Jump to content
Dogomania

Pogryzienie psa przez psa


jusstini

Recommended Posts

Zgłosić na policję i wszcząć postępowanie o zwrot kosztów leczenia, plus jeśli pies miałby być wystawowy, być może o zwrot strat związanych z tym.

Jeśli pies wystawił głowę poza ogrodzenie posesji, to znaczy, że była źle zabezpieczona, i to o tym jest mowa w przepisach - że posesja ma być zabezpieczona! Nie ma nic do rzeczy, czy tułów psa był na posesji. Głowa była na zewnątrz, a nie powinna, i z tego powodu zaszło to, co zaszło. Nie daj sobie wmówić, że pies był na posesji i za ogrodzeniem i nic nie można zrobic!! Posesja nie była należycie zabezpieczona. To nie Twój szczeniak wsadził na nią pysk, tylko tamten pies wytknął głowę.

Poproś weterynarza o zaświadczenie na piśmie na temat obrażeń stwierdzonych u psiaka i rachunek za leczenie.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 185
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='nersio']Mam zamiar iść dzisiaj do właścicieli posesji i poprosić o pokazanie aktualnego badania przeciw wściekliźnie, dla wszystkich trzech psów, bo niestety nie jestem w tej chwili w stanie ustalić, który pies zagryzł mojego, bo są tam trzy identyczne psy tej samej rasy.
Czy ktoś może mi pomóc i pokierować, jak dalej w tej sprawie postępować?
Co, jeśli właściciel psa nie zechce pokazać aktualnych badań i szczepień ani pokryć kosztów leczenia mojego psa?[/quote]

[COLOR=DarkSlateGray]jeśli właściciel nie będzie miał ochoty współpracować to zacierasz ręce i idziesz na posterunek policji, właściciel psa ma obowiązek w takiej sytuacji udowodnić że pies jest zaszczepiony a jak tego nie zrobi to dodatkowy argument do wykorzystania przy ewentualnej sprawie w sądzie

[/COLOR][quote name='nersio'] Niczego więcej nie będę wymagać, chciałabym tylko, żeby jakoś wpłynąć na tych ludzi, żeby nigdy więcej nie doszło do takiej sytuacji, bo widzę jak mój pies strasznie cierpi, nie mogąc nawet normalnie zjeść, a to dopiero szczeniak.[/quote]

[COLOR=DarkSlateGray]niestety na większość ludzi wpłynie jedynie jeśli uderzysz ich po kieszeni...
w żadnym wypadku nie należy odpuszczać w takiej sytuacji - dlaczego masz ponosić koszty czyjejś beztroski albo głupoty? wychował psy na agresory i nie zabezpieczył terenu? niech płaci - twój pies cierpi i potrzebuje leczenia - dlaczego ty masz za to płacić?

z jednej strony chcemy prawa pro-zwierzęcego... z drugiej strony musimy oddolnie wymuszać jego stosowanie... jak koleś beknie za głupotę on i paru innych, którzy o tym usłyszą - przemyślą...

pamiętaj że właściciel odpowiada za swojego psa
[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

nie przesadzcie?psy byly na zamknietej posesji.rownie dobrze,mogly szczeniaka zlapac przez siatke,bo i tak sie zdaza.bardzo nierozsadnie puszczac psa luzem w takich miejscach.
Wychowal psy na agresory?psy byly u siebie,bronily swojego terenu.
Ja bym powiedziala,ze to nieszczesliwy wypadek i tyle.Szkoda szczeniaczka,ale trzeba swojego psa pilnowac.Ja moim nie pozwalam podchodzic do plotow,ogrodzen za ktorymi sa inne psy bo nie trudno o wypadek.Bylam kiedys swiadkiem sytuacji,kiedy psy zlapaly sie przez bardzo pozadne ogrodzenie z siatki.i co wtedy?tez zle zabezpieczona posesja?nie mowcie,ze jesli ktos posiada psy to musi sobie zrobic 3metrowe ogrodzenie z betonu.Po za tym,chyba szczeniak biegal luzem?

