Jump to content
Dogomania

Barf


cyryl

Recommended Posts

[quote name='ktrebor']Jednak należy zauważyć, że w chwilach w których są karmione surowizną, są bardziej pobudzone, bardziej pilnują miski z żarciem, szybciej jedzą i są bardziej skłonne do wszczynania awantur między sobą.
[/QUOTE]

nic takiego u mojej suki nie zauwazylam by jadla Barfa lapczywiej...:roll: choc nie mam drugiego psa to jednak ja moge jej spokojnie odebrac kosc ktora ona sobie powoli obgryza.

nie watpie ze jest tak u Twoich psow, bo kazdy jest inny. i nieprzecze. ale chcialam zauwazyc ze to nie jest regula-to co napisalas.

Link to comment
Share on other sites

betty_labrador, mozesz nie zauwazyc takiego zachowania jak opisala ktebor, bo jak sama napisalas nie masz drugiego psa ;) . Ja mialam okazje widziec to u mojej Gajki jak kiedys przenioslam sie na jakis czas do kolezanki, ktorej psy tez sa na BARFie. Jesli o mnie chodzi, to tez nie ma problemu z odebraniem jedzenia jakiegokolwiek - czy to suche, surowe, smakolyki moge zabrac w kazdej chwili. Ale jesli jakis pies zbliza sie do niej w czasie jedzenia, to juz nie to samo. I rzeczywiscie w towarzystwie wsuwa duzo szybciej, zerkajac katem oka na reszte 'biesiadnikow' :evil_lol: . Psy mojej kolezanki zachowuja sie podobnie ;) .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='UTAAP']Ale jesli jakis pies zbliza sie do niej w czasie jedzenia, to juz nie to samo. I rzeczywiscie w towarzystwie wsuwa duzo szybciej, zerkajac katem oka na reszte 'biesiadnikow' :evil_lol: . Psy mojej kolezanki zachowuja sie podobnie ;) .[/quote]

Ale myślę, że to nie zależy od surowego mięsa, tylko po prostu od atrakcyjności posiłku.

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem, czy to zależy od atrakcyjności...może. Bo moja suczynka jak je skrzydełka i jej zabiorę (i dam 2 w zamian. chcę, zeby była przyzwyczajona do tego, że możemy jej robić z żarciem, co nam się podoba - małe dzieci w rodzinie), to jak następny raz się podchodzi, to bierze kość w zęby i zwiewa pod stół :)
za to jak je kurze łapki, to proszę baardzo, bierzcie sobie ile chcecie. - żadnych większych emocji do nich nie czuje :)

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]
Ale myślę, że to nie zależy od surowego mięsa, tylko po prostu od atrakcyjności posiłku.
[/QUOTE]
Tak mi sie tez wydaje, bo to nie chodzi o ten mit o psach jedzacych surowizne, ze staja sie bardziej agresywne :evil_lol: .
Jak Gajka byla jeszcze na suchej karmie, to tez nie podobalo jej sie jak inny pies do niej podchodzil w czasie jedzenia, ale teraz na BARFie ogolnie wydaje sie jeszcze bardziej 'wrazliwa' przy misce, choc to tez zalezy od tego co w tej misce lezy, wiec z pewnoscia duze znaczenie ma tu "indywidualny gust" :evil_lol: . W kazdym razie tak jak napisalam to jest "przy misce", czyli tylko w czasie jedzenia - poza tym zachowuje sie normalnie, bawi z kazdym psem :p . A ja moge jej zabrac kazde jedzenie, niezaleznie od jej 'gustu' - trzeba w psie wyrobic przekonanie, ze nawet jak pancia zabrala, to tylko na chwile i zaraz odda, a moze nawet dorzuci jeszcze jakis smaczny kasek na dokladke :cool3: ...

