Jump to content
Dogomania

Najdziwniejsze komentarze dotyczace waszych psów :) [2]


dog_master

Recommended Posts

[quote name='AkademiaKleksa']Do evel:
Nie wkładaj w moje usta słów, które z nich nie padły, ok? Zawsze możesz wrócić do mojej wypowiedzi i sprawdzić.

A jeśli chodzi o miskę i o psy, które miski nie potrzebują. Może to ich szczęście? A może wyższa konieczność? Jak czyjś pies miski nie potrzebuje, to chwała mu za to. Ale: jeśli pudel miski nie potrzebował, to po kiego miał pić z miski cudzego psa? Poza tym, miski zapomniała, a grzebienia - OCZYWIŚCIE nie.
Być może wystawiającej pudla "się zdarzyło" - przedstawiłam swój (i nie tylko) odbiór sytuacji, którą niestety w różnych odsłonach obserwuję na każdej wystawie (w Sopocie rzuca się to szczególnie w oczy ze względu na panujące zazwyczaj upały). I na to zgody we mnie nie ma.
Wg mnie [B]pozostawienie psa w zamkniętym samochodzie [/B](niemal zawsze "na chwilę") czy brak tak elementarnej rzeczy jak woda to ta sama para butów. To pierwsze jest bardziej medialne, to drugie - wg mnie - znacznie powszechniejsze i znacznie trudniejsze do wyrugowania, bo w większości nadal akceptowalne społecznie. A baza jest taka sama - elementarne potrzeby psa i ich zaspokajanie.[/QUOTE]

Na treningach do służb ratowniczych za każdym razem zamykamy psy w samochodach albo przywiązujemy do drzew, na kilka albo kilkadziesiąt minut. Twój punkt widzenia jest dość wąski i jednopoziomowy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='AkademiaKleksa']
Wg mnie pozostawienie psa w zamkniętym samochodzie (niemal zawsze "na chwilę") czy brak tak elementarnej rzeczy jak woda to ta sama para butów. To pierwsze jest bardziej medialne, to drugie - wg mnie - znacznie powszechniejsze i znacznie trudniejsze do wyrugowania, bo w większości nadal akceptowalne społecznie. A baza jest taka sama - elementarne potrzeby psa i ich zaspokajanie.[/QUOTE]

Oczywiście, zapomniana miska i zostawienie psa w samochodzie w upale to niemal jedno i to samo.

I dziwią się ludzie, że niektórzy użytkownicy dogomanii mają za przeproszeniem nasrane w głowie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LadyS']Na treningach do służb ratowniczych za każdym razem zamykamy psy w samochodach albo przywiązujemy do drzew, na kilka albo kilkadziesiąt minut. Twój punkt widzenia jest dość wąski i jednopoziomowy.[/QUOTE]

Sorry, ale naprawdę nie wiesz, o co chodzi czy tylko udajesz? Oprócz wybicia słów czarno na białym jest coś takiego jak kontekst. Twoje rozumienie wypowiedzi, umiejętność dyskusji są dość wąskie i jednopoziomowe.

Wybaczcie, ale na takim poziomie rozmawiać nie będę - szkoda mi mojego czasu na słowne przepychanki, docinki, wyjmowanie z kontekstu, odwracanie kota ogonem i najzwyczajniejsze złośliwości, bo mam inne zdanie, bo mój kanon wartości i obraz odpowiedzialności kłuje w oczy.

Szkoda czasu, szkoda psów.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='AkademiaKleksa']Sorry, ale naprawdę nie wiesz, o co chodzi czy tylko udajesz? Oprócz wybicia słów czarno na białym jest coś takiego jak kontekst. Twoje rozumienie wypowiedzi, umiejętność dyskusji są dość wąskie i jednopoziomowe.

Wybaczcie, ale na takim poziomie rozmawiać nie będę - szkoda mi mojego czasu na słowne przepychanki, docinki, wyjmowanie z kontekstu, odwracanie kota ogonem i najzwyczajniejsze złośliwości, bo mam inne zdanie, bo mój kanon wartości i obraz odpowiedzialności kłuje w oczy.

