Jump to content
Dogomania

11 psów zagryzło 57.letnią grudziądzankę -"GW" 22.08.08


lewkonia

Recommended Posts

  • Replies 637
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='CHI']I mój apel do właścieli mniejszych psów... My nasze większe wychowujemy w szacunku dla tych mniejszych, więc nam tego nie utrudniajcie - pozwalając by "małe psy o wielkim sercu" atakowały nasz...
[/quote]
Może nie dzielmy ludzi na odpowiedzialnych=właścicieli dużych psów i nieodpowiedzialnych=właścicieli małych psów. Widziałam wielu idiotów z wielkimi psami szczujących je na nas i mających z tego uciechę?? I to ma świadczyć o tym, że Ty też jesteś idiotką??
Do nas podbiega więcej małych niż dużych psów, ale spotykamy na spacerze więcej małych psów, więcej małych psów mieszka w naszej okolicy i więcej małych wychodzi na spacery - te duże spędzają życie w kojcu, ewentualnie na placu. To tak jakby porównywać liczbę pogryzień przez asty i np. boerboel. :cool3:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='amelka2']Jestem tzw " miłosniczką rasy" jakim jestem dla Ciebie problemem? Konkretnie proszę bez uogólnień.[/quote]

Konkretnie to Jesteś "Wyjątkiem potwierdzającym regułę" :lol:

[quote name='toyota']Poproszę o rozszyfrownie skrótu ttb , bo nie kumam o jaką rasę chodzi :oops: Czy o amstafa ?[/quote]

Dokładnie TTB oznacza "terrier typu bull" i obejmuje trzy (lub jak wolą niektórzy cztery) rasy: bullterrier, staffordshire bull terrier (popularnie staffik) i pittbull terrier (oficjalnie american pittbull terrier i american staffordshire terrier - w zależności od organizacji kynologicznej wydającej rodowód).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Juliusz(ka)'][B]andzia[/B] - małe szczekacze/obskakiwacze są MOCNO:angryy: irytujące, ALE takiego jamnika potraktowałabym brutalnie i krótko - solidnym kopniakiem.

Napisz proszę, czy Twoim zdaniem kopniak zrobi wrażenie na psie rasy bojowej?!

Jak FAKTYCZNIE groźny jest dla człowieka nawet najbardziej zajadły jamnik?!

Jasny gwint... czy niektórzy naprawdę nie widzą różnicy...?[/quote]


Dziewczyny , nie kopcie jamników w żadnym wypadku ;). Czy chcecie go zabić ? Wystarczy tupnąć przecież na takiego jazgota :roll:.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='toyota']Dzięki Marmasza . To może jeszcze spytam , czy pittbulle już są uznane za rasę przez ZK ?[/quote]

Z tego co wiem NIE i nie będą, gdyż FCI nie uznaje pittbulla za oddzielną rasę. Zresztą tak samo w USA organizacja UKC nie uznaje AST za oddzielną rasę (acz ASTY z AKC są tam rejestrowane jako APBT).
Czyli inaczej: jeśli ma w rodowodzie AST to jest AST, jak APBT to jest APBT. Problem tylko z tymi, które mają podwójne rodowody.
A dla przeciętnego amerykanina (i tak należy patrzeć na ich statystyki) wszystko to są pittbulle.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marmasza']Konkretnie to Jesteś "Wyjątkiem potwierdzającym regułę" :lol:[/quote]
Nie jestem wyjątkiem gwarantuję:lol:, wśród moich znajomych też miłosników TTB wypadam raczej blado. Nie dzielmy się na miłośników określonych ras, tylko walczmy o odpowiedzialnych właścicieli dla wszystkich naszych czworonogów.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='amelka2']Nie jestem wyjątkiem gwarantuję:lol:, wśród moich znajomych też miłosników TTB wypadam raczej blado. Nie dzielmy się na miłośników określonych ras, tylko walczmy o odpowiedzialnych właścicieli dla wszystkich naszych czworonogów.[/quote]

