Jump to content
Dogomania

Panie, dlaczego mi to zrobiłeś ? Dyzio w nowym domu.


basia0607

Recommended Posts

[FONT=Arial][COLOR=black]O tym piesku dowiedzialam sie dzisiaj o godz. 15. Zadzwonila kobieta i powiedziala , że pod lasem leży mały piesek. Nie wie jak długo bo to miejsce mało uczęszczane.[/COLOR][/FONT]
[FONT=Arial]Siadlam w samochód i razem z córką pojechałyśmy zobaczyć . Myslalam , że jest postrzelony bo wiem , że przed świetami myśliwi szukali w lesie zdziczalych psow.[/FONT]
[FONT=Arial]Pani, która dzwoniła już czekala na nas i zaprowadzila nas na pole pod lasem.[/FONT]
[FONT=Arial]Brneliśmy w śniegu i blocie. W polu daleko od drogi zobaczylam go, malutkiego, bez oznak życia,.W pierwszej chwili myslalam , że już za póżno i że ktos wyrzucil z domu staruszka aby dokończył żywota w lesie. Gdy chcialam podnieśc pieska , okazal zęby, są biale czyli to nie jest stary pies. Leciutko wzielam go w kocyk bo widać , że jest obolały, nie wiedzialam czy nie jest postrzelony. Rano u nas padal śnieg a on leżal na tym śniegu na mokrej ziemi.[/FONT]
[FONT=Arial]Rano była gruba warstwa śniegu i pewnie leżal pod tym śniegiem i czekał na śmierć , w południe przygrzalo słońce, śnieg stopnial a jego serce zaczęło mocniej bic.[/FONT]
[FONT=Arial]On po prostu zamarzal ! W domu położylam go na podgrzewaną podłogę i zadzwonilam po koleżankę wetkę. Piesek sie ogrzał i podniósl głowę. Lezał jakis czas ale widocznie bylo mu za gorąco i delikatnie poczolgal sie dalej.[/FONT]
[FONT=Arial]Magda go obejrzała. Jest bardzo pobity. Nie wiemy czy noga nie jest wybita ze stawu. Moze miec polamane żebra. Myslę , że ktos chcial sie go pozbyć tłukąc pałą po plecach. Pani, ktora dzwoniła mowiła , ze widziala samochód ,ktory sie zatrzymal , wyszedl mężczyzna i podszedl do psa. Widzialam ślady opon i ludzkich butow. Kobieta podleciala do niego wypytując o psa. Powiedzial , że to nie jego pies o on sie zatrzymal bo zobaczyl , ze cos leży. Wiecej od tych ludzi sie nie dowiem bo nic nie powiedzą [/FONT]
[FONT=Arial]Dyzio jest b. małeńki , wielkości kota. Z daleka podobny do lisa. Jest chudy, siersć ma w fatalnym stanie , nie mial łatwego życia.[/FONT]
[FONT=Arial]Dostał leki przeciwbólowe i inne. Magda wzięla go do siebie do lecznicy na obserwacje . Potrzebny tez bedzie rentgen i Ona tym sie zajmie. Jestem jej za to bardzo wdzieczna , ponieważ pies potrzebuje spokoju a u mnie w domu wszysktkie psy /5/ pchały się do niego. [/FONT]
[FONT=Arial]Wykonczona jestem dzisiejszym dniem ![/FONT]
[FONT=Arial]Ryba ma wkleic zdjęcie.[/FONT]
[FONT=Arial][IMG]http://strony.psy.pl/aura/rudy.jpg[/IMG][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 921
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Biedaczek. Jego oprawca nie zdążył poprawić swojej roboty widocznie ludzie mu przeszkodzili. Co za bestia z tego faceta

-----
[I] Kto da domek maluszkowi?
Pewnie odpłaciłby tak jak w tym wierszu (niestety nie znam autora).
[/I]
"Oddam Ci całą moją miłość,
Oddam Ci całe moje serce,
Oddam Ci nawet moją dusze,
Tylko mnie przytul, weź na ręce.

Spojrzę Ci wtedy ufnie w oczy,
Wtulę swój nosek w Twoje ramię,
Przyrzeknę wierność już na zawsze ...
A tej przysięgi nic nie złamie.

Więc daj mi tę ostatnią szansę,
Pomóż w bolesnej mej udręce,
Stanę sie całym Twoim życiem,
...Tylko mnie przytul, weź na ręce..."

Link to comment
Share on other sites

Boże to się w głowie nie mieści do czego są zdolni tacy zwyrodnialcy.
Biedactwo ,żeby tylko nie było uszkodzeń i krwotoku wewnętrznego!
Jak on musiał cierpieć do momentu znalezienia:placz:
Żeby tego kogoś kto mu to zrobił szlag trafił !

Link to comment
Share on other sites

[quote name='iwa77']Boże to się w głowie nie mieści do czego są zdolni tacy zwyrodnialcy.
Biedactwo ,żeby tylko nie było uszkodzeń i krwotoku wewnętrznego!
Jak on musiał cierpieć do momentu znalezienia:placz:
Żeby tego kogoś kto mu to zrobił szlag trafił ![/quote]


Amen. :angryy::angryy::angryy::angryy:

Link to comment
Share on other sites

Dyzio ma połamane żebra z jednej strony. Jest bardzo obolały ale nie ma jak na razie komplikacji. Noc przespal spokojnie, troszke zjadl i sie napil.
Nie załatwil się , Magda wyniosla go na trawę ale nic nie zrobił. Nadal dostaje leki przeciwbólowe i leki na wzmocnienie. W gabinecie u wetki może być do poniedzialku. Dzisiaj w regonalnej gazecie podam informacje , że poszukuje włsciciela psa. Może dojdę do tego zwyrodnialca.
[COLOR=red]Dyzio szuka domu ![/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...