Aysel Posted September 4, 2009 Share Posted September 4, 2009 Dog niem. jest potworem, słoniem, diabłem wcielonym. a chihuahua to szczur albo brzydki kot. Ale i tak rozwaliło mnie jak facet na wystawie (!) woła do Desi 'kici kici' :razz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
paulina2904 Posted September 4, 2009 Share Posted September 4, 2009 Wspomnę tylko ,że kradzieże psów są nadal aktualnym zjawiskiem ,bo 13 lat temu rodzice mieli kupic szczeniaka dalmata i ktoś go ukradł z domu i kupiliśmy innego (ale bardzo kochanego aż do końca:-() ,a teraz jacyś barbarzyńcy czają się na Bingsa:angryy::shake: Pewnie go nie uprowadzą ,ale postarają się żeby przypadkiem coś mu się stało:angryy: ,albo histeryzuję :shake: dobrze ,że tylko ja z nim wychodzę to przynajmniej wiem jak ci ''ludzie'' wyglądają:mad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Koreksonowa Posted September 4, 2009 Share Posted September 4, 2009 Jak już wiedzą że kastrowany to chyba go nie buchną... Chociaż durne ludzie są. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
łamAga Posted September 4, 2009 Share Posted September 4, 2009 [B]paulina2904[/B] - ale tekst z tym cudem był dobry hehehehe jak dokonają takiego cudu to ja chętnie też dam mojego psa na reproduktora :bigcool: kurcze ale ludzie mają pomysły :2gunfire: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleksandrossa Posted September 4, 2009 Share Posted September 4, 2009 Jak z moim onkiem na wystawie byłam (siedlecka, psów także nierasowych, onek bez rodka) to facet cmoka do niej. Dora nic. Siostra powiedziała żeby spróbował "kici, kici". Zawołał. Dora od razu się poderwała :D Ja raz usłyszałam pytanie czy moja Diana to pies, bo taka pani chciałaby połączyć yorka ze swoją suczką (chihuahua, pinczer (?)). Ledziska są nienormalni niektórzy :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sonia&me Posted September 4, 2009 Share Posted September 4, 2009 Od niedawna jestem posiadaczką drugiego psa.Sucz bardzo boi się ludzi i ja ja przystosowuję teraz i z racji tego ze jest już całkiem dobrze wychodzę z obiema na spacer.Idę sobie do lasu Sonia(starsza sucz) jest puszczona jak zawsze w tym lesie a Pati na smyczy przepinanej 3m,I widzę jakiś facetów-żuli więc wołam Sonię bo takowych akurat ona też się boi.Przypiełam ją do drugiego karabinka smyczy.Pati się zatrzymała zeby obejrzeć tych facetów z daleka najpierw i Sonia troche zgubiła swoją stronę:evil_lol: i sie dziewczynki trzoszke zaplątały więc stanełam przełożyłam smycz z pod łapek i idę dalej.Oni sie patrza dziwinie już widzę ze bedzie komętarz i jeden z nich: -co nie chcą iść? ja:-chcą tylko troszke się nieporozumiały i przez to się zaplątały troche -To dlatego ze dwie różne rasy(mina znawcy wszechczasów)!! Dodam że obie sucze to 100% kundle nie mające nic wspólnego z żadną rasą:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*kleo* Posted September 4, 2009 Share Posted September 4, 2009 To ja z kolei kilka razy słyszałam od właścicieli psów w typie yorków, żebym puściła Grację się pobawić, bo to w końcu ta sama rasa i na pewno się dogadają :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zWiErZaKoMaNkA Posted September 4, 2009 Share Posted September 4, 2009 [B]paulina2904[/B]-ludzie są nienormalni. I tłumacz tu takim :mad: [QUOTE] Dodam że obie sucze to 100% kundle nie mające nic wspólnego z żadną rasą:lol:[/QUOTE] Hah,padam xD Ile jest znawców nieodkrytych na tym świecie ^^ [QUOTE]To ja z kolei kilka razy słyszałam od właścicieli psów w typie yorków, żebym puściła Grację się pobawić, bo to w końcu ta sama rasa i na pewno się dogadają :lol:[/QUOTE] Skąd ja to znam :lol: Albo tekst "bo psy to się zawsze dogadają",bądź "pies i suczka to się nie pogryzą" :diabloti: Ci ludzie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olka_Olga Posted September 5, 2009 Share Posted September 5, 2009 [B][U]paulina2904 [/U][/B]naprawdę tak było? Ci ludzie serio używali takich zrotów? Trochę to dziwne ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
