Jump to content
Dogomania

11 psów zagryzło 57.letnią grudziądzankę -"GW" 22.08.08


lewkonia

Recommended Posts

  • Replies 637
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Babybull']
Wracając do wcześniejszych wypowiedzi, stawia się obok siebie molosy, bojowce i obrończe. Niesłusznie.
Bojowce nie były kierunkowane do walk z ludźmi. Jeśli bojowiec atakuje człowieka, z pewnością zaatakuje kota, innego psa, nie będzie wybierał (mówię o przypadkach patologicznych, bo tylko odchylone bojowce atakują ludzi, natomiast ataki tylko na zwierzęta z racji genetycznych uwarunkowań i niechlubnej przeszłości można złożyć na kark pierwotnego ukierunkowania rasy).[/quote]
Babybull, czekaj, dzielisz psy na typy czy zastosowania? tu bym była ostrożna
molosy to molosy.
molosem jest i cane corso i buldożek francuski i berneńczyk.
ten ostatni, choć nieufny do przypadkowych ludzi, jest psem pasterskim z przeznaczenia. człowieka nie dziabnie, uchyli się, zwieje jak już

cane corso są obronne. sa jeszcze stróżujące, jak CTR - czarny terier rosyjski, kaukaz..róznica między obronnym a stróżującym polega na marginesie toleranacji.
stróżujący nie wpuści nikogo na teren "posesji", bo mu to nie pasuje, przekracza sie jego granice, obronny - dopuści - do poufałości z właścicielem, ale na spokojnie, pod pewnymi warunkami.

bojowce (czyli zakładamy że wszystkie ttb) mogą mieć wszystko w nosie, aż im się objawi psi przeciwnik, bo z załozenia do ludzi mają dysnts i - jeśli mówimy o normalnych przedstwicielach, nie żywią do człowieka agresji

Link to comment
Share on other sites

[quote name='PaulinaT']udomowiona jest też kura co nie oznacza że chciałabym ją trzymać w mieszkaniu
udomowiony nie znaczy, że zna "kodeks życia w ludzkim stadzie" jak to nazwałam
bo tego kodeksu psa trzeba dopiero nauczyć - i to na tym polega wychowanie ;-)


ach tak?
a ja mam niejasne wrażenie, że na przestrzeni tych tysięcy lat "typowe środowisko" w jakim żyją psy (i nie tylko) uległo diametralnej zmianie[/quote]

To proszę spróbuj tego kodeksu nauczyć oswojoną wydrę czy też wilka.
Kura - to zupełnie inny poziom, ale i ona ma zupełnie inne zachowania (odnośnie ludzi) niż na przykład oswojony wróbel czy sikora.

A odnośnie "kodeksu" - coż to takiego - jakież to uniwersalne zasady obowiązują?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marmasza']To proszę spróbuj tego kodeksu nauczyć oswojoną wydrę czy też wilka.
Kura - to zupełnie inny poziom, ale i ona ma zupełnie inne zachowania (odnośnie ludzi) niż na przykład oswojony wróbel czy sikora.[/quote]
Mam wrażenie że się kompletnie nie rozumiemy.
Zdolność do nauczenia się życia z człowiekiem a znajomość zasad to zupełnie co innego.

Tak apropos dzikich zwierząt.
Lew, wypuszczony na wolność po latach spotyka swoich opiekunów: [url]http://pl.youtube.com/watch?v=c1t5r4T8AnA[/url]

Link to comment
Share on other sites

Marmasza wiesz, że kiedyś szlachta polska jak i nasi królowie trzymali oswojone wydry :D? A z wilkami jest inna sprawa - wilka wyhodowanego u ludzi, mieszkającego z ludźmi "od paru pokoleń] [tzn. chodzi mi o jego matkę, babkę itp.] można trzymać w domu... bo szczeniak uczy się zachowań również od swoich rodziców - to oni muszą mu pokazać, że ludzie są fajni... dlatego nawet czysty wilk, ale hodowany w domu będzie się nadawał do życia z ludźmi [chociaż będzie to dużo trudniejsze niż z psami ze względu na wilczy charakter]. Robiono już takie badania z dzikimi psami dingo ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='PaulinaT']Mam wrażenie że się kompletnie nie rozumiemy.
Zdolność do nauczenia się życia z człowiekiem a znajomość zasad to zupełnie co innego.