Link to comment
Share on other sites

Moje "kundle" są mniej więcej od tygodnia na Barf-ie i własnie wczoraj zauważyłam że zaczęły się mocno drapac.Ponieważ są to psy białe i długowłose , więc skłonne do alergii.Podejrzewam że Barf im nie słuzy, chyba za duzo mięsa.Dostawały po 3 skrzydełka dziennie+warzywa i owoce, dostawały także szyje indycze i wołowine.Dzisiaj wogóle odmówiły jedzenia surowego, natomiast ugotowane bardzo ładnie zjadły .Chyba za duzo białka. Co mozecie mi poradzić? Myslę, że bedziemy musiały wrócic do naszego poprzedniego karmienia, tzn.namoczona sucha karma+mięso+warzywka.

pozdrawiamy

Link to comment
Share on other sites

[quote name='batiskaj']Moje "kundle" są mniej więcej od tygodnia na Barf-ie i własnie wczoraj zauważyłam że zaczęły się mocno drapac.Ponieważ są to psy białe i długowłose , więc skłonne do alergii.Podejrzewam że Barf im nie słuzy, chyba za duzo mięsa.Dostawały po 3 skrzydełka dziennie+warzywa i owoce, dostawały także szyje indycze i wołowine.Dzisiaj wogóle odmówiły jedzenia surowego, natomiast ugotowane bardzo ładnie zjadły .[/quote]

A były przestawiane stopniowo?
Czasem po kilku dniach na BARFie pies nagle przestaje jeść, mówi się, że po prostu wreszcie jest naprawdę syty. Jednodniowa głodówka na pewno nie szkodzi. Wika ma raz na jakiś czas taki dzień, że nie je. Gorsza sprawa z alergią, na tym niestety nie znam się zupełnie - na co mogłyby tak zareagować?
Może rzeczywiście za dużo mięsa?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='UTAAP']betty_labrador, mozesz nie zauwazyc takiego zachowania jak opisala ktebor, bo jak sama napisalas nie masz drugiego psa ;) . Ja mialam okazje widziec to u mojej Gajki jak kiedys przenioslam sie na jakis czas do kolezanki, ktorej psy tez sa na BARFie. Jesli o mnie chodzi, to tez nie ma problemu z odebraniem jedzenia jakiegokolwiek - czy to suche, surowe, smakolyki moge zabrac w kazdej chwili. Ale jesli jakis pies zbliza sie do niej w czasie jedzenia, to juz nie to samo. I rzeczywiscie w towarzystwie wsuwa duzo szybciej, zerkajac katem oka na reszte 'biesiadnikow' :evil_lol: . Psy mojej kolezanki zachowuja sie podobnie ;) .[/QUOTE]


:p od niedawna mamy kota-jeszcze jest maly- (tez na Barfie oprocz warzywek ;) ), no i zauwazylam nastepujaca rzecz-jesli Tosca je na dworzu kosc, lub w misce cos-np. bialy ser itp. i kot zblizy sie w tym czasie do niej nazbyt blisko ona warknie a czasem szczeknie... ;)

Link to comment
Share on other sites

Ja wracając dzisiaj rowerkiem do domu zajrzałam do mięsnego po drodze- za dwie spore szyje indycze zapłaciłam 1.25zl. To duzo, malo czy przecietnie??:razz:
Na moje dwa psy cena dziennego wykarmienia wychodzi ok 3-6zl w zaleznosci od miesa:evil_lol: Ciekawi mnie, czy ktos z Was stosuje w BARFie swinskie nogi i ogony, uszy?

Link to comment
Share on other sites

[B]batiskaj[/B], mysle podobnie jak [I]Marta i Wika[/I] - moze rzeczywiscie za szybko przeskoczylas z dieta i stad taka reakcja skorna? Moze trzeba im dac wiecej czasu na przystosowanie. Moze to byc tez ich reakcja osobnicza - ze akurat dla nich tyle miesa ile dostaly bylo za duzo. Niby ma byc ok 60% kosci, ale to i tak trzeba dostosowac do konkretnego psa i jednemu sluzy mniej innemu troche wiecej...tak sobie mysle :roll:

[B]betty_labrador[/B]
[QUOTE]:p od niedawna mamy kota-jeszcze jest maly- (tez na Barfie oprocz warzywek ;-) ), no i zauwazylam nastepujaca rzecz-jesli Tosca je na dworzu kosc, lub w misce cos-np. bialy ser itp. i kot zblizy sie w tym czasie do niej nazbyt blisko ona warknie a czasem szczeknie... ;-)[/QUOTE]
za dobre, zeby oddac :evil_lol: :lol: !

