Jump to content
Dogomania

Barf


cyryl

Recommended Posts

[B]@ ma[/B]: na temat tezyczki.Oto link [URL]http://therios.strefa.pl/porady/tez_poporod.html[/URL]

[B]@ UTAAP [/B]: link na temat wirusa Aujeszky
[URL]http://www.cortez.krakof.com/index2.php?option=com_content&do_pdf=1&id=1[/URL]

Musze przyznac,ze po przeczytaniu tego znowu nabralam obaw ale mysle, ze w kazdym podejmowaniu decyzji powstaja pytania na ktore ciezko sobie odpowiedziec.Ja do tej pory myslalam,ze to tylko swinki sa nosicielami i nie dotyczy to innych zwierzat chlewnych.
[B]@ UTAAP [/B]Wracajac do mojej Szelki to mamy juz wiekszosc sposobow karmienia za soba.Jak wzielam ja od hodowcy to wytrzymala zaledwie 2 tyg.na suchej karmie a pozniej odmowila jej jedzenia.Po dwoch dniach glodowki zaczelam gotowac jej drob z ryzem na zmiane z roznymi kaszkami (dla niemowlakow) wcinala przez trzy miesiace az uszy sie trzesly potem zaczela wybrzydzac.Dotrwalysmy tak do ukonczenia przez nia pierwszego roku przy czym chwytalam sie roznych sposobow by wybredniak zjadl swoja miche.A to odrobinka sosu z pieczeni wmieszana do zarcia albo troszke rozpuszczonego maselka albo serka lub jogurtu.Jednak jak zaczela coraz mniej jesc i do tego chudnac to rozpoczela sie wedrowka po regalach w poszukiwaniu puszek.Najpierw jadla potem cyrk wracal.:crazyeye: Ostatnio przez ok.8 mies.dostawala puszki firmy Rinti,ktore na poczatku jej bardzo smakowaly.Sa to drobiowe produkty i w puszce naprawde widac golym okiem serduszka czy kawalki zoladkow czy ta reszta w tej masie to mieso drobiowe tego to juz moje oko nie moglo wychwycic.Wierze, ze producent pisal prawde :eviltong: No ale i to przestalo nam powoli smakowac.Dlatego zdecydowalam sie na BARF chociaz musze dodac,ze kierowalam sie nie tylko dobrem mojego pieszczocha ale tez losem tych biednych innych zwierzakow poswiecanych w laboratoriach znanych firm produkujacych pokarm dla nich.Nie moglam pogodzic sie z tym,ze jedne zwierzaki musza umierac w meczarniach by inne o ironio:angryy: mogly delektowac sie niby super karma.Tym bardziej, ze tak naprawde nigdy jej to zarcie nie smakowalo.Na skutek wstrzasajacych reportazy i filmow nakreconych ukryta kamera przez aktywistow walczacych dla dobra zwierzat otworzyly mi sie oczy nie tylko na okrucienstwo i bezgraniczna podlosc ludzka ale tez na oszustwo jakim jest wciskanie nam wlascicielom czworonogow jak wspaniala jest karma np.Royala,Eukanuby (Iams) Hillsa i Co..Jedno wielkie klamstwo .W wiekszosci sa one nafaszerowane chemia i dlatego najpierw testowane sa na zwierzetach laboratoryjnych by uzyskac tzw.efekt koncowy idealnej karmy.Wiec postanowilam to zmienic moze rzeczywiscie zbyt radykalnie. Mysle jednak,ze pomalu (tak jak pisalam odstawilam kosci i bede pozniej podawac ale tylko mielone) psinka juz przyzwyczaila sie do tego zarelka jest juz calkim ok.o czym przekonal sie dzis moj biedny 15-letni kocio staruszek scigany przez zolze po calym mieszkaniu.Rodzinka twierdzi nadal,ze obudzilam w niej drzemiaca bestie.:evil_lol: Wiem wiem UTAAP, ze pieski nie moga dostawac zadnych przypraw a sol tylko w sladowych ilosciach najlepiej krystalicza i zmineralizowana uwaznie dozowana.Dodaje tez do jedzenia mieszanke sproszkowana z alg morskich z Nowej Zelandii wymieszana z ziolami odpowiednimi dla psa a takze olej rybny w granulkach wszystko scisle wg.wagi i aktywnosci psa tak jak podaja zrodla.Zamierzam tez kupic jej olej z ogorecznika i podawac na zmiane z olejem z siemienia lnianego(ten dostaje juz od dawna) bo jak podaja zrodla sa one najbogatsze w nienasycone kwasy tluszowe Omega-3 jak inne skladniki.Teorie mam opanowana gorzej mi wyszlo z praktyka :eviltong: Pozdrawiamy Ania i barfujaca z wielka ochota Sheila.