Link to comment
Share on other sites

W poście wyraźnie jest napisane, że pies wystawił za ogrodzenie [B]całą głowę[/B], a szczeniak był na smyczy i obwąchiwał trawę obok ogrodzenia.

A jesli przykładowo obok czyjejś posesji jest tylko wąski chodnik, tak jak u mnie w drodze na działkę, to ludzie z psami mają chodzić po ulicy? :-o

I co innego kiedy psy pogryzą się wzajemnie przez siatkę (z czego wynika, że właściciel tego na zewnątrz nie umie nad psem zapanować) - wtedy i jeden i drugi pies musi "wetknąć" jakąś część ciała w ogrodzenie; a co innego kiedy "zamknięty" pies jest w stanie pogryźć tak dotkliwie szczeniaka stojącego OBOK ogrodzenia.

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem,moim zdaniem mozna bylo tej sytuacji zapobiec np nie podchodzac blisko do ogrodzenia,ktorej jak widac bylo wyraznie nie jest najlepsze.
Nie popadajmy w skrajnosci.ja swoich psow nie narazam i nie podchodze blisko do ogrodzen,nie chodze z nimi po szkle bo zly czlowiek rozsypal je akurat na naszej drodze.omijam to szklo i omijam ujadajce psy za plotem.W mojej wsi ja kilku uliczkach nie ma chodnikow,natomiast na kazdej dzielce sa psy,ogrodzenia zazwyczaj lepsze,ale psy jak beda chcialy i tak sie zlapia.i chodzilam owszem po ulicy,srodkiem.nie mowie,ze to idealna sytuacja,ale czasem tak trzeba,zeby nie narazac psa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rut']Moze ci ludzie maja takie a nie inne ogrodzenie bo nie chca zeby im psy sikaly pod plotem?[/QUOTE]

Więc ich psy mają prawo poranić każdego kto zbliży się do ogrodzenia?? :crazyeye: Chyba żartujesz...

Ja przykładowo po drodze na działkę mam bardzo ruchliwą ulicę i choćbym chciała, środkiem ulicy iść nie mogę. Wynikałoby z tego, że mam co kilkanaście metrów przechodzic przez ulicę a miejscami po prostu frunąć. Chodnik nie jest prywatną własnością właściciela posesji. Jeśli ktoś, pies czy dziecko, wsadzi rękę/pysk na teren posesji - jak najbardziej rozumiem. Ale jak możesz usprawiedliwiać sytuację, kiedy duży pies wystawia poza ogrodzenie całą głowę??

Link to comment
Share on other sites

A jak to by szło dziecko? Cop wtedy? Też wina rodzica, bo nie przewidział, że pies może wystawić głowę i ugryźć? Po to jest ogrodzenie, żeby pies nie dorwał nikogo na chodniku. Ja miałam sytuację że pies głowę z szyją wystawił i w sumie w ostatniej chwili mojej cioci suńka skoczyła między tamtego psa a maleńkie dziecko. No i szczęście że dała się powstrzymać przed wyciągnięciem tamtego psa przez płot. Za dziecko Saba by się gryzła do upadłego i podejrzewam że ja bym raczej odciągała dziecko nie psa :roll:.
Inna sytuacja z psem który wyskoczył do mnie na ulicę. Szłam również z dzieckiem i mixem astki mojej cioci. Ta co wyleciała zaczęła mi do dzieciaka startować. I co, miałam sukę i dzieciaka sobą zasłaniać? Sabę do zasłaniania wysłałam i się suki zczepiły. Ja smycz cały czas trzymałam krótko (ok 40 cm) a suki się szamotały. Były rozdzielane łopatą, bo pan swojej nie potrafił odciągnąć a ja jak Sabę odciągałam to tamta się na jej tyłku wieszała :mad:. Pretensja była oczywiście do mnie bo pies bez kagańca. I pewnie powinnam pozwolić się tamtej wyładować na dziecku? :angryy: Byłam wtedy młoda i jeszcze nie tak pyskata (nie to co teraz :evil_lol:). Ale złość do tamtych mi została :mad:. Hexy bym broniła bo ta ciamajda się nie umie bronić, ale Saby bronić nie trzeba było a ja miałam jeszcze dzieciaka żeby go obronić bo tamta wyraźnie w dzieciaka chciała celować :shake:. Ech...

