panbazyl Posted March 16, 2011 Posted March 16, 2011 [quote name='yuki']Czyli z flądrowym smakiem i zapaszkiem chyba cos faktycznie nie teges :cool3: Ja się tak zastanawiam ostatnio, co by moja suka zrobiła, gdyby dostała jakąś sztukę ptaka, ale opierzonego ... Macie jakieś doświadczenia ?[/QUOTE] a i owszem :) Pożerają wszystko z piórami - ale bez skrzydeł - chyba za dlugie tam pióra - moje mają na sumieniu kilka kur, musiały sie z tym kryć, bo wcześniej jak przynosily mi sie pochwalić co upolowały to ja we wrzask i po szpadel i na kurzy cmentarz wynosiłam. Tylko po takim opierzonym żarciu czasem bywa zwrotka - i mop w pogotowiu. myszy tez łapią..... Kot strajkuje. :) Quote
evel Posted March 16, 2011 Posted March 16, 2011 Z braku kuraków o tej porze roku zakupiłam skrzydła z kaczki. O efektach napiszę jutro rano pewnie ;) Czy Wasze psy też tak dziwnie jedzą? Jak mojej trzymam jakąś padlinę w dłoni to je uważnie, przeżuwa, dokładnie gryzie a jak tylko puszczę, bo już np. końcówka gnata sama została, to pies robi GUL i połyka wszystko bez gryzienia :roll: Quote
panbazyl Posted March 16, 2011 Posted March 16, 2011 e tam - moje dostają mrozone na kośc kostki mielone - muszą to spokojnie zgryźc - takie lody miesno-kostne :) Jak im dawałam rozmrożone to była sekunda i po jedzeniu a tak mają dłużej co robić :) Quote
Patsi Posted March 17, 2011 Posted March 17, 2011 [quote name='filodendron'] Mój by chyba nie ruszył - kiedyś w lesie znaleźliśmy odgryzioną nogę sarny - wyglądał raczej na przestraszonego (może się rozglądał za tym, kto tę nogę odgryzł ;))[/QUOTE] Albo za tym, kto tę nogę stracił :lol: Quote
filodendron Posted March 17, 2011 Posted March 17, 2011 [quote name='panbazyl']e tam - moje dostają mrozone na kośc kostki mielone - muszą to spokojnie zgryźc - takie lody miesno-kostne :) Jak im dawałam rozmrożone to była sekunda i po jedzeniu a tak mają dłużej co robić :)[/QUOTE] No :) Taką ciepłą mielonkę mięsno-kostną to mój zasysa nosem :D Quote
betty_labrador Posted March 17, 2011 Posted March 17, 2011 przynoszę wieści ze Tosia wczoraj flądre wsunęła bez większego namysłu hehe ;) co do nogi Tosca znalazła ostatnio na spacerze w lesie noge źrebaka ;) Quote
panbazyl Posted March 17, 2011 Posted March 17, 2011 to ja do lasu chodzić nie będę - nie mam zamiaru znajdowac jakis odnóży.... Choć kiedyś sarnę znaleźliśmy nieżywą.... Quote
filodendron Posted March 17, 2011 Posted March 17, 2011 [quote name='panbazyl']to ja do lasu chodzić nie będę - nie mam zamiaru znajdowac jakis odnóży.... Choć kiedyś sarnę znaleźliśmy nieżywą....[/QUOTE] Nie trzeba do lasu. My kiedyś znaleźliśmy odgryzioną łapę kota albo małego psa - na zieleniaku prawie w centrum miasta. I jeszcze kiedyś coś, co ewidentnie wyglądało jak mózg jakiegoś niedużego zwierzątka. Nie wiem, czasem myślę, że to te wielkie czarne ptaszyska to przynoszą - tylko skąd? Quote
betty_labrador Posted March 18, 2011 Posted March 18, 2011 [quote name='panbazyl']to ja do lasu chodzić nie będę - nie mam zamiaru znajdowac jakis odnóży.... Choć kiedyś sarnę znaleźliśmy nieżywą....[/QUOTE] oj tam oj tam... nie codziennie takie rzeczy sie zdarzaja. Sarny to pare razy byly padłe na obrzeżach lasu. Ale za to ile pzyjemnosci ze spacerku w lesie ;) a takie niespodziewanki to raz na ruski rok sie zdarzaja. [quote name='filodendron']Nie trzeba do lasu. My kiedyś znaleźliśmy odgryzioną łapę kota albo małego psa - na zieleniaku prawie w centrum miasta. I jeszcze kiedyś coś, co ewidentnie wyglądało jak mózg jakiegoś niedużego zwierzątka. Nie wiem, czasem myślę, że to te wielkie czarne ptaszyska to przynoszą - tylko skąd?[/QUOTE] z parku np jakiegos? Quote