Tylko, żeby do tego doszło musimy zdać sobie sprawę z problemów z jakimi borykają się nasze czworonogi. Ponadto musimy zapomnieć o psach rejestrowanych i nierejestrowanych w organizacjach kynologicznych - bo te drugie często niczym nie różnią się od tych pierwszych (poza brakiem tatuażu). I pamiętajmy o jednym - jedyną skuteczną metodą jest nękanie na każdym kroku tych nieodpowiedzialnych. Głośno i bezceremonialnie upominając ich za kupę na chodniku czy brak kagańca u agresywnie zachowującego się psa... W ten sposób pozbawiamy ich jednego: poczucia przynależności do grupy-właścicieli psów.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='toyota']Dziewczyny , nie kopcie jamników w żadnym wypadku ;). Czy chcecie go zabić ? Wystarczy tupnąć przecież na takiego jazgota :roll:.[/quote]

Zazwyczaj taki jamnik sam chce popełnić samobójstwo atakując mojego psa... A jak ostatnio tupnęłam na takiego gryzonia [bo nie wiem jak toto inaczej nazwać :diabloti:] to właściciel siłą odrywał mi go od spodni :angryy:. Ja w tym czasie, mając jamniora przyczepionego do nogi, szarpałam się z moją wściekłą suką, więc sama kurdupla oderwać nie mogłam :angryy:...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marmasza']Tylko, żeby do tego doszło musimy zdać sobie sprawę z problemów z jakimi borykają się nasze czworonogi. Ponadto musimy zapomnieć o psach rejestrowanych i nierejestrowanych w organizacjach kynologicznych - bo te drugie często niczym nie różnią się od tych pierwszych (poza brakiem tatuażu). I pamiętajmy o jednym - jedyną skuteczną metodą jest nękanie na każdym kroku tych nieodpowiedzialnych. Głośno i bezceremonialnie upominając ich za kupę na chodniku czy brak kagańca u agresywnie zachowującego się psa... W ten sposób pozbawiamy ich jednego: poczucia przynależności do grupy-właścicieli psów.[/quote]
I tu się z Toba zgodzę :p
ja tam byłam nielubiana przez tych psiarzy , co mają wszystko w zadzie :angryy:
bo mnie nie interesowało jakiego ma psa czy jorczka , asta , dobka , cziłałe.
Jak się pies zachowywał w sposób niewłaściwy ;) to 986 lub 997 ...

Bo ja na prawdę nie chcę być upychana do jednego wora z debilami , tylko dlatego że mam takie psy , a nie inne .. nie chcę być obwiniana za czyjąś głupotę ...
Niestety miłosierna ani wyrozumiała nie jestem ... i nie będę.Nie klaszcze na widok agresywnego psa , bo kocham tą rasę.
Ja mam swój obraz psa , psa z tej grupy ras ... skoro tysiące ludzi potrafi wychować i utrzymać rasy z predyspozycjami do bycia niebezpiecznymi tak aby nikomu nie zagrażały , były miłe , słodkie i urocze ;) ... to myślę , że reszta też doskonale sobie może poradzić , a jak nie umie , a bardzie nie chce .. to trzeba ich zmusić.

OK teraz mieszkam na wsi , ale nadal niestety muszę czasem być we Warszawie ... jeżdzę tam jak cielak na rzeź , uwierzcie - nienawidzę warszawy i tego zapsienia ... gdzie się nie obejrzę tam tysiące psów , gdzie trawnik to zasrane , między tym wszystkim pełno dzieci ... ujadanie ,w wycie , wrzaski - dla mnie to horror :evil_lol:
Jak jadę do moich rodziców , gdzie mieszkałam ponad 20 lat , to normalnie szału dostaje ... klatki pozaszczywane , kup więcej niż trawy ... na szczęście psów luzem mało :diabloti: byłam wiele lat wytrwała , a mój tato kontynuuje tradycję .. plewienia luzem latających jazgotów.

