Jump to content
Dogomania

11 psów zagryzło 57.letnią grudziądzankę -"GW" 22.08.08


lewkonia

Recommended Posts

Owszem Panie znawco ze Szczecina, jednak gdybyś owego boksia z awatarka posiadał 10 lat temu to ty byłbyś posiadaczem psa agresywnego, to ciebie powinno się zlinczowac za jego posiadanie, ba nawet zakazać posiadania go, najlepiej od razu pro forma uśpić.
Napisałam wyraźnie, przedstawiciele wzorcowej psychiki to raz. Dwa, napisałam też o wyeliminowaniu w domyśle z hodowli psów z agresją dziedziczną, więc nie twierdzę, ze decyduje wyłącznie wychowanie, w tych wypadkach decydują geny a taki pies jest bombą z opóźnionym zapłonem, do tego uszkodzonym. Tego nie kwestionuję. To Panu znawcy kłania się czytanie ze zrozumieniem.
Dyskusja toczy się wokół TTB hodowanych w Polsce, nie w Stanach, artykuł dotyczy pogryzienia w Polsce, więc podczas wymieniania TTB należy napisać tak jak leży: STB, Bullterrier i AST a nie pit w domyśle z AST. Wprowadza Pan znawca zamieszanie w i tak zakotłowanych głowach wielkich pieniaczy i pozostałych znawców TTB.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 637
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Vectra']Marmasza , masz takie statystyki ? by udowodnić te geny agresjo do ludzi ?że tylko TTB je mają , inne rasy nie zagryzają ...[/quote]

Vectra, zlituj się :shake: Podałem linki do raportów z USA i Kanady - jesteś zainteresowana - kliknij i przeczytaj. I zwróć uwagę na komentarz w raporcie Merrift Clifton odnośnie pittbulli.
Oczywiście inne psy też gryzą i zagryzają - coraz więcej i to w rasach, które są ogólnie uznane za łagodne (labrador, golden, husky). To fakt, ale na przykład w USA owczarki niemieckie (używane między innymi do stróżowania) tych samych okresach:
lata 75-80 - 16 przypadków pogryzień ze skutkiem śmiertelnym,
i w okresie od 81-98 - 15 przypadków.

i jeszcze rottweiler:
lata 75-80 - 1 przypadek,
lata 81-98 - 39 przypadków.

Różnice w statystykach chyba są wyrażne...

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

[quote name='Babybull']....w stronę Mrzewińskiej (która, co niezrozumiałe u znawcy psów, trąci sporą dozą niechęci w kierunku ras obrończych i bojowych) oraz Vectry[/quote]

Poniewaz zostalam wywolana do tablicy, odpowiadam - nie żywię niechęci do żadnych ras, ani żadnych ich przedstawicieli, pies nie odpowiada za to, jaki jest.
Żywię natomiast ogromna niecheć do twórców ras przeznaczonych do psich walk, jak i dla organizatorow i milosnikow takich walk - uważam to za zbrodnię na gatunku.

Żywię poza tym ogromną niechęc do ludzi, ktorzy pragną na co dzień chować się za zębami psiego bodyguarda. I tyle.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

Marmasza , nie mam czasu latać po linkach , skoro rozmawiamy tu i to i tu wypada podawać liczby ;) rozmawiamy sobie spokojnie , wymieniamy poglądy .. litościwa nie jestem :)

Skoro doszliśmy do tego , że nie tylko TTB zagryzają , to chyba warto w końcu zająć się problemem gryzących wszystkich psów , a nie skupiać się tylko na jednej grupie.
Już było pisane , wiele razy.Eliminowanie pewnych ras psów NIC NIE ZMIENI .. wyeliminujemy pitbulle , asty , staffiki bulle .. a za kilka miesiecy bedziemy rozmawiać w takim samym tonie , o elimunacji labków , ONków , goldenków , CAO , kaukazów , tos itd

zgodzisz się ze mną ?


Zosiu ja też żywię ogromną niechęć do takich ludzi ... i to z nimi należy zrobić porządek.