panbazyl Posted March 18, 2011 Posted March 18, 2011 za to teraz kleszcze mogą przynieść juz z lasu - potwierdzone info - wczoraj u znajomych 4 kleszcze znaleźli na psie i na sobie też ze 2.... Quote
filodendron Posted March 18, 2011 Posted March 18, 2011 [quote name='panbazyl']za to teraz kleszcze mogą przynieść juz z lasu - potwierdzone info - wczoraj u znajomych 4 kleszcze znaleźli na psie i na sobie też ze 2....[/QUOTE] W naszej okolicy? Buuuuu My w niedzielę buszowaliśmy po Starym gaju, ale już z zapodanym Fiprexem i jeszcze Offem dodatkowo Quote
evel Posted March 18, 2011 Posted March 18, 2011 No i, rzekłabym, kaczka-sr... :roll: Nie wiem co jest nie tak, pies jadł wczoraj (wciągnął duży kawałek na raz, baran jeden :splat:), przedwczoraj, dzisiaj już tylko suche i sensacje żołądkowe ma. Zaaplikowałam węgiel, no i na razie damy chyba kaczce spokój... Quote
panbazyl Posted March 18, 2011 Posted March 18, 2011 [quote name='filodendron']W naszej okolicy? Buuuuu My w niedzielę buszowaliśmy po Starym gaju, ale już z zapodanym Fiprexem i jeszcze Offem dodatkowo[/QUOTE] w naszej, w naszej, choć bardziej na wschód jednak - moze to wschodnia ofensywa idzie???? muszę kupić hurtowo jakiś fiprex, bo na 3 wielkie psy i mega owłosionego kota to idzie tego (obroże nie zdają u mnie egzaminu, bo jedno drugiemu zdejmuje) a kaczki - moje nie ruszą, to znaczy złapią u sąsiadki ale zostawią - coś im nie smakuje. Quote
filodendron Posted March 18, 2011 Posted March 18, 2011 [quote name='panbazyl']w naszej, w naszej, choć bardziej na wschód jednak - moze to wschodnia ofensywa idzie???? [/QUOTE]My się dwa razy wybraliśmy bardziej na wschód - do Poleskiego Parku Narodowego. I to mi wystarczy - dziękuję bardzo. To faktycznie było jak ofensywa - kosmitów. Dwie godziny czyściłam psa - najpierw pod prysznicem - ile tego dziadostwa leciało z niego. A potem na białe prześcieradło i czesanie. Obrzydliwe to było przeżycie. Quote
panbazyl Posted March 18, 2011 Posted March 18, 2011 no wiesz - nie chciałaś mieć honorowego dawcy krwi???? Quote
filodendron Posted March 18, 2011 Posted March 18, 2011 [quote name='panbazyl']no wiesz - nie chciałaś mieć honorowego dawcy krwi????[/QUOTE] Ten dawca był zatruty fiprexem i popsikany repelentem - ze trzy, cztery kamikaze się wbiły, a reszta łaziła po nim w ilościach absolutnie zaskakujących. Brrrr. Ja już na torfowiska nie jadę. *** A żeby nie być całkiem ot - jest głębszy sens regularnego podawania psu wieprzowiny? Bo lubi, ale tak czytam, że to dla psa w sumie nie najlepszy wybór jeśli chodzi o przyswajalność itp. Quote
panbazyl Posted March 18, 2011 Posted March 18, 2011 moje świniny nie jedzą wcale - ktoś pisał tu czy w podobnym dziale, ze w tym mięsie może być jakieś świństwo (no cóż - świnia jest świnią nawet po śmierci) Quote
yuki Posted March 18, 2011 Posted March 18, 2011 Co do gryzienia to moje suczydło wszystko w miarę ładnie miele, tylko niestety podroby albo np. ozorek dosłownie zasysa w całości, czasem się zastanawiam czy się nie udusi... Quote
