Jump to content
Dogomania

chora trzustka - choroba na całe życie?


paputek00

Recommended Posts

  • Replies 167
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='tina_p']czyli jednak kupka, bo dzwonilam przed chwila do weterynarza i powiedzieli ze najlepszym badaniem jest TLI, ale ponad 150zl kosztuje, pies nie jest moj ten o którego chodzi i nie wiem czy byłoby teraz możliwe.

tylko zastanawiam się czy teraz wykonać TLI skoro dostawał bez badań neo-pancreatinum 150 i wtedy nie miał objawów, czy przyjąć, że to raczej trzustka i badanie można wykonać za 2 tygodnie, czy lepiej jak najszybciej badanie zrobić..[/quote]
a jakie były objawy?

Kupka najlepiej żeby była w miarę świeża. Ja się przymierzam do próby kliszowej, ale najpierw musimy odstawić leki więc nieprędko wykonamy to badanie.
Także zastanawiam się nad zbadaniem TLI , ale nie wiem czy to ma jakiś sens .

Link to comment
Share on other sites

objawy były takie, że pies miał co chwilę biegunkę z krwią, czasami sama krew, praktycznie po każdym jedzeniu nawet po ryżu z filetem z kurczaka ugotowanym. czasami musiał jechać do weterynarza w środku nocy, tak się z neigo lało:(

Pies odkąd został przygarnięty z ulicy, je z pewnością więcej niż wcześniej a nie przytył ani kilograma, jest chudy.
Biegunka zmniejszyła się jedynie po karmie weterynaryjnej z royala, z obniżoną zawartością tłuszczu.

Kiedy dostaje pancreatinum 150 biegunki nie ma, chyba że nie zdąży się go przypilnować na spacerze i coś zje - a zamiata wszystko z trawników, z kuwety kota, więc ciągła kontrola.

Teraz od wtorku nie jadł lekarstwa ponieważ miało zostać zrobione badanie krwi. Ale z tego co poczytałam, lepiej chyba na razie zrobić ten test kliszowy.
Czy daje on pewniejszą informację od TLI? Są dwa rodzaje niewydolności trzustki, czy test kliszowy wykrywa oba? a TLI tylko jeden?
Jaka jest orientacyjna cena za test kliszowy?

Link to comment
Share on other sites

oj widzę, że faktycznie psiak ma poważne kłopoty :(
moja Lora nie miała aż tak poważnych objawów. U nas zamiast biegunki były częste i ogromne kupy w kształcie krowiego placka :/
Z tego co się orientuję próba kliszowa jest najdokładniejsza i jest chyba tańsza od TLI.

Link to comment
Share on other sites

No, więc ja napiszę trochę o moich przeżyciach, bo sama posiadam psa ze schroniska z chorą trzusktą (do tego z chorymi stawami, ale to już inna bajka ;)).
Niestety, choroby nie da się wyleczyć i od tego zacznijmy. Jednak mój pies jest na najlepszej drodze do w miarę normalnego funkcojonawania... Jak to się stało?
W schronisku pies miał trzustkę w bardzo złym stanie - było to widać po odchodach, był też barzdo chudy.
Początkowo Koan (tak się nazywa) dostawał przed każdym posiłkiem półtora tabletki Amylanu ([url=http://www.animalglob.pl/product_info.php?products_id=4555]Internetowy Sklep Zoologiczny AnimalGlob: Amylan[/url]) Teraz stopniowo zmienujszamy mu ilość tych tabletek - aktualnie po pół tabletki przed każdym posiłkiem. Dodatkowo nasz weterynarz po zrobieniu badań kału, siku i badań krwi stwierdził, że Koankowa trzustka zaczyna pracować i że może będziemy mogli zrezygnować z podawania enzymów trzustkowych (któe zawiera Amylan).
Jednak Koan nie przestanie być chory. Bardzo ważne dla niego jest, by przyjmował jak najmniej tłuszczów. Dlatego je TYLKO suchą karmę i tylko tabletkę podajemy mu w chudej szyneczce. Dzięki temu jest coraz zdrowszy. Gdyby nie to, że musi dostawać karmę wspomagającą jego stawy, zapewne podawalibyśmy mu również specjalistyczną karmę weterynaryjną na trzustkę (z Royal Canina lub Hillsa)..
Pies z chorą trzustką wymaga przede wszystkim od właściciela dużej kontroli - by jadł jak najmniej tłuszczów!
Trzeba mieć też dużo szczęścia by trafić na dobrego veta, ja na szczęście trafiłam dobrze
Trzymam kciuki za Ciebie i za twoją pociechę i mam nadzieję, że się przydałam