Rasy powstały ileś set lat temu , gdy była inna mentalność , inne wartości , potrzeby.
Walki są zakazane , rasy psów pozostały .. nie oznacza to jednak że te psy żyją tylko by walczyć , bo przez ileś tam lat .. ewoluowały - nieprawdaż ?
Ile ras psów , zatraciło swoje pierwotne przeznaczenie ?
chociażby taki jork ? był psem tępiącym szkodniki , w tej chwili jest ozdobą w torebusi.
Kiedyś rasy psów powstawały na jakieś potrzeby , prawda ?
teraz mamy psy , głównie do towarzystwa , jako przyjaciele ..... no może nie wszyscy ... szkoda , że nie wszyscy

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vectra']
ale jeśli 23 psy na kilkanaście tysięcy pogryzło , ze skutkiem śmiertelnym .. to na litość , dlaczego od razu twierdzi sie , że te psy mają w genach agresję do ludzi :crazyeye:
[/quote]

Vectra, nikt nigdy w tej dyskusji nie twierdził, że ttb miały czy mają w genach agresję do ludzi. Zrozum, że mi chodzi o wyselekcjonowanie (w przeszłości) "zespołu" zachowań typu FAP. Jednocześnie wtedy bezlitośnie eliminowano psy, które te zachowania (agresywne) przejawiały w stosunku do ludzi (a więc występowały takie!). Obecnie te zachowania (o podłożu genetycznym) mogą objawić się (acz nie muszą) - przejawem tego jest nieprzewidywalne, niekontrolowalne objawiania agresji skierowanej przeciw człowiekowi czy innemu zwierzęciu. To zachowanie może się objawić u innych ras również ale z popularnych u nas tylko AST należy do takich (ile lat upłynęło od zakazania walk psów w USA a czy nie ma u nas AST importowanych z krajów, gdzie takie walki są dość powszechne?).
Zwróć uwagę, że w większości przypadków pogryzień ze skutkiem śmiertelnym (z udziałem psów ras tzw. bojowych) właściciel (znajomi, rodzina) mówią, że to był taki łagodny pies... To fakt - to były łagodne psy, ale coś je sprowokowało do tej tragicznej w skutkach reakcji...

Link to comment
Share on other sites

Marmasza: Jak na podstawie tych 3 linijek raportu można wywnioskować, że "ta" rasa ma problemy psychiczne ?? Wogóle co z tego można wywnioskować ? Równie dobrze można podać ilość zgonów w tych latach od porażenia piorunem i stwierdzić, że burza jest "niewiarygodnie" niebezpieczna(no bo kogoś zabiło). No a w tych latach gdzie było więcej zgonów to było więcej burz ? A może że więcej ludzi stało pod drzewem ?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='perla111']Marmasza: Jak na podstawie tych 3 linijek raportu można wywnioskować, że "ta" rasa ma problemy psychiczne ?? [/quote]

Nie będę (z względów prawno-formalnych) cytował całego raportu, jak ktoś jest zainteresowany, to sobie przeczyta.
Dodam tylko jedno - dla mnie niezrozumiałym jest, że rasa "utrzymywana" ponoć w łagodności do ludzi w pewnym okresie staje się przyczyną prawie połowy przypadków śmiertelnego pogryzienia. I nie jest to jak piszesz jednokrotny przypadek, ale tendencja, która utrzymuje się od ponad dwudziestu lat.

I uwaga do miłośników i hodowców - w Polsce nikt tego typu statystyk nie prowadzi i raportów takich nie opracowuje. Wyobraźcie więc sobie, że tego typu raport trafia do rąk urzędnika w MSWiA, któremu postawiono zadanie zajęcia się problemem psów. I urzędnik przeczyta sobie, że 60% przypadków zagryzień jest udziałem psów dwóch typów ras (pitt i rotek) - i jaki stąd wniosek - ano [B]jak się zakaże trzymania psów w tym typie, to liczba zagryzień ludzi przez psy spadnie o 60% - zakazać? Zakazać![/B]

Link to comment
Share on other sites

Tyle się napisałam i wywaliło.

Czy w statystykach podanych przez znawcę tematu wyjęto średnią? Przecież wiadomo, że wraz z liczbą psów, rośnie liczba pogryzień ale stała proporcjonalna ilość pogryzień=liczba psów, może być nadal ta sama.

Czy wzięto pod uwagę okoliczności pogryzień? Pies ma prawo się bronić, ma własną strefę intymną jak każdy. Czy skoro pies jest TTB to ma zakaz stosowania zębów, nawet w obronie? Absurd.