Może tak jak kiedyś dawano w takim programie naklejkę kulturalny kierowca WOT , tak i właściciel normalnych psów , powinien dostawać jakieś odznaczenie by go nie pchano w jedną szufladę z debilami ?
Ja i na czole sobie nakleję ;) byle mnie nie wytykano na ulicy paluchami z tekstami oooo to ten zagryzł , ten .. pokazywali w TV :p
powiedziała pani , wskazując palcem na mojego Frania , który miał może 5 miesięcy :evil_lol:
Pozostaje się tylko śmiać ... bo szkoda oczu na łzy ;)

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Czy ktos z nas wie, czy w Polsce sa prowadzone takie statystyki jak tu cytowane, dotyczace pogryzien?
Ras, mieszancow, psow w typie ras, sytuacji, w ktorej doszlo do pogryzienia?

Zofia

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mrzewinska']Czy ktos z nas wie, czy w Polsce sa prowadzone takie statystyki jak tu cytowane, dotyczace pogryzien?
Ras, mieszancow, psow w typie ras, sytuacji, w ktorej doszlo do pogryzienia?

Zofia[/quote]


Pani Zofio, to trudna sprawa, która zależy od tego, czy dane pogryzienie było zgłaszane na [B]policję[/B]. Często kończy się jedynie na opatrzeniu rany przez lekarza.
Zastanawiam się, czy takie statystyki prowadzi [B]Sanepid,[/B] gdzie podaje się surowicę przeciwko wściekliźnie po pogryzieniach. Ale tutaj najczęściej mamy do czynienia z pogryzieniem przez psy, których właściciela nie można ustalić.

W tych miejscach szukałabym informacji.

____________________________________

Co do częstych jamniczych ataków, to te psy, mimo iż są nieduże, są przecież norowcami. Norowce, które tropią zwierzynę w norach muszą same błyskawicznie podejmować decyzję i odważnie atakować, nie tylko lisa, ale też o wiele większego borsuka. Stąd jamniczy temperamencik.
Tak to jest, gdy z psa użytkowego robimy kanapowca.

Link to comment
Share on other sites

Charly , już było pisane ... psy do takich testów są szkolone , są uczone na placu treningowym jak mają się zachować .. egzamin zdają na placu :)

Mogę Ci powiedzieć , że znam psa , do którego nie na jego podwórku nie wejdziesz , nie podejdziesz .... a testy zdał śpiewająco ... co myślę świadczy o stabilnej psychice ... bo pies z zaburzeniami raczej nie się tak w mig naprawić.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vectra']Charly , już było pisane ... psy do takich testów są szkolone , są uczone na placu treningowym jak mają się zachować .. egzamin zdają na placu :)

Mogę Ci powiedzieć , że znam psa , do którego nie na jego podwórku nie wejdziesz , nie podejdziesz .... a testy zdał śpiewająco ... co myślę świadczy o stabilnej psychice ... bo pies z zaburzeniami raczej nie się tak w mig naprawić.[/quote]

hm..no to juz tez cos znaczy...:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marmasza']Problemem nie są TTB, lecz ich miłośnicy i (niestety) hodowcy, którzy wbrew wszelkim faktom zaprzeczają, że psy te mogą być (i czasem są) bardzo niebezpieczne. I moim zdaniem to jest żenujące...[/quote]

a dziękuję ci bardzo - ja jakoś nie widzę, zeby tu ktokolwiek z miłośników temu zaprzeczał (i nie myl miłośników z łysymi karkami i małolatami!!!)- wszyscy tylko piszemy, że jak pies zostanie wychowany takim jest, a że agresję do innych psów mają - jedne mają, inne nie -to też wiemy! Jedyne co nam chcecie wmówic i innym to to, ze te psy mają agresję do ludzi w genach - to przecież wałkujecie tu na tym wątku, gdzie to nie psy w typie ttb zaatakowały!!!!