evel Posted March 18, 2011 Posted March 18, 2011 No moja łyka jak upośledzona, jak jej nie trzymam w garści czegoś :placz: W sumie chyba powinno być odwrotnie, jakbym jej nie trzymała gnata to powinna sobie jeść spokojnie, bo zawsze jej daję kość jak jest w domu spokojnie i nikt jej nie przeszkadza, a tu takie cyrki... :niewiem: Quote
Martens Posted March 18, 2011 Posted March 18, 2011 [quote name='filodendron'] A żeby nie być całkiem ot - jest głębszy sens regularnego podawania psu wieprzowiny? Bo lubi, ale tak czytam, że to dla psa w sumie nie najlepszy wybór jeśli chodzi o przyswajalność itp.[/QUOTE] Jest jak pies jest np. uczulony na wołowe. Tak można mu dostarczyć czerwone mięso = żelazo. Jest jak pies jest chudzielcem, sporotwcem - wieprzowina jest kaloryczna, tłusta. Jest - dla urozmaicenia ;) Quote
Bonsai Posted March 18, 2011 Posted March 18, 2011 A mój dzisiaj wciągnął jelenia. Bez kości, bo z kością nie mogłam znaleźć... Ale jeden dzień w tygodniu bez kości chyba może być. Quote
filodendron Posted March 18, 2011 Posted March 18, 2011 [quote name='Martens']Jest jak pies jest np. uczulony na wołowe. Tak można mu dostarczyć czerwone mięso = żelazo. Jest jak pies jest chudzielcem, sporotwcem - wieprzowina jest kaloryczna, tłusta. Jest - dla urozmaicenia ;)[/QUOTE] No to u nas tylko kwestia urozmaicenia wchodzi w grę ;) Bo ani wielki z niego sportowiec (choć chudziak), ani alergii na wołowinę nie ma. Ale luuuubi skubaniec świnkę - od początku najchętniej ogryza kości schabowe, zrzynki ze schabu czy surowej szynki. Quote
*Monia* Posted March 18, 2011 Posted March 18, 2011 [B]evel[/B] a jaką część kaczki dawałaś? Hexolina ma zawsze sraczkę po szyjach indyczych i za każdym razem szyja kończy się bardzo niemiło dla pieska... Inne części indycze ok, szyje gęsie czy kurze też bez problemu. Chyba moje kundliska kaczkę polubiły, bo dzisiaj od razu z podwórka poleciały do kuchni obijając się o ściany i schody żeby obwąchać miejsce gdzie 5 minut wcześniej znęcałam się nad kaczym korpusem. Ale tak zmęczyłam się wygrzebywaniem piór z kupra że nieprędko będą miały okazję podelektować się smakiem kaczki :roll:. [SIZE=1]W kuchni jestem pedantką i jedzenie dla mnie czy psów musi wyglądać idealnie więc siedziałam 15 minut i skubałam :oops:.[/SIZE] One w ogóle widząc surowiznę głupieją i mam nadzieję jak najwięcej im tej surowizny dostarczać zamiast suchego, o ile skunks znowu śmierdzieć nie zacznie ;) U nas też kleszcze się pojawiły (znalazłam jedne zwłoki na ciuchach TZa :look3:) i zaczynam się zastanawiać czy nie dodawać kundlom czosnku, nawet jak bym miała to życiem przypłacić :evil_lol:. U Hexoliny na szyi dzisiaj znalazłam miejsce po ugryzieniu przez tego paskudnego owada... Kundle od dwóch miesięcy zabezpieczone fiprexem. Quote
panbazyl Posted March 19, 2011 Posted March 19, 2011 a działa czosnek na kleszcze? ile tego dawać na psy ok 40 kg? Sama tez zacznę chyba czosnkiem się raczyć. W końcu czosnek ma się jakos do barfu - w dania warzywne dawać czy lepiej z mięchem? Ja nigdy psom nie dawałam czosnku, choc podejrzewam ze zjedzą. Quote
betty_labrador Posted March 19, 2011 Posted March 19, 2011 Jakos chyba tu sie przewijała rozmowa na temat działania czosnku na kleszcze. :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.