Jump to content
Dogomania

Pogryzienie psa przez psa


jusstini

Recommended Posts

Błagam Cię, Rut!
TAKI WYPADEK POGRYZIENIA NIE JEST NORMALNY.
Wcale.

Tego lata odchowałam mój pierwszy miot szczeniaków. Widziałam reakcje i suki, i malców. Dorosła suka nigdy szczeniaka nie pogryzie, na pewno nie w szczękę, nie tak dotkliwie!:shake:
Moja suka czasami korygowała zachowania dzieciaków, była panika ze strony malca, ale to było lekkie poturbowanie, bez krwi, lekki chwyt zębami.

Żaden normalny pies nie ugryzie drugiego powodu, a taka jest tutaj sytuacja.
Poszkodowany malec nie sprowokował tamtego psa, jest szczeniakiem (dorosły pies z normalną psychiką nigdy by malucha nie ugryzł a już na pewno nie aż tak) obwąchiwał sobie trawkę pod płotem, nie zauważył psa, nie wiedział że nawet jest tam pies. Wyobrażam sobie jak bardzo był zaskoczony, przestraszony i jak go pyszczek bolał:-(

[quote]
Nie widzieliscie nigdy jak psy biegaja wzdloz plotu?bo nie rozumiem waszego zdziwienia i rozgoryczenia?Szkoda szczeniaczka,i wlasciciel posesji jest nieodpowiedzialny,ale dajcie psu spokoj.jest tylko psem.i tylko psich zachowan mozna od niego oczekiwac,a nie ,ze sie zachwyci rozkosznym szczeniakiem u bram jego posesjii..[/quote]A myślisz że bieganie psów wzdłuż płotów jest prawidłową reakcją? Bo mnie się wydaje że też pies zdrowy, wybiegany, z dobrą psychiką i w dobrej kondycji tego nie robi...
U moich suk jedna szczeka tylko przy zabawie jak się podnieci (3 miesięczny szczeniak) a druga wieczorami szczeka do innych psów, ale nie ma w tym ani agresji, ani nerwowego biegania wzdłuż płotu.

Dzisiaj wracałam do domu, właśnie spotkałam jedną suczkę co tak biegała pod płotem i szczekała na mnie.
Najpierw mało inteligentnie powiedziałam do niej spokojnym cichym głosem aby się uciszyła. Nie zareagowała. Pobiegła na chwilę sprawdzić czy ktoś jest z drugiej strony, wróciła - popatrzyłam jej w oczy, ziewnęła (cs, sygnał uspokajający) - i o dziwo! Kiara (tak się nazywa ta suczka) zamilkła.
Dostała konkretny kommunikat. I spokój.

To nie jest prawidłowa reakcja u psa na szczeniaka. Nikt nie mówi że dorosły pies ma się małym szczeniakiem zachwycać, ale nigdy dorosły pies ma go nie gryźć, chyba że lekką korektą. A korekta, jak już pisałam wcześniej, nie jest rozwaleniem szczęki 3 miesięcznemu maluchowi.

Przepraszam za dość chaotyczny post, ale piszę pod wpływem emocji, więc może być trochę zagmatwane.

EDIT: Co do rasy nie agresywnej, chodziło mi o to, że mam golden retrievery, czyli psy które fizycznie nigdy nie powinny ugryźć. Ani psa ani człowieka, więc jak widać - nie mam doświadczenia z agresywnymi psami. I dobrze, bo byłyby pewnie kolejne przypadki pogryzień... Śmiem wątpić czy byłabym w stanie odpowiednio wychować np. amstaffa.
Kiedy się je wychowa, są super. Jak się człowiekowi nie uda, to jest już mało fajnie.