Idąc dalej, jeśli AST i pity w Stanach nie są rozgraniczone, czy na dwa ogromne państwa i armię pitowatych liczba pogryzień i tak nie jest mała? Biorąc też pod uwagę ludzką głupotę...
Danych ze Stanów nie można przystosowac do krajowych warunków, z wielu względów. Obszar, liczba psów, mieszkanców, kultura. Na nic te statystyki u nas się nie przydadzą.
A u nas się nie prowadzi, gdyż pogryzienia ze skutkiem śmiertelnym przez psy rasowe są marginalne. Nie trzeba być znawcą, żeby zobaczyć, że większosć tych psów to mieszańce, mało tego najczęściej do zagryzień dochodzi w rodzinach patologicznych. Podobnie w Stanach. Pitowate hoduje się tam do walk, najczęściej przez czarnych, w slamsach, niebezpiecznych dzielnicach, hodowcy i miłośnicy są w zdecydowanej mniejszości, głodzi, bije, trenuje. Jak to ma się do hodowli rasowych, zrównoważonych TTB? Nijak.

Co do konkretnych danych panie Znawco, możemy się spotkać, wtedy przekazesz mi je osobiście. Mi i moim TTB. A potem na forum możesz napisać, jakie są TTB. Otwarcie.

Psy agresywne ,,z kojca" nie należy rozmnażać i jest to prawda stara jak świat. W każdej rasie bez wyjątku pojawiają się agresywne osobniki. Większość wiodących w kraju hodowców TTB kładzie nacisk na charakter dobieranych osobników. Choćby z egoizmu, mają te psy w domu i chcą czuć się bezpiecznie.
Sankcje powinny dotknąć pseudohodowców, bowiem dotrzeć do hodowcy agresywnych psów rasowych jest łatwo, są zarejestrowani w ZK, mają tatuaże. Zniszczyć komuś reputację też można szybko. Wiec po co hodowcy mieliby sami niszczyć dorobek nieraz kilkunastu lat pracy sprzedając buble. Bo pies rasowy to nie tylko eksterier. To głównie charakter i musi on być zgodny ze wzorcem.

Mrzewińska. TTB powstały dawno. Od ponad 100 lat hodowcy starają się zrobić z tych psów psa towarzyszącego. W przypadku stafików z całą stanowczością potwierdzam, udało się to. Bulteriery są zbyt specyficzne by je tak nazwać, to sy dla miłośników i znawców. AST były ogarnięte. Moda zniszczyła ten dorobek, wielu wspaniałych hodowców wspaniałych AST wycofało siez hodowli własnie z tego powodu.
Głupi ludzie zniweczyli wiele lat pracy. Ale w takim układzie oddzielmy. Hodowcy, psy rasowe kontra psudohodowle i kundli. To dwa różne światy. W Faktach są tym samym, nie powinny być w kynologii.

Link to comment
Share on other sites

Marmasza , ale już to też było pisane .. tu odniosę się do wychowania , niestety ..
Jak było pisane , że to pies nie dla każdego ... bo to pies który lubi jasne reguły gry ..
Na pewno wiesz , co mam na myśli ... pisałam też , to nie wymaga jakiś mega umiejętności , ale moda i chęć posiadania przez każdego wystraszonego życiem człowieka na te psy , powoduje to co powoduje.
Tak na prawdę , to ile razy spotykamy się z tym , że ktoś mówi / opowiada , że boi się swojego psa , nie podchodzi jak śpi , jak je , jak lezy na ukochanym fotelu .. nie mówię o TTB ... tylko jak dochodzi , do takich sytuacji , z psem silnym , bardzo silnym , bo takie są TTB , ja tego nie ukrywam , bo przeciętny 30 kilowy pit , jest kilka krotnie silniejszy niż przeciętny 30 kilowy np labek ....

A chyba wiemy , że pies który nauczy się straszyć , skutecznie straszyć , to będzie to skutecznie uprawiał ... tylko jeszcze jedno.
O ile warczy czy gryzie jorczek , to człowiek jest w stanie to zaakceptować i się mniej wystraszyć BA , uznać wręcz za zabawne .. o tyle warczący duży pies , dla człowieka z silnym instynktem samozachowawczym ;) powoduje atak panicznego strachu.
Co pies jak wiemy potrafi skutecznie wykorzystywać.

Powiem na przykładzie , moja CAO ma głupi zwyczaj burczeć przy misce .. na mnie i na TZ nie robi to wrażenia , se burknie , to i tak jej odbiorę michę .... zaprzestała burczeć.
Ale już mój teść , w tej chwili nie wejdzie do kojca .. bo raz się przestraszył , drugi raz wręcz uciekł .. teraz omija jedzącego suka szerokim łukiem.I raczej uważam , że w tej chwili suk tak sobie zakodował reakcję teścia , że gdyby nagle zechciał jednak jej odebrać miskę nagle i niespodziewanie , to by po przeżegnała ....


