Jump to content
Dogomania

Duże hodowle


Recommended Posts

  • Replies 757
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='onek']Niestety nie wiem co miała na myśli rzeczniczka w kwestii kopiowania przyjmując za MR, że kopiowanie psów rasowych stanowi dozwolony "inny zabieg wynikający z technologii produkcji":shake:
Nijak mi ta technologia produkcji nie pasuje do małych hodowli. W ogóle mi nie pasuje do hodowli psów ani też do chowu psów ( rasowych i innych) - który z produkcją nie ma nic wspólnego.
Ja hodowli psów nie dzielę na duże i małe - nic z tego nie wynika.[/quote]
To może być (nie)*wiedza tajemna, elitarna :eviltong: . Nie dla każdego przeznaczona :lol:.
Przy okazji zapyta się autora tego artykułu.
[URL="http://www.klubmolosa.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=9"][COLOR=#800080]http://www.klubmolosa.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=9[/COLOR][/URL]

Powinien wiedzieć :mad: .
Amen :lol: .

Link to comment
Share on other sites

sodalis- zgadzam sie z Toba w jednym punkcie, ze na swoj sposob pragniemy przekonac,ale ja nie mam szynsy i nie chce, gdyz dla mnie pies to czlonek rodziny ,ktory nie powinien byc zamkniety w kojcach i klatkach piewnicach.psy powinny mieszkac pod jednym dachem z czlowiekiem ,miec ciagly z nim kontakt,cieszyc sie wolnoscia ,dostac dobre wychowanie.
Pozostale wersje chowania ,przetrzymwania psow to dla mnie horor i tragedia zwierzeca.
jedyna hodowle czy typ hodowcy akceptuje ,to tylko ,bardzo dobra hodowle domowa,gdzie sa nie wiecej niz 3 suczki hodowlane i.......hodowca wiele lat nie zaleznie czy ta rasa jest w modzie czy nie ,jest wierny tylko swojej rasie.tylko z takiej hodowli moglabym za duzo pieniazkow kupic psa piesek musialby miec nie tylko 12 tygodni,musilby miec szczepienia ,dokladna dokumentacje o przodkach i obciazeniach genetycznych.Pragnelabym ta hodowle wpierw zobaczyc z doklanoscia sledczego.Po adopcji pragnelabym miec kontakt z hodowca.przesylalabym informacje i zdjecia swojego dorobku o czterech lapkach.
Sumasumarum-duzym hodowlom mowie stanowczo .......NIE

Link to comment
Share on other sites

[quote name='niceravik']To może być (nie)*wiedza tajemna, elitarna :eviltong: . Nie dla każdego przeznaczona :lol:.
Przy okazji zapyta się autora tego artykułu.
[URL="http://www.klubmolosa.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=9"][COLOR=#800080]http://www.klubmolosa.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=9[/COLOR][/URL]

Powinien wiedzieć :mad: .
Amen :lol: .[/quote]
Ogony u świń tnie się i kastracje knurów przeprowadza się w celu odpowiednio: uniknięcia przypadków kanibalizmu,
dla odpowiedniego zapachu mięsa.
Czy autor tego artykułu sugeruje, że psy z całymi ogonami zjadają się na wzajem ? A może hodujemy je na mięso ?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']sodalis- zgadzam sie z Toba w jednym punkcie, ze na swoj sposob pragniemy przekonac,ale ja nie mam szynsy i nie chce, gdyz dla mnie pies to czlonek rodziny ,ktory nie powinien byc zamkniety w kojcach i klatkach piewnicach.psy powinny mieszkac pod jednym dachem z czlowiekiem ,miec ciagly z nim kontakt,cieszyc sie wolnoscia ,dostac dobre wychowanie.
Pozostale wersje chowania ,przetrzymwania psow to dla mnie horor i tragedia zwierzeca.
jedyna hodowle czy typ hodowcy akceptuje ,to tylko ,bardzo dobra hodowle domowa,gdzie sa nie wiecej niz 3 suczki hodowlane i.......hodowca wiele lat nie zaleznie czy ta rasa jest w modzie czy nie ,jest wierny tylko swojej rasie.tylko z takiej hodowli moglabym za duzo pieniazkow kupic psa piesek musialby miec nie tylko 12 tygodni,musilby miec szczepienia ,dokladna dokumentacje o przodkach i obciazeniach genetycznych.Pragnelabym ta hodowle wpierw zobaczyc z doklanoscia sledczego.Po adopcji pragnelabym miec kontakt z hodowca.przesylalabym informacje i zdjecia swojego dorobku o czterech lapkach.
Sumasumarum-duzym hodowlom mowie stanowczo .......NIE[/QUOTE]