[B]zakla[/B], uwazam ze 1,25 ,,za dwie spore szyje indycze" to naprawde taniocha:cool3: . Co do "swinskich" rzeczy, to ja stosowalam nogi, ale szybko sie Gajce znudzily, chyba za gruba kosc i za twarda skora i sciegna - ale mozesz sprobowac, zawsze to urozmaica jadlospis. Ogony dawalam i daje dosc czesto bo moje futro bardzo je lubi, tylko nie zawsze mozna dostac bo szybko schodza w miesnym. Surowych uszu jeszcze nie widzialam, ale przypuszczam ze cieszylyby sie powodzeniem ;).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='UTAAP']
[B]zakla[/B], uwazam ze 1,25 ,,za dwie spore szyje indycze" to naprawde taniocha:cool3: . Co do "swinskich" rzeczy, to ja stosowalam nogi, ale szybko sie Gajce znudzily, chyba za gruba kosc i za twarda skora i sciegna - ale mozesz sprobowac, zawsze to urozmaica jadlospis. Ogony dawalam i daje dosc czesto bo moje futro bardzo je lubi, tylko nie zawsze mozna dostac bo szybko schodza w miesnym. Surowych uszu jeszcze nie widzialam, ale przypuszczam ze cieszylyby sie powodzeniem ;).[/quote]
Oj to dobrze, że taniocha, pocieszające:lol: U nas ogony to ok.40-60gr za sztukę, więc jest dobsz. Nogi można dostać zawsze, a moje psy bardzo je lubią, bo jest duuuużo długieeeego gryzieeeeenia:eviltong:
Tak więc od dzisiaj moje chłopaki od poniedziałku do piątku będą na prawie barfie, w weekendy zostaje suche, bo ze szkoły nie wracam i nie mam gdzie kupić mięsa:lol: A kto wie, może jeżeli jakoś im to dobrze wypadnie, będzie codziennie kasa na kości i mięso, to przejdziemy na zupełny BARF (bo na razie to będę im kupywać kości z własnej kasy, a dużo to tego nie ma:evil_lol:):cool3:

Link to comment
Share on other sites

No to już Wam sprawozdaje:eviltong:
Dzisiaj moje mamutki dostały po jednej szyjce indyczej na głowę. Do tego dorobiłam im warzywka-tylko muszę przyznać, że gdzieś wcisnęłam wagę do 1kg i na oko nie wiem, ile powinnam im tej papki robić????:roll: Ogółem to dziś miały marchewkę z pietruszką, jajkiem, serkiem wiejskim:evil_lol:, selerem, winogronami dzikimi z mojego ogrodu i parmezanem posypane żeby Matrix chętniej zjadł:lol: Wsunęły aż miło się patrzyło:cool3: No ale nadal nie wiem, czy nie było tego za mało:roll: Marchewki była szklanka (tyle że to taka olewo marchew, granulat), kubeczek twarożku, pietruszki tak trochę tylko, winogronek pół małej kiści. Łącznie dawało to pełen po brzegi głęboki talerz do zupy:lol:
Jutro mam zamiar im kupić korpusy 4 kurze/2 indycze albo 2-4 nogi swinskie, zalezy co bedzie i dodatkowo 0,5kg twarogu z jabłkiem i jajkiem. I to daje na dwa psy. Daje im dawki połowiczne, bo rano dostają połowe dawki suchego. A wszystko po pierwsze przez cenę barfa, a po durgie przez to, że boje się zostawić rano psy same w domu z tak atrakcyjnym posiłkiem, po to straszne pojebki są:lol:

Link to comment
Share on other sites

[I][B]Zakla ja wagi nie stosuję wcale. U nas z papka jest mało lubiana, więc Basco je jej tyle, co kot na płakał, średnio raz na tydzień (choć specjalnie o to nie dbam). Do tego dodaję tygodniowy przydzial podrobów, pokrojonych w drobne kawałki. Na całośc wylewam jajko i polewam olejem. Generalnie pycha:grab: [/B][/I]

[I][B]Piszesz, że w weekendy psy będa jadły suche, bo nie masz gdzie mięcha kupić... Czemu nie zamrozisz?[/B][/I]
[I][B]A odnośnie kasy... Bardzo często w sklepach z mięsem można gratis dostac zwykłe kości. To też bardzo dobry element BARFa:p [/B][/I]

