Jump to content
Dogomania

Dopadła nas choroba Cushinga


kasia_r

Recommended Posts

Dziewczyny,

moja sunia nie bierze nic innego na wątrobę poza tym co napisałam :( Tak nasz wet przepisał i to też dopiero po tym jak wyniki się już pogorszyły niestety.. Wcześniej nic jej zapobiegawczo nie zalecił a teraz żałuję że bardziej się nie upierałam, choć nie chciałam być mądrzejsza od weta.. Porozmawiam z nim na następnej wizycie o włączeniu innych tabletek z tych które polecałyście + jeszcze coś osłonowo na nerki. Fajnie że Wasze pieski dostają tak wszystko kompleksowo, bo wszystko razem się uzupełnia jeśli chodzi o składniki i na pewno daje lepsze efekty.

Poproszę też o dodatkowe badania tzn poziomu elektrolitów i innych ważnych, mocz miała ostatnio badany tylko pod kątem stosunku kortyzol/kreatynina, myślicie że warto zrobić szczegółowe badanie moczu w tej sytuacji?

Co do podwyższonych innych wyników to na szczęście kreatynina była ok i wynosiła 1,73 także wyższy mocznik pewnie od wątroby. Amylaze mam 1390  U/l ale wg norm mojego weta powinna być do 1289 dlatego napisałam że podwyższona. Ten wydęty brzuszek to myślałam ze dlatego że Cushing zaczął nagle postępować, w następnym tygodniu jedziemy na USG to zobaczymy co z wątrobą i innymi organami,a zwłaszcza co  z tym nieszczęsnym guzem na nadnerczu, boję się że może urósł znacząco :( i dlatego się jej pogorszyło. No nic, zobaczymy co będzie.

Dzięki uxmal będę miała wreszcie test ACTH :) to tez dodatkowo zobaczymy jak wygląda to wszystko dokładnie i co z dawką Vetorylu. Na razie drugi dzień dostała 40mg, ma lekka biegunkę niestety ale może to przypadek akurat, bo ostatnio miała już wcześniej problemy z luźniejszymi kupkami, może przez te parametry wątrobowe? W każdym razie na razie zostaniemy przy tej dawce bo nie mamy wyjścia chyba.

Do kliniki endokrynologicznej jedziemy 22 kwietnia także zobaczymy czy się dowiemy czegoś nowego, mam nadzieje.

Co do drżenia u mojej suni, to ja myślę że to wynika z jej słabych mięśni, ciężko im utrzymać całość na tych małych chudych nóżkach :/

Patentu z moczeniem karmy nie znałam, tzn wiedziałam że tak można robić ale nie wiedziałam ze to odciąża nerki - dziś jej tak podałam karmę rano i zjadła bez problemu.

Mam jeszcze do Was dwa pytania:

1) Czy godzina podawania Vetorylu naprawdę ma takie znaczenie? Czytałam że stężenie kortyzolu ponoć je największe rano i że wtedy najlepiej podawać Vetoryl. Czy to ma być godz 8 rano? czy może być 10? Wcześniej my podawaliśmy naszej suni zawsze ok 14 dopiero teraz zaczelam rano, bo pomyślałam ze tak może będzie lepiej. Ile w tym prawdy? I jak z innymi lekami np na wątrobę? Czy tez lepiej podawać je w jakiejś określonej porze? Czy to nie ma znaczenia? Moja sunia dostaje jeszcze dwa razy dziennie lek na serduszko tzn Vetmedin.

2) Czy zawsze podajecie pieskom specjalistyczną karmę np Royala albo Hillsa ukierunkowaną na problemy z wątroba czy nerkami? Jak pytałam ostatnio mojego weta to powiedział ze Royal nie jest wcale taka dobra już i nie ma dobrych opinii.. Myślę nad tym żeby dawać mojej suni taka karmę żeby było dla niej jak najlepiej i trochę bladze po omacku , czy u Was droższe i "lepsze" karmy się sprawdzają? Czy warto wydać na nie więcej kasy? Kiedyś mojej suni gotowaliśmy tez domowe posiłki ryże, mięsko itd ale odkąd się okazało ze przy nadmiarze białka wzrasta jej ten mocznik to ma zakazane takie domowe posiłki.