To jakbyś chciała labradora to moja hodowla spełnia Twoje wymagania pod względem ilości suk, trzymania w domu, badań w kierunku chorób genetycznych, a na życzenie nabywcy szczeniaka moge go trzymać do 12 tygodnia :)
i bardzo lubie jak osoba kupująca szczeniaka ma duże wymagania, o wszystko pyta i pragnie kontaktu z hodowcą :)

Co nie oznacza, że jestem przeciwniczką trzymania psów w kojcach, bo przy spełnieniu odpowiednich warunków (jak choćby tego, że psy siedzą tam tylko część doby) nie jest to tragedią, ale to jest moje zdanie i rozumiem osoby mające inne, na szczęście hodowli jest dużo i każdy może wybrać co mu najbardziej odpowiada..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rinuś'][B][I]Być może słyszeliście o sytuacji gdzie z pewnej hodowli ktoś zakupił szczeniaka...właściciel był z drugiego koińca Polski...po jakimś czasie właściciel postanowił zwrócić szczeniaka do hodowcy...jednak hodowca nie pokwapił się po niego pojechać...skońcxzyło się to tak , że szczeniak został wysłany POCZTĄ polską i niestety ale tego nie przeżył :shake: taka sytuacja zdarzyła się w dużej polskiej hodowli.[/I][/B][/quote]

Zapomnialas chyba o najgorszym okrucienstwie jakie pokazal ten hodowca
-wiedzial ze w paczce jest pies i to w taki upal a [B]odsylal listonosza[/B] i chyba dopiero za trzecim razem jak tak zostal odeslany listonosz przez odbiorce czyt .hodowce ,to paczka zostala komisyjnie otwarta .:angryy:

Nie zmienie zdania [B]sodalis, [/B]ze duze wielorasowe hodowle to nic innego jak zaklad produkcyjny !!!!!!!
Nie zmienie zdania [B]sodalis, [/B]ze czegos jak jest TYLE :roll:, o czym pisalam moze byc mowa o pasjonowaniu sie - nie oszukujmy sie.;)

[B]sodalis [/B]a to co piszesz ze w duzych molochach potrafia spelniac
wszystkie te punktu ktore podalam w poscie nr 167 ,to juz przesada :roll:

Zatrudnia pracownikow :crazyeye: ha ha ha , wiesz w malych hodowlach takich gdzie hodowca jest pasjonata to spejniajac wszystkie postawione sobie punkty ,wychodzi na przyslowiowe ZERO. To jego hobby i czesto doplaca.
A Ty [B]sodalis[/B] piszesz ze zatrudnia pracownikow :crazyeye:
Owszem zatrudni dowywozenia g.... i oplacenie takiego musi sie odbyc KOSZTEM PSA .
I TAK SIE DZIEJE :p WIEM BO WIDZIALAM I NIE TYLKO JA MOI ZNAJOMI TEZ I WIEMY CO SIE DZIEJE W DUZYCH MOLOCHACH !!!!!
INACZEJ TEGO NIE MOZNA NAZWAC JAK DELIKATNIE PRODUKCJA.
No moze znajdzie sie cos o czym Ty piszesz , ale to juz szukanie ze swieca !
To ze koszmar potrafi dziac sie rowniez w malych hodowlach to na pewno ,ale nie w takich samych proporcjach :shake:

Ps.
Mam prosbe , wiem ze sie rozpisalas , wiem jak sama piszesz ze jestes [B]podekscytowana[/B] [B]...[/B]
, ale to Cie nie zwalnia od przypisywania czegos komus co nie napisal, lub cytowania czegos co nie dotyczy Ciebie.
Mnie dwa razy cos wmowilas :( nawet prostowac mi sie nie chce.