To dla przykładu tej agresji do ludzi opowiem ci jak to jeden meliniarz ukradł asta, przyszedł z nim do sklepu ciągnąc psa na drucie i chciał ukraść smycz - jak zauważył to własciciel to ten meliniarz zaczął szczuc tego psa na właściciela sklepu - pies nie wiedział co od niego chce, nie był tego NAUCZONY!!! i jak to sie skończyło? ano tak, ze meliniarz tak ubił tego biednego psa, ze krew bryzgala po scianach i pies sikał pod siebie - ja na miejscu tego psa rzuciłabym się oprawcy do gardła...a tak.. pies ledwo wyszedł z tego żywy, a gosć - wyszedł cały - nawet nie wiem czy dostał jakąś grzywnę...:shake:

więc nie pierniczcie, ze każdy pies w typie - z papierami lub bez - jest agresywny !!!! same tworzycie teorie dziejów podpierając się durnymi gazetami, które opisujac jakieś wydarzenia wyolbrzymiają co tylko się da dla taniej sensacji! Juz było (Poznań bodajże) - pies w typie asta zagryzł właściciela...tylko jakos potem były wyjaśnienia inaczej interpretujące to wydarzenie - ale wam wystarczy 1 artykuł z 1 stron gazet - a przyczyny, fakty się nie liczą - liczy sie tylko tytuł "pit bull czy ast zagryzł/pogryzł"

idę stąd bo moje nerwy nie zdzierżą więcej bzdetów:angryy:

Link to comment
Share on other sites

bo to wszystko jest też przez nieodpowiedzialnych właścicieli . jest moda na amstaffy - wszyscy kupują amstaffy , nie zwracając tu uwagi na to , czy sobie poradzą z ich wychowaniem , czy nie . kupują , bo po prostu jest on modny . i to jest głupota , bo rasa ta potrzebuje właściciela z silną ręką , który zdoła wychować takiego psa . ! nie jest to pies na pewno dla początkujących psiarzy . dla tego denerwuje mnie to , że ludzie biorą takiego psa w ogóle bez namysłu . później nie ma co się dziwić , że pies nie jest dobrze wychowany i jest zdolny do zaatakowania człowieka . drugą sprawą też na pewno są złe domieszki krwi .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='andzia69']wszyscy tylko piszemy, że jak pies zostanie wychowany takim jest, a że agresję do innych psów mają - jedne mają, inne nie -to też wiemy! Jedyne co nam chcecie wmówic i innym to to, ze te psy mają agresję do ludzi w genach - to przecież wałkujecie tu na tym wątku, gdzie to nie psy w typie ttb zaatakowały!!!!

więc nie pierniczcie, ze każdy pies w typie - z papierami lub bez - jest agresywny !!!![/quote]