EDIT 2: TO JUŻ NIE BYŁO TERYTORIUM TEGO PSA. Szczeniak był na chodniku, obwąchiwał trawkę. Może? Może! Był na smyczy, pod kontrolą właściciela. Pies który go użarł wystawił przez ogrodzenie całą swoją głowę:-o i go użarł bez powodu. Może? Nie może. Nie był pod kontrolą, nie był zabezpieczony.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 185
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Goldek']
Puli, specjalnie napisałam że ta rasa NIE POWINNA gryźć, nie napisałam że nie gryzie... Co nie zmienia faktu że mam do swoich psów ograniczone zaufanie.[/quote]
Goldek nawet nie pisz takich rzeczy..
Nie ma takiej rasy (chyba że laboratoryjna)
Kwestia tylko w bodźcach - ich rodzaju i nasileniu.
Gdzieś tu były holenderskie statystyki pogryzień z których wynika że tam najcześciej gryzły goldeny...
Moda na rase plus głupie wychowanie albo kompletny brak wychowania i nieszczeście gotowe..

Tu coś o tym jest:
[url=http://pies.onet.pl/16187,13,16,przeklenstwo_rodzinnego_psa,artykul.html]Onet.pl Pies[/url]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='puli']Goldek nawet nie pisz takich rzeczy..
Nie ma takiej rasy (chyba że laboratoryjna)
Kwestia tylko w bodźcach - ich rodzaju i nasileniu.
Gdzieś tu były holenderskie statystyki pogryzień z których wynika że tam najcześciej gryzły goldeny...
Moda na rase plus głupie wychowanie albo kompletny brak wychowania i nieszczeście gotowe..

Tu coś o tym jest:
[URL="http://pies.onet.pl/16187,13,16,przeklenstwo_rodzinnego_psa,artykul.html"]Onet.pl Pies[/URL][/quote]


Ja tylko czekam aż się skończy moda na goldeny. Bo na razie jest masakra.
Pewnie kilkanaście lat temu napisałabym że pogryzienia przez goldenów to sporadyczne przypadki. Dzisiaj już nie:shake:
No ale wróćmy do tematu, bo offujemy.

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=DarkSlateGray]to przecież chyba jasne, tak samo jak afera z "groźnymi rasami" - gdzie po prostu nie ma czegoś takiego jak groźna rasa - co najwyżej można powiedzieć że jakiś tam pies ma większe lub mniejsze fizyczne możliwości, a na mordercę bez problemu można wychować i jamnika dla przykładu, z dzieckiem sobie poradzi... a owiany złą sławą pitbull w normalnych rękach to kanapowa przytulanka - ale ciężko oczekiwać że brukowce w martwym sezonie będą ludzi straszyły agresywnymi labradorami albo yorkami :diabloti:[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='osho'][COLOR=DarkSlateGray]to przecież chyba jasne, tak samo jak afera z "groźnymi rasami" - gdzie po prostu nie ma czegoś takiego jak groźna rasa - co najwyżej można powiedzieć że jakiś tam pies ma większe lub mniejsze fizyczne możliwości, a na mordercę bez problemu można wychować i jamnika dla przykładu, z dzieckiem sobie poradzi... a owiany złą sławą pitbull w normalnych rękach to kanapowa przytulanka - ale ciężko oczekiwać że brukowce w martwym sezonie będą ludzi straszyły agresywnymi labradorami albo yorkami :diabloti:[/COLOR][/quote]

Dokładnie o to mi chodziło;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Goldek']


A myślisz że bieganie psów wzdłuż płotów jest prawidłową reakcją? Bo mnie się wydaje że też pies zdrowy, wybiegany, z dobrą psychiką i w dobrej kondycji tego nie robi...
[/quote]

Teraz to ja Cie blagam.Chyba nie mowisz powaznie?
to,ze Twoje goldy tak nie robią to nic nie znaczy.Czy widzialas kiedys psa strozujacego?czy w ogole psa z instynktem terytorialnym?