paulina2904 Posted September 5, 2009 Share Posted September 5, 2009 [quote name='Olka_Olga'][B][U]paulina2904 [/U][/B]naprawdę tak było? Ci ludzie serio używali takich zrotów? Trochę to dziwne ...[/QUOTE] Niestety tak było:shake: bezczelnośc tych ludzi nieźle mnie zaskoczyła ,bo na pierwszy rzut oka wyglądali na ''normalnych'' i myślałam na początku ,że to żart ale okazało się że nie....:angryy: Ale jestem dumna z Bingsa ,że wyczuł sytuację(moje zdenerwowanie) i pod koniec tej wymiany zaczął obnażac kły i warczec co trochę pomogło mi w pozbyciu się tych ludzi:mad: Dzisiaj wyszłam rano nad rzekę i oczy miałam dookoła głowy ,ale nikogo podejrzanego nie spotkałam. Chyba wpadam w paranoję:shake: Ehh dzisiaj rano miałam starcie za to z kobietą od takiego małego kundelka:angryy: Idę i widzę ,że idzie kobieta z tym małym to szybko zabieram Bingsa ,żeby się nie darł(agresja smyczowa do każdego psa:shake:) i skręciłam przed tą kobietą co za mną szła w dróżkę rzadko używaną. Bings wącha trawę i zrywa się ja patrzę a to ona i wdcześniej widziała ,żę mój miał negatywne zamiary do jej psa ,a ona zamiast poczekac aż ruszę i oddalę się od niej to idzie szybko ze swoim tak ,że był od Bingsa 1m? Mój odwrócił się zaczął szarpac ,a ona idzie twardo i jeszcze z takim tekstem do mnie ''Skoro on taki agresywny do wszystkich to czemu nie ma kagańca przecież pogryzie mojego psa!!! Nichże go pani chociaż zleje za to!!!'' ''Jak pani nie zna przypadku mojego psa to proszę się nie odzywac bez potrzeby i radzę następnym razem trzymac się z daleka od mojego psa ,bo to pani sprowokwała ,że mój się wyrya i męczy na smyczy gdy pani prowdzi wolno swojego psa i nie będzie miał kagańca ,bo ja nad nim panuję chociaż teraz tego nie chcę i jeśli była bym chamska to spuściła bym Binga ze smyczy ,bo po co ja mam się męczyc gdy pani sobie puszcza swojego i ten podlatuje do mojego i prowokuje ,a i na przyszłośc- psa się nie bije!'' Poszłam szybko w innym kierunku ,żeby Bings się rozładował i wiem ,że plotłam trzy po trzy ,ale byłam tak zaskoczona tym oskarżeniem i w ogóle. Może i moja wina ,że nie wyszkoliłam dobrze Bingsa ,ale mam go od trzech tyg. i praca cały czas trwa wiadomo ,że na początku nie ma skutków:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleksandrossa Posted September 5, 2009 Share Posted September 5, 2009 Co do takowych [I]"znawców"[/I] psów, to również usłyszałam, od pewnych starszych Pań żebym zabrała Dianę (szła bez smyczy, po parku) bo z naprzeciwka idzie Pani z psem innej rasy, a inne rasy się nienawidzą... Usłyszałam kiedys również, że jak chce chodzic (po wsi chodziłam z moim onkiem, na smyczy) z nim to po ulicy, bo chodnik to nie miejsce dla psów :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
paulina2904 Posted September 5, 2009 Share Posted September 5, 2009 Rozumiem idzie pies bez smyczy ,ale tak ułożony ze nie zaczepia innego i zajmuje się sobą i na takiej przestrzeni gdzie mogą się swobodnie minąc ,ale ta baba mnie osłabiła:angryy: pierwszy raz mi się to zdażyło i będę uważac na tą babę w przyszłości:roll: dla pewności muszę niedługo ubezpieczyc Bingsa na ''wszelki wypadek'':diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleksandrossa Posted September 5, 2009 Share Posted September 5, 2009 Ja nie rozumiem tej facetki... Sama jakby "nadstawiała" psa, by zobaczyć jak Twój zareaguje. Mam podobny problem z moim owczarkiem (też się rzuca do innych psów), ale nigdy nie spotkałam sie z taką sytuacją.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
