Jump to content
Dogomania

Dopadła nas choroba Cushinga


kasia_r

Recommended Posts

15 godzin temu, themagda napisał:

 

To dziwne te objawy, ale coś się ewidentnie dzieje skoro takie zmiany w zachowaniu. A jest smutna? Może ma coś na kształt depresji? Jak się to nie zmieni to lepiej do weta podejść, ja zawsze jak mnie coś niepokoiło z naszą sunią wolalam dmuchać na zimne i jechaliśmy do weta.

Rozumiem doskonale że jeden pies nie zastąpi drugiego ale tak jak w Twoim przypadku zastąpił pustkę i jest Ci łatwiej. Za czasem będzie jeszcze łatwiej. Ja bym z kolei nie dała rady z nowym pieskiem, na pewno nie teraz... A kiedyś zobaczymy.

A czy waga Laluni już jest optymalna? Czy cały czas się jeszcze normalizuje? Będziesz chciała jej podawać Vetoryl jakby troszkę przytyła ?

Link to comment
Share on other sites

13 godzin temu, uxmal napisał:

Caroline.:)  U mnie jest super :) Wyniki w miarę oki, włosy odrastają. Nie wiem czy to zbieg okoliczności ale od czasu podawania beta glukanu jego samopoczucie polepszyło się. Zmieniłam też troszkę dietę- więc pewnie to też pomogło. 

Ja tak inaczej (po śmierci swojego poprzedniego psa) czułam się do pierwszych wakacji. Gacek zmarł w grudniu. Zmarł prawdopodobnie na cuschinga i mocznicę. Napisałam prawdopodobnie bo było to w 2007 r kiedy jeszcze o vetorylu nic nie wiedziałam ani vet. Leczony był minirinem. Taka śmierć ukochanego psa zmienia człowieka. Jest coś w tym co piszesz przechodzi się na inna planetę( w jakimś nieokreślonym sensie)..

Czas leczy rany a pozostają najlepsze wspomnienia.

 

Bardzo się cieszę że u Was dobrze :)) Miło się czyta takie wiadomości.

Masz racje że śmierć pieska zmienia człowieka, ja już czuję się inaczej, generalnie tragedie znacząco wpływają na ludzi, ale czasem niosą też dobre zmiany, uświadamiają nas i skłaniają do mądrych refleksji i zmian na lepsze - to takie szczęście w nieszczęściu trochę ;( szkoła życia.

Tęsknie bardzo za moją jamniczką, wszystko jest dziwne bez niej - stad chyba moje wrażenie jakbym była na innej planecie. Przez 15 ostatnich lat ona uczestniczyła we wszystkich prawie aspektach mojego życia,a  teraz te same rzeczy, rytuały odbywają się już bez jej udziału - to bardzo surrealistyczne..

oki koniec smutów :) trzeba się skupić na tym co dobre - np na tym ze u Was dobrze i tak ma zostac już ! :)

Link to comment
Share on other sites

Co to ten glukan bo nie wiem do czego służy, Moja sunia nie ma depresji juz sie wyjaśniło z tym kopaniem nor , teraz rozkopuje  całe łózko i szaleje jest malusieńka ale potrafi całą kołdre , koc i kilka poduszek tak skotłować ,że na łóżku jest pobojowisko a pies w norze a nad norą welka góra, aż jej sie dziwie ze  tam ma czym oddychać pod tym wszystkim, ale jest wesoła  i bardzo zapracowana z tą pościelą ale lubi odpoczywać po tej cieżkiej pracy właśnie w norach wykopanych przez siebie , muszę sie pozegnac z ładnie pościelonym łóżkiem , poscielone bywa przez 15 minut., do tego odkryła że laptop jest cieplutki i jak tylko go zostawiam to szybko włazi na klawiaturę i sie grzeje  , no to juz wolę nory i góre skotłowanej pościeli niz psa na laptopie. Lalunia jeszcze nie nadaje sie do Vetorylu ma 2 kg ale nie przekracza tej wagi bo parę dni nie chciała jescć wiec jeszcze za mało na Vetoryl , tylko nie wiem czy jej w ogóle dawac bo zmiany sie cofają na melatoninie. sierść juz odrasta normalna nie siwa na głowie ruda i ma odrost jak po farbowniu. Moze miała tylko jakieś zaburzenia hormonalne przemijajace a nie pełnego cushinga , nie wiem ale źle nie jest.

