Jump to content
Dogomania

magmar

Members
  • Posts

    147
  • Joined

  • Last visited

magmar's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. [quote name='esperanza']magmar mamy około 4 tygodniowe maluchy- 2 czarne dziewczyny i lada chwila przyjadą o 2 tygodnie starsze maluchy do schroniska. Będzie w czym wybierać.[/QUOTE] chodzi mi o takie kotki, których już nie trzeba będzie karmić, ale żeby były w miarę małe : D bo te czterotygodniowe to jeszcze takie w ogóle maluchy do karmienia ? najbardziej zależy mi w sumie chyba na wzięciu kociaka w następnym tygodniu, bo mam wolny tydzień od szkoły, to mogłabym z nim posiedzieć przez pierwsze dni w domu, wolałabym go samego od razu nie zostawiać : ) a starsze kiedy dokładnie będą w kruszewie ? : >
  2. dziewczyny, są w kruszewie jakieś małe kociaki do adopcji? szukam kota, w sumie nie wiem, czy nie wolałabym kotki. a zależy mi na małym kotku, bo mam króliki w domu, to zawsze jakaś nadzieja, że kot ich nie skrzywdzi, jak będzie od małego z nimi. chcę towarzystwo dla mojego piesa, jak zostaje sam w domu : )
  3. Mogłabym jak coś trochę później przyjść do was? Bo ten kiermasz mam jakoś od 11.00 do 13.00 chyba, to po nim bym przyszła : )
  4. A możecie coś więcej napisać o tym festynie? Godziny, jeśli wiadomo. Bo ja mam jeszcze jakiś tam kiermasz z Caritasu ze szkoły tego dnia rano, a chętnie bym pomogła. : )
  5. Kurczę, ja od jakiegoś czasu namawiam mamę na dt. Ostatnio jej tłumaczyłam, że to nie jest dla psa krzywda, tylko pomoc i chyba jednak coś załapała. Myślałam o sierpniu, bo raczej cały będę siedziała w domu. Fajnie by było, jakby mi się ją udało namówić. Powiedzcie mi tylko jak to jest, schronisko daje karmę czy pieniądze na wyżywienie psiaka? Myślałam o jakimś niewielkim młodym psie, z uwagi na to, że mam setera w domu. Na razie nic nie obiecuję, namawiam mamę ;)
  6. Tak, przeżyliśmy koszmar w tamtym mieszkaniu. Nie życzę nikomu czegoś takiego :shake: Co do tego szkolenia przez Victorię, to też to oglądałam ;)
  7. Ja kiedyś miałam podobny problem. Po części mam go do dziś, ale zdarza się to rzadko. Mam setera irlandzkiego, który jak był młodszy okropnie niszczył, zdrapywał farbę ze ścian, kiedyś odkręcił wodę w łazience, tak, że sąsiedzi dzwonili, bo przez kilka godzin było słychać, że leje się woda na cały regulator, zepsuł domofon, kiedyś nawet wywalił drzwi z komandora z lustrem w korytarzu, jak weszłam do domu to leżały wzdłuż właśnie korytarza z lustrem w kawałeczkach. W starym bloku sąsiedzi się strasznie buntowali, w klatce nie było żadnego psa, po prostu przeżyliśmy tam koszmar, takich ludzi jak tam to chyba będę pamiętała do końca życia. Dzwonili na straż miejską, kiedyś sąsiadka nie chciała mnie wpuścić do klatki z psem, trzymała drzwi, paranoja. Mieszkanie było moje, niewynajmowane! Wtedy właśnie była wielka akcja, ludzie wychodzili na klatkę, wielka kłótnia, spisywanie protokołu przez straż... Wiem, że Neo nie zachowywał się tylko tak sam z siebie. Sąsiadka pod nami potrafiła walić w rury pod naszą nieobecność i tym samym stresować i podjudzać psa. Jestem pewna, że nie tylko to robiła, żeby rozwścieczyć psa. To byli po prostu chorzy ludzie, na głowę. Z przyczyn osobistych musiałam się stamtąd wyprowadzić. Po zmianie mieszkania skończyły się problemy z niszczeniem. Na początku pies oczywiście musiał się zaklimatyzować w nowym miejscu i trochę walił w drzwi, ale to trwało niedługo i pies się uspokoił. Czasami zdarzają się wpadki i potrafi i zniszczyć coś w tym mieszkaniu, ale jest to sporadyczne, a od kiedy zaczęło się mu włączać radio, jak się wychodzi nie niszczy już nic. Neo niszczył głównie pod wpływem bodźców z zewnątrz, dlatego jestem pewna, że działo się to w dużej mierze przez nienormalną sąsiadkę. W nowym mieszkaniu właśnie niszczył głównie przez to, że np. zapukał listonosz i wtedy potrafił powyjmować buty, kurtki z szafy, zniszczyć coś w kuchni, załatwić się na dywan. Ale od kiedy włącza się mu radio to niszczenie zupełnie ustąpiło. Feromony kiedyś stosowaliśmy, próbowaliśmy wszelkich możliwych sposobów, ale myślę że one nie pomagają aż tak bardzo, przynajmniej na Nea nie działały.
  8. magmar