Tak apropos dzikich zwierząt.
Lew, wypuszczony na wolność po latach spotyka swoich opiekunów: [URL]http://pl.youtube.com/watch?v=c1t5r4T8AnA[/URL][/quote]

Masz rację, nie rozumiemy się - gdyż ja piszę o zdolności do współżycia, współpracy a nie życia obok czy razem pod jednym dachem.
Związek emocjonalny (jak w przypadku tego lwa) to nie wszystko - taki się tworzy dość łatwo jeśli odpowiednio młode zwierzę ma pozytywny kontakt z człowiekiem. Ale pies to nie tylko związek emocjonalny...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bonsai_88']Marmasza wiesz, że kiedyś szlachta polska jak i nasi królowie trzymali oswojone wydry :D? A z wilkami jest inna sprawa - wilka wyhodowanego u ludzi, mieszkającego z ludźmi "od paru pokoleń] [tzn. chodzi mi o jego matkę, babkę itp.] można trzymać w domu... bo szczeniak uczy się zachowań również od swoich rodziców - to oni muszą mu pokazać, że ludzie są fajni... dlatego nawet czysty wilk, ale hodowany w domu będzie się nadawał do życia z ludźmi [chociaż będzie to dużo trudniejsze niż z psami ze względu na wilczy charakter]. Robiono już takie badania z dzikimi psami dingo ;)[/quote]

Psy dingo to nie wilki. Z tego co wiem wszelkie próby "udomowienia" wilka spaliły na panewce. Potomstwo oswojonych wilków musiało być oswajane (to jest stosunkowo łatwe pod warunkiem, że młode wilczki zanim skończą 3 tygodnie mają stały kontakt z człowiekiem). Ale problem pojawia się później - wilk nie znosi ograniczeń o ile nie są one zgodne z jego "zasadami" socjalnymi.
Powiem więcej jest klasztor buddyjski, w którym mnisi prowadzą "schronisko" dla tygrysów. Zbierane są tam osierocone młode tygrysy i wychowywane wśród ludzi. I co z tego - te zwierzęta żyją razem z ludźmi, ale nie współżyją. Brak jest tego czegoś, co pozwala naszym psom być właśnie psami. Tym czymś jest pewnego rodzaju "nakierowanie" na człowieka.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marmasza']Masz rację, nie rozumiemy się - gdyż ja piszę o zdolności do współżycia, współpracy a nie życia obok czy razem pod jednym dachem.
Związek emocjonalny (jak w przypadku tego lwa) to nie wszystko - taki się tworzy dość łatwo jeśli odpowiednio młode zwierzę ma pozytywny kontakt z człowiekiem. Ale pies to nie tylko związek emocjonalny...[/quote]
sugerujesz zatem , że TTB nie mają zdolności i współżycia i współpracy z człowiekiem ?

moim skromnym zdaniem , to właśnie przekleństwo tych ras .... za mocno chcą zadowolić swojego pana ....

powiem więcej , odnośnie moich TTB ...mam w tej chwili 4 , w tym jedno bardzo młode ... uczą się bardzo szybko tego co ich uczę , a nagrodą jest TYLKO mój uśmiech i słowo .. ew poklepanie po łbie ..
Powiem jeszcze , że emocjonalnie są niesamowicie związane , zaręczam Ci ,że jeśli ja bym Ciebie nie lubiła , czuła antypatie .. to moje psy nawet by na Ciebie nie spojrzały .... nawet gdybyś trzymał kilo kiełbasy i stawał na rzęsach przywołując je.I to samo w drugą stronę ... moi przyjaciele są przyjaciółmi moich psów.
Dwa z czterech moich psów , są po przejściach , nieznanego pochodzenia.
Mimo że zaznały wiele złego od człowieka , nadal ufają i robią to chętnie.


I jeszcze jak już grzebiemy w przeszłości .... walk psów ...
gdyby były nastawione anty człowiekowi , w jaki sposób obcy dla tych psów ludzie by je rozdzielali , w czasie walki.Samobójcy ?
Czy można sobie podejść , bez uszczerbku na zdrowiu ;) do gryzących się dwóch owczarków niemieckich , dobermanów ?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vectra']sugerujesz zatem , że TTB nie mają zdolności i współżycia i współpracy z człowiekiem ?

moim skromnym zdaniem , to właśnie przekleństwo tych ras .... za mocno chcą zadowolić swojego pana ....
[/quote]