Ja emocje w dyskusjach odkładam na bok - to po pierwsze.
Nie podpieram się indywidualnymi przykładami, gdyż psy nie są "produkowane według wzorca" tylko indywidualnościami, ale statystycznie każda rasa charakteryzuje się pewnymi ogólnie występującymi cechami (wygląd i charakter) - to po drugie.
A po trzecie - przestańcie pisać o agresji do ludzi czy do zwierząt - nie ma takiego podziału agresji. Można mówić co najwyżej o agresji emocjonalnej (a ta cechuje w różnym co prawda stopniu, ale wszystkie bez wyjątku psy) albo o agresji nieemocjonalnej - a ta jest wyselekcjonowana w toku hodowli. Są rasy z założenia bardziej lub mniej agresywne (właśnie pod względem nieemocjonalnym).
I jeszcze jedno - wychowaniem można jedynie modyfikować cechy odziedziczone ale nie da się ich zmienić! Pierniczeniem właśnie i nieodpowiedzialnym wprowadzaniem innych w bład jest takie twierdzenie!
Pies mający dziedziczne skłonności do używania zębów zawsze może ich użyć. Wychowaniem można jedynie doprowadzić, że będzie używał je rzadziej i mniejszej liczbie sytuacji, ale zawsze może się zdarzyć sytuacja, w której dojdzie do zachowania agresywnego (i to nie na skutek rozdrażnienia czy innych emocji) - pies po prostu zaatakuje bo tak "podpowie" mu instynkt!
I jeszcze jedno - piszecie, że kiedyś psy objawiające zachowania agresywne do ludzi były zabijane i to ograniczało występowanie tej cechy (agresywne zachowania do ludzi). OK, ale czy tak robi się obecnie? Czy jakikolwiek hodowca usypia szczeniaki czy psy, które przejawiają zachowania agresywne.
Skłonność do agresji nieemocjonalnej (opartej na instynkcie łowczym) jest silnie dziedziczna, co więcej jest to zachowanie typu FAP a tym samym samonagradzające. Pies z takimi cechami odczuwa przyjemność w walce. I jak w każdym przypadku zachowanie FAP będzie występowało samoistnie - wystarczy namiastka bodźca wyzwalającego aby doszło do niekontrolowanego zachowania. To nie bajka czy pierniczenie, ale suche potwierdzone w wielu badaniach fakty. Właśnie jednym z zarzutów stawianych Skinnerowi i innym zwolennikom warunkowania instrumentalnego jest, że ignorują istnienie wrodzonych wzorców zachowań (FAP). Przecież jamnik nie złości się na lisa, foxterrier nie gniewa się na dzika. Sam widok czy zapach wystarczy do pobudzenia "do walki". Ale jeśli jamnika nie ukierunkujemy (wychowaniem) na lisy, to do "walki" może jamnika sprowokować inny bodziec.
Psa może sprowokować gwałtowny, zaskakujący ruch, jakiś gest, powiewający element ubioru czy wreszcie zapach - to wszystko może wyzwolić (jeśli pies akurat będzie dodatkowo pobudzony z jakiegokolwiek powodu) zachowanie typu agresywne. I pies zaatakuje - innego psa, człowieka, kota czy inne zwierzę). Możecie pisać co chcecie w obronie psów w pewnych typach, które pierwotnie były selekcjonowane do walk, ale widziałem kilkakrotnie ataki asta, które nie miały nic wspólnego z emocjami. I jeszcze jedno - podajecie przykłady agresywnych bokserek - owszem są takie, są bo przodkowie boksera byli używani również do walk.

Link to comment
Share on other sites

[quote]A po trzecie - przestańcie pisać o agresji do ludzi czy do zwierząt - nie ma takiego podziału agresji. Można mówić co najwyżej o agresji emocjonalnej (a ta cechuje w różnym co prawda stopniu, ale wszystkie bez wyjątku psy) albo o agresji nieemocjonalnej - a ta jest wyselekcjonowana w toku hodowli[/quote]
Więc wytłumacz mi jak to możliwe, że pies który nachętniej by zjadł innego przedstawiciela swojego gatunku, do ludzi, do dzieci, obcych jest najukochańszą istotą na ziemi ? Jeżeli wg Ciebie nie ma tego podziału, to taki pies powinien wykazywać również agresję do ludzi, a jednak tego nie robi. Dlaczego ?

Link to comment
Share on other sites

Marmasz podaj źródla swojej wypowiedzi odnośnie agresji emocjonalnej u psów. To chyba najbardziej znane rodzaje agresji wg Joel Dehasse chociaż to nie jedyny podział przyznaję.
[LIST=1]
[*]Agresja obronna
[*]Agresja dystansująca
[*]Agresja terytorialna
[*]Agresja macierzyńska
[*]Agresja z rozdrażnienia
[*]Agresja ze strachu
[*]Agresja przemieszczona
[*]Agresja ofensywna
[*]Agresja konkurencyjna między psami
[*]Agresja konkurencyjna między psami i ludźmi
[*]Agresja zaborcza
[*]Agresja między psami należącymi do różnych grup społecznych
[*]Zachowania łowcze
[*]Agresja gończa
[*]Agresja nadmierna
[*]Agresja na komendę[/LIST]i jeszcze jedno zdanie:[quote]widziałem kilkakrotnie ataki asta, które nie miały nic wspólnego z emocjami[/quote] tu juz zupełnie nie rozumiem co chciałaś przez to powiedzieć. Bardzo czesto używasz słów ;" emocje , emocjonalny" niestety nie rozumiem kontekstu w jakim ich używasz. Dadam , że agresja emocjonalna dotyczy zazwyczaj dzieci, napisz gdzie miałas do czynienie z agresją emocjonalną u zwierząt.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='*Daria*']Więc wytłumacz mi jak to możliwe, że pies który nachętniej by zjadł innego przedstawiciela swojego gatunku, do ludzi, do dzieci, obcych jest najukochańszą istotą na ziemi ? Jeżeli wg Ciebie nie ma tego podziału, to taki pies powinien wykazywać również agresję do ludzi, a jednak tego nie robi. Dlaczego ?[/quote]