Ja jakoś nie potrafię uwierzyć , że 100% psów które gryzą , pogryzły , zagryzły .. zrobiły to bez powodu .. może maleńki procent tych psów .... ale na pewno nie wszystkie.Większość ludzi bagatelizuje pierwsze ostrzeżenia , symptomy , że pies reaguje agresją .... nie likwidują w porę przyczyny .. tylko potem mamy takie włąśnie artykuły , jak ten .... i kilka podobnych ..

Link to comment
Share on other sites

Ach jeszcze jedno. Ilosć pogryzień przez rotki mniejsza niż przez pity. Ile jest pitów, ile rotków, znowu kłania się średnia...

Pozatym... Skoro udało się wyselekcjonować psy aby były agresywne, mozna ten proces cofnać. I nad tym pracują hodowcy odkąd zakazano walk. I byłyby efekty gdyby nie moda. Są efekty u dwóch z trzech przedstawicieli. To jest sukces.

Link to comment
Share on other sites

[B]Marmasza [/B]prawie każdy właściciel twierdzi, że jego pies jest łagodny... pies, który został uśpiony "przez" moją rodzinę [parokrotnie pogryzł mojego brata, o mało nie zagryzł mojego psa, pogryzł parę razy mojego ojca... za każdym razem sygnałem do ataku był sam widok naszego psa, za to tamten pies "z biegu" rzucał się zagryźć], który zagryzał psy na osiedlu i gryzł ludzi [ale nikt po za nami tego na policję nie zgłaszał] też był tłumaczony jako "ale on zawsze był łagodny".... jak sobie przypominam tamtego, chorego psychicznie [z winy właścicieli!] psa to już wolałabym żeby na mnie jakim TTB skoczył niż on - pies wielkości bernardyna, o budowie ONka...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Babybull']Pozatym... Skoro udało się wyselekcjonować psy aby były agresywne, mozna ten proces cofnać. I nad tym pracują hodowcy odkąd zakazano walk. I byłyby efekty gdyby nie moda. Są efekty u dwóch z trzech przedstawicieli. To jest sukces.[/quote]

Przykład białego umaszczenia u bokserów świadczy, że jest to proces niezwykle trudny i długotrwały i być może wymagający zupełnej "przebudowy" rasy...

Link to comment
Share on other sites

A kto powie policji, że jego pies rzucał się od samego początku, był agresywny i warczał? Gdyby mój pies coś zrobił sąsiedzi na pewno by powiedzieli, że był zawsze łagodny i spokojny, że się słuchał itp. Później zeznawać, że ktoś nie dał sobie rady? Będzie oceniany jako osoba, która cały czas narażała zdrowie i życie innych.
Jak się powie, że spokojny - coś mu po prostu odbiło.

Link to comment
Share on other sites

[SIZE=3][I][FONT=Times New Roman]W ostatnich latach wzrosła moda na posiadanie ras obdarzonych z natury dużą siłą, mających bronić swoich właścicieli i ich mienia. Skutkuje to jednak coraz częstszymi wypadkami pogryzienia ludzi przez psy. Statystyka wykazuje, że najliczniejszymi ich sprawcami są zwykłe kundle. Na drugim miejscu znajdowały się owczarki niemieckie, a na trzeci[/FONT][SIZE=2]m[/SIZE][/I][/SIZE][FONT=Times New Roman][SIZE=3][I] jamniki. Cztery pogryzienia, ale bardzo dotkliwe spowodowały psy rasy rottweiler.[/I]
[URL]http://www.otps.strazgraniczna.pl/index.html[/URL]
[URL]http://www.otps.strazgraniczna.pl/psygryz.htm[/URL] [/SIZE]
[/FONT]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Babybull']Tak, a jak mąż zabije żonę, to podają , że to była taka spokojna rodzina...
CHA CHA CHA.[/quote]
tak i jeszcze nikt nie daje wiary w to że on MÓGŁ to zrobić , przecież to porządny spokojny człowiek .. dopiero w toku śledztwa wychodzi , że żona 300 dni w roku chodziła w siniakach , miała 10 razy złamany nos , wszyscy dookoła męża chodzili na paluszkach , bo za tupnięcie był cios .. i raz tupnęła dwa razy , ale na co dzień rodzina chodziła czysta , zadbana i uśmiechnięta.

sytuacja wygląda inaczej gdy to w rodzinie patologicznej dochodzi do takiego zdarzenia ....
wtedy każdy głośno mówi , że to było do przewidzenia , pan był znany policji , sąsiedzi drżeli na jego widok ....

i płacz nad rozlanym mlekiem ...

i obie sytuacje można porównać do pogryzień przez psa ..
-on zawsze taki łagodny
-był postrachem okolicy


tylko czemu nikt nic z tym nie zrobił , zanim doszło do tragedii ?