Link to comment
Share on other sites

[B]@ UTAAP[/B] :mam glupie pytanko :eviltong: czy znalazlas juz linki z jadlospisem? Bo na poczatku wyczytalam,ze poszukujesz ale moze juz znalazlas a mnie Twoj post umknal ;) Jak nie to tu sa trzy:
[URL]http://www.dogs.gd.pl/psiejstwo/barf1.html[/URL]
[URL]http://www.dogs.gd.pl/psiejstwo/barf2.html[/URL]
[URL]http://martajermaczek.blox.pl/html/1310721,262146,21.html?230513[/URL]

Mam jeszcze wiele innych ale te sa niestety po niemiecku :oops:

Link to comment
Share on other sites

[B]@Ola[/B] dziekuje Ci za info.Tak jak juz pisalam w poscie wyzej, za rada UTAAP i teraz Twoja bede mielila kosci kurze ale to dopiero pozniej za jakis tydzien. UTAAP miala racje troche za radykalnie przestawilam ja na BARF ale to co jej najbardziej no moze nie zaszkodzilo ale wprowadzilo sensacje zoladkowe byly kosci, ktore zbyt lapczywie chciala pogryzc.:biggrina: Sama surowizne znosi bardzo dobrze :lol: Bede jej chyba zawsze mielila te kurze bo przeciez chodzi o same kosci niewaze czy mielone czy w kawalku, tym bardziej,ze dostaje wolowe ogony i prege z resztkami mieska wiec moze sobie na nich "czyscic i ostrzyc zabki".:evil_lol: Obgryza z nich chrzastki wysysa szpik jak wampir ale z pogryzieniem ich ma duze problemy.Moze dlatego ze nie trzyma ich w lapkach i wyglada to tak jakby sie ich brzydzila dotknac:crazyeye: Jak juz obrobi je do czysta to wtedy dopiero zaczyna trzymac je w lapkach no i z ogonkami wolowymi wtedy sobie radzi a pregowa kosc zostaje do zabawy.Wiec tak jak juz pisalam potrzebna ilosc kosci w jadlospisie bede mielic a z reszta niech walczy w formie zabawy :sweetCyb:A walczy z nimi jak bestia, wszystkie inne pileczki, misie i caly jej zabawowy kram moze ustawic sie w kolejce bo wampir preferuje kosci do zabawy :eviltong:
Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

[B]Kobold[/B] fajnie ze Twoj wampir sobie radzi :lol: . Moja Gajka tez raczej nie uzywa lap przy jedzeniu. Juz woli szyje na dwa metry wyciagnac do gnatka niz przysunac sobie pazurkiem, ale ja tam jej nie pouczam widocznie tak musi jakos 'po elegancku' :evil_lol: .

Link to comment
Share on other sites

Kobold, ja myślę sobie po cichutku, ze wiem jaki był u was BARFowy problem. To dzeielenie kąsków mięsno kosntych na małe kawałki. Dzięki temu Wampir, nie musiała ich gryzc/obrabiac solidnie, tylko łykała w całosci.

U mnie BARFem bawią sie nawet szczniaki. Najmniejsze co sie bawiło drobiowymi szyjami/korpusami podanymi w całosci to były 8-10 tygodniowe charciki włoskie. Pieknie sobie radziły, i nigdy nie miałam z nimi problemów typu wymioty czy inna niestrawnosc. Ale taka mała charikowa mordka to pracowała nad kurzą szyjką 2 godziny nim ją zjadła. A potem 6 godzin małe spało :loveu:

Link to comment
Share on other sites

A Wika po sterylce zrobiła się okropnym łakomczuchem i żarłokiem (wcześniej był piesek francuski, namawiać trzeba było czasem nawet do BARFa). Niestety skutkuje to tym, że jak już się dorwie do jedzenia (a nie dostaje wcale więcej, żeberka musi być czuć :evil_lol:), to często je łapczywie. Czasem nie, ale czasem to by najchętniej w całości zjadła razem z miską ;-) Ale ma taki sprytny mechanizm obronny, że jak łapczywie zje i źle pogryzie, to natychmiast, tuż po zjedzeniu zwraca całość i zjada powtórnie, tyle że już gryząc dokładnie ;-) Dwa razy ostatnio tak zrobiła. Przeżuty BARF wygląda mało atrakcyjnie, a że akurat jadłam śniadanie, to mało brakowało, żebym nie poszła w jej ślady ;-) Ale myślę, że to nic groźnego, gorzej, jakby nie zwracała i takie niepogryzione przesuwało jej się gdzieś dalej.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='OlaAB']wampiry - znam tomam dwa z białymi kryzami, które po takich większych kostkach są całe uwalane we krwi i wyglądają jakby właśnie kogoś zagryzły :)[/quote]
[I][B]Mój sierści nie brudzi, ale uwielbia trzymać obrabiane gnaty w łapach i w związku z tym całe pazury ma brudne od krwi i kawałków mięsa.[/B][/I]