To proste - w jego przypadku triggerem wyzwalającym zachowanie jest widok obcego psa.
I jeszcze jedno dodatkowe pytanie: ile lat ma ten pies?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marmasza']To proste - w jego przypadku triggerem wyzwalającym zachowanie jest widok obcego psa.
I jeszcze jedno dodatkowe pytanie: ile lat ma ten pies?[/quote]
to ci powiem , moje psy mają 5 , 2 , 2 i 10 tygodni , mam jeszcze CAO , które nie wiem czy wiesz do dzisiejszego dnia WALCZĄ , legalnie ... w kraju z którego pochodzą .... pit z CAO nie ma szans , bo były i takie walki ... CAO łamie pita na pół zanim pit zdąży paszcze otworzyć .....
Co roku są organizowane LEGALNE walki CAO , walczą na zasadzie eliminacji .. aż zostanie dwóch zwycięzców .... wygrywa najlepszy ...
Teraz kolejne pytanie , czy tylko TTB są psami które zostały wyhodowane i używanie do walk ? NIE .... takich ras jest dużo więcej .....

I na pewno , u was zapewniam ... lepiej spotkać pita niż wsciekłe CAO.
Bo CAO są psami które nie mają w naturze słuchania człowieka.Są samodzielne , lubią same podejmować decyzję ...

Moje zarówno terriery jak i CAO , dziwnym sposobem nie mają zapędów do walk , owszem walczą w zabawie .. walki pozorowane .. ale tak bawią się wszystkie psy , bez względu na rasę i to już od wczesnych chwil swojego życia ...

Czy emocjonalnie , tu masz racje ... pit , ast czy staffik , zaatakowany nie szaleje jak np ON , nie toczy piany , nie robi debilnych oczu ... jest spokojny i opanowany ... właśnie dlatego tak łatwo rozdziela się takie psy , bo się nie rzucają jak wściekłe osy ..... pitbull łapie trzyma , nie dziurawi jak kałasz wszystkiego dookoła , nie wali na oślep jak ON czy inny pies ...
Rozdzielony TTB , spokojnie idzie jak gdyby nigdy nic się nie stało ... inne rasy są pobudzone jeszcze godzinę ;)

Cały czas oczywiście mówię o psach które nie są w rękach chorych psychicznie ludzi , którzy z kanarka zrobią myszołowa ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='amelka2']Marmasz podaj źródla swojej wypowiedzi odnośnie agresji emocjonalnej u psów. To chyba najbardziej znane rodzaje agresji wg Joel Dehasse chociaż to nie jedyny podział przyznaję.[/quote]