Link to comment
Share on other sites

[B]Vectra[/B] z bardzo prostego powodu...wiesz czemu nikt nie zgłaszał pogryzień psa, o którym pisałam? Bo był szczuty... ludzie bali się o siebie, swoje psy, a nawet swoje dzieci! Dopiero jak pies zaczął być szczuty na Itka to się zaczęło - moi rodzice nie darowali właśnie dlatego, że bali się o nas - ten pies mógłby zagryźć zarówno mnie jak i Kubę [ja miałam wtedy ok 14 lat, Kuba ok 15], zwłaszcza, że mój tata [prawie 2 m wzrostu, ponad 100 kg, ale same mięśnie, nie tłuszcz] miał bardzo duży problem obronić się przed tym psem... A właściciele psa [btw. margines społeczny - 3 synów zazwyczaj siedziało w więzieniu] mieszkali w klatce obok...

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

[quote name='Babybull'] Skoro udało się wyselekcjonować psy aby były agresywne, mozna ten proces cofnać. I nad tym pracują hodowcy odkąd zakazano walk. I byłyby efekty gdyby nie moda. Są efekty u dwóch z trzech przedstawicieli. To jest sukces.[/quote]

W jaki sposob konkretnie pracują nad tym polscy hodowcy? Jakie sa testy eliminujace z hodowli psy o niepożądanych cechach?

Zofia

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bonsai_88'][B]Vectra[/B] z bardzo prostego powodu...[/quote]
ja ci powiem jakiego , bo u nas przez lata wpajano ludziom , że donosicielstwo jest BE :evilbat:
Bo tak głupio i wręcz wstyd ,donosić na własnego męża , sąsiada , syna , córkę , kolegę ...

Np w takiej Szwecji donosicielstwo jest na porządku dziennym i nie wynika ono z faktu dokopania komuś , tylko raczej z troski ..
mój taki znajomy , niestety z głupoty wsiadł na rower po piwku .... chwile wcześniej ze swoim sąsiadem rozmawiał ...
Przejechał kilkaset metrów i zatrzymała go policja ... bo ktoś zgłosił , że po piwie jedzie rowerem , co jest przestępstwem ...
Dostał mega kare , stracił prawo jazdy .. w Szwecjo odzyskanie prawka jest niezwykle trudne .. wręcz nierealne.

U nas w trosce o sąsiada po piwku , jeszcze był by osłaniany , tłumaczony .. że pierwszy raz , że on nie możliwe , to taki porządny człowiek ...
coś mu nagle strzeliło do łba ... pewno jego pra pra pra przodek był alkoholikiem i pewno ten gen się tego dnia w nim obudził :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='puli'][SIZE=3][I][FONT=Times New Roman]W ostatnich latach wzrosła moda na posiadanie ras obdarzonych z natury dużą siłą, mających bronić swoich właścicieli i ich mienia. Skutkuje to jednak coraz częstszymi wypadkami pogryzienia ludzi przez psy. Statystyka wykazuje, że najliczniejszymi ich sprawcami są zwykłe kundle. Na drugim miejscu znajdowały się owczarki niemieckie, a na trzeci[/FONT][SIZE=2]m[/SIZE][/I][/SIZE][FONT=Times New Roman][SIZE=3][I] jamniki. Cztery pogryzienia, ale bardzo dotkliwe spowodowały psy rasy rottweiler.[/I][/SIZE][/FONT]
[SIZE=3][FONT=Times New Roman][URL]http://www.otps.strazgraniczna.pl/index.html[/URL][/FONT][/SIZE]
[SIZE=3][FONT=Times New Roman][URL]http://www.otps.strazgraniczna.pl/psygryz.htm[/URL] [/FONT][/SIZE]
[/quote]