Link to comment
Share on other sites

Mam do młodych barfiarzy prośbę: CZYTAJCIE DOKŁADNIE TO CO BYŁO WCZEŚNIE NAPISANE W TYM TOPIKU.
Wile stron wcześniej i ja i Złośnica i kilka osób barfujących od dawna podało informacje na każdy temat o który pytacie. Na tym topiku zawarte są wszystkie potrzebne informacje.
Że nie wolno podawać rodzynek ANI WINOGRON. Podane są też inne owoce i warzywa niebezpieczne dla psa, oraz powody. Podane są linki do tabel żywieniowych, przykłady mięs, ich przydatność, kaloryczność.
Jeśli zaczniecie stosować barf bez uprzedniego przygotowania, możecie wyrządzić psom więcej krzywdy niż korzyści, a potem rozsiewać mity, że barf nie złuży a szkodzi.
Za duża ilość mięsa, produktów mlecznych przyczynia się do przebiałczenia psa. Wołowina, wieprzowina podroby są alergenami, należy zacząć od delikatnych mięs i dodawać pozostałe stopniowo. Nie zmieniać diety gwałtownie. Obserwować reakcje alergiczne.
W przypadku mojej suki w skład porcji przykładowo wchodzi: ryż, marchew, mieszanka płatków zbożowych, twarożek, wątróbka, pierś z indyka, kość wołowa. Poza kościa reszta wymieszana w misce.
Jeśli daję szyję indyczą, do miksu z różności wkładam mięso wołowe. Nigdy nie daję podrobów, mięsa i kosci jednego zwierzęcia jednego dnia. Alergię można nabyć...
Wielokrotnie tez pisałam, że należy zdecydować się na jeden rodzaj karmienia. W barfie nie dodaje się witamin, karma jest zbilansowana i zawiera witaminy. Podawanie jednego i drugiego razem jest pozbawione sensu.
Poza tym to prosta droga do rozwolnienia i zaburzeń trawienia. Pies jedzący barfa, po zjedzeniu jednej skórki z szynki kanapki pańci może wymiotować i mieć problemy z rozwolnieniem.
Przed podaniem mięsa i kości należy wszystko zamrozić.
Ale o tym pisałam, inni pisali, widać niepotrzebnie...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marta Chmielewska']
W przypadku mojej suki w skład porcji przykładowo wchodzi: ryż, marchew, mieszanka płatków zbożowych, twarożek, wątróbka, pierś z indyka, kość wołowa. Poza kościa reszta wymieszana w misce. (...)
Jeśli daję szyję indyczą, do miksu z różności wkładam mięso wołowe. Nigdy nie daję podrobów, mięsa i kosci jednego zwierzęcia jednego dnia. Alergię można nabyć...[/quote]

To trochę się nie zgadza z moimi informacjami o barfie. Po pierwsze, są produkty zbożowe, a z tego co ja wiem w barfie się ich nie stosuje. Po drugie - w barfie dieta bilansuje się nie w jednej misce, ale w ciągu wielu dni, a nawet tygodni, nie ma więc potrzeby ładowania wszystkiego do jednej porcji.
Znam osoby z powodzeniem stosujące barf i nie mieszające gatunków mięs w ten sposób. Ja też tak nie mieszam. Rozumiem, że ma to uzasadnienie jeśli pies ma skłonność do uczuleń.

Link to comment
Share on other sites

Ehh... To winogron więcej nie dostaną. Ale gruszki prosto z drzewa pies sam kradnie, dobrze, że one nie szkodzą:lol:
Ja już od dłuższego czasu znam stronę Magdy nt barfa i głównie z niej korzystam.
Nie mam możliwości trzymać psów tylko na barfie. Sugerujesz, że lepiej w takim momencie stosować tylko suche?
Moje psy często dostają surowe kości, filety z ryb mrozone. Nigdy im kości przed podawaniem nie zamrażaliśmy:crazyeye: I nigdy nie narzekały brzuchowo, jeżeli pczywiscie kości nie dostały zbyt wiele.
Witamin nie dodaje i nie dodawałam ;)
A co zrobić, jeżeli np.przechodzę na barfa, ale jako nagrody stosuję suche i inne gotowce? Pies bedzie mial przez to cos nie tak?
Jak wczesniej pisalam, moj przyszly szczeniak bedzie na barfie mam nadzieje. Ja bardzo czesto jezdze z psami na zawody, psie obozy. Sama tez dosyc czesto wyjezdzam i wiem, ze podczas mojej nieobecnosci nikt psu nie bedzie mixowal zarcia bo rodzice nie maja na to czasu. Moge zamrozic na trzy dni max.
Przy obecnych psach zamrozenie na jeden dzien juz stanowi problem- np.8 korpusow kurzych, albo 3kg kosci:evil_lol: U mnie w garazu swinskie nogi bez problemow wytrzymywaly do trzech dni bez lodowki, moze to jakis sposob?
Bede musiala pogadac z tymi babkami w miesnym, moze w koncu uda mi sie wybrac do masarni...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zakla']Przy obecnych psach zamrozenie na jeden dzien juz stanowi problem- np.8 korpusow kurzych, albo 3kg kosci:evil_lol: U mnie w garazu swinskie nogi bez problemow wytrzymywaly do trzech dni bez lodowki, moze to jakis sposob?
Bede musiala pogadac z tymi babkami w miesnym, moze w koncu uda mi sie wybrac do masarni...[/quote]

