiej karmie (mam ich kilka, na szczęscie) dobrze, ze psia zamrażara nie była jakoś pełna, bo bylby problem. Quote
betty_labrador Posted August 29, 2012 Posted August 29, 2012 [quote name='Ewa&Duffel']A ja rozpaczam :( Zepsuła mi się zamrażarka w garażu, musiałam wywalić 3 szuflady pełne mięska, i to niedawno zakupionego typu gęsina, koźlęcina,indyk,królik :( Wszystko się rozmroziło i zaczęło strasznie śmierdzieć... dałam psu na kolację troszkę kozy, która całkiem nieźle wyglądała i nie pachniała źle, a tu po kilkunastu minutach biegunka...więc nie było innej opcji jak to wszystko wywalić :shake: Jutro mają przyjechać po zamrażarkę z serwisu, ciekawa jestem, cóż to za awaria :roll:[/QUOTE] rety strasznie współczuje stracić tyle mięsa :roll: skąd zakupujesz mięso z kozy? :cool3: Quote
Ewa&Duffel Posted August 30, 2012 Posted August 30, 2012 [quote name='betty_labrador']rety strasznie współczuje stracić tyle mięsa :roll: skąd zakupujesz mięso z kozy? :cool3:[/QUOTE] Cały czas nad tym ubolewam...ciekawe, ile będzie trwać naprawa tej zamrażarki, bo jak na razie mam do dyspozycji tylko jedną szufladę w domowej zamrażarce i jakieś marne resztki :shake: Wspólne zamówienie na koźlęcinę było kilka tygodni temu na forum barfnyświat :) [URL]http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=745[/URL] Świetne mięsko, ale niestety dość drogo wychodzi...no, ale pewnie jeszcze będziemy zamawiać ;) Quote
betty_labrador Posted August 30, 2012 Posted August 30, 2012 [quote name='Ewa&Duffel']Cały czas nad tym ubolewam...ciekawe, ile będzie trwać naprawa tej zamrażarki, bo jak na razie mam do dyspozycji tylko jedną szufladę w domowej zamrażarce i jakieś marne resztki :shake: Wspólne zamówienie na koźlęcinę było kilka tygodni temu na forum barfnyświat :) [URL]http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=745[/URL] Świetne mięsko, ale niestety dość drogo wychodzi...no, ale pewnie jeszcze będziemy zamawiać ;)[/QUOTE] dzieki za namiary :) no trochę to kosztuje :roll: Quote
zaginiona sara Posted August 30, 2012 Posted August 30, 2012 Moje psy czasem zakopują albo czekają aż podśmierdnie... My mamy zamrażarkę dużą ma już kilka at i chyba się nie psuła, taka spora skrzyniowa. Nowe sprzęty są teraz kiepskie. Quote
Sukóru Posted August 30, 2012 Posted August 30, 2012 Nasz to teraz zjada wszystko nieważne co to by było, nawet z nielubianą marchewe bo zima idzie i ciałka trzeba nabrać;) i mięcho zasmrodzić się nie zdąży ale jak przyjdzie wiosna to będzie marudził, chował i zasmradzał i nic mu nie jest jak zje śmierdzące:) ważne żeby nie zasmrodziło się w siatce tylko na wolnym powietrzu albo w ziemi;) A jak ktoś z trójmiasta potrzebuje dużej zamrażarki to moja babcia ma do sprzedania dobrą, sprawną;) Quote
Cashmirowa Posted September 1, 2012 Posted September 1, 2012 witajcie ;) zastanawiam się nad przejściem na Barf - mam 6 letniego labradora, który właściwie od zawsze ma objawy alergii (próbowaliśmy już chyba 20 rodzajów karm) teraz nasiliło się to w bardzo dużym stopniu, dzisiaj wygryzł sobie część sierści, a skórę ma pocharataną) jesteśmy teraz wprawdzie na karmie dla psów z alergią, ale wiadomo jak to już bywa z tymi karmami. Sądzicie, że przejście na BARF może pomóc w wyeliminowaniu alergii? oczywiście pod warunkiem, że jest ona pokarmowa, nie robiliśmy testów w tym kierunku. Pozdrawiam i czekam na wskazówki. Quote
Bonsai Posted September 2, 2012 Posted September 2, 2012 Cashmirowa - po pierwsze, co należy zrobić, to wykluczyć choroby inne niż alergia - a do tego konieczne są pełne badania krwi (morfologia, biochemia, być może profil tarczycowy, jonogram). Dopiero po wykluczeniu innych dolegliwości, które mogą wyglądać tak, jak alergia, można ją stwierdzić i zacząć układać dietę. BARF jest o tyle dobry, że doskonale wiesz, co podajesz psu i możesz wyeliminować pokarm, który go uczula (metodą prób i błędów). Quote
zaginiona sara Posted September 2, 2012 Posted September 2, 2012 Moja grubaska zjadła odrobinę arbuza mojej hodowli, fajnie bo unikają warzyw i owoców, chuda z kolei sporo słonecznika :) Quote