czy w tym wszystkim jest uwzgledniana czestostliwosc wystepiowania poszczegolnej rasy?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Charly']czy w tym wszystkim jest uwzgledniana czestostliwosc wystepiowania poszczegolnej rasy?[/quote]
Z podanego linku wynika że dane pochodza z Wydz. Prewencji Policji.
Nic mi nie wiadomo aby Policja gromadziła dane na temat ilości i struktury pogłowia psów w Polsce.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='puli'][SIZE=3][I][FONT=Times New Roman]W ostatnich latach wzrosła moda na posiadanie ras obdarzonych z natury dużą siłą, mających bronić swoich właścicieli i ich mienia. Skutkuje to jednak coraz częstszymi wypadkami pogryzienia ludzi przez psy. Statystyka wykazuje, że najliczniejszymi ich sprawcami są zwykłe kundle. Na drugim miejscu znajdowały się owczarki niemieckie, a na trzeci[/FONT][SIZE=2]m[/SIZE][/I][/SIZE][FONT=Times New Roman][SIZE=3][I] jamniki. Cztery pogryzienia, ale bardzo dotkliwe spowodowały psy rasy rottweiler.[/I][/SIZE][/FONT]
[SIZE=3][FONT=Times New Roman][URL]http://www.otps.strazgraniczna.pl/index.html[/URL][/FONT][/SIZE]
[SIZE=3][FONT=Times New Roman][URL]http://www.otps.strazgraniczna.pl/psygryz.htm[/URL] [/FONT][/SIZE]
[/quote]

Z jakiego okresu pochodzą te dane?
Jak się mają te informacje do danych o pogryzieniach ze skutkiem śmiertelnym?
Kto i w jaki sposób ocenił (zdecydował), że pogryzł jamnik a nie jamnikopoodbny?
Niestety rzetelność polskich danych tego typu jest żenująca.

Link to comment
Share on other sites

Marmasza , a te psy które zagryzły , to były rasy czy prawie rasy ?

I jaką mamy pewność że pogryzł ast / pit , a nie czasem jamnik zmieszany z czymś tam z którego wyrósł pies do kolan i ktoś mu uszy obciął .. co dało efekt ogromnego podobieństwa do pita /asta ?

Właśnie , kto to ocenia ?

Oczywiście , że w PL największą ilość pogryzień/ zagryzień przypiszemy kundelkom .. dlatego że tych psów jest najwięcej .... na kilka milionów psów które zamieszkują , nasz piękny kraj , tylko kilka procent , to psy rasowe.

Link to comment
Share on other sites

Nie dałam rady przeczytać całego wątku, więc może już to ktoś napisał ;-).
Tak sobie myślę....czy przyczyną tej tragedii była agresja psów, brak socjalizacji, wychowania czy jakkolwiek to nazwiemy, czy po prostu zadziałał instynkt stadny? Psy jako takie mogły być łagodnymi barankami, ale stado rządzi się swoimi prawami i nie wiem, czy człowiek jest w stanie stanąć na jego czele. Może jeden skoczył albo szarpnął, a reszta poszła za nim? Może tak naprawdę nie ma tu ani winy psów, ani ludzi...z wyjątkiem tego,że nikt o zdrowych zmysłach nie powinien trzymać takiej ilości zwierząt...i nie ma tu znaczenia, czy miały rodowody, czy nie.

A druga sprawa - trochę OT (pisała o tym m.in. PaulinaT) - przez ostatnie dwa tygodnie byłam przejazdem w kilku państwach i .... w Niemczech widziałam psy wchodzące bez żadnych przeszkód (a także bez kagańców) do centrum handlowego. Podobnie w Finlandii. W Helsinkach widziałam pociągi, do których nie wolno było wsiadać z psami za wyjątkiem części jednego wagonu, gdzie takiego zakazu nie było, a więc nikt nie musiał się zastanawiać, czy inni podróżni łaskawie zezwolą mu na wejście do przedziału z psem. Widziałam tam także rottweilera idącego na luźnej smyczy w centrum miasta i nikt na jego widok ani nie krzyczał, ani nie uciekał, ani nie obrzucał jego właścicielki obelgami. W Amsterdamie wśród tłumów turystów chodzili ludzie z psami ras całkiem bojowych i żaden (pies) nie miał kagańca.
Dlaczego? Może dlatego, że w Polsce psy - i te rasowe, i kundelki - kosztują za mało? Może dlatego, że nasze państwo nie wtrąca się dostatecznie mocno w prywatne życie swoich obywateli?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...