Ja widzialam calkiem sporo agresywnych goldow,i zaobserwowalam,ze maja zeby wiec praktycznie fizycznie moga ugryzc.Czemu mowisz,ze jest inaczej?Przez to ze wszyscy tak sadza to potem takie potworki chodza po swiecie.Robisz najgorsza reklame swojej ukochanej rasie.Bez problemu pozwolilabym sie bawic dziecku z bullem.nad zabawa z goldem bym sie zastanowila,one takie nachalne sa


A Wy dalej mnie nie rozumiecie...
To,ze dane zachowanie jest w naszym(ludzkim)mniemaniu zle,to nie znaczy,ze dla psa nie jest naturalne.Np.samce chetnie obsikalyby kazda framuge u Was w domu,lub jak jestescie z nimi w gosicach.Bo to jest normalne!!!Ale mimo to,uczymy psy zeby nie sikac w domu.Czy nie?
I to,ze dla Was terytorium tego psa sie skonczylo w jakims miejscu,to nie znaczy,ze on uwaza tak samo.Wszyscy wiemy,ze uwaza inaczej :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rut']Teraz to ja Cie blagam.Chyba nie mowisz powaznie?
to,ze Twoje goldy tak nie robią to nic nie znaczy.Czy widzialas kiedys psa strozujacego?czy w ogole psa z instynktem terytorialnym?

Ja widzialam calkiem sporo agresywnych goldow,i zaobserwowalam,ze maja zeby wiec praktycznie fizycznie moga ugryzc.Czemu mowisz,ze jest inaczej?Przez to ze wszyscy tak sadza to potem takie potworki chodza po swiecie.Robisz najgorsza reklame swojej ukochanej rasie.Bez problemu pozwolilabym sie bawic dziecku z bullem.nad zabawa z goldem bym sie zastanowila,one takie nachalne sa


A Wy dalej mnie nie rozumiecie...
To,ze dane zachowanie jest w naszym(ludzkim)mniemaniu zle,to nie znaczy,ze dla psa nie jest naturalne.Np.samce chetnie obsikalyby kazda framuge u Was w domu,lub jak jestescie z nimi w gosicach.Bo to jest normalne!!!Ale mimo to,uczymy psy zeby nie sikac w domu.Czy nie?
I to,ze dla Was terytorium tego psa sie skonczylo w jakims miejscu,to nie znaczy,ze on uwaza tak samo.Wszyscy wiemy,ze uwaza inaczej :)[/quote]
Dla mnie pies stróżujący z instynktem terytorialnym nie jest dziamgaczem sterczącym przy płocie 24h i wydzierającym jadaczkę. Nie powinno go obchodzić to, co dzieje się za ogrodzeniem, a tym bardziej nie powinien tak zacięcie bronić swojego terenu na wyciągnięcie całego łba po łopatki za ogrodzenie.
Owszem, psa uczy się różnych zachowań, tego, że w mieszkaniu się nie załatwia i tak jak nauki czystości powinno się go uczyć życia w społeczeństwie.
A psy niezsocjalizowane i zagrażające otoczeniu izolować, jeśli ktoś nie jest w stanie odpowiednio zabezpieczyć terenu.

Równie dobrze mogę postawić kijek z napisem "płot" i mieć pretensje do kogoś kto przechodził zbyt blisko kijka i mój pies go ugryzł, bo bronił terenu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rut']
A Wy dalej mnie nie rozumiecie...
To,ze dane zachowanie jest w naszym(ludzkim)mniemaniu zle,to nie znaczy,ze dla psa nie jest naturalne.Np.samce chetnie obsikalyby kazda framuge u Was w domu,lub jak jestescie z nimi w gosicach.Bo to jest normalne!!!Ale mimo to,uczymy psy zeby nie sikac w domu.Czy nie?
I to,ze dla Was terytorium tego psa sie skonczylo w jakims miejscu,to nie znaczy,ze on uwaza tak samo.Wszyscy wiemy,ze uwaza inaczej :)[/quote]

Tak, masz rację, takie zachowania są (niekiedy) normalne, to zależy od psa i sytuacji. Tylko to, że pies uważa, że chodnik to też jego teren, nie usprawiedliwia ataku na szczeniaka bez ostrzeżenia, bez choćby szczeku czy warknięcia. Psy mają rozbudowany system komunikacji i wrodzone jest u nich to, żeby nie dążyć do konfrontacji czy rozlewu krwi. Więc atak bez ostrzeżenia, bez wahania czy zainteresowania się, czy to co tam węszy pod płotem to może suczka z cieczką, a może właśnie szczeniak, jest nienormalny nawet jak na psie zachowania. Taka agresja zwykle jest nienaturalna i rozbudzona przez człowieka...