Link to comment
Share on other sites

nie usprawiedliwiam.ale wydaje mi sie,ze chodzenie w tym na policje to lekka przesada.Jasne,powinni miec lepsze ogrodzenie,ale moze ich nie stac.A pies wystawil tylko glowe,nie wylazl caly.sytuacja jest trudna do wyjasnienia.
U mnie powtarza sie sytuacja,kiedy moje psy sa na zewnatrz i podchodzi pod brame pan z pieskiem i podziwia moje psy.oczywiscie pieski wychodza z siebie,tamten drugi tez.i wystarczyloby,zeby pan podszedl doslownie pol metra blizej a mogloby sie to skonczyc zle.i chociaz mam dobre ogrodzenie to istnieje niebezpieczenstwo ze psy sie mimo to zlapia.jak by nie podchodzil to by tego niebezpieczenstwa nie bylo

Link to comment
Share on other sites

Wystawienie samego pyska, a całej głowy wraz z szyją tak, że tylko barki hamują przed wyjściem całego psa to jednak spora różnica. Jak się ma ogrodzenie tuż przy chodniku to jednak pies powinien być dobrze zabezpieczony. Kiedyś jak szłam ze znajomym i jego też miałam nieprzyjemne zajście z amstaffem, ale to niezupełnie do tematu, więc nie będę opisywać, bo bym ze znajomego chama zrobiła mimo że nie był do końca poczytalny w tamtym okresie ;).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rut']nie usprawiedliwiam.ale wydaje mi sie,ze chodzenie w tym na policje to lekka przesada.Jasne,powinni miec lepsze ogrodzenie,ale moze ich nie stac.A pies wystawil tylko glowe,nie wylazl caly.sytuacja jest trudna do wyjasnienia.
U mnie powtarza sie sytuacja,kiedy moje psy sa na zewnatrz i podchodzi pod brame pan z pieskiem i podziwia moje psy.oczywiscie pieski wychodza z siebie,tamten drugi tez.i wystarczyloby,zeby pan podszedl doslownie pol metra blizej a mogloby sie to skonczyc zle.i chociaz mam dobre ogrodzenie to istnieje niebezpieczenstwo ze psy sie mimo to zlapia.jak by nie podchodzil to by tego niebezpieczenstwa nie bylo[/quote]

Nie. To nie jest przesada. Własciciel jest odpowiedzialny za zwierzaka.
Nie jest istotne czy wystawił głowe czy ogon. Ważne jest, ze zwierzę nie jest odpowiednio zabezpieczone i stanowi zagrożenie.

Link to comment
Share on other sites

Trzeba zgłaszać takie rzeczy , żeby ludzie nauczyli się w końcu odpowiedzialności za swoje zwierzęta ( może mandaty nuczą jak wyobraźnia nie działa) :angryy: . Pogryzienie było po za terenem prywatnym więc ewidentna wina właściciela ( bez wzędu kogo pogryzł pies, bo innym razem pogryzie człowieka ) a argumenty , że kogoś nie stać na zabezpieczenie to można delikatnie rzecz biorąc : w buty wsadzić :oops:

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=DarkSlateGray]dokładnie tak. [U]właściciel odpowiada za psa. koniec, kropka[/U]. chodnik jest miejscem publicznym. takie sprawy należy zdecydowanie zgłaszać na policję. z bardzo prostego powodu - mamy prawo które, kiepsko bo kiepsko, ale jakoś chroni zwierzęta - tyle, że nie jest ono respektowane. i należy domagać się stosowania prawa dotyczącego zwierząt - także w sytuacji takiej jak ta, kiedy nie chodzi o dręczenie zwierząt, właśnie po to aby zaczęto je traktować poważnie. kiedy właściciele zaczną rozumieć pewne rzeczy, łatwiej będzie także z respektowaniem ochrony zwierząt.