Link to comment
Share on other sites

dziękuję, każde informacje są cenne.
To nie mój pies, ale chcę pomóc mu i jego właścicielce:) zdecydowała się na początek na test kliszowy, tylko pozostaje się dowiedzieć czy najbliższy od domu weterynarz go robi (jutro niestety nieczynny) a jeśli nie to trzeba będzie pojechać z psem do innego miasta i zastanowić się jak to zrobić by załatwił się obok lecznicy. więc czekamy do poniedziałku.

czy jest możliwe żeby trzustka uległa uszkodzeniu w wyniku przyjmowania lekarstw? Panda, bo o niej mowa kiedy po wypadku była u mnie w domu tymczasowym, jadła karmę z normalną zawartością tłuszczu i nie było problemów z biegunką. W domu obecnym też nie było na początku problemów, ale w tamtym okresie brała dużo lekarstw, zastrzyków i później zaczęły się biegunki.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='tina_p']
czy jest możliwe żeby trzustka uległa uszkodzeniu w wyniku przyjmowania lekarstw? Panda, bo o niej mowa kiedy po wypadku była u mnie w domu tymczasowym, jadła karmę z normalną zawartością tłuszczu i nie było problemów z biegunką. W domu obecnym też nie było na początku problemów, ale w tamtym okresie brała dużo lekarstw, zastrzyków i później zaczęły się biegunki.[/quote]
Vetem nie jestem, więc przesądzać nie będę :roll: W schronisku nam gadali, że to z powodu niedożywienia Koanek ma chorą trzustkę (pierwszy rok swojego życia spędził w nieznanym nam miejscu, prawdopodobnie wałęsając się po mieście). Vet natomiast powiedział nam, że o tym, co może powodować niewydolność trzustki napisano wieeeeele tomisk i może się na to składać wiele czynników, więc może lekarstwa też?

Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...

[quote name='ruda megi']Zastanawia mnie jeszcze jedno- czy niewydolność trzustki może być wynikiem otrucia ?[/QUOTE]

Doktor Hildebrand (UP Wrocław) twierdzi, że tak.
Na pytanie co wywołało niewydolność u mojego psa stwierdził, że może to być efekt spożycia substancji toksycznej. Substancja toksyczna może spowodować zapalenie trzustki, które u psa najczęściej przechodzi w zewnątrzwydzielniczą niewydolność trzustki.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Witajcie, jestem tutaj nowa ale zamierzam bywać częściej bo widzę, że nie tylko ja mam ten problem z chorym chudym pieskiem. Mój piesek to Tula - ma ok.12 lat, u nas już jest lat 10, wzięliśmy ją ze schroniska - stąd wiedza o jej wieku tylko "około".
Tulusia jest kochanym psem, jako sunia już w schronisku była wysterylizowana. Wiele lat na nic nie chorowała, jakieś 4 lata temu miała dwie narośle wycięte hirurgiczne, była "okrąglutka" - jak foczka. Po jakimś czasie jednak zaczęła szybko chudnąć i mieć problemu żołądkowo-jelitowe. Okazało się, że piesek ma bardzo złe wyniki wątroby i trzuski - wątrobę wyprowdziliśmy na prostą jednak trzustka - podobno już na całe życie - nie jest do wyleczenia. Od dwóch lat jedyne co je to karma low fat - royal canin, raz na tydzień (ostatnio rzadziej - raz na miesiąc) zastrzyki multiwitaminowe i enzymy oczywiście na bieżąco.
To co mnie cieszy to fakt, że już od jakiś dwóch miesięcy nie ma problemów z żołądkiem (wcześniej wymioty, biegunka, zaparcia, gazy).
To co mnie martwi to jest strasznie niska waga ciała - jest średniej wielkości kundelkiem a waży ok.8 kg. PRzednia część jej ciała wygląda super - piękna sierść, puchata i błyszcząca, żadnych kłopotów skórnych. Tył natomiast już gorzej - z racji wieku (tak mówi wet) ma zanik mięśni więc tylne nogi ma bardzo słabe. Chuda jest tak że na ulicy ludzie gapią się na nas jak na jakiś sadystów - czy wy też tak macie??? strasznie mnie to dołuję bo przecież leczę psiaka a jak widzę miny niektórych to czuję się jak jakaś sadystka która nie karmi psa i doprowadza go do śmierci głodowej!
Tak jak pisałam piesek - wydaje się, że czuje się ok, je chętnie karmę, dostaje też banana dziennie (za rad a weta a nawet dwóch) a mimo to chudzielec z niej straszny.
Macie może jakieś rady??? od czego mogłaby przytyć ta moja Tulcia?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Tulusia'] od czego mogłaby przytyć ta moja Tulcia?[/QUOTE]

Dużo bym dała za odpowiedź na to pytanie...
W najgorszym momencie mój pies, który powinien ważyć ok 80 kg ważył 47, udało się mu przytyć do ok 52kg.
Jak przytyć? Odpowiedź niby prosta: dać więcej karmy i enzymów, ale w praktyce...