Link to comment
Share on other sites

Nawet jeśli uznamy, że pies był normalny [co wg. mnie nie jest prawdą...] to i tak winą właściciela jest to, że pies mógł wyciągnąć głowę przez ogrodzenie :mad:.

Btw. widziałam w swoim życiu już kilka psów stróżujących :diabloti:. Raz nawet miałam sytuację, jak mój był na smyczy, a po 2 stronie płotu latał wściekły owczarek i dziamał. W pewnym momencie owczarek doleciał do dziury w płocie [płot był akurat zmieniany i w tym miejscu już nie było starego i jeszcze nie było nowego] i... pies dokładnie i idealnie dziamał wzdłuż "płotu"... po prostu co do milimetra wiedział gdzie jest jego teren i gdzie może dziamać :evil_lol:. Pomijam już fakt, że taki dziamający bez powodu pies w cale nie jest dobrym psem stróżującym - pies stróżujący ma reagować TYLKO na realne zagrożenie, a nie szczekać bez powodu

Link to comment
Share on other sites

Na moją suńkę się kiedyś pies (samiec) rzucił bez ostrzeżenia. Pies urwał się ze sznurka i do tego właścicielka zaczęła się dziwnie tłumaczyć, mieszając w to m.in. rottka zza płotu sąsiadów, bo to agresywna rasa, a rottek był zabezpieczony. Hexi nic się na szczęście poważnego nie stało. Pies był na drodze, nie jego teren, Hexa na smyczy między mną i moim bratem, z ogonem wciśniętym między nogi (przez takie ataki ma uraz), powodów do ataku pies nie miał. A jednak rysy na brzuchu Hexi zostawił :mad:. Na psa ja ruszyłam ze złości, jak by mnie pogryzł to przynajmniej by za to ktoś odpowiedział. Ja w takich sytuacjach bronię Hexoliny bo ta pierdoła wtedy nie wie po co zęby dostała od natury :roll:. Ja już stwierdziłam, że miarka się przebrała, bo ile to można patrzeć na psa poniewieranego przez inne "łagodne i chcące się przywitać/pobawić/nie ruszające suk" psy. Teraz ja się pierwsza witam (w różny sposób, zależy jak pies reaguje na Hexę) z innymi nieznajomymi psami, przy ogrodzeniach też idę ja w razie czego. Się trochę nauczyłam przez wiele sytuacji, które miały miejsce nie tylko na spacerach z Hexoliną..

Link to comment
Share on other sites

Jak to po co ma zęby? Do gryzienia karmy :evil_lol:...

Z odganianiem psów to ciebie rozumiem... moja suka aż za dobrze wie, po co jej zęby i dzisiaj o mało nie pogryzła pewnej suni [na oko 5 kg]. Sunia została wypuszczona z klatki luzem, wystrzeliła z jazgotem do młodej. Dobrze, że zdążyłam się przygotować [powoli mam co raz szybszą reakcję :diabloti:], więc Birma nie przesunęła mnie nawet o milimetr :loveu:. A co powiedziała babka od suni, jak je zwróciłam uwagę? Najpierw dowiedziałam się, że to pies dziecka [dlatego nie była na smyczy], później, że sunia chciała się tylko bawić [taaa], a na koniec, że Kropka zagryzie moją Birmę [jak powiedziałam, że w d*** mam czy Kropa chce sie bawić, moja i tak ją może mocno pogryźć]

Link to comment
Share on other sites

Karmy, ciasteczek, i wszystkiego co uda jej się ukraść ze stołu :diabloti::evil_lol:

Kiedyś każdy mógł podlecieć, ale można mieć naprawdę dosyć po niektórych sytuacjach. Po tamtym psie mam poprostu uraz :shake:. Hexa nauczyła się brutalnego zapraszania do zabawy i z małymi podbiegaczami mamy spokój :razz:. U nas mało psów się szwenda bez opieki (z tych nieznajomych), więc o tyle dobrze.
Ostatnio łapkę włożyłam między Aresa i Hexę jak się ścięły to mi któreś dziurkę zrobiło :roll:. Kłem dostałam i odrazu cisza nastała, pieski od tamtej pory zaczęły się grzecznie mijać :diabloti:.