Szkoda czasu, szkoda psów.[/QUOTE]

Masz rację, lepiej już nie pisz więcej.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='N&N']Oj tam, oj tam. [B]A&L[/B]! Dziewczyno. Nie znasz się! To Ty nie wiesz, że sprawa miseczki z wodą to kwestia życia lub śmierci? Priorytet! Po tym można poznać czy ktoś naprawdę kocha swojego psa i czy dba o niego odpowiednio. Czy zasługuje na bycie właścicielem. Nie masz miseczki - nie powinieneś mieć psa!:diabloti: To oburzające, że jeszcze tego nie rozumiesz. Przecież miseczka z wodą to podstawa! W sumie możnaby postulować o odbieranie psów właścicielom nie mających miseczek. Jak sądzicie? Przecież to straszne! Nie mieć miseczki!

:lol:
Masakra jakaś ta cała dyskusja.

Dziewczyny, kilka razy obce psy piły wodę z miski mojej suczki. Ani mi od tego nie ubyło, ani nikt się nie pochorował, ani nikt na tym nie ucierpiał. Do głowy by mi nie przyszło, żeby robić z tego aferę. Nie sądziłam, że to może być dla kogoś problem. A już ocena jakim ktoś jest właścicielem tylko na tej podstawie - no cóż ...... Żenada. Ale jak widać, dla niektórych dziewczyn to JEST realny problem. A nie wystarczyło odmówić właścicielce pudelka? Powiedzieć jej prosto w twarz, co się o niej sądzi i już. A nie wylewać żale prawie 3 m-ce później na forum. Zdrowiej by dla forumowiczki było :lol:

P.S. Na wystawach są najczęściej kraniki z wodą. A psu w wyjątkowych sytuacjach można nalać do np. plastikowego kubeczka po lodach, albo nalać wody na dłoń.[/QUOTE]
Przepraszam, przemyślałam to - masz rację :roll:
Czy twn biedny pudel ma już swój wątek na PwP? Jeśli nie, to chętnie założę - w ramach pokuty...



:diabloti:


[B]AkademiaKleska[/B] dziękuję w imieniu tych bestialsko traktujących psy za to, że nie będziesz się już wypowiadać nie na temat w tym wątku :modla:

Link to comment
Share on other sites

A mój się nie napije z miski obcego psa:eviltong: z miski Urwisa mojej ciotki nie ma problemu się napić ale to jego brat:loveu: od psa mojej 2 ciotki nie napije się choćby nie wiem co... jak tam byliśmy na komuni pił z mojej szklanki bo nie chcieli nam dać innej miski a on już zdychał z pragnienia (wypił chyba więcej niż waży) ale do jej miski podejść nawet nie chciał:lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='N&N']Dżizys, co za dyskusja. Przecież to absurd.
Dziewczynki, zachęcam do powrotu do głównego tematu wątku. Pozwolicie, że zacznę: pewna dojrzała pani, na widok mojej suczki stwierdziła, że to ..... szczenię dobermana. :razz:[/QUOTE]
Bo trochę podobna jest, nie powiem :evil_lol: To MT? ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='N&N']Dżizys, co za dyskusja. Przecież to absurd.
[B]Dziewczynki[/B], zachęcam do powrotu do głównego tematu wątku. Pozwolicie, że zacznę: pewna dojrzała pani, na widok mojej suczki stwierdziła, że to ..... szczenię dobermana. :razz:[/QUOTE]

Chyba zwiódł cię mój RÓŻOWY BANNEREK:diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='evel']Dla mnie zostawianie psa w samochodzie w upał to też kretynizm, ale przypominam, że zaczęło się od postów oceniających "podeszła kobieta z pudlem, pytając, czy pies może się napić, wzięła grzebienie i nożyczki, ale zapomniała miski z wodą dla psa, haha, ale z niej debilka". Jak dla mnie to jakaś paranoja. Skąd wiecie, czy dla kobiety ważniejsze jest uczesanie psa niż wszystko inne? Może [B]po prostu[/B] zapomniała? Gratuluję ludziom, którzy nigdy niczego nie zapomnieli.[/QUOTE]
dokładnie :)

[quote name='N&N']Pozwolicie, że zacznę: pewna dojrzała pani, na widok mojej suczki stwierdziła, że to ..... szczenię dobermana. [IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images/smilies/wink333.gif[/IMG][/QUOTE]
moja spanielowata jest wiecznie mini seterem :D

Edited by kopra
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Amber']Haha po avatarku cięzko ocenić wielkosć ;)[/QUOTE] Skoro w Związku Kynologicznym, na żywo, pani trudno rozpoznać CO TO ZA PIES, to tym bardziej jestem pełna podziwu za próbę odgadnięcia. :-)
Acha, w avatarku jest sama główka szczenięcia (bo sunia miała wtedy 4,5 m-ca). Odgadnąć rasę na tej podstawie to "mistrzostwo świata" ;-)