[B][I]Wygląda jakby kogoś właśnie rozszarpał:diabloti:[/I][/B]

Link to comment
Share on other sites

Zamówiłem sobie szczeniaczka rasy amstaff i odbiór mam 10 stycznia. Zastanawiam się nad wprowadzeniem szczeniakowi diety BARF. Nie wiem czy to dobrze czy nie. Czy ktos może zastosował tą dietę u szczeniaków i czy np. podawał dodatkowo jakies vitaminy lub inne rzeczy typu glukozamina. Prosze o odpowiedź. Bardzo mi zależy że by pies sie zdrowo chował a jak się naczytam o suchych karmach to ręce mi opadają. Nadmienię że poprzedniemu pieskowi przygotowywałem pokarm osobiście i podawałem mu gotowane i surowe więc nie była to dieta BARF. Pomóżcie

Link to comment
Share on other sites

[quote name='nero_73']Zamówiłem sobie szczeniaczka rasy amstaff i odbiór mam 10 stycznia. Zastanawiam się nad wprowadzeniem szczeniakowi diety BARF. Nie wiem czy to dobrze czy nie. Czy ktos może zastosował tą dietę u szczeniaków i czy np. podawał dodatkowo jakies vitaminy lub inne rzeczy typu glukozamina. Prosze o odpowiedź. [/quote]

Ja wprowadziłam BARF od razu jak suka (doberman) zawitała w moje progi. Uczyłam ją gryźć bo po "wychowaniu w swej psiej rodzinie", gdzie jadła rozmoczoną suchą karmę + mielone mięso i twaróg, nie umiała gryźć tylko wszystko zachłannie połykała. Dawałam jej skrzydełka (trzymałam jak jadła, żeby nie połknęła), kawałki szpondra wołowego (tam jest duża kośc, której szczeniak nie jest w stanie połknąć, musi gryźć), kości wołowe lub cielęce, rybę, jaja, papki warzywno-owocowe, olej, podroby potem korpusy z kurczaka. Suka nie dostawała żadnych witamin i minerałów dodatkowo. Jedyny suplement jaki otrzymywała (i dostaje do tej pory) to glukozamina na stawy.

Link to comment
Share on other sites

Dzięki za informacje. Wprowadzę mu tą dietę jak tylko odbiorę mojego Borysa. Myślę że wpłynie ona pozytywnie na jego rozwój i będzie rósł prawidłowo i będzie zdrowy. Zaraz po przywiezieniu zrobię mu badania krwi bo wiem że w hodowli szczeniaki są na suchym i po 1 miesiącu stosowania diety zrobię ponownie żeby mieć porównanie. Jeszcze raz dziękuję i jak byś miała jeszcze parę ciekawych informacji lub może ktoś inny to bardzo proszę dać znać na forum lub na mój email [email][email protected][/email]. Pozdrawiam Robert:lol:

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Hey... mam 16 miesięcznego miX'a AM z SH.... ma on kłopoty z jelitami i biega...chodziłam do weta itd dawał antybiotyki ale nic nie dawały:shake: pomogło jednak rozgotowane gotowane jedzienie jednak tylko troche...i zaczełam przechodzic na diete BARF... w dwa dni...najpierw dałam mu troszke tego i tego... a na drugi dzien tylko Kark z wiekszościa mięsa troche kości i podrobów... od razu była poprawa... o rozwolnieniu nic nawet nie mozna było wspomniec...a można wczesniej było powiedziec że "sikał dwoma cześciami ciała" ... czytałam poprzedni temat o diecie... i skopiowałam rozpis tygodnia i według niego go karmiła... nastepnie napisałam do autorki tego rozpisu ..skierowała mnie do innej osóbki która ma Malamuta i napisała jeszcze ze ye psy żywi sie jendka troszk einaczej... bardzo byłabym wdzięczna za informacje i ropzis w jakich ilościach i zcego jak czesto dajecie swoim SH lub AM ( Siberian Husky Alskan Malamute) mój Kuba wązy około 30 kg...

POzdrawiam :)

Link to comment
Share on other sites

Psy pracujące, a w szczególności zaprzęgowe w trakcie okresów wzmożonego wysiłku mogą być skarmiane mieszanką Barfową o zmniejszonej zawartości kości, a zwiększonej ilości tłuszczu. Zapobiega to organizm psa przed odwodnieniem, tłuszcze są doskonałym źródłem wody dla psa pracującego. Jednak należy pamiętać, że w przypadku przygotowywania psa do zawodów, w przypadku diety BARF, najlepsze osiągi następują około 2 dnia po skarmianiu.