japanisze Posted September 3, 2012 Posted September 3, 2012 [quote name='Cashmirowa']witajcie ;) zastanawiam się nad przejściem na Barf - mam 6 letniego labradora, który właściwie od zawsze ma objawy alergii (próbowaliśmy już chyba 20 rodzajów karm) teraz nasiliło się to w bardzo dużym stopniu, dzisiaj wygryzł sobie część sierści, a skórę ma pocharataną) jesteśmy teraz wprawdzie na karmie dla psów z alergią, ale wiadomo jak to już bywa z tymi karmami. Sądzicie, że przejście na BARF może pomóc w wyeliminowaniu alergii? oczywiście pod warunkiem, że jest ona pokarmowa, nie robiliśmy testów w tym kierunku. Pozdrawiam i czekam na wskazówki.[/QUOTE] Jakie karmy podawałaś? Wypisz te, które pamiętasz :) Quote
ajeczka Posted September 4, 2012 Posted September 4, 2012 Mój kundel uwielbia zaśmierdłe kości. Mięso lekko "pachnące" też jest ok. Jak miał możliwość sam zakopywał kości w ogrodzie rodziców. Świerze kości nie wzbudzają takiego entuzjazmu. Quote
Tascha Posted September 6, 2012 Posted September 6, 2012 Moje kochane sierściuchy zakopują to co im zostanie w stajni... nie ma to jak zasmierdniete mięcho przelezałe w końskich kupach i siuskach -wprost delicje :D Quote
filodendron Posted September 6, 2012 Posted September 6, 2012 A ja to mam dziwaczka. Zaśmierdnięte mięso co najwyżej obsika. Nawet nigdy mi się w padlinie nie wytarzał, choć miał okazję (odpukać w niemalowane) Quote
evel Posted September 6, 2012 Posted September 6, 2012 A mój pies ostatnio odmawia jedzenia samego gluta z siemienia, po prawie roku na barfie :evil_lol: Zabielam ;) Quote
Bonsai Posted September 6, 2012 Posted September 6, 2012 My ostatnio kupiliśmy kaczkę perliczkę po 9,50 zł/kg :) Lećcie do Lidla to może jeszcze się załapiecie na promocję - kaczuszki schodzą jak świeże bułeczki. :) A moim psiakom baaaardzo smakowały. :) Quote
Tascha Posted September 6, 2012 Posted September 6, 2012 Moje kaczek, gesi nie tykaja...najwyzej takie zywe, co to uciekaja i wrzeszczą, bo to fajna zabawa za kuper złapac, ale jeść to beee... Quote
betty_labrador Posted September 6, 2012 Posted September 6, 2012 [quote name='Bonsai']My ostatnio kupiliśmy kaczkę perliczkę po 9,50 zł/kg :) Lećcie do Lidla to może jeszcze się załapiecie na promocję - kaczuszki schodzą jak świeże bułeczki. :) A moim psiakom baaaardzo smakowały. :)[/QUOTE] tzn kaczka perliczka to jeden gatunek? czy dwa ?:D Quote
alex_sandereczka Posted September 6, 2012 Posted September 6, 2012 A ja się zastanawiam jak po wakacjach wrócić na BARFa... Na początku karma miała być tylko na wyjazdy, ale okazało się, że w domu jesteśmy tylko po kilka dni, a potem lecimy dalej, więc w efekcie wylądowałyśmy na karmie... Jak myślicie, czy wprowadzać barfa 'od początku', czy rzucić cokolwiek? Quote
Bonsai Posted September 6, 2012 Posted September 6, 2012 [quote name='betty_labrador']tzn kaczka perliczka to jeden gatunek? czy dwa ?:D[/QUOTE] Oj miałam na myśli kaczkę pekińską (napisało się perliczka, bo przeglądam też oferty perliczek, kur zielononóżek... od dłuższego czasu kusi mnie, by kupić jakis drób w całości tzn. niewypatroszony... jutro będę dzwonić :) mam nadzieję, że coś z tego wyjdzie). Quote
Bonsai Posted September 6, 2012 Posted September 6, 2012 Będę też zamawiać króliki, najchętniej z podrobami, ale to się jutro dowiem - 15 zł/kg, odbiór osobisty w Warszawie pod koniec września. Ktoś reflektuje? Quote
Ewa&Duffel Posted September 6, 2012 Posted September 6, 2012 [quote name='Bonsai']Będę też zamawiać króliki, najchętniej z podrobami, ale to się jutro dowiem - 15 zł/kg, odbiór osobisty w Warszawie pod koniec września. Ktoś reflektuje?[/QUOTE] Ja ;) Już napisałam na barfnym świecie ;) Quote
panbazyl Posted September 7, 2012 Posted September 7, 2012 [quote name='Tascha']Moje kaczek, gesi nie tykaja...najwyzej takie zywe, co to uciekaja i wrzeszczą, bo to fajna zabawa za kuper złapac, ale jeść to beee...[/QUOTE] no jak u mnie :) ale ostatnio znajomi przywieźli kaczuchę wiejską ciut woniastą (zrobili porządki w lodówce i zapomnieli o kaczce na zewnątrz lodówki i tak to moje psy dostały prezent) i te moje burki pożarły ze smakiem taką smrodliwą kaczkę. Byłam w lekkim szoku.... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.