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=DarkSlateGray]ja bym jeszcze dodał, że żyjąc w stadzie pies również się uczy - gdzie się kończy terytorium i jakie są zasady - jakie zachowania są dozwolone a jakie nie. żyjąc w stadzie ze mną - to do mnie należy aby mu pokazać jakie te zasady są. i niczego nienaturalnego w tym nie ma. ja dostarczam żarło, ja ustalam reguły i pies wie gdzie jest jego miejsce i jest ok. psiury przebiegające kilometrówki wzdłuż płotów w większości przypadków zostały pozostawione same sobie, bez wzorców /i często ostro zestresowane tą sytuacją/ albo wręcz zachęcone przez właścicieli-idiotów do rzucania się na wszystko w zasięgu wzroku.[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='an1a']Dla mnie pies stróżujący z instynktem terytorialnym nie jest dziamgaczem sterczącym przy płocie 24h i wydzierającym jadaczkę. Nie powinno go obchodzić to, co dzieje się za ogrodzeniem, a tym bardziej nie powinien tak zacięcie bronić swojego terenu na wyciągnięcie całego łba po łopatki za ogrodzenie.
Owszem, psa uczy się różnych zachowań, tego, że w mieszkaniu się nie załatwia i tak jak nauki czystości powinno się go uczyć życia w społeczeństwie.
A psy niezsocjalizowane i zagrażające otoczeniu izolować, jeśli ktoś nie jest w stanie odpowiednio zabezpieczyć terenu.

Równie dobrze mogę postawić kijek z napisem "płot" i mieć pretensje do kogoś kto przechodził zbyt blisko kijka i mój pies go ugryzł, bo bronił terenu.[/quote]


Aniu,Ty chyba dawno sie zgubilas w temacie.Podziwiam Twoje doswiadczenie z kotami,ale psa to chyba nigdy nie widzialas.
conajmniej polowa psow biega przy plocie.i jak plot sie konczy,czesc z nich ta granice akceptuje i nie pojdzie dalej o centymetr.ale czesc nie,i nie znaczy to ze sa pojebami.
Prponuje Wam,zrobcie sobie dziure w plocie i zobaczcie co wasze psy z tym zrobia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rut']conajmniej polowa psow biega przy plocie.[/quote]

[COLOR=DarkSlateGray]raczej sporo mniej[/COLOR]

[quote name='Rut'] Prponuje Wam,zrobcie sobie dziure w plocie i zobaczcie co wasze psy z tym zrobia.[/quote]

[COLOR=DarkSlateGray]ja nie muszę robić dziury :diabloti: wystarczy ze otworze uliczkę, krowa nie wyjdzie dopóki ja nie wyjdę poza podwórko.
[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

osho,to,ze bullowi sie nie chce isc ani biegac przy plocie to wiem to tez mam w domu takiego bulla.natomist wiekszosc psow to robi.mieszkam na wsi,codziennie ide z psami na spacer i mijam po drodze ok20-30 domow i za kazdym plotem psy biegaja i ujadaja.i nic w tym dziwnego
chodzilo mi o taki experyment,zeby zrobic dziure w plocie i nic psu nie mowic,nie zabraniac tam podchodzic itd.wiekszosc z ciekawosci raczej podejdzie a i glowe pewnie wystawi.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rut']Aniu,Ty chyba dawno sie zgubilas w temacie.Podziwiam Twoje doswiadczenie z kotami,ale psa to chyba nigdy nie widzialas.
conajmniej polowa psow biega przy plocie.i jak plot sie konczy,czesc z nich ta granice akceptuje i nie pojdzie dalej o centymetr.ale czesc nie,i nie znaczy to ze sa pojebami.
Prponuje Wam,zrobcie sobie dziure w plocie i zobaczcie co wasze psy z tym zrobia.[/quote]
To zobacz jak są wychowane ogólnie psy w Polsce. Sporo to dziamgacze wściekle latające przy płocie, a jak podejdzie się do ogrodzenia zabijają się o swoje łapy w ucieczce.
Kolejne to wyładowujące swoją frustrację na osobnikach słabszych, bo do szczeniaka łeb wystawić można, a do większego psa już pewnie trudniej.