3) Czy ktoś podaje może swoim pieskom do posiłków ostropest?

 

 

Link to comment
Share on other sites

10 godzin temu, Caroline31 napisał:

Zrobiłabym badania takie pełne (morologia+biochemia + mocz) przed wizytą u endkorynologa, wtedy będzie Wam łatwiej rozmawiać a Tobie zadać pytania. Szybciej może coś poradzić albo wykonać coś dodatkowego. Tym bardziej, że lekarstwo na serduszko ( nie jestem pewna- bo serce jeszcze jest oki) -jest inhibitorem .... i być może jak te na ciśnienie krwi może  wspólnie z vetorylem nasilać jakieś objawy. Np podwyższać poziom potasu we krwi. A podwyższony potas to np zaburzenie koordynacji itp. A z moczu dowiesz się też co się dzieje np z nerkami, czy pracują oki (czy jest białko, jakie jest zagęszczenie moczu, ph itp).

Vetoryl podaje rano  ok 7:00 a w weekend jak wstanę.

Wartośći referencyjne amylazy mam z książki z 2008 roku. Widocznie była jakaś aktualizacja - być może zmieniły się zakresy.

Podawałam kiedyś karmę veterynaryjną na nerki Hills k/d teraz nie podaje. Dyzio je normalne jedzenie. O RC też czytałam, że pogorszyła się jakość. Z mokrych karm ciekawy skład ma Terra Canis Sensitive.- paramery  (np. wapń, fosfor) - ma zbliżone do tych nerkowych. Cena karmy nie jest ważna ale jej skład (ile jest i  jakie pierwiastki, jakie mięso/warzywa są itp). Nad karmami wątrobowymi nie zastanawiałam się dłużej.

Podawałam ostropest - jeśli chiałabyś sama podawać - to fajnie kupić ziarenka i je zmielić. Albo - jak pisała Themagda- substancja czynna z ostropestu jest np w Hepatoforce.

Link to comment
Share on other sites

A ja zawsze odradzam przed wizytą u nowego weta robić badania , przekonałam sie ze każdy wet sam woli skierować na te same badania co sie mu przynosi , nie zapominajcie ze to dla nich biznes i niestety większosc z nich jest zachłanna ja wielokrotnie robiłam np USG nawet jeśli moałam USG z prze 3 dni i badania krwi też wiec , to jest często przep lacanie. 

Link to comment
Share on other sites

Witam wszystkich,jestem tu ńowa.Jest podejrzenie u mojej Loli ze ma Cushinga.Wczoraj miała pobrana krew ,dzisiaj bedą wyniki,boje sie bardzo co usłyszę od lekarza.Poczytalam tylko pobieżnie wasze wypowiedzi,strasznie tego dużo.Moja Lola została zdiagnozowana ze ma cukrzyce prawie dwa lata temu.Byla na ludzkiej insulinie przez rok i było ok.Potem poziom cukru wzrastał wiec wet zmienił insulinę na zwierzęca.Cukier spadł ale i tak jest podwyższony,ponieważ Lola wazy 7-8 kg, powiedziała ze to jest wystarczająca dawka do jej wagi.Zasugerowala zeby zrobic badanie czy nie ma infekcji dróg moczowych i Cushinga.W tej chwili nie ma żadnych symptomów na ta paskudna choroba.Strasznie sie boje tej diagnozy.Nie wiem czy sobie poradzę w leczeniu jej.Moja Lola ma prawie 10 lat,przykro mi będzie patrzeć jak ostatnie lata swojego życia będzie musiała cierpiec i walczyć z ta choroba

Link to comment
Share on other sites

Moze nie ma tego cushinga bo cushing daje objawy i to dużo różnych, cukrzyca niekoniecznie jest z cushinga a wiekszosc cushingów nie ma problemu z cukrzycą. Czy ma takie objawy,:

żarłocznosć, ogromne ilości pije i sika nadmiernie, czarne plamy na skórze, brzuszek wydęty i żyłkowany, na uszach i grzbiecie czarna skorypa lub plamy, czarne suche obwódki wokół oczu i skorupe na nosie, wyliniałe nedzne i siwe futerko,słabe tylne łapki( najpierw tylko przestaje skakac), to takie głowne objawy ,jak ich nie ma to małe prawdopodobieństwo cushinga zawsze kilka z tych objawów jest orzy cushingu,

Link to comment
Share on other sites

17 godzin temu, uxmal napisał:

Zrobiłabym badania takie pełne (morologia+biochemia + mocz) przed wizytą u endkorynologa, wtedy będzie Wam łatwiej rozmawiać a Tobie zadać pytania. Szybciej może coś poradzić albo wykonać coś dodatkowego. Tym bardziej, że lekarstwo na serduszko ( nie jestem pewna- bo serce jeszcze jest oki) -jest inhibitorem .... i być może jak te na ciśnienie krwi może  wspólnie z vetorylem nasilać jakieś objawy. Np podwyższać poziom potasu we krwi. A podwyższony potas to np zaburzenie koordynacji itp. A z moczu dowiesz się też co się dzieje np z nerkami, czy pracują oki (czy jest białko, jakie jest zagęszczenie moczu, ph itp).

Vetoryl podaje rano  ok 7:00 a w weekend jak wstanę.

Wartośći referencyjne amylazy mam z książki z 2008 roku. Widocznie była jakaś aktualizacja - być może zmieniły się zakresy.

Podawałam kiedyś karmę veterynaryjną na nerki Hills k/d teraz nie podaje. Dyzio je normalne jedzenie. O RC też czytałam, że pogorszyła się jakość. Z mokrych karm ciekawy skład ma Terra Canis Sensitive.- paramery  (np. wapń, fosfor) - ma zbliżone do tych nerkowych. Cena karmy nie jest ważna ale jej skład (ile jest i  jakie pierwiastki, jakie mięso/warzywa są itp). Nad karmami wątrobowymi nie zastanawiałam się dłużej.

Podawałam ostropest - jeśli chiałabyś sama podawać - to fajnie kupić ziarenka i je zmielić. Albo - jak pisała Themagda- substancja czynna z ostropestu jest np w Hepatoforce.

Ja te wszystkie badania zrobię ale już chyba u tego endokrynologa na miejscu, bo przez telefon powiedzieli mi żeby pies przyjechał w miarę możliwości na czczo bo będzie miał pobieraną krew, także u mojego weta nie będę już chyba robić tych badań żeby nie płacić dwukrotnie :/ chyba że coś będzie odpukać nie tak to wtedy pewnie zrobimy szybciej.

To lekarstwo na serduszko co ona bierze to niby nie powinno przeszkadzać Vetorylowi i na odwrót, ale wiadomo że nigdy się dokładnie nie przewidzi jak każdy organizm reaguje na takie duety. Dlatego u weta mojego jutro chyba zbadam na razie elektrolity, zwłaszcza ten potas żeby wykluczyć coś. A przede wszystkim ustalę z nim dołączenie jeszcze jakiś leków na wątrobę i nerki.

My zaczęliśmy jej teraz podawać Vetoryl ok 10 ale chyba przesuniemy jeszcze wcześniej te porę podawania.  Dopiero 3 dzień zwiększonej dawki a ja się juz przypatruje suni i liczę na cuda chyba ;) wiadomo że za wcześnie na jakiekolwiek zmiany..