paulina2904 Posted September 5, 2009 Share Posted September 5, 2009 Ja muszę jak najszybciej zwalczyc ''agresję smyczową'' u Bingsa ,żeby nie rzucał się na każdego psa i mógł spokonie chodzic na smyczy ,ale tacy ludzie jak ta facetka mi nie pomagają i jeszcze takimi radami sypią (żebym zbiła psa jak zacznie się rzucac:angryy:):shake: Jak ją jeszcze raz spotkam to nic już nie powiem ,bo szkoda mi gardła i czasu na wykłócanie się z ''psiarzem'' :angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Monia* Posted September 5, 2009 Share Posted September 5, 2009 Dzisiaj jak wysiadałam z autobusu to jakiś starszy pan mi powiedział "Jeszcze ze dwa psy sobie weź" :evil_lol:. Byłam z Hexą i szczeniakiem (na rękach) i wcale problemów z wysiadaniem nie miałam ;). Oczywiście nie skomentowałam tylko się uśmiechnęłam miło i poszłam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kaidar Posted September 5, 2009 Share Posted September 5, 2009 sam niech sobie weźmie jak taki mądry Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dariette. Posted September 5, 2009 Share Posted September 5, 2009 Ja bym chętnie wzięła, gdybym mogła, ale w przyszłości i tak będę mieć :cool3:. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kaidar Posted September 5, 2009 Share Posted September 5, 2009 jak masz takie możliwości to czemu nie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Monia* Posted September 5, 2009 Share Posted September 5, 2009 Pan nie miał na co narzekać, to mnie skomentowal. Są ludzie, którzy szukają zaczepki a tu akurat ja się trafiłam :razz:. Szczeniak nie będzie u mnie na stałe i na razie nie planuję nawet drugiego psa, bo czasu od października będzie mniej :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kaidar Posted September 5, 2009 Share Posted September 5, 2009 u mnie rodzice planują wziąć drugiego pieska ale za jakiś czas... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bonsai_88 Posted September 5, 2009 Share Posted September 5, 2009 Odnośnie "dziwnego" znazywania psów to czasami ludzie za moją Birmą wołają "owca" :evil_lol:... Jak boga kocham, jeszcze u niej kopytek nie znalazłam :diabloti:. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kaidar Posted September 5, 2009 Share Posted September 5, 2009 no rozumiem że na podhalańskiego można zawołać owca (z sierści to może i by przypominał).. ale inne?? hmm ciekawe Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mudik Posted September 5, 2009 Share Posted September 5, 2009 [quote name='Kaidar']no rozumiem że na podhalańskiego można zawołać owca (z sierści to może i by przypominał).. ale inne?? hmm ciekawe[/quote] Dlaczego inne nie, nie dziwi mnie skojarzenie z owcą psa który ma loczki, na moje mudiki też czasem mówią,że jak owieczka mają futro, gdzie podhalanowi do owcy, podhalan ma proste futro loczki to ma jego węgierski kuzyn kuvasz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aysel Posted September 5, 2009 Share Posted September 5, 2009 Podhalan to mi przypomina co najwyżej białego misia :diabloti: Ale napewno nie owcę ;P. Na kuvasz'a to też bym nie powiedziała, że wygląda jak owca, za mało skręcona u inego ta sieść :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*kleo* Posted September 5, 2009 Share Posted September 5, 2009 Mój ś.p. PONek też był dość często nazywany owcą. Ja podobieństwa jakoś nigdy nie zauważyłam :eviltong: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.