    Neo

    .................[U][URL="http://img20.imageshack.us/img20/6458/zdjcie0812.jpg"][/URL] [/U]
  9. magmar

    Neo

    .................
  10. Mam dwa pytania. W jakim wieku podklejać uszy, jeśli same nie stają? I czy ze strzyżeniem uszu u yorków można iść do weterynarza? Bo samemu to chyba odpada? :p
  11. Jestem w szoku, że dopuszczono niedoświadczoną osobę, żeby strzygła psa. Biedny psiak :shake: Co do sporu o strzyżenie, to uważam, że każdy ma prawo strzyc swojego psa, jak mu się podoba i jak chce. Jak w ogóle psiak? Podgoiły mu się rany?
  12. [quote name='naczelna']Pytanie zasadnicze: Po co chcesz kąpać 10 tygodniowego szczeniaka? Czy jest brudny? Bo nawet jesli juz wychodzisz z nim na spacery, to raczej sie nie tarza w niczym... No ale jesli juz musisz, to polecam szampon dla szczeniąt dr.Seidla. Jest delikatny, zawiera proteiny i alantoinę, jest bogaty w substancje przeciwbakteryjne i przeciwgrzybiczne. Kosztuje kilkanascie złotych, więc nie jest to duży wydatek:-) Nie uzywaj szamopnu przeciw pchłopm czy klszczom, jesli szczeniak nie ma pcheł i nie jest narazony na kleszcze...bo takie szamopny podrazniaja skóre.[/QUOTE] Przecież Kora napisała, że piesek jest trochę przybrudzony :)
  13. Kurcze, szkoda, że tak późno przeczytałam ten temat. Ja często bywam w Ełku, mam tam rodzinę. Strasznie się cieszę, że ktoś wreszcie zajął się sprawą tego schroniska. Sama na własnej skórze przekonałam się, co to za miejsce. Kilka lat temu byłam w tym schronisku. Z racji tego, że znam Ełk i jak wcześniej wspomniałam często tam bywam kupiłam torbę karmy i pojechałam rowerem zobaczyć schronisko. To, co zobaczyłam było straszne. Na początku wpuścił mnie dozorca wysypiska przez bramę i musiałam kawałek przejść przez to wysypisko śmieci, żeby dojść do schroniska. W przytulisku kojce były pozbijane z jakiś desek, psy widać, że bidy zaniedbane, ogólnie obskurne miejsce. Rozmawiałam z panem, akurat tym, co ciągnął na filmiku chorą psinę, pamiętam go dokładnie. Mówił mi, jak mu strasznie ciężko, że nikt nie pomaga, nikt nie odwiedza miejsca, że on tylko tym się zajmuje i jakiś drugi pan, zapewne ten drugi z filmiku. Nie zrobił na mnie zbyt dobrego wrażenia. Teraz w sumie żałuję, że wtedy nie zajęłam się tą sprawą, nie rozgłosiłam na forum, byłam może nieco młodsza, nie wiem. Filmik straszny, aż mnie ciarki przeszły. Brak słów na takich ludzi, naprawdę. Jeśli jest jeszcze potrzebna jakaś pomoc, to ja jestem chętna, znam trochę ludzi z Ełku, to jeśli chodzi o tę petycję. Kiedyś były chyba jakieś plany budowy nowego schroniska, chcieli je wybudować niedaleko jakiegoś osiedla i ludzie tam mieszkający nie zgodzili się, ze względu na szczekanie, nie wiem, czy dobrze mówię, ale wydaje mi się, że coś tam takiego było. W każdym razie, jeśli potrzebna pomoc jeszcze w tej sprawie, to proszę o kontakt.
  14. Nie wiem, czy jeszcze temat aktualny, ale ja miałam podobny problem z jedzeniem śmieci przez mojego setera irlandzkiego, jak był mały. To był taki okres, który minął z wiekiem. Może to co doradzę jest trochę na skróty, ale my wykorzystywaliśmy do tego lekki parciany kaganiec. Piesek nic nie brał przynajmniej do buzi na spacerach, a po jakimś czasie tak jak mówię, wszystko minęło, chodziliśmy normalnie bez kagańca, a śmieci nie interesowały go już w ogóle ;)
  15. A ja jednak muszę z przykrością powiedzieć, że mnie nie będzie tym razem. Rozchorowałam się, poza tym muszę się porządnie wziąć za poprawianie ocen, także czeka mnie weekend pełen nauki. Jakby co, będę tutaj czytała i w razie jakiś następnych imprez to chętnie pomogę, ale nie tym razem. Powodzenia jutro dziewczyny na stadionie. ;)
×
×
  • Create New...