Co do karmy to chyba tez nie będę cudować, choć wiadomo że chciałabym jej podawać to co by było najlepsze w jej przypadku. Czytałam że na tym forum któs pisał ( już nie pamiętam kto) że przy Cushingu musi być dieta wysoka w białko, a tymczasem nasza sunia nie może za dużo białka przyjąć, także nie wiem czy będzie mogła jeść tak jak powinna :/

 

Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, themagda napisał:

A ja zawsze odradzam przed wizytą u nowego weta robić badania , przekonałam sie ze każdy wet sam woli skierować na te same badania co sie mu przynosi , nie zapominajcie ze to dla nich biznes i niestety większosc z nich jest zachłanna ja wielokrotnie robiłam np USG nawet jeśli moałam USG z prze 3 dni i badania krwi też wiec , to jest często przep lacanie. 

no właśnie mi tam powiedzieli że będzie miała pobieraną krew także już tam zrobię niezbędne badania, żeby nie płacić podwójnie, bo już ostatnio i tak kasy poszło tyle że szok :( ale co zrobić, trzeba pieska ratować.

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, Evab napisał:

 

Evab domyślam sie że po przeczytaniu wpisów na tym forum człowiek może się załamać, bo tez tak miałam na początku, zresztą dalej czasem ciezko się czyta niektóre smutne rzeczy. Jednak u Twojego pieska to faktycznie nie musi być Cushing, tak jak pisała themagda ta choroba wiąże się z konkretnymi objawami, dość charakterystycznymi, także głowa do góry. Mam nadzieje że ominie Was to paskudne choróbsko.

Link to comment
Share on other sites

Te badania to na prawdeę ja robiłam wielokrotnie , płaciłam wielokrotnie a do tego sunia się stresowała ciągłym pobieraniem krwi tak że dobrze że zrobisz raz  jeśli chcesz jakieś dodatkowe niz on zleci to poproś go żeby suni njie kłuć 2 razy w końcu kortyzol to hormon stresu i im więcej sie pies stresuje tym wiecej się go wydziela.

Link to comment
Share on other sites

Serdecznie dziękuje wam za zainteresowanie i za odpowiedzi.Dzwonilam do wet i rzeczywiście nie podejrzewa Cushinga,badania wyszły prawie te same jak 9 miesięcy temu,marker który odpowiada za Cushinga jest tylko nieznacznie podwyższony,wszystko inne jest ok.Infekcji dróg moczowych tez najprawdopodobniej nie ma,zrobili narazie te najbardziej podstawowe a po niedzieli bedą dokładniejsze i wtedy będzie napewno wiadomo czy ma infekcje czy nie.Moja Lola nie ma żadnych objawów na to zeby miała ta chorobę,apetyt to ona zawsze miała ogromny,zawsze sie śmiałam ze wciąga wszystko jak odkurzacz.Nie wiemy dlaczego nie można u niej ustabilizować tej nieszczęsnej cukrzycy.Poczytałam sobie wczoraj niektóre posty i naprawdę współczuje nie tylko właścicielom tych biednych piesków ale im samym,tyle musza biedne przejść.Czasami sie zastanawiam ze niektórzy maja kilka piesków przez całe życie i nigdy jakichś poważniejszych problemów,a tak jak ja pierwszy piesek i od razu cukrzyca a do tego nie można jej nawet ustabilizować.Albo jak jedna z was,stracić jednego przez ta chorobę i następny tez chory,współczuje.Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Ja sama mam cukrzyce i wiem że jak zmniejszysz węglowodany to i cukier spadnie a poza tym dawaj sam to co gotujesz męsko serek jaja a karmy WON!!!!! ja już skończyłam z karmami. zmniejsz porcje daj surowe rzeczy z mięsem np surowa marchewke tarta, surowa papryke na drobno pociapana fasolkę szparagową ledwie zblanszowna pociapaną mięska duzo sosik z mieska a do niego ząbek masełka sosik po to żeby te surowe rzeczy w tym sosiku z masełkiem wytarzać dodaj do tego troche pestek ze słonecznika i to razem wsunie bez makaronu, kaszy ryżu a cukier spadnie ja jestem starym cukrzykiem wiem co mówię jestem od bardzo dawna na insulinie i myśle ze z psami jest jak z ludźmi.