[I][B]W lodówce spokojnie możesz trzymać 2-3 dni (zależy jeszcze czy świeże kupisz, czy już takie średnio...). Poza tym psy lubią takie podśmierdujące mięsko:evil_lol: [/B][/I]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='an3czka'][I][B]W lodówce spokojnie możesz trzymać 2-3 dni (zależy jeszcze czy świeże kupisz, czy już takie średnio...). Poza tym psy lubią takie podśmierdujące mięsko:evil_lol: [/B][/I][/quote] Oj, moje uwielbiają każde mięsko, niestety takie zielone najbardziej:lol::eviltong:
Jutro później wychodzę z domu, to zamiast karmy dostaną rano ten twarog z jajkiem i owocami. A wracajac po prostu kupie im wiecej kosci i mieso, i beda miec na caly dzien. Suche i tak musza skonczyc, teraz w pojemniku zostalo juz niewiele, na kilka dni karmienia. Ale stoi jeszcze worek 15kg, ktory pewnie zostanie na nagłe sytuacje;)
W sumie to mogę wieczorem robić papki i wsadzac do lodowki i dawac rano. Mieso i kosci tez moge zakupic na zapas i trzymac w garazu ew.w lodowce mieso na nastepny dzien, gdyby nie bylo mnie w domu albo nie moglabym kupic. Najgorzej, że do masarni moge sie wybrac dopiero w przyszlym tygodniu, chyba ze uda mi sie jutro...:roll:

Link to comment
Share on other sites

Ja sie przyznaje, ze o rodzynkach i winogronach dowiedzialam sie dopiero niedawno, na szczescie Gajka nie lubi ani jednego ani drugiego, a ja w nia ich specjalnie nie pchalam, wiec nic sie nie stalo.

Co do dawania w jednym posilku i miesnych kosci i papki z dodatkiem innego miesa to troche sie dziwie. Jeszcze rozumiem, ze tego samego dnia da sie i kosci i papke(ja daje oddzielnie w inne dni), ale ze maja byc rozne gatunki miesa jednoczesnie w ten sam dzien? Nie rozumiem tez tego zamrazania kosci przed podaniem :roll:

A [B]zakla[/B], ja nie wiem czemu, ale zrozumialam, ze Ty przechodzisz na barfa i dlatego dajesz jeszcze czesc suchej. Jesli przechodzisz to rozumiem, ale jesli to jest docelowy sposob zywienia, to tutaj zgadzam sie z tym co napisala Marta Chmielewska:
[quote]Wielokrotnie tez pisałam, że należy zdecydować się na jeden rodzaj karmienia. W barfie nie dodaje się witamin, karma jest zbilansowana i zawiera witaminy. Podawanie jednego i drugiego razem jest pozbawione sensu.
Poza tym to prosta droga do rozwolnienia i zaburzeń trawienia.
[/quote]

Link to comment
Share on other sites

Dla mnie barf to nie tylko surowizna, to również różnorodność posiłków, a przez to również większa odporność psa na różne żołądkowe rewelacje. Rozumiem, że częste nagłe zmiany diety: suche-surowe mogą psu zaszkodzić, może też zaszkodzić podawanie w jednej misce suchego wymieszanego w surowym (różne czasy trawienia). Ale dlaczego miałaby zaszkodzić skórka z szynki, tego nie rozumiem. Już szybciej ta porcja ryżu czy płatków w misce...

Nie wiem też, po co zamrażanie kości i mięsa? BARF ma imitować biologiczną dietę psowatych, czy psowate w lesie mają zamrażarkę??