i dalsza sprawa - podaj jeden powód dla którego opiekun pogryzionego psa (a nie właściciel agresora) powinien ponosić koszty leczenia?

jeśli wychowujesz psa tak aby był agresywny - twoje ryzyko, ty odpowiadasz za jego zachowanie, a teksty "może nie chciał żeby psy sikały na chodniku pod domem", ekhem, chodnik nie jest własnością osoby mieszkającej w domu przy tym chodniku, zdaje się?

albo żeby zobrazować to inaczej (celowo przeginam :diabloti:) - coś ci się nie podoba, instalujesz na podwórku karabin maszynowy strzelający dookoła, rozumiem, że jak ktoś zostanie trafiony to jego wina bo przechodził publicznie dostępnym chodnikiem pod twoim domem a mógł przecież sąsiednią ulicą? :diabloti:
[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='osho'][COLOR=DarkSlateGray]chodnik nie jest własnością osoby mieszkającej w domu przy tym chodniku, zdaje się?[/COLOR][/quote]

Nie jest, ale za zaistniałe z jego winy wypadki na tymże chodniku właściciel posesji odpowiada tak, jakby był. Wiem co mówię, latami byłam tym argumentem naganiana do sprzątania śniegu :evil_lol::evil_lol::evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=DarkSlateGray][COLOR=DarkGreen][B]zofia[/B][/COLOR], ja wiem o tym dokładnie z tego samego powodu :diabloti:

[COLOR=DarkGreen][B]rut[/B][/COLOR] napisał/a że może właściciel agresywnego psa nie chciał żeby mu psy sikały na chodniku i dlatego tak wychował psa i że trzeba było nie podchodzić. i do tego było to zdanie, że "chodnik nie jest własnością osoby [/COLOR][COLOR=DarkSlateGray]mieszkającej w domu przy tym chodniku" w sensie, że nie ma nic do decydowania o tym chodniku
[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rut']nie usprawiedliwiam.ale wydaje mi sie,ze chodzenie w tym na policje to lekka przesada.Jasne,powinni miec lepsze ogrodzenie,ale moze ich nie stac.A pies wystawil tylko glowe,nie wylazl caly.sytuacja jest trudna do wyjasnienia.[/QUOTE]

Przy takich obrażeniach szczeniaka to raczej nie jest przesada. Jeśli kogoś nie stać na płot, to będzie stać na opłacanie kosztów leczenia i odszkodowań.

Sama co kilka dni muszę mijać podwórko, gdzie również duży wilkowaty pies wystawia głowę między prętami brami. A niestety pies jest tak zbudowany, że jak przejdzie cała głowa, to dopiero na barkach się zatrzyma. Przy wąskim chodniku duży pies może wystawic pysk dosłownie na pół przejścia. Też szłam wtedy z psem i nie miałam pojęcia, że na tym podwórku jest jakiś stróż - mało nie dostałam zawału, kiedy wystawił łeb i kłapnął zębami koło mojego kolana - a wcale nie szłam blisko ogrodzenia! Dobrze, że psa miałam po drugiej stronie.

Sytuacja jest bardzo jasna - gdyby szczeniak wetknął cokolwiek na posesję i stałaby mu się krzywda - został niedopilnowany. Ale gdy pies stróżujący wystawia cały łeb za bramę i chwyta szczeniaka za ogrodzeniem, jest to tylko i wyłącznie wina właściciela posesji!!