Jamnik kanadyjski! :rofl: Świetne. Muszę to sobie zapisać. :-D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aleks89']Ja nawet na kilkudniowe wyjazdy nie biorę:diabloti:Karme żrą z podłogi ,a wode z misek innych psów.Na cholere mam wozić jak inni mają?:cool3:[/QUOTE]
ja tak samo ;)

kiedyś miałam małą miskę dla psa na wyjazdy właśnie, ale ją po prostu zgubiłam i od tamtej pory nie kupiłam, i nie brakuje mi jej jakoś strasznie ;) pies to nie ryba, że bez wody zdycha :diabloti: wiadomo, że jak jest upał to wodę trzeba mieć, ale wtedy zwykle mam wodę dla siebie, którą daję psu na ręce na przykład
a jeden z moich psów wypija ilości wody na prawdę minimalne i nawet jakbym mu wzięła wodę to zapewne by się nie napił

Link to comment
Share on other sites

[quote name='AkademiaKleksa']Jakoś tak w zeszłym roku sześcio, może siedmioletnia dziewczynka do babci na widok Kleksa:
"Babciu, mogę pogłaskać tego jamnika?"
[IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images/attach/jpg.gif[/IMG][/QUOTE]

Ja mam charciki włoskie i któregoś razu w czasie spaceru mama z dzieckiem nas mija i słuszę głos dziecka:
"Mamusiu, dlaczego ten jamniczek ma takie długie nogi?" :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='AkademiaKleksa']No właśnie takiego podejścia nie trawię.
Grzebień - oczywiście, szmatkę, co by zacieków nie było.
Bez grzebienia pies się obejdzie. Bez szmatki - również. Woda to podstawa, niezależnie gdzie i po co się jedzie z psem. Dla mnie jest to bardzo jasny przekaz, co dla kogo ważne. Grzebień i szmatka to ludzkie potrzeby, a pies? Poza tym, jeśli się zapomniało - to sorry, ale są stoiska, a postawa - że jest ok, jest dla mnie absolutnie nie do przyjęcia.
Sorry, ale ja wychodząc z psem do lasu na dłużej niż pół godziny (poza zimą czy słotą), a w upalne dni - nawet na krócej, zawsze na wyposażeniu mam miskę (inną niż te, z których korzysta w domu) i wodę. Wg mnie to podstawa, od której nie ma wyjątków i zmiłuj się. To samo, gdy jadę gdziekolwiek indziej z psem. Woda i miska - zawsze. Jest pies, musi być i woda i miska.
Nie problem w kwestii picia z miski czyjegoś psa, ale hierarchii ważności. Miejsce 1 Grzebień, Miejsce 2 Szmatka, co by nie było zacieków 3. ???
Tak to widzę.[/QUOTE]

Ale jakiego podejścia?
Takiego, że jak rano wyjeżdzamy na wystawę to zdarza nam się czegoś zapomnieć?

Dopowiadasz sobie niesamowicie - tak, na pewno każdy właściciel, który zapomni miski dla swojego psa a o szczotkach itd pamięta, nie myśli o jego potrzebach.
To skoro już taką diagnoze psychologiczną mi stawiasz, to co - jak zapomnę szczoteczki do zębów to znaczy że jestem brudasem, bo o aparacie fotograficznym pamiętałam...? A jak swoich leków zapomnę to co, o zdrowie nie dbam i jestem próżna, bo o sukience pamiętałam?

Serio, do takich rzeczy trzeba dorabiać TAKIE teorie...? :crazyeye:

[quote name='FRODKA']Oby wszyscy mieli takie zdanie o wiele lepiej by było na świecie . Nie rozumiem dlaczego miska nie jest podstawowym wyposażeniem torby wystawowej - tyle "kosztuje"?[/QUOTE]

No u mnie już jest - podstawowym wyposażeniem samochodu.
Właśnie dlatego, że zapominałam.

Co nie zmienia faktu, że w zapomnieniu żadnej tragedii nie widzę. A już na pewno nie świadczy to moim zdaniem o tym, ze właściciel ma gdzieś potrzeby psa.