Link to comment
Share on other sites

ivona&CAR-masz racje,,ze wszystkie jak jedna wielorasowa duzo hodowla to zaklady przemyslowe ,kombinat,pies jest produktem ,a bilans musi byc na plus kosztem zawsze zwierzecia.Bym powiedziala brutalnie ,ze duze hodowle zwierzat to obozy koncentracyjne,wiezienie w ktorym zarabia sie na nieszczesciu i cierpieniu zywych istot:placz::placz:
Ludzie co maja takie hodowle to zwykli rozmnazacze i straganiarze ,liczacy ile zarobia na miotach odejmujac koszty wyzywienia,transprtu psa na wystwe,na miejsce pokrycia.
To zwykla masowka,nawet nie manfaktura!!!!Mozna porownac do hodowli kur ,czy swin,nie ma prawie zadnej roznicy.Milosc do zwierzat to utopia ,oni sami w to nie wierza.To czysty interes.:angryy:
takich hodowcow omijam duzym lukiem .

Link to comment
Share on other sites

Jestem przzeciwna dużym hodowlom, zatrudnianie pracowników do psów? dziwne, chore. Pies potrzebuje stabilności i dłuższego kontaktu z właścicielem niż czas pracy "opiekuna". A taki hodowca? po co mu psy? płaci za opieke nad nimi i ma je tylko na pokaz. Dla mnie hodowca pwoinien być człowiekiem kochającym swoje psy, rozumiejącym je, znającym każdego sojego pupila na wylot a nie tylko handlerem na wystawie. Nie podoba mi się też hodowanie wielu ras, spotkalam kiedyś hodowlę która miała 10 raz, jak tu znać każąr rasę? owszem, historii rasy, wzorca i ogólnie dostępnych informacji można się nauczyć ale hodowca poznaje swoją rasę całe życie, psy są pełne tajemnic i zagadek wiec wątpię alby hodowca wielo rasowy był w stanie zaglębić się w każdą rasę.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='iwona&CAR']Zapomnialas chyba o najgorszym okrucienstwie jakie pokazal ten hodowca
-wiedzial ze w paczce jest pies i to w taki upal a [B]odsylal listonosza[/B] i chyba dopiero za trzecim razem jak tak zostal odeslany listonosz przez odbiorce czyt .hodowce ,to paczka zostala komisyjnie otwarta .:angryy:
[/quote]

Skąd masz takie informacje? :-o

Poza tym nie rozumiem, czemu tutaj najeżdżacie tylko na hodowlę. Kto przy zdrowych zmyslach wysyla psa w paczce? :angryy: I dlaczego tego psa odsyla, z jakiego powodu??? :mad:

Iwono, odeslalabyś swojego psa w paczce hodowcy, bo nie spelnia Twoich oczekiwań/ambicji wystawowych?
Nie sądzę :shake:

Na co liczyli ci ludzie - że jak pies przyjdzie do hodowcy pocztą, to ten zwróci im pieniądze, czy może nowego szczeniaka nadeśle na wymianę tą samą drogą?

To bardzo zly przyklad.
Dokladniej - raczej jest to przyklad, jak przedmiotowo nowi wlaściciele potrafią traktować mlode psy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rinuś'][B]Może Twój pies nie wie, że Ty jesteś jego właścicielem...ale to można współczuć już tylko Tobie.[/B][/quote]
Pudło ;)
Tak się składa, że jestem właścicielką tylko jednego z moich psów. I to stosunkowo od niedawna, bo od 1,5 roku. Wcześniej byłam tylko "opiekunką".
Ani Bugajski, w którego książece zdrowia widnieje inne, niż moje nazwisko, ani Sabina, która przez 3 lata po tym, jak ją przygarnęłam formalnie pozostawała własnością swojego poprzedniego właściciela nie mają traum z tego powodu.
Być może dlatego, że ja nie mam dużej hodowli, a przecież tylko w takich psom daje się do czytania odpowiednie akty prawne, żeby się doedukowały w kwestii praw własności i mogły się zestresować, że nie opiekuje się nimi prawny właściciel.
Ja swoim niehodowlanym burkom pozwalam żyć w błogiej nieświadomości niuansów między "właścicielem", a "opiekunem". Chyba dam sobie medal :lol:

[quote name='Rinuś'][B][I]Masz stadko piesków składające się z 40 psów...w nim masz 30 suk hodowlanych...powiedzmy , że każda rodzi szczeniaki co roku...policz sobie ile tych szczeniąt jest...taka osoba jest w stanie utrzymywać kontakt z wszystkimi nowymi właścicielami? oprócz wystaw na których być może się spotykają[/I][/B][/quote]
Jeszcze raz zapytam - na jakiej podstawie tak sądzisz?
I co rozumiesz przez "utrzymywanie kontaktu"? Dlaczego uważasz, że weryfikacja tego, jak miewa się wyhodowany pies odbywająca się na wystawach jest niewystarczająca?