Skoro taka sytaucja jest rzekomo w porządku, to może jeszcze zacznijmy wieszać tabliczki, że przejście chodnikiem grozi pogryzieniem? :roll:

[quote name='zofia&sasza'][B]Nie jest, ale za zaistniałe z jego winy wypadki na tymże chodniku właściciel posesji odpowiada tak, jakby był.[/B] Wiem co mówię, latami byłam tym argumentem naganiana do sprzątania śniegu :evil_lol::evil_lol::evil_lol:[/QUOTE]

To tym bardziej zobowiązuje do odpowiedniego zabezpieczenia psów ;)

Link to comment
Share on other sites

Spotkałam się kiedyś z podobną sytuacją...
Mały mieszaniec szedł przy posesji pilnowanej przez dwa psy, właścicielka puściła go przodem, a psów nie było widać.
Nagle pojawiły się psy - jeden przcisnął głowę między prętami ogrodzenia i wciągnął malucha do środka. Psiak został rozszarpany przez oba psy na oczach właścicielki.
Nie wiem jakie kroki podjęto wobec właściciela psów, ale od tamtej pory są w ciągu dnia zamknięte w kojcu, a płot został zaopatrzony w dodatkową siatkę tak, by już żadna część psa nie mogła wydostać się na zewnątrz...

Link to comment
Share on other sites

z tym sikaniem przed plotem to byl zart...
i nadal uwazam,ze przesadzacie.To dosc naturalne,ze psy sie gryza,a juz na pewno w takich miejscach jak granica terytorium.
Oczywiscie nie jest dobrze kiedy pies moze wystawic glowe na zewnatrz.
Ale moim zdaniem w sytuacji kiedy np dziecko wpada pod samochod to nie do konca winny jest kierowca,ale rodzic,ktory dziecka nie dopilnowal.To dziala w dwie strony.Niech jedni ludzie maja cale ploty,ale inni niech pilnuja psow zeby nie podchodzily do plotow.Proste.

Link to comment
Share on other sites

To czyja jest wina dzieli cienka granica - czy uszkodzony pies wsadził nosa za płot, na posesję, czy stał obok niego.

I inna sytuacja, kiedy ktoś celowo koło płotu się z psem kreci, pozwala swojemu na zaczepianie tych za płotem, czy nawet podszczuwa, a co innego, kiedy ktoś chce spokojnie przejść chodnikiem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rut']z tym sikaniem przed plotem to byl zart...
i nadal uwazam,ze przesadzacie.To dosc naturalne,ze psy sie gryza,a juz na pewno w takich miejscach jak granica terytorium.
Oczywiscie nie jest dobrze kiedy pies moze wystawic glowe na zewnatrz.
Ale moim zdaniem w sytuacji kiedy np dziecko wpada pod samochod to nie do konca winny jest kierowca,ale rodzic,ktory dziecka nie dopilnowal.To dziala w dwie strony.Niech jedni ludzie maja cale ploty,ale inni niech pilnuja psow zeby nie podchodzily do plotow.Proste.[/quote]
Ale dość logiczne, że dziecko musi wyjść na ulicę, żeby wpaść pod samochód, a nie iść poboczem czy po chodniku.
Tak samo jakbym prowadziła psa na smyczy i pogryzłby innego psa, którego mijał (też na smyczy). I co pretensje do właściciela pogryzionego psa, że mógł nie przechodzić, ominąć 5m łukiem?
Jeśli wiem, że pies może ugryźć - prowadzę go w kagańcu - takim, który nie daje możliwości ugryzienia.
Tak samo należy odpowiednio zabezpieczyć ogrodzenie, żeby pies nie stwarzał zagrożenia wystawiając przez nie cały łeb.
Na tym polega odpowiedzialność za psa.

Link to comment
Share on other sites

Jak już porównujemy do wypadków, to tę sytuację przyrównałabym do rozjechania pieszego na chodniku :roll: No ale zawsze jest wytłumaczenie, można przecież wszędzie chodzić polami :evil_lol:

Ciekawe, czy gdyby pies rozszarpał twarz dziecku, które stało kilkadziesiąt cm od ogrodzenia, pociągnięcie do odpowiedzialności właściciela posesji też byłoby przesadą :p

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...