*Monia* Posted July 22, 2013 Share Posted July 22, 2013 [quote name='Jara'] Ja wpierzowiny w ogóle nie podaję: wołowina, cielęcina, baranina, jagnięcina, ryby, królik, struś, jeleń, gęś. Żadnego drobiu (kurczak, indyk, kaczka) i żadnej wieprzowiny.[/QUOTE] Skąd Ty to bierzesz? U mnie w okolicy poza wołowiną i rybami nic z wymienionych nie znajdę, chyba że gęś, kaczkę, królika albo bażanta własnoręcznie upoluję :evil_lol:. A w rybach to tylko można się ewentualnie wytarzać, oczywiście po uprzednim wyjęciu z miski i zaniesieniu na jasny dywan :diabloti:. [quote name='Chefrenek']Dawał ktoś to? [URL]http://allegro.pl/mieso-dla-psow-doroslych-dieta-barf-i3416932068.html[/URL][/QUOTE] Wygląda całkiem przyzwoicie, ale skład mi się nie podoba - mięso drobiowe, wołowe, wieprzowe, podroby i chrząści, czyli mix wszystkiego po trochu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jara Posted July 22, 2013 Share Posted July 22, 2013 Kupuję gotowe mieszanki albo jadę do Makro ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rumi. Posted July 23, 2013 Share Posted July 23, 2013 [quote name='Jara']Kupuję gotowe mieszanki albo jadę do Makro ;)[/QUOTE] a jakie mięso i za ile kupujesz w makro? jakoś tanio poszukuje a w sumie makro mam koło siebie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jara Posted July 23, 2013 Share Posted July 23, 2013 Wołowina klasy B, korpusy kaczki (cały, wielki, kilogramowy korpus 5zł), kości jagnięce, giczki jagnięce. No mnóstwo mięsa, ale ceny to tak średnio ogarniam. Jest ogólnie wołowina, wieprzowina, kurczak, kaczka, indyk, królik - u mnie we Wrocławiu. Warto się przejść i zobaczyć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aleola Posted July 27, 2013 Share Posted July 27, 2013 Mój pies czasem po BARFie ma zaparcia i trudności z wypróżnieniem się (stosunkowo często dostaje kefir). Pewnie spotkaliście się z podobnym problemem. Jak temu radzicie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bonsai Posted July 27, 2013 Share Posted July 27, 2013 [quote name='aleola']Mój pies czasem po BARFie ma zaparcia i trudności z wypróżnieniem się (stosunkowo często dostaje kefir). Pewnie spotkaliście się z podobnym problemem. Jak temu radzicie?[/QUOTE] Zmień stosunek kości do mięsa, widać pies ma za mało tego drugiego, a za dużo pierwsze w diecie. Kefir czy jogurt naturalny nie jest potrzebny w diecie (choć ja czasem podaję jogurt naturalny, ale tylko dlatego, że mój pies to bardzo lubi). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jara Posted July 27, 2013 Share Posted July 27, 2013 [quote name='aleola']Mój pies czasem po BARFie ma zaparcia i trudności z wypróżnieniem się (stosunkowo często dostaje kefir). Pewnie spotkaliście się z podobnym problemem. Jak temu radzicie?[/QUOTE] Za dużo kości. Oleje podajesz? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
panbazyl Posted July 27, 2013 Share Posted July 27, 2013 dokladnie - więcej "miękkiego" mniej gnatów. Tylko też nie przedobrzaj, bo będzie płynna kooopa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aleola Posted July 28, 2013 Share Posted July 28, 2013 Podaję olej lniany. Dzięki za rady. :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jara Posted July 28, 2013 Share Posted July 28, 2013 Olej podawać najlepiej zwierzęcy, bo najlepiej przyswajalny. Albo dorzuć do tego lnianego np rzepakowy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aleola Posted July 28, 2013 Share Posted July 28, 2013 Prócz oleju lnianego Santa dostaje też tran. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_Dunaj_ Posted July 29, 2013 Share Posted July 29, 2013 Dawno nie zaglądałam, ale dziękuje wszystkim za porady nasz "maluszek" jest juz ok. dzis odebrałam badania kontrolne i wszystkie parametry w noormie, a pierwiastki sie ustabilizowały, dostaje codziennie łyżeczkę zmielonych skorupek jaj, chłopisko rośnie ma niecałe 8,5 miesiąca i waży 56 kg, dogonił wzrostem dorosłe dogi i wyglada na to, ze to on będzie w naszym stadzie największy :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tascha Posted July 30, 2013 Share Posted July 30, 2013 W końcu po dłuższym okresie wariacji mojego netu dopchałam sie do dogo -ha! pochwale się ostatnia zdobyczą- mianowicie trafiłam na promocje rózności z indyka i m.in szyje indycze były po 2,99zł za kg! oczywiście kupiłam za wsio co wytrząsnęłam z portfela-ledwo dotargałam do samochodu,a potem ledwo wcisnęłam do zamrażarki /w końcu moze sie