Link to comment
Share on other sites

20 godzin temu, uxmal napisał:

Caroline.:)  U mnie jest super :) Wyniki w miarę oki, włosy odrastają. Nie wiem czy to zbieg okoliczności ale od czasu podawania beta glukanu jego samopoczucie polepszyło się. Zmieniłam też troszkę dietę- więc pewnie to też pomogło. 

Ja tak inaczej (po śmierci swojego poprzedniego psa) czułam się do pierwszych wakacji. Gacek zmarł w grudniu. Zmarł prawdopodobnie na cuschinga i mocznicę. Napisałam prawdopodobnie bo było to w 2007 r kiedy jeszcze o vetorylu nic nie wiedziałam ani vet. Leczony był minirinem. Taka śmierć ukochanego psa zmienia człowieka. Jest coś w tym co piszesz przechodzi się na inna planetę( w jakimś nieokreślonym sensie)..

Czas leczy rany a pozostają najlepsze wspomnienia.

Kiedyś Jarmk podawał http://www.zookrak.com/.   Ja zamawiam na telefon w lecznicy (innej niż leczę Dyzia). Dzwonię i mniej więcej na 2-gi dzień jest. Koszt ok 220 zł za 30 mg.

Acardu jeszcze nie podaję- wetka mi mówiła o tym, że trzeba się zastanowić. Zapytam się jej przy okazji nasßepnej wizyty, czy zanim  Acard się poda nie należy zrobić badania "czas protrombiny"? Dyzio już tyle je tych leków, że niedłgo będe szukać informacji o skutkach ubocznych wypełniaczy leków.:)

Nic nie trzeba robić, acard bierze sie zapobiegawczo w małych dawkach. uwierz mi ,ze jest to bardzo ważne, bo psy cushingowe czesto umieraja na zatory , bo zaden lekarz nie zaleca tego leku ;(

Zastanów sie nad tym.

Link to comment
Share on other sites

7 godzin temu, Caroline31 napisał:

Masz racje że śmierć pieska zmienia człowieka, ja już czuję się inaczej, generalnie tragedie znacząco wpływają na ludzi, ale czasem niosą też dobre zmiany, uświadamiają nas i skłaniają do mądrych refleksji i zmian na lepsze - to takie szczęście w nieszczęściu trochę ;( szkoła życia.

Moją tragedią jest choroba Dyzia  i rodzinne choroby. "Dzięki temu" wiele się nauczyłam. Zmieniło mnie to -baardzo. Począwszy od podejścia do żywienia (nie tylko psiego), kosmetyki, sport itd.  Czyli nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.

54 minut temu, Paulinkaa1 napisał:

To prawda weterynarze narzucają marżę ;( no ale cóż, nie ma innego wyjscia.

Wczoraj właśnie kupilam vetoryl.

Wczoraj tez moja sunia dostała pierwsza chemię, walczymy!!!

Dziękuje Paulinkaa1 za radę. Trzymam za Was kciuki. Bardzo mocno.

Czy możesz napisać ile zaplanowała weterynarz sesji chemii?

2 godziny temu, themagda napisał:

Co to ten glukan bo nie wiem do czego służy,

Beta glukan kupiłam aby zwiększyć odporność Dyzia. Kupiłam 1,3/1,6 beta glukan (lek dla psów i kotów Scanomune). Zaczełam czytać o immunoonkologi (http://immuno-onkologia.pl/co-to-jest-immunoonkologia/), immunologii i trafiłam na artykuł o beta glukanie. Zachwalają go pod niebiosa. Ale ja go traktuje narazie jako suplement na wzmocnienie organizmu. Weterynarz podsumowała ten pomysł "Nie zaszkodzi" :) Więc podaje.:)

Link to comment
Share on other sites

O 14.05.2016 o 19:13, uxmal napisał:

Moją tragedią jest choroba Dyzia  i rodzinne choroby. "Dzięki temu" wiele się nauczyłam. Zmieniło mnie to -baardzo. Począwszy od podejścia do żywienia (nie tylko psiego), kosmetyki, sport itd.  Czyli nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.