W praktyce po 10 miesiącach pogodziliśmy się z chorobą naszego psa, dostosowaliśmy życie do jego diety i cieszymy się jego dobrym samopoczuciem i każdym dniem bez biegunki.
Ps - tylko nikomu nie mówimy ile nas psia dieta i enzymy kosztują...

Link to comment
Share on other sites

cóż to ciężka sprawa, wszystko zależy od stanu klinicznego. U nas do tej pory wszystko było w porządku, aczkolwiek od jakiś 2 tygodni częstotliwość i wielkość kup się nam zwiększyła co mnie martwi, zwiększyłam już ilość enzymów ale coś wciąż szwankuje :/

Jeżeli chodzi o tycie to do tej pory moja sucz w ogóle nie miała kłopotów z niedowagą odkąd się ustabilizowałyśmy, byl nawet taki moment że się odchudzała. Przez 2 lata przetestowałam wiele różnych karm i z tego co teraz mogę powiedzieć, to z moich obserwacji wynika że przynajmniej dla mojego i jeszcze jednego trzustkowca którego zxnam fajnei działaja karmy z rybą, no ale to wszystko sprawa indywiudalna.

Link to comment
Share on other sites

Mój Reks - też trzustkowiec - na chwilę obecną jest ustabilizowany i waży nawet za dużo ale pamiętam czasy gdy płakać mi się chciało jak patrzyłam na te jego wystające żebra. Niestety ta choroba ma to do siebie, że wchłanianie pokarmu jest ograniczone, a skoro ilość tłuszczu w diecie musi być minimalna to i tkanka się nie odkłada. Najważniejsze to znaleść karmę, po której pies nie będzie miał problemów z brzuchem. Reksio je Low Fata z Royala, obecnie bez kreona (to nasz sukces), do tego dostaje witaminki i całą długa listę leków na wątrobę i wrzody. Kiedyś już chyba o tym pisłam ale mogę polecić preparat który stosuję, nazywa się BIogen P. To coś takiego jak Trilac czy inny preparat z pożytecznymi bakteriami ale specjalnie dla zwierząt. Od tego czy jest równowaga w przewodzie pokarmowym zależy całe jego funkcjonowanie. Reks jak każdy trzystkowiec ma okresty stabilizacji i potem znów forma spada, także Iss nie martw się może to chwilowy spadek formy u Twojego psiaka. Jeżeli nie, to zrób badania krwi, będziesz spokojniejsza. Co do bananów zaś, to też słyszałam że można je podawać. Próbowałam, Reks je bardzo chętnie ale potem zwraca, najwidoczniej jemu nie służą...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Biedronka123'] mogę polecić preparat który stosuję, nazywa się BIogen P. To coś takiego jak Trilac czy inny preparat z pożytecznymi bakteriami ale specjalnie dla zwierząt. Od tego czy jest równowaga w przewodzie pokarmowym zależy całe jego funkcjonowanie. [/QUOTE]

U mojego psa nawet minimalna dawka Biogen P wywołuje biegunkę. Podaję do każdego posiłku jeden Rumen tabs (z treścią żwacza).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aziza']U mojego psa nawet minimalna dawka Biogen P wywołuje biegunkę. Podaję do każdego posiłku jeden Rumen tabs (z treścią żwacza).[/QUOTE]
I tak to właśnie z tymi naszymi "trzustkami" bywa, każdy jest inny i co innego toleruje. Każdy właściciel metodą prób i błędów znajduje w końcu produkty, które jego pies toleruje. A Rumen tabs nie znam. Poczytam.

Link to comment
Share on other sites

Od wczoraj Lorena dostaje aptobalanca i nie wiem czy to zbieg okoliczności czy sukces, ale dziś popołudniu kupka już była lepsza. Fakt z.n.t ma to do siebie że są kryzysy i stabilizacja, ale ja wczoraj wieczorem chyba rozwiązałam zagadkę. Wygląda na to , że ilość włókna w naszej karmie jest za duża i to nie pasuje. Pewnie wrócimy do ppp, choć mnie to niecieszy.