I to, że co najmniej połowa psów lata przy płocie przy każdym kto przechodzi mam uznać za normalne? Sama wiele razy słyszałam, że "one pilnują".
To, że ludzie katują psy też trzeba uznać za normalne, bo bardzo często się zdarza?

I dla Twojej wiadomości - nie pozwalam swojemu psu sterczeć przy płocie na działce. Jego ma nie interesować to co dzieje się poza nim.
Bezpieczniej nawet dla niego.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='an1a']To zobacz jak są wychowane ogólnie psy w Polsce. Sporo to dziamgacze wściekle latające przy płocie, a jak podejdzie się do ogrodzenia zabijają się o swoje łapy w ucieczce.
Kolejne to wyładowujące swoją frustrację na osobnikach słabszych, bo do szczeniaka łeb wystawić można, a do większego psa już pewnie trudniej.

I to, że co najmniej połowa psów lata przy płocie przy każdym kto przechodzi mam uznać za normalne? Sama wiele razy słyszałam, że "one pilnują".
To, że ludzie katują psy też trzeba uznać za normalne, bo bardzo często się zdarza?

I dla Twojej wiadomości - nie pozwalam swojemu psu sterczeć przy płocie na działce. Jego ma nie interesować to co dzieje się poza nim.
Bezpieczniej nawet dla niego.[/quote]

Ja bym powiedziała, że są raczej niewychowywane. Często cały dzień spędzają na dworze, jedynym bodźcem pobudzającym są przechodzący ludzie, więc taki pies wyżywa się, biegając i szczekając przy płocie... :shake:

Ja mam dwie strachliwe sunie. Obie mają za sobą jakieś przejścia, ich socjalizacja była kiepska. Jedna rzuca się na psy idące za bramą, druga obszczekuje wszystko, co się rusza, ale bez takiej agresji jak pierwsza. To nie jest normalne zachowanie, gdyby nie ich strachliwość to na pewno by tak nie było - jedna z suk została przez bramę niespodziewanie zaatakowana i utrwaliło jej się, że psy za bramą = zło, druga to piesek działkowy, zawsze ostrzega o czymś, co ją niepokoi. Oczywiście na darcie się zza płotu im nie pozwalam, ale gdyby puścić je na podwórko na cały dzień, jak robią niektórzy ludzie, to na pewno byłby małymi upiornymi obszczekiwaczami :evil_lol: I nie byłoby to naturalne. I na pewno one nie pilnują, bo robią to z czystego strachu...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rut']osho,to,ze bullowi sie nie chce isc ani biegac przy plocie to wiem to tez mam w domu takiego bulla.natomist wiekszosc psow to robi.mieszkam na wsi,codziennie ide z psami na spacer i mijam po drodze ok20-30 domow i za kazdym plotem psy biegaja i ujadaja.i nic w tym dziwnego
chodzilo mi o taki experyment,zeby zrobic dziure w plocie i nic psu nie mowic,nie zabraniac tam podchodzic itd.wiekszosc z ciekawosci raczej podejdzie a i glowe pewnie wystawi.[/quote]
ale rozmawiamy tu o psach znudzonych życiem , czy psach stróżach z krwi i kosci :razz: bo to jest różnca :p
Moje CAO nawet przy otwartej bramie nie wychodzi :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