Vectra, a gdzie ja to napisałem:roll:
Piszę wyraźnie - cechą wyróżniającą psa (udomowionego) jest właśnie dziedziczona zdolność do współpracy z człowiekiem.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Czy można sobie podejść , bez uszczerbku na zdrowiu ;-) do gryzących się dwóch owczarków niemieckich , dobermanów ?[/QUOTE]
Odwiną się, wśród ttb z zębami poleci TYLKO spaczony psychicznie pies. Tylko to trzeba zrozumieć, o miłości ttb do człowieka (uwarunkowanej genetycznie :D) są informacje na pierwszych lepszych stronach o rasie.
Nie wiem czemu ma służyć uczepienie się tej "przeklętej i morderczej" rasy. Taka sama jak inne, niedługo będzie o labach-mordercach. Chociaż nie... są takie przyjazne.. A zobaczcie na stronę pomocy np. goldenom ile psów uśpili z powodu agresji i ataków na człowieka. O tym jakoś się nie krzyczy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bonsai_88'][B]Vectra [/B]sunia mająca asta wśród przodków w czasie walki jak trafiła na moją rękę to ją wręcz wypluła... to tak a'propo rozdzielania psów TTB ;)[/quote]
ja uczę swoje świniowaty , komendy puść , poprzez wkładanie im palca do paszczy :cool3: jak coś w niej mają :p

[quote name='Marmasza']Vectra, a gdzie ja to napisałem:roll:
Piszę wyraźnie - cechą wyróżniającą psa (udomowionego) jest właśnie dziedziczona zdolność do współpracy z człowiekiem.[/quote]
rozmawiamy o genetycznej agresji do człowieka ;) przez TTB


a chyba też wiesz , że nie wszystkie rasy , współpracują .. znaczy współpracują w niewielkim stopniu , wolą podejmować samodzielne decyzje.
Bo tak zostały stworzone , przez człowieka ...
Raczej nie sądzę byś odwołał kaukaza czy CAO od ataku na intruza , sam mógłbyś oberwać , zostać znaczy upomniany ....

ale TTB miały walczyć wtedy kiedy człowiek im każe i przestać walczyć też kiedy człowiek im każe ...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bonsai_88']Bo golden to idealny pies dla dzieci, co to się sam wychowa i będzie nam zakupy robił, obiad gotował, mieszkanie sprzątał :evil_lol:....[/quote]
rany :crazyeye: a ja trzymam takich darmozjadów , jeszcze się bać powinnam , bo to z takim to nigdy nie wiadomo :evilbat:

a tu takie cukiereczki :loveu:

a one pewno te goldeny agresywne były , bo się kumplowały z TTB :diabloti:

Niestety zawsze są takie tematy , gdy dojdzie do tragedii , zawsze schodzi na TTB.
Ja jednak się ciesze , że te rozmowy są bardzo sympatyczne i wymiana poglądów nie kończy się wielką wojną , obrażaniem , wyzwiskami i pieniactwem.

Link to comment
Share on other sites

o pewnych rzeczach się nie trąbi.
ilu z nas słyszało o agresywnych rudych spanielach?
znajoma jakiś czas temu pracowała w pewnej lecznicy w wakacje.
brała udział przy usypianiu kilkunastu psów w ciągu 2 m-cy.
połowa to były domowe Onki i ONkowate zdziczałe stróże działek , druga połowa to były spaniele, rude, samce - rzucające się na właściceli.
wszystko działo się po cichu, bez udziału mediów, po prostu ludzie przywozili do lecznicy swoje psy , z którymi nie dawali sobie rady, które się na nich rzucały , tórych się bali.
z jednej strony makabra, brać się za coś, co nas przerasta, z drugiej strony brawo, przyznać się do tego, w pore zadziałać , przed tragedią.
szkoda tylko winnych-niewinnych psów

Link to comment
Share on other sites

Niestety nikt nie powie złego słowa na "Cywila" czy na słodkiego spanielka :shake:... chociaż inna sprawa, że jak sama musiałam uśpić psa z powodu agresji [choroba, po 15 latach wspólnego życia :placz:] odkryłam jak łatwo można psa przyprowadzić pod pretekstem, że pies jest niebezpieczny... najpierw poszłam do weta bez psa i powiedział, że jeśli chcę to mogę go przywieźć i uśpić nawet teraz... chociaż Ituś udowodnił, że nie szłam z nim bezpodstawnie - do końca musiał mieć ubrany kaganiec, bo próbował pogryźć weterynarza, w pewnym momencie strzelił mi w dłoń, chcąc mnie uryźć :-(...