Link to comment
Share on other sites

nio heya :) ... rozumiem ... a zawody to my mamy za jakiś rok :P teraz ćwiczymy siłe a potem szybkość :) a do tych tłustych rzeczy co sie zalicza :> skóra ... jakies wybrane mięsa ... ? któreś z podrobów :) on dostaje łyżke oleju słonecznikowego bo WET kazął bo ma DERMATOZĘ REAGUJACA NA CYNK :( oprócz tego dostaje takze troszke siemia lnianego zmielonego z łuskanymi pestkami dyni...niestety nie zawsze bo samego nie zje :| musi miec z czymś wymieszane bo "za suche" dla niego jest :|

a ma moze ktoś z Was jakąś urozmaicona rozpiske np. tygodniowego urozmiaiconego jedzeonka dla psów pracujących :> bylam u weta ale to psisko nie dałosie zważyć ... przypuszczam że bd gdzies tak od 30-35/36..raczej nie więcej ... a taka rozpiska baaardzo by mi sie przydała...

mój Kuba je-szyje indycze,nózki kurczaka,żeberka z duuuża ilościa mięsa,kości rosołowe tez zduża ilościa mięsa,kości wieprzowe rurkowe, jakies takie płaskie nie wiem jak sie zwą,ogonki,nóżki wieprzowe,ser biały,jajka,zmielone siemie lniane i pestki dyni,wątróbki,płuca,serca,ozorki,tchawice,nerki zawsze dolewam mu jak to weternarz powiedział "łyka" oleju,
duzo tego jest nie je nigdy ci tydzien tego samego... jeszcze właśnie muszę mu kupic jakieś czysciutkiego mięsko....ale w tych kościach rosołowych ma duzo mięsa...nawet więcej niż tych kości i w tych żeberkach też...dzisiaj dostał ser biały jajeczko i miiiche pełną tych kości rosołowych... dzisiaj kupowałam a że zaraz po świetach jutro ide znów...

zapomniałam jeszcze napisac o PWO ...jednak te papki nei są bardzo urozmaicone-marchew,pietruszka jabłko,pomarańcz/mandarynka,kiwi,por,banan...zawsze najwięcej jest marhwi i jabka bo inaczej nei zje wogóle...
dziekuej za odpowiedź...

pozdrawiam :)

Link to comment
Share on other sites

a i jeszcze takie jedno... musze jeść ryby? bo mój nie przepada...ale wydaje mi sie że kupiłam solonego sledzia i dlatego...jutro pujde mu złowic jakąś rybe jak mi sie uda mam staw na podwórko..takie duuuże karpie se tam pływaja jakies Ryby na " O " a oprócz tego dużo żab,raków:P

Link to comment
Share on other sites

[quote name='pilar0']a i jeszcze takie jedno... musze jeść ryby? bo mój nie przepada...ale wydaje mi sie że kupiłam solonego sledzia i dlatego...[/quote]

No, to chyba dlatego :-)
Wypróbuj szprotki albo sardynki w oleju ;-) Może to nie do końca barfowe, ale zobaczysz różnicę w podejściu :-)

[quote]
mój Kuba je-szyje indycze,nózki kurczaka,żeberka z duuuża ilościa mięsa,kości rosołowe tez zduża ilościa mięsa,kości wieprzowe rurkowe, jakies takie płaskie nie wiem jak sie zwą,ogonki,nóżki wieprzowe,ser biały,jajka,zmielone siemie lniane i pestki dyni,wątróbki,płuca,serca,ozorki,tchawice,nerki zawsze dolewam mu jak to weternarz powiedział "łyka" oleju,[/quote]

A gdzie warzywa?

Link to comment
Share on other sites

[B][I]Mój pies co prawda nie jest psem zaprzęgowym, ale jest polujący.[/I][/B]
[B][I]Nie trzymam się sztywno tabelek. Wiem ile mój pies potrzebuje i daję "na oko". W okresie jesienno-zimowym dostaje więcej wieprzowiny i to właściwie tyle:p [/I][/B]
[B][/B]
[B][I]Papki dostaje bardzo mało, bo nie chce jej jeść. U Ciebie widzę za mało zielonych warzyw - możesz dodać choćby szpinak mrożony. Uważaj z porem - tego typu warzywa moga być zbyt drażniące[/I][/B].

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marta i Wika']No, to chyba dlatego :-)
Wypróbuj szprotki albo sardynki w oleju ;-) Może to nie do końca barfowe, ale zobaczysz różnicę w podejściu :-)
[/quote]
[I][B]To nie jest wcale barfowe i nie polecam. Jak pies nie chce ryby, to nie dawaj. Jak powiedziała moja guru w kwestii BARFa, Wolfi - słuchaj swojego psa:p [/B][/I]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...