Vectra twoja CAO również nie szczeka bez powodu, nie biega przy płocie i nie próbuje zeżreć wszystkiego co jest po za nim :razz:... Innymi słowy Ajda jest po prostu prawdziwym psem stróżującym z powołania :loveu:. A swoja drogą wczoraj spotkałam wspaniałego ONa stróżującego - ok. północy wybraliśmy sie na spacer między domki [bo po lesie strach chodzić - dziki]. W pewnym momencie całą trójką [ja, pies i TZ] podskoczyliśmy jak... zza krzaka wyłonił się wielki ON i po porstu na nas patrzył... zero szczekania, zero biegania, po prostu sprawdzanie co robimy :loveu:

Link to comment
Share on other sites

ale moje niestróżujące świniaki , tym bardziej nie urągają ...... :cool3: bo łebki by pospadały :mad: ;)
ale o tym już pisałam , na innym wątku ....
Każdy pies który się nudzi i jedyną rozrywką jaką znajduje jest ujadanie na wszystko co się poruszy za płotem ... będzie szczekał , skakał , pienił się .. doprowadzał innych do szału swoim urąganiem :angryy:

[QUOTE] Prponuje Wam,zrobcie sobie dziure w plocie i zobaczcie co wasze psy z tym zrobia. [/QUOTE]
to zależy od psa :cool3:
Prawdziwy stróż nie wyjdzie , bo i po co ?
Pies który uważa że pilnowanie jest nudne , bo ma lepsze zajęcia , też nie wyjdzie , bo po co ? jak tu jest zabawa po pachy , a tam będzie nudno ..
znudzony życiem boorek , wyskoczy ..... urozmaicając sobie życie ...

No chyba że , a na własnej skórze przeżyłam i takie coś ..
że psy spokojnie siedzą na podwórku i były drażnione .. poprzez strzelanie z wiatrówki , rzucanie w psy kamieniami , szarpanie bramy ...
Ew inny rozrywkowy człek , próbując urozmaicić swojemu psu nudny spacer na smyczy i sam był żądny adrenaliny .. pochodził do mojego ogrodzenia i szczuł swojego boorka na moje psy ...

a to wtedy nie powiem ... moje odpowiedziały tym samym ..

szkoda że chojraki , tak zmiatali jak zaproponowałam że otworze furtkę i wypuszczę swoje psy :evil_lol:
Dwa to ja nie muszę mieć dziur w płocie .... bo moje dwie suki skaczą wysoko .. i nie stanowi problemu aby wyszły ... gdyby chciały ....
ale mam pełne ogrodzenie i nikt nie widzi moich psów i nikogo zatem nie kusi ... by podrażnić :evilbat:

ale moje psy nie szczekają na każdy powiewający listek za ogrodzeniem , na każdego ludzia który przechodzi ... bo bym ocipiała :roll: nie cierpię ujadających psów :angryy:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rut']
Ja widzialam calkiem sporo agresywnych goldow,i zaobserwowalam,ze maja zeby wiec praktycznie fizycznie moga ugryzc.[B]Czemu mowisz,ze jest inaczej?[/B]Przez to ze wszyscy tak sadza to potem takie potworki chodza po swiecie.Robisz najgorsza reklame swojej ukochanej rasie.Bez problemu pozwolilabym sie bawic dziecku z bullem.nad zabawa z goldem bym sie zastanowila,one takie nachalne sa [/quote]

Właśnie tłumaczę że nie chodziło mi o to że goldeny nie gryzą...:shake:
Ja chyba przestanę wchodzić do tego wątku, bo co pisze że MOJE konkretnie suki nie gryzą, że ta rasa NIE POWINNA GRYŹĆ A TERAZ JUŻ ZDECYDOWANIE TO ROBI, to po prostu nikt mnie nie rozumie...
Od conajmniej 2 postów tłumaczę, że goldeny to rasa taka a nie inna, zęby ma, nie mówię że nie gryzie. Mówię że MOJE SUKI nie gryzą. Natomiast przez modę, rozmnażanie co popadnie itd goldeny obecnie potrafią użreć i być agresywne.

Ludzie, trochę dystansu, ja naprawdę wiem jakie psy mam i jaką rasą się zajmuje...:roll: Wiem że goldeny mają zęby... Wiem że potragią z nich korzystać.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...