Link to comment
Share on other sites

JA WRÓCE DO TEMATU DALSZEGO LOSU PSÓW CC I DDB

a więc prawnie tak czy inaczej są one własnością męża tej kobiety- nikt mu ich nie odbierze za ten atak- tzn. jeśli nie zostanie podjęta decyzja o eutanazji któregokolwiek!! Więc jeśli zdecydują się pozostawić szczenięta trafia one do niego a on pewnie je sprzeda lub uśpi i nie mamy na to wpływu. Jedyna nadzieje, że nie będzie chciał ich widzieć wtedy pozostana w schronisku.

W jednym z przytaczanych artykułów przeczytałam, że decyzje o eutanazji ma podjąć prokurator- więc jutro tam nawet zadzwonie (jak przedstawiciel organizacji mającej w swoim statucie ochrone zwierząt) z jakie racji ma to zrobić prokurator! To jest paranoja!
Taka decyzja powinna byc podejmowana przez weterynarza który ma powierzone przez wet powiatowego (lub przez samego powiatowego) obserwowanie przez 15dni psów pod względem wścieklizny i agresji- w każdym mieście jest taki conajmniej jeden gabinet.

Inez jutro postaram sie dowiedzieć jak to wygląda- ale nie jestem stroną w sprawie a więc mogę nie uzyskac jakichkolwiek informacji.

Link to comment
Share on other sites

Tak na serio , to na obecną chwilę , nawet jak ktoś napisze / powie , że pogryzł go pies rasy X , nie ważne ile pogryziony ma szwów , jaki uraz .. to i tak pociesza się go , że dobrze ,że to nie był pitbull :mdleje:
Kolejna sprawa , pogryzienia tudzież zagryzienia przez przedstawicieli innych ras niż TTB , w piękny i klarowny sposób na siłę próbuje się tłumaczyć.
Gdy natomiast sprawcą jest pit/ast .... z automatu idzie , że to takie psy , genetycznie agresywne , pozbawione uczuć wszelkich ....

I nie oszukujmy się , sami miłośnicy psów , taką fobie rozsiewają ...
chociażby tu na dogo ..... do tego dokładają media.
Ma to w sumie dobre strony , bo da się zauważyć , spadek zainteresowania tymi psami.
Opinia publiczna w straszliwy sposób uprzykrza życie , niestety tym odpowiedzialnym , bo temu któremu należało by się zwrócić uwagę , panuje zmowa milczenia , bo ma kolegów , bo ma rewolwer , bo jest postrachem , bo ma stanowisko ...
Psy lądują w schroniskach , w lasach , na ulicy ....
Jest ich mniej , już BUM na asty i pity mija :klacz: tak jak minęło na dobki , rottki , kaukazy ....

teraz tylko czekać na kolejne psie ofiary mody i ludzkiej głupoty ...

ciekawe wtedy na co będziemy zwalać winę , na geny ? ;)


a co właściciela , czyli męża ofiary .. czy czasem nie zostaną mu postawione zażuty ?
nieumyślnego spowodowania śmierci ?

Link to comment
Share on other sites

Ta...a boksery to nie ofiary? Pełno tego " w typie", bo modne, a pseudo hodowcy różne psy krzyżują.

jakaś staruszka na widok Sary zaczęła opowiadać, ze ostatnio słuchała wiadomości ( czyżby radio Maryja? ) i podobno podawali,z e jakiś domniemany boksrer zagryzł dziecko.

No dla prawdziwego boksera to mission impossible .

Link to comment
Share on other sites

Art. 156 KK, mówi o ciężkim uszczerbku na zdrowiu (np. kalectwie), kara dla właściciela psa, który tak ciężko pogryzł wynosi od roku do lat 10. Gdy nastąpi śmierć osoby pogryzionej przez psa, kara wynosi od 2 do lat 12.

Ale nic nie jest pewne. Bo oczywiście odpowiada WŁAŚCICIEL zwierząt: być może to mąż jest prawnie właścicielem, być może ta zagryziona kobieta lub ich dzieci. Prawdopodobnie (skoro to pseudohodowla) ciężko będzie wogóle ustalić własność: psy nie szczepione, nie leczone czyli bez kart u wet i podatek za psa pewnie nie zapłacony ;/

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agata-air']Art. 156 KK, mówi o ciężkim uszczerbku na zdrowiu (np. kalectwie), kara dla właściciela psa, który tak ciężko pogryzł wynosi od roku do lat 10. Gdy nastąpi śmierć osoby pogryzionej przez psa, kara wynosi od 2 do lat 12.