Link to comment
Share on other sites

Themagda,dzięki za odpowiedz,niestety daje mojej Loli karmę,mieszam ja z gotowana piersią z kurczaka i fasolka szparagowa ale  z puszki.Wiecej innych warzyw nie dostaje,papryka wydaje mi sie ze może nie jest zbyt dobra dla psa.Dawniej dawałam jej brązowy ryż ale przestałam.Sosow nie dawałam żadnych bo troszkę miała nadwagę chociaż wet nie robił z tego jakiej wielkiej rzeczy.Teraz troszkę schudła i ma raczej dobra wagę.Tak prawdę powiedziawszy to nie bardzo mi sie chce gotować więcej rzeczy dla niej bo najłatwiej jest wsypać suchej karmy i tyle .I tak gotuje to mięso a zdarza mi sie czasami zapomnieć.

Link to comment
Share on other sites

to zmniejsz piorcje cukrzyca niszczy całe organizm , musisz cos przedsięwziąć bo bedzie niedobrze . Ja Pusce tez dawałam karmę ale zaprzestałam i od razu próby watrobowe sie poprawiły tej nowej suni daje tylko gotowane i czsem smakołyk. Warto troche na to czasu poświecic wole na gotowanie niż na weta i jeszcze tracic pieniadze . Co do papryki psy lubia i nie ma przeciwskazań dawaj surowe a marchewkę też surową tartą ja codziennie rano tre marchewke i kroje na maleńkie kawałeczki papryke ,pestki słonecznika też pies lubi moja lubi też nerkowce, sprawdx co lunbi z takich typowo białkowych rzeczy i jak najmniej węglowodanów.

Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, Evab napisał:

Tak prawdę powiedziawszy to nie bardzo mi sie chce gotować więcej rzeczy dla niej bo najłatwiej jest wsypać suchej karmy i tyle .I tak gotuje to mięso a zdarza mi sie czasami zapomnieć.

Oj, mnie też bardzo nie chce się przygotowywać jedzenia moim psom.:( Ale wolę podawać normalne jedzenie.  Żeby sobie ułatwić to robię raz na trzy tygodnie porcjowanie mięsa i warzyw. Osobno dzielę warzywa zmilone a osobno mięcho. Wkładam do zamrażarki. Potem można codziennie wyciągać po małej porcji i np ugotować. 

Nie wiem czy ta metoda jest najlepsza i najszybsza, ale raczej wolę taką niż co 2-gdzień lub częściej chodzić po sklepach.

Link to comment
Share on other sites

Evab, w przypadku psa z cukrzycą, najlepsze co możesz zrobić to przestawić go na naturalną, nisko węglowodanową dietę, opartą na surowym bądź gotowanym mięsie, z minimalnym dodatkiem warzyw. Najważniejsze to usunąć z jadłospisu wszelkie wypełniacze typu ryż, kasza, makaron czy ziemniaki. Niestety większość gotowych karm jest nimi przepełniona, nawet bezzbożówki zawierają w sobie znaczną ilość warzyw, które zwiększają poziom węglowodanów w karmie. 

Mięsa nie trzeba psu gotować, jeśli chętnie je surowe i nie ma po nim żadnych problemów żołądkowych, spokojnie można podawać mu je w takiej formie, skracając przy tym czas potrzebny na przygotowanie posiłku. 

Link to comment
Share on other sites

O sure we miesiacu to raczej sobie odpuszcze,nigdy jej nie dawalam wiec i teraz sobie odpuszczę.Karme która jej podaje niby właśnie jest bezzbozowa i ekologiczna,myślałam ze będzie dobra.Mam pewne zastrzeżenia do tej marchewki,no przecież ona jest słodka i może podnosić cukier.Raz tak nakarmiłam ja zielonym groszkiem(to były moje początki z cukrzyca)i od razu zauważyłam ze więcej pila.Wiec nie myśle ze ta marchewka będzie dobra.A co z kalafiorem i brokułem?Czy to by byłam dobre?