dorobie większej-przydała by sie w tym wypadku/ i mała angedotka-prawdziwa: znalazłam sklepik w którym w miare regularnie bywaja kurze łapki,w jak na moje miasteczko przyzwoitej cenie /3,50zł/kg/ tylko ze w tym sklepiku sprzedaje bardzo dziwna pani, w wieku juz ciutke przeterminowanym ,pani z lekką sklerozą oraz dziwnym podejściem do klientów i sprzedazy... skleroza-bo pani odkłada popakowane skrzydełka róznym osobom a potem nie wie komu odłozyła... /czasami ja korzystam jak sobie pani przypomniec nie moze/ dziwne podejście- bo broń boze nie mozna powiedziec że to dla psów...bo pani absolutnie nie sprzeda...:crazyeye: całe szczęscie zanim sie o tym dowiedziałam, nie chlapnełam jęzorem ze dla psów oczywiście biorę-pani sama mi raz spod lady wyciagnęła te łapki, a własnie pod lade schowała bo sie ludzie pytaja czy sa kurze łapki i dla psów chca kupowac (!) , więc pani chowa, i kazdego klienta podejzliwie ogląda i zastanawia sie czy mu powiedziec ze sa czy nie:crazyeye: i jak spod lady wyciagała, to mamrotała pod nosem ze ktostam własnie dla psów chciał to nie dała; no wiec ja teraz za kazdym razem rozczulam sie nad smakowitościa galarety z nózek kurzych-jaka to dobra, w lecie fajnie chłodzi i nie jest tuczaca a pożywna -biorac przy tym wieksze ilości oczywiście :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
panbazyl Posted July 30, 2013 Share Posted July 30, 2013 jejku - to mocno przytyjesz jak tak kilka razy na dzień galaretę pożerasz :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hahnoto Posted July 30, 2013 Share Posted July 30, 2013 Haha, rozwaliłaś mnie tym:-D Ja tam nie raz przy kupnie wspominam, że to dla psów, ale jak do tej pory żadnych dziwnych komentarzy, ani dziwnych spojrzeń nie zauważyłam ;p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted July 30, 2013 Share Posted July 30, 2013 To chyba kwestia najstarszego pokolenia, które takie rzeczy jadło jako rarytasy, bo schab czy filet z kurczaka był na niedzielę, a nie raz tylko na święta ;) moja prababcia [*] kupowała w sumie tylko kurze łapki i świńskie nóżki, i kaszankę - nie widziałam u niej innego mięsa, mimo że było ją na nie stać i było dostępne. Ciężko takim osobom się pewnie przyzwyczaić do innej rzeczywistości, ale osobiste podejście, a praca w sklepie to dwie różne bajki. Ja chyba bym poskarżyła się na babę do właściciela sklepu (chyba że to jej sklep :D), bo to dość niefajne zachowanie. Klient chce i płaci, to co kogo obchodzi, co z tym zrobi? Mnie ekspedientki nigdy nie raczyły spojrzeniami czy komentarzami; jak już to właśnie starszej daty inne klientki :D więc przestałam być wylewna, po co mi to czy owo ;) na moim osiedlu w mięsnym panie czasem same z uśmiechem pytają, czy dla pieska (często biorę wieczorem coś przecenionego z indyka, mostki, korpusy, itd.). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tascha Posted July 30, 2013 Share Posted July 30, 2013 [quote name='Hahnoto']Haha, rozwaliłaś mnie tym:-D Ja tam nie raz przy kupnie wspominam, że to dla psów, ale jak do tej pory żadnych dziwnych komentarzy, ani dziwnych spojrzeń nie zauważyłam ;p[/QUOTE] ja juz przestalam jakis czas temu mówić że dla psów, bo mi pare razy jakies sliskie i smierdzące wpakowały...a jak ja kupuje wieksze ilości zeby zamrozic i potem rozmrozic to smiredziiuchów nie mysle brac-zreszta za te sama cene co nie smierdziuchy... to teraz mało kiedy mówie ze dla psów... [quote name='Martens']To chyba kwestia najstarszego pokolenia, które takie rzeczy jadło jako rarytasy, bo schab czy filet z kurczaka był na niedzielę, a nie raz tylko na święta ;) moja prababcia [*] kupowała w sumie tylko kurze łapki i świńskie nóżki, i kaszankę - nie widziałam u niej innego mięsa, mimo że było ją na nie stać i było dostępne. Ciężko takim osobom się pewnie przyzwyczaić do innej rzeczywistości, ale osobiste podejście, a praca w sklepie to dwie różne bajki. Ja chyba bym poskarżyła się na babę do właściciela sklepu (chyba że to jej sklep :D), bo to dość niefajne zachowanie. Klient chce i płaci, to co kogo obchodzi, co z tym zrobi? Mnie ekspedientki nigdy nie raczyły spojrzeniami czy komentarzami; jak już to właśnie starszej daty inne klientki :D więc przestałam być wylewna, po co mi to czy owo ;) na moim osiedlu w mięsnym panie czasem same z uśmiechem pytają, czy dla pieska (często biorę wieczorem coś przecenionego z indyka, mostki, korpusy, itd.).