[quote name='Rinuś'][B][I]Czas najwyższy zacząć uczyć się czytania ze zrozumieniem.Skoro skończyłeś szkołę to powinieneś to umieć, a jak nie umiesz to trzeba się cofnąć do 2 klasy podstawówki.[/I][/B]
[B][I]Chodziło mi o sterylizację petów.[/I][/B][/quote]
"Czytanie ze zrozumieniem" powiadasz? No to może powtórzę pytanie, dlaczego zakładasz, że tylko pety bywają rozmnażane niezgodnie z przepisami kynologicznymi? Nie-petom się to nie przytrafia?
Moim zdaniem i owszem, przytrafia się. Idąc twoim tokiem rozumowania, kastrować powinno się wszystkie wyhodowane psy, tak na wszelki wypadek, żeby nie zostały wbrew przepisom rozmnożone.
A nawet jeśli ograniczymy się tylko do petów, to - paradoksalnie - dajesz argument za dużymi hodowlami :lol:
Małe, domowe hodowle raczej nie będą w stanie zatrzymać szczeniąt aż do zakończenia ich fizycznego i psychicznego rozwoju. A dopiero wtedy można z całą pewnością stwierdzić, czy ze znakomicie zapowiadających się zwierząt jednak nie wyrosną pety.

[quote name='Axusia']A co moja wypowiedź miała do Ayshe ? :roll:[/quote]
Bo twoim zdaniem jej sposób hodowania jest "niezdrowy".
Z tego co sama pisała, ma trochę więcej zwierząt, niż twoim zdaniem "zdrowa ilość", czyli dwie suczki hodowlane i jeden reproduktor.

Ja z kolei uważam, że "zdrowa hodowla" to taka, w której zna się i realizuje potrzeby psów (psów w każdym wieku), w której robi się wszystko, co można, żeby kolejne pokolenia były pod każdym względem (tj. zdrowotnym, eksterierowym i użytkowym) lepsze i w której przykłada się wagę do tego w jakie ręce trafiają szczenięta.
Wielkość hodowli nie ma tu żadnego, absolutnie żadnego znaczenia.

Jeżeli powyższe warunki są spełnione, to jak dla mnie, hodowca wcale nie musi swoich psów kochać.
W życiu nie kupilabym psa od osoby, która się na psach i hodowli nie zna, choćby to była malutka domowa hodowla, a hodowca kochał swoją sunię najbardziej na świecie :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asher']

Ja z kolei uważam, że "zdrowa hodowla" to taka, w której zna się i realizuje potrzeby psów (psów w każdym wieku), w której robi się wszystko, co można, żeby kolejne pokolenia były pod każdym względem (tj. zdrowotnym, eksterierowym i użytkowym) lepsze i w której przykłada się wagę do tego w jakie ręce trafiają szczenięta.
Wielkość hodowli nie ma tu żadnego, absolutnie żadnego znaczenia.
[/quote]

Podpisuję się pod tym, dokladnie myślę tak samo..
Już przez wiele osób było tłumaczone, ze hodowla domowa wcale nie musi być lepsza.. Bywa, że jest, bo takie znam i jest również na odwrót..

Link to comment
Share on other sites

Sledze ten watek od poczatku. Jak juz sie wypowiadalam jestem za duzymi, i podkreslam NORMALNYMI HODOWLAMI. Nie takimi, gdy liczy sie kasa. Duza hodowla rozni sie od rozmnazaczy. Wiem, ze tylko z takiej mam wieksza szanse kupic zdrowego psiaka wystawowego. Hodowcy maja wiele lat doswiadczenia hodowlanego. Nigdy nie kupialbym psiaka od hodowcy majacego 1-2 psy w bloku :shake:.