Link to comment
Share on other sites

Marchewka surowa nie podnosi cukry , wiem to z własnego doswiadczenie bo od dawna jestem cukrzykiem na insulinie a za to gotowana podnosi i to bardzo to samo z innymi warzywani mogę sobie wycisnać sok z buraków słodkich nawet z 10 sztuk i wypić i nic sie specjalnego nie dzieje ale jeśli bym zjadła nawet połowe tych buraków gorowanych to mi zaraz wywali cukier wiem bo robiłam doswiadczenia i badałam zaraz cukie po jedzeniu , nie wiem na jakiej to zasadzie ale śa takie osrodki leczenia cukrzycy surowymi warzywami i oni to tłumacza tym ze w surowych warzywach i owocach sa enzumy co jakoś ten cukier zbijają i nawet cukier z innych produktów które sie zjadło wiec radzę surowe warzywa  najlepsze marchewka tarta, papryka pokrojona na drobniutko fasolka szparagowa , ja jeszcze daę kukurydzę w lecie ale nie z puszki bo jest dodatkowo słodzona, czasem blanszowany szpinak lub trochę surowego wszystkie te warzywa surowe mieszam z sosikiem na maśle i nawet bez mięsa to zjada ale staram sie mieso dawać,  warzywa nie musisz gotować a nawet nie jest to wskazane,mięso jeśli pies lubi to tak jak ci juz napidssła koleżanka powyżej też możesz dawać surowe no i też ci napisała zeby zadnych chlebów, makaronów ryżu , kaszy "0" . Ja robie tak gotuję sobie wiekszy kawałek wołowiny ( unikam kur bo na hormonach ale czasem daje ) mieso tez mocze dłuższy czas już pokrojone na kawałki , zmieniam czesto wodę bo jednak teraz to i krowy dostaja paszę nie wiadomo z jakimi antybiotykami i innymi polepszaczami wiec wymaczam to mięso  i gotuję  mielę na maszynce z sitkiem o wielkich oczkach ale jak mniej miesa to kroje na drobniutko (moje suczki nie miały zbyt wiele ząbków) i robie porcje takie na jeden raz i do zamrazarki. Codziennie rano jak wracamy ze spaceru to mięsko do mikrofalówki, troszke z wodą potem dodaję mała łyżeczke masełka ze względu na witamine D,E,A bktórych w maśle pełno i trę marchew i paprykę kroję i to mieszam z tym sosem i dodaja pestek słonecznika na ładna siersc i w ogóle bo zdrowe, nie jest to uciązliwe starcie troche marchewki skoro juz nie trzeba sie papracć z gotowaniem mięsa. No jak byś miała dziecko to byś jednak gotowa la codzień a pies jest jeszcze bardziej bezradni niz dziecko wiec postaraj sie to jej pomoże. Jak teraz bedziesz sobie to odpuszczać to potem masz więcej roboty z lataniem po wetach a do tego patrzenie jak pies cierpi wiec lepiej teraz się bardziej starać.

Link to comment
Share on other sites

Napisz proszę jaką karmę podajesz, różne bezzbożówki będą miały różną zawartość węglowodanów. Z suchych karm mogę w tym przypadku polecić Ziwipeak, który zawiera niewiele węglowodanów, niestety cena do niskich nie należy. 

Warzywa staraj się podawać tylko surowe, w niewielkich ilościach, w osobnym posiłku, nie razem z mięsem. Niech ich ilość nie przekracza 20% pokarmu podawanego psu, nie musisz ich również dawać codziennie. Spróbuj cukinii, pietruszki, selera, sałaty, ogórka, szpinaku, brokuła. 

Z mięs staraj się wybierać te z tłuszczem, przerostami, skórami np. gulaszowa wołowina, szponder wołowy bez kości, cały drób wszelkiego rodzaju (indyki, kaczki, gęsi) po usunięciu kości, a unikać podawania tylko chudych piersi bądź polędwiczek, gdyż na dłuższą metę nie będzie to dla psiaka najzdrowsze. Pies w swym jadłospisie potrzebuje tłuszczu. Jeśli masz zamiar podawać mięso gotowane, bez obaw możesz zaserwować swojemu pupilowi również wieprzowinę (np. łopatkę czy karkówkę).

 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...