[/QUOTE] własnie myslę,ze tej pani jakos w swiatopogladzie sie nie miesci,aby dla PSA kupowac kurze łapki, skoro ludzie to dla SIEBIE do jedzenia kupuja..jakby fakt ze ktos psu to poda, odbierał innym od ust czy co...pani jest pewnie z gatunku "dla psa to kasza i resztki"... skarzyc na kobiete nie bedę, niech sobie do emerytury dociagnie, bo wyglada jakby tuz przed była,tylko cos juz glowa nie tak; ciekawe kiedy zacznie sie jej wydawac podejrzane,że ja w miare czesto bywam po te łapki:evil_lol: [quote name='panbazyl']jejku - to mocno przytyjesz jak tak kilka razy na dzień galaretę pożerasz :evil_lol:[/QUOTE] hi hi hi Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_Dunaj_ Posted July 30, 2013 Share Posted July 30, 2013 Ja na szczęście nie mam taklich problemów, a nawet w moim sklepie sprowadzaja mi specjalnie mięso dla psów i to wcale niemałe ilości, bo przy moim stadku schodzi 4 kg dziennie, więc miesięcznie 120 kg, i to sklep na wsi, a na bazarku w miescie mam swoją budke, właściwie dwie, gdzie czasem biorę duże ganty niepociete do gryzienia i tam Pani już wie co mnie zadowoli, podobnie z budkami drobiowymi, mają specjalnie tańsze porjce (szyjki, skóry, kuperki, mięso bez kości a np. z krwiakiem itp...), łapki powazone i poapakowane po kilogramie i na koniec dnia jak zostają podroby (wątróbki, serce i inne) też pakują i można to na drugi dzień taniej kupić Nawet zdarza mi się, że jak robie zakupy w moich wiejskich sklepikach a zostanie im np. w poniedziałek mięso sobotnie to sami proponują taniej, alebo termin przydatności twarogu ucieka, wiedzą, że ja kupuje w hurtowych ilościach i wola taniej puścić niz wyrzucić:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tascha Posted July 30, 2013 Share Posted July 30, 2013 To masz fajnie u nas sie trzeba przepychac bo byle co-wszystko migiem znika ze sklepów...te najtańsze produkty najszybciej Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_Dunaj_ Posted July 30, 2013 Share Posted July 30, 2013 Ze sprzeadwcami nie mam problemów, dwa sklepy prowadzą tez psiarze, nawet jedna z właścicielek jak jej pies był po operacji to zabierał ago ze soba do pracy i na zapleczu trzymała, gorzej z innymi kupującycmi, ale ich komentarzami się nie przejmuje, ostanio pan przy piwku stwierdził, że ja musze strasznie duzo na żarcie dla psów wydawać, odparłam grzecznie, że ja wydję mniej na żarcie dla psow niż on na wódkę :). W sobotę w ramach wychowania i scjalizacji poszłam z moim najmłodszym 8-miesiecznym dogiem na spacer "do miasta" znaczy centrum wsi i to nie "bylejakiej: bo mamy Biedronke i KFC, a to znaczy że dotarła cywilizacja i bdziliśmy albo podziw albo postarch, bo jedni sie zatrzymywali i zachwycali zwłaszcza działkowicze łikendowi, a drudzy w wiekszości miejscowi omijali nas dziwnie wielki łukiem :) jedna pani tak się zapluła, że jak to możan z takim bydlęciem spacerować bo ldzie, dzieci, że az z roweru spadła :) Tak to nasza sielskość wygląda :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beardedo Posted July 31, 2013 Share Posted July 31, 2013 Mam pytanie Zrobilam wczoraj prawie kilo papki ze swiezego brokula, brzoskwini,selera,gruszki,marchewki i mrozonego szpinaku. Podczas robienia papki rozmrozil sie calkowicie i wymieszalam go z papka i potem wrzucilam do woreczkow i do zamrazarnika. Papka miala byc dla szczeniaka takze wywalic ja i zrobic nowa bez mrozonego szpinaku ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
panbazyl Posted July 31, 2013 Share Posted July 31, 2013 no bez przesady. Psu się nie powinno nic stać. A jak się boisz to potrzymaj papke kilka miesięcy dłużej w zamrażalniku i podasz jak pieso podrośnie nieco. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beardedo Posted July 31, 2013 Share Posted July 31, 2013 Przestraszylam sie troche bo przeczytalam na internecie ze (ludzie) moga dostac zatrucia pokarmowego jak zjedza mrozonki ponownie zamrozone , no a ale w koncu to pies , dam mu te papki :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jara Posted July 31, 2013 Share Posted July 31, 2013 Mrożonki, które się rozmrażały w lodówce podobno można drugi raz zamrażać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Karoola Posted July 31, 2013 Share Posted July 31, 2013 Ja dodam od siebie, ze dwa dni temu, w te ogromne upały, nasza zamrażarka trochę nie wyrabiała. Dwa pudełka lodów się roztopiły, były płynne, w nocy odżyła, zamrozily sie na kość. Lodów już nie ma, zjedzone, a wszyscy żyją :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.