[quote name='filodendron']Nie przyszłoby mi do głowy, że kwestia wody dla psa może urosnąć do takiego problemu :smile:
Ja nie noszę ze sobą miski. Wodę - czasem, jak latem wychodzimy na dłużej - pies potrafi napić się z butelki. Jak nie wezmę, a okaże się potrzebna, to kupię. Pies nie chce pić w czasie normalnego godzinnego spaceru - taki model i już. Kiedyś jakiś pan jadący z pieskiem na rowerze zatrzymał się i koniecznie chciał mojego psa napoić - bo gorąco, a on ciemny i ziaje. Bardzo to było z jego strony miłe, ale pies nie docenił i pić nie chciał.
"Po miskach" oceniam restauracje i schroniska - są takie schroniska, w których na stałe są dwie, trzy dyżurne miski dla potrzebujących i takie restauracje, w których na widok klientów z psem automatycznie zjawia się kelnerka z miską. Są też takie, w których nie są na to przygotowani, ale zawsze jakieś pudełko po lodach czy coś w tym stylu zorganizują. (No i takie, do których z psami nie wpuszczają oczywiście też są ;-))[/QUOTE]

Podobnie u nas. Jak wiem, że spacer mamy gdzieś, gdzie nie płynie rzeka/nie ma wody to wodę zabieram - ale bez miski, bo po co to nosić (a mam 2 duże psy, więc malutka miseczka nie przejdzie). Ewentualnie po drodze butelkę kupię.

Co do gór - tam mamy miskę (tą samochodową - ma wywierconą dziurkę i dobrze przypina się ją do plecaka ;-) )

[quote name='FRODKA']A gdzie tutaj jest jakiś podjazd ,wg mnie pies powinien mieć w upalny dzień na wystawie swoją miske z wodą - od tego zaczął się temat.
Wg niektórych chodzenie właścicielki po wystawie i proszenie o pozwolenie napicia się jej psa z cudzej miski to dobre podejście ,dla mnie nie i zdania nie zmienię.
A pisanie że pies pije z reki ,frisbee czy butelki nic nie wnosi ,po prostu pies ma mieć możliwośc napicia sie kiedy potrzebuje i nie musi być to miska.[/QUOTE]

Czytaj uważnie. Nie napisałam, że to dobre podejście.
Napisałam, że dla mnie w przytoczonej sytuacji nic oburzajacego nie ma. Zdarzyło się i tyle.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]
Czytaj uważnie. Nie napisałam, że to dobre podejście.
Napisałam, że dla mnie w przytoczonej sytuacji nic oburzajacego nie ma. Zdarzyło się i tyle.[/QUOTE]
Tak ,czytaj uważnie ,gdzie napisałam że Ty napisałaś że to dobre podejście ? Chyba ze masz nick "niektórzy"

Link to comment
Share on other sites

Szłam sobie dzisiaj chodnikiem, w centrum miasta, Lusia na zablokowanej flexi szła grzeczniutko przy nodze, kiedy pewna pani do mnie z tekstem: 'dziecinko, czemu go na takiej krótkiej smyczy trzymasz?? Daj mu więcej luzu, ta smycz jest za krótka!'
Haha, odpowiedziałam, że sobie piesek jakoś radzi i poszłam. A pani była poważnie bardzo przejęta za krótką smyczą

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Victoria']Szłam sobie dzisiaj chodnikiem, w centrum miasta, Lusia na zablokowanej flexi szła grzeczniutko przy nodze, kiedy pewna pani do mnie z tekstem: 'dziecinko, czemu go na takiej krótkiej smyczy trzymasz?? Daj mu więcej luzu, ta smycz jest za krótka!'
Haha, odpowiedziałam, że sobie piesek jakoś radzi i poszłam. A pani była poważnie bardzo przejęta za krótką smyczą[/QUOTE]

Nie ma to jak troskliwość przechodniów ;) Mnie zaczepiła raz starsza pani, która zaczęła ubolewać nad tym, że moje suki "chodzą tylko raz dziennie na spacer". I nie chciała uwierzyć, że chodzą 3 razy dziennie na długie spacery :cool3: Inna wrzeszczała na mnie, że mam psy do domu zabrać, bo jest zimno i wiatr wieje, ja mam płaszcz, a psy nie! A futro wcale nie grzeje psa.

Szkoda, że tacy ludzie się nie przejmą sytuacją zwierząt w schroniskach zamiast zaczepiać właścicieli zadbanych psów...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...