Link to comment
Share on other sites

oo...dawno mnie tu nie było ;)
słuchajcie...barf to bardzo prosta metoda karmienia jesli przyswoi sie podstawowe zasady jej stosowania.

[B]zakla[/B] przyznaje sie bez bicia, ale niedoczytałam do końca twoich wypowiedzi, ale o jakim miksowaniu żarcia ty mówisz ?? że rodzicom nie będzie się chciało bawić jak cie nie będzie...bawić ale w co ??

ja PWO robie raz w miesiącu, dużą ilość i zamrażam w małych porcjach bo moje też nieprzepadaja za PWO, ale 30 dkg porcje jedzą. Stosuje system karmienia 10/8 czyli na 10 posiłków w ogóle 8 jest mięsnych a tylko 2 warzywno-podrobowe.

Więc jakie miksowanie...kupuje żarcie w sklepie( korpusy, ogony, szyje ), płuczę pod bierzącą wodą i jazda do miski. Też nie mam możliwości mrożenia dużej ilości bo korzystam z uprzejmości zamrażalnika mojej mamy, a sama mam tylko chłodziarke więc żarcie RMB kupuje na 2 dni.

A co do mieszkania barfu z suchym ( czy czymkolwiek innym ) nawet niewielka ilością na smaczki czy nagrody...Luger tak gazuje, że zdechnąć można, a ja się baaaardzo przyzwyczaiłam to tego, że na barfie nie ma baków :lol:

Link to comment
Share on other sites

Dzieki za odpowiedzi.
Na razie karmie troche suchym, bo dzis jest dopiero drugi dzien a suche jeszcze w pojemniku stoi:roll:
Mój starszy za warzywkami średnio, nabiał bardzo chętnie. Młodszy wszystko uwielbia, warzywka i owoce także:lol: Więc podejzewam, ze u nas bedzie sporo papek, no minimum dwa razy w tygodniu:cool3: A twarog radzicie podawac jak czesto? Raz na tydzien, na dwa tygodnie? Ja mysle ze jajko bedzie raz w tygodniu, czy po prostu z papkami. Mozna jajko zamrazac?
Dobra, lece psom twarogu dac i spadam do szkoly, wracajac kupie kosci:p

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zakla']Mój starszy za warzywkami średnio, nabiał bardzo chętnie. Młodszy wszystko uwielbia, warzywka i owoce także:lol: Więc podejzewam, ze u nas bedzie sporo papek, no minimum dwa razy w tygodniu:cool3: [/quote]
u mnie papka jest raz w tygodniu, nawet żadziej.
[quote]A twarog radzicie podawac jak czesto? Raz na tydzien, na dwa tygodnie? [/quote]
ja podaje raz na 2 tygodnie cała kostkę + mały kubek jogurtu + algi.

[quote]Ja mysle ze jajko bedzie raz w tygodniu, czy po prostu z papkami. Mozna jajko zamrazac?[/quote]

jajko ( 2 szt. ) dodaje albo do PWO i wtedy tylko żółtko i skorupki ( bez białka ) albo samo jajko całe z żółtkiem, białkiem i skruszoną skorupką raz w tygodniu do wyzilania .

Link to comment
Share on other sites

Czemu podajesz bez białka do pwo? Czyli w sumie dając papkę raz w tyogdniu, nie bedzie potrzeby zamrazania, bo bedzie na bierzaco, chyba ze zima, zeby zatrzymac jak najwiecej warzyw i owocow ze swojego ogrodu zamiast tych sklepowych...:p
Dzisiaj rano dałam im tego twarogu z łyżką miodu, startym jabłkiem i kawałkiem ogórka. Matrix niechętnie do tego jabłuszka, więc dodałam oleju i parmezanu, i zjadł prawie wszystko. Ale w pobliżu Żwirka na szczęście żadne resztki się nie zmarnują:lol:
Teraz kupiłam im na dzisiaj po dwie nogi na łepka, a na jutro po trzy korpusy i wszystko, bez żadnych innych rzeczy. Może być?:razz:

EDIT: moje chłopaki mięso dostają tylko i wyłącznie w ogrodzie, bo tam każdy bierze kość i idzie w swój kąt i się nie zaczepiają. Ale jeżeli dostaną jutro rano po jednym korpusie to boje się, że w domu będą jeść bardzo łapczywie i boje się, żeby się nie poraniły :| Jak myślicie?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...