Link to comment
Share on other sites

Jeszcze jedno... ktos wczesniej pisal, ze zagranica lepsza :angryy:.
No niestety nie, zobaczcie jak mozna hodowac owczarki niemieckie od 1950 roku. I nawet urzad weterynaryjny nic nie robi. :angryy::angryy::angryy::angryy::angryy:

[url]http://www.tier.tv/videos/tiertv-reportage/[/url]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']do bloku bym nie dala psa,a co dopiero kupowac?
Ps z tym dawaniem to przesadzilam ,ale hodowle w bloku ?[/quote]

:lol::lol:

myslisz, ze psu w bloku nie moze byc lepiej, niz psu w domku z ogrodkiem?
jak sobie wyobrazasz te domowe hodowle, o ktorych mowimy...?:cool3:

Link to comment
Share on other sites

mieszkalam w bloku 17 lat,na przedmiesciu duzego miasta ,mialam jamniczka ,i ze zgroza obserwowalam ludzi z ,ktorzy np mieli 2 setety ,haski,chodzili tylko wkolo bloku i do domu .Psy tylko siusiu i koniec.W jednym z mieszkan hodowano sznaucerki miniaturki to bylo straszne,ciasnota ,duzo czlonkow w rodzinie i do tego suczki .Wlasciciel przywozil zawsze z Berlina ciagle nowa suczke jak nie czarna to srebrna.Raz mialy papiery ,mnie chcal sprzedac bez npapaierow za 400zl.tak mu zasmakowal ten interes ,ze wybudowal sobie dom i sie wyprowadzil .mysle ,ze zrobil tasmowke.Doszedl do przekonanani ze "pieniadze nie smierdza"

Link to comment
Share on other sites

xxxx52-nie da sie z toba podyskutowac ;) piszesz rzeczy-mysle, ze oczywiste-dla nas tu obecnych ;) tak, jest duzo psow w blokach, co chodza na spacer wokol trawnika, ale moj np mieszka w bloku i ma na pewno lepsze i ciekawsze zycie niz wiekszosc psow "domkowych"-wiec nie generalizuj.

co do hodowli-wiekszosc malych hodowli miesci sie z blokach. wiec co-wtedy juz nie jest taka dobra ta mala hodowla? lepsza duza kenelowa? mala kenelowa? czy mala, ale w domu z ogrodem..?

Link to comment
Share on other sites

ja_ann-juz sie wypowiadalam ,nie chce ciagle nawracac:oops:Moim zdaniem
gdybym mogla to kupilabym pieska tylko z hodowli domowej gdzie sa tylko nie wiecej 4 suczki rozrodowe.Oczywiscie pieski musialby mieszkac w domu z ogrodkiem ,miedzy opiekunami ,dziecmi ,kotami itd.Kennel ,czy buda to tabu.zwierzaki musialby by byc socjalne,przyzwyczajone do dzwiekow otoczenia,auta,itd.
Duze hodowle to :shake:,dostaje od razu alergii.

Link to comment
Share on other sites

znam hodowle w bloku, co ma super odchowane i zsocjalizowane psy. znam osobe, ktora trzyma psy w kojcach i miewa czasem mioty-nie zawahalabym sie ani chwili, zeby wziac od niej psa, bo tyle wiele o ich hodowli i psychice.

i to tyle.

kazda hodowle nalezy rozpatrywac indywidualnie. trzymanie psa w kenelu nie dyskwalifikuje hodowli.

Link to comment
Share on other sites

jo_ann-kazdy moze miec inne zdanie:lol:
prawda jest ,ze znam hodole pudli .Hodowczyni od chyby 30 lat tylko hoduje pudle i.........to w domu,w bloku.tylko jako osoba nie pracujaca ,codziennie wyjezdza na caly dzien z tymi slicznosciami autem na dzialke.
psy maja jak w raju ,nie maja co roku szczenikow,chodza na wystwy.Pieskow mysle ,ze jest razem ze seniorami 16letnimi 10.

Link to comment
Share on other sites

tak, kazdy moze miec swoje zdanie. [B]i kazda hodowle nalezy ocenic indywidualnie. [/B]tylko o to mi chodzi.

gdyby szczesliwe zycie pies mogl wiesc tylko wtedy, gdyby zyl tak jak opisywane pudle-to byloby rzeczywiscie straszne, bo pewnie prawie 100% byloby nieszczesliwych ;) a tak zle chyba nie jest :)

no ale ja w ogole mam takie poglady, ze tobie xxxx52 pewnie by sie wlos zjezyl , wiec skoncze ;) oby choc czesc psow miala tak fajne zycie, jak ma moj pies.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...