Ale nic nie jest pewne. Bo oczywiście odpowiada WŁAŚCICIEL zwierząt: być może to mąż jest prawnie właścicielem, być może ta zagryziona kobieta lub ich dzieci. Prawdopodobnie (skoro to pseudohodowla) ciężko będzie wogóle ustalić własność: psy nie szczepione, nie leczone czyli bez kart u wet i podatek za psa pewnie nie zapłacony ;/[/QUOTE]
no tak , mieszkamy na dzikim "wschodzie"
jeszcze pan mąż może powiedzieć , że to nie jego psy , pierwszy raz na oczy widzi ;)

i tu właśnie brakuje jednego , rejestracji psów.

Chociaż u moich rodziców , chyba drugi rok z rzędu , dozorca chodzi od drzwi do drzwi i robi spis , kto ile i jakie ma psy.Mimo , że podatek jest zniesiony.Administracja budynku sobie takiej listy zażyczyła.

Link to comment
Share on other sites

ten art to już przegięcie!!!
[URL]http://www.tvp.info/news.html?news=776571&directory=2788[/URL]
oczywiście psy zagryzły kobietę (ras zapomniał "dziennikarz" podac) i do jednego worka to z historia w której pit zaatakowała inną osobe...
to świadome wywoływanie wrażenie, że w pierwszą sprawe również TTB były zamieszane...

Link to comment
Share on other sites

Zawsze wszyscy co mają małe pieski,naskakują na te wielkie!i niby groźne...myślicie że to jest psów wina?nie!to my ludzie do tego doprowadzamy...po co takiej starszej kobiecie 11 psów takich ras?? ;/
nie umiała wychować to sie nabawiła biedy ;/ i koniec...a teraz będą uśpione ;/

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Padło tu parę słów o ON-ach, pozwole sobie przypomnieć, że owczarek niemiecki jest psem pasterskim, nie bojowym - z pochodzenia i psem absolutnie podporzadkowanym przewodnikowi - z przeznaczenia. Taki mial byc, a ze byl bardzo latwy do poporzadkowania sie czlowiekowi, mozna z niego nadal zrobic wszystko. I akurat owczarki rozdzielalam, i rece mam cale. Nie odwinely sie do mnie. Nie ulega wątpliwosci natomiast, przynajmniej dla mnie, a dosc dlugo mialam z ON-ami do czynienia, ze przy swej miekkiej plastycznosci - tego psa jest szalenie latwo zepsuc. Natomiast z tych krzyzowek jakie znalam, np boksera z ON-em wylazily oczami i uszami wszelkie najmniej pożadane w spoleczenstwie cechy. Z owczarka zbyt wielu ludzi na silę chce zrobic psa bojowego.
A ze ludzie chca miec nieufne owczarki do strozowania, to maja, bo to jest pies-plastelina. Zrobic z ON=a histerycznego jazguna czy awanturnika jest tak latwo, ze to potrafi kazdy wlasciciel. Najczesciej nieswiadomie. Za owczarkiem pracujacym w policji stoi uzbrojony policjant. No i oczywiscie mity - Cywila, Szarika, Rin-Tin-Tina. No i oczywiscie brak - przynajmniej u nas - preferowania charakteru przy dopuszczeniu do rozrodu.

Mam wrazenie poza tym, co cokolwiek napisze tu Marmasza, to niektorzy z miłosnikow TTB odbierają nieustannie jako atak na akurat ukochaną rasę.
A to dotyczy wszystkich ras. I slowa ataku w tym nie ma.

Zofia
PS wieloletnia selekcja psow po to, by pracowaly w scisle okreslony sposob, a potem zostawianie tych psow na kanapie lub w lazience lub w rzedach klatek bez dania jakiegokolwiek zajecia zastępczego musi konczyc sie zle.
PSPS o ile mi wiadomo, na studiach weterynaryjnych nie ma zajec, po ktrych absolwent wiedzialby cokolwiek na temat zachowania psow, o ile sam sie nie doksztalca. Wiec zalozenie, ze przecietny lekarz weterynarii, jesli sam nie jest kynologiem, moze ocenic w gabinecie "na oko" czy pies jest bezpieczny do adopcji czy nie, wydaje mi sie niczym nieuzasadnione

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...