Link to comment
Share on other sites

Witajcie, ja też mam problem z suczką. Ma ostre zapalenie trzustki, po 21 dniach głodzenia ( suczka nic nie chciała jeśc, a jeśli coś zjadła to od razu wymiotowała, żywienie dożylne) wprowadziliśmy jedzenie, tzn. karmę Royal Low Fat- dostaje ją od tygodnia. Martwi mnie to, że codziennie się załatwia 3 razy ( kupka ma normalną konsystencję, jest żółtobrązowa- koloru karmy) i nadal chudnie. W dodatku dziś wyraźnie pokazała, że nie będzie już jeśc tej karmy:) Weterynarz wyjechał, będzie 28 czerwca, a ja nie wiem o zrobic, czy mogę jej ugotowac pierś z kurczaka? Macie podobne doświadczenia?

Link to comment
Share on other sites

  • 6 months later...

Przeczytałam Wasze historie i objawy u psów ... nie którzy z Was mieli dużo szczęscia. Ja niestety nie, a może jednak miałam ...

Rok temu trafiliśmy do weta z psem ze złym samopoczuciem, przyspieszonym oddechem, sztywnością i drgawkami przypominającymi padaczkę. Pies dostał leki na babeszjozę. W wywiadzie podaliśmy że pies miał kleszcza 2 tygodnie temu. Ataki wracały raz na 3-4 miesiące. Dostawał leki przeciw padaczkowe. Luminal 2 razy po 50 mg. Potem z podejrzeniem zapalenia pęcherza pojechaliśmy do weterynarza. Badania wyniosły nas ponad 1000 zł. Zrobiono prześwietlenie klatki, badania krwi najrozniejsze, badania moczu i wiele, wiele innych. Diagnoza? Wykluczono zap. pęcherza, za to było chore serce - powiększone, zalane płuca. Pies dostał teofiline, prilium, luminal. Płacz i wycie.

Jednak coś mnie podkusiło. Wzieliśmy się wgarść i pojechaliśmy do specjalistów w danej dziedzinie: kardiologa - 2 kliniki potwierdziły że zdjęcia są źle wykonane, serce zdrowe, płuca bez płynu. Szybko odstawiliśmy leki. Kolejne badania wykazały zapalenie pęcherza - doszło już do krwiomoczu. A badania krwi w niemczech zapalenie trzustki. Neurolog wykluczył padaczkę. Ataki to sztywności bólowe.Pies dostaje enzymy trzustkowe 2 razy dziennie. Od kilku miesięcy, przytył i nie ma ataków. Wszystkie inne leki ze spokojem odstawiliśmy.

Prawda jest taka że uprzednia klinika zabiłaby psa swoją nie tylko błędną diagnostyką ale też silnymi lekami na serce i psychotropami. Mieliśmy szczęście że pojechaliśmy do innych klinik. Kto szuka nie błądzi. Jestem zła do dziś. Szczególnie za badania krwi za ponad 300 zł, które tak naprawdę nie wykazały nic. Za 160 zł w innej klinice mieliśmy pełny obraz choroby. Nie wiem jak tak można, ale weterynarze którzy nie rozróżniają powiększonego serca, od zdrowego, widzą płyn w płucach na źle wykonanym zdjęciu i wykonują badania krwi i moczu za ponad 300 zł, mówiąc że badania są okej. A ja robią w ludzkim laboratorium za 7 zł i u weta z wynikami dowiaduję się że pies ma tragiczne wyniki i widzę że nie siusia i siusia z krwią ... to chyba coś jest nie tak.

Naprawdę nie wiem dlaczego ktoś mógł mnie tak naciągnąć i tak skrzywdzić: mnie i mojego psiaka. Jestem oburzona naszą drogą do diagnozy i leczeniem jakie pies otrzymał.

Link to comment
Share on other sites

U Gaji sytuacja z trzustką jest coraz lepsza. Już 2 miesiące nie było biegunek, ma teraz niemal wilczy apetyt i ładnie przybiera na wadze ( ok 0,5-0,7 kg misięcznie) jeszcze trochę i dogoni wagowo jej zdrowe rodzeństwo:multi: Załatwia się w porządku. Martwi mnie tylko fakt, że nie ma jeszcze cieczki.
Jest możliwe, że spóźnia jej się cieczka z powodu osłabienia organizmu i choroby??
Jak to jest z cieczkami u suczek z ZNT??

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...