Podziałów może być wiele - w zależności co bierzemy pod uwagę jako cechę różnicującą. Podział, który przytoczyłaś jest przykładem, w którym różnicuje się zachowania odnośnie bodźców wyzwalających. Jest więc nie podział zachowań agresywnych.
Ja wolę podział, którego używa James O'Heare. Jest on oparty na fizjologii.
Zacznę od agresji nieemocjonalnej (wielu behawiorystów uważa, że nie jest to agresja!) - pies jest drapieżnikiem i jak u każdego innego drapieżnika można wyróżnić łańcuch zachowań, których celem jest zdobycie pożywienia. U psowatych można określić następujący łańcuch zachowań łowczych: tropienie-wypatrzenie-pościg-schwytanie-trzymanie zagryzienie-rozszarpanie-zjedzenie (można ten łańcuch rozbudować, można też skrócić - to w tym momencie nie ma takiego znaczenia). W toku udomowienia pies przestał samodzielnie zdobywać pożywienie (w każdym razie nie musiał - był karmiony przez człowieka), ale łańcuch zachowań (wrodzonych) pozostał. I został "wykorzystany" przez człowieka. W drodze selekcji zaczęto uwydatniać pewne elementy tego "łańcucha" a eliminować inne. I tak powstały rasy (typy) psów, które róznią się elementami tego łańcucha - mało która rasa przejawia pełny łańcuch. Na przykład pies aportujący ma łańcuch: schwytać-trzymać. Wiele psów ma łańcuch: schwytać-gryźć. Ale jak pisałem są to wrodzone zachowania łowcze (nie mylić ze zdobywaniem pożywienia: pies je "używa" podczas polowania ale również w zabawie). Są one wrodzone w tym sensie, że nie są wyuczone, pies dorasta z umiejętnością ich stosowania.
Wyzwalanie tych zachowań jest częściowo wrodzone częściowo wyuczone. Oczywiście pies może nauczyć się stosowania tych zachowań w wielu sytuacjach, ale nie ma tutaj żadnego "wewnętrznego" stymulatora zachowań (to znaczy pies nie musi być głodny, zły itd.) - wystarczy bodzieć wywołujący zachowanie (wrodzony lub wyuczony). W każdym razie często wystarczy obserwować bawiącego się psa, aby określić jaki zakres łańcucha zachowań ma wrodzony. Przy czy istotne jest, że łańcuch zachowań łowczych jest samonagradzający (to też pozostałość po dzikich przodkach psa - skuteczność polowania u psowatych jest dość niska - nieudane polowanie nie może zniechęcać do kolejnej próby!). A co więcej "w tryb" takiego zachowania pies "wchodzi" niejako automatycznie.

[quote name='amelka2']Bardzo czesto używasz słów ;" emocje , emocjonalny" niestety nie rozumiem kontekstu w jakim ich używasz. Dadam , że agresja emocjonalna dotyczy zazwyczaj dzieci, napisz gdzie miałas do czynienie z agresją emocjonalną u zwierząt.[/quote]

Podstawowe emocje (dla mnie) to strach i złość, są to fizjologiczne reakcje na awersyjne oddziaływanie środowiska zewnętrznego. Psy (jak każde inne zwierzę) reaguje emocjonalnie na środowiska. Piszesz, że agresja emocjonalna występuje u dzieci - owszem, gdyż dzieci słabiej potrafią się samokontrolować, ale kroniki sądowe pełne są akt zbrodni popełnionych w afekcie (a czym jest afekt jak nie emocją o wyjątkowo silnym natężeniu). I tych zbrodni nie popełniają dzieci. Inne zwierzęta też mogą zaatakować w złości (mówi się o rozdrażnieniu) czy ze strachu (broniąc się). Są to wszystko zachowania agresywne o podłożu emocjonalnym -w reakcji na awersyjne oddziaływanie środowiska.
Rozróżnienie pomiędzy agresją emocjonalną a nieemocjonalną wyraźnie widać u kotów. Kot polujący (nawet na kłębek wełny) zachowuje się inaczej niż rozdrażniony czy broniący się... To samo dotyczy psów.

I teraz kwintensencja: w przypadku psów ras pierwotnie używanych do walk zachowania agresywne są wyselekcjonowane z łańcucha zachowań łowczych.
Jeśli chodzi o agresywne zachowania emocjonalne - każdy pies, który sygnalizuje intencję agresji (warczy, obnaża zęby, jeży się itd) działa pod wpływem emocji.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...