Dziękuje Paulinkaa1 za radę. Trzymam za Was kciuki. Bardzo mocno.

Czy możesz napisać ile zaplanowała weterynarz sesji chemii?

Beta glukan kupiłam aby zwiększyć odporność Dyzia. Kupiłam 1,3/1,6 beta glukan (lek dla psów i kotów Scanomune). Zaczełam czytać o immunoonkologi (http://immuno-onkologia.pl/co-to-jest-immunoonkologia/), immunologii i trafiłam na artykuł o beta glukanie. Zachwalają go pod niebiosa. Ale ja go traktuje narazie jako suplement na wzmocnienie organizmu. Weterynarz podsumowała ten pomysł "Nie zaszkodzi" :) Więc podaje.:)

Oj wiem coś o tym, choroba mojej psiny równiez duzo mnie nauczyla i uczy dalej.

Wiem, ze mogę dać z siebie bardzo duzo, poswiecic swój czas żeby tylko jej pomóc.

Co do diety to tez teraz podchodze do tego inaczej, robiąc jej soki warzywne sama podpijam ;)  zaczęłam jeść warzywa i owoce.

Co do chemii to wstyd sie przyznac ,ale nie wiem ile, bylam w takim szoku ze nie zapytałam ;( zapytam za 3tyg.

Uxmal czy Twój psiak też jest chory?

Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, Paulinkaa1 napisał:

Uxmal czy Twój psiak też jest chory?

Mój pies ma Cushinga i Przewlekłą niewydolność nerek. Cushing -podobno przysadkowy. Podobno, bo test niskimi dawkami dexametazonu nie pozwolił wyjaśnić. USG narazie nic nie pokazało. Pozostał rezonans - ale jakoś nie chcę męczyć psa. Operacji mózgu nikt mu w Polsce dobrze nie zrobi. Czesi są podobno dobrzy (ale to tzw. pogłoski). Co będzie dalej - czas pokaże. Próbuję ogarnąć co mnie może jeszcze czekać.

1 godzinę temu, Paulinkaa1 napisał:

Co do diety to tez teraz podchodze do tego inaczej, robiąc jej soki warzywne sama podpijam ;)  zaczęłam jeść warzywa i owoce.

A ja zjadłam tatara z ligawy :) Wegetarianka od lat :)

Link to comment
Share on other sites

Themagda>> strasznie cięzki czas teraz mamy,  bo  przez 7dni nie możemy się dotykać ponieważ chemia się wydziela, ale i tak nie przestrzegam tego az tak rygorystycznie bo jest mi jej szkoda jak patrzy tymi swoimi oczyskami.

Dodatkowo dieta, która jest zupełnie inna niż dotychczas.

Cushing bardzo źle działam nam na wątrobe, na poczatku ALAT miała 2600, a teraz po 9miesiacach spadł do 160 , ale to zasługa , ostropestu, zentonilu no i oczywiście diety.

UXMAL>> moja sunia tez ma przysadkowy najprawdopodobniej.

 

Link to comment
Share on other sites

A myslałam ze moze cos wege .Przeszłam na wegetarianizm, Moja suka coraz wiecej i pomysłowiej buduje nory na łóżku , czy to normalne???? Wygląda to tak jak na zdjęciu , ja mysle ze moze coś jej jest. Miałam 3 psy przed nią i nigdy nie robiły takich rzeczy raczej zwijały jakieś szmatki np ręczni czy kocyk pod siebie a ona buduje góre i wchodzi pod nią tylko nos wystawia. Strasznie sie przy tym napracuje, dzis są marne te nory najlepsze bo nawet z urzyciem kołdry i moich poduszek są budowane jak wyjdę z domu , jestem tym zaniepokojona bo to dziwaczne u psa.

Paulinko czy twój piesek bierze Vetoryl z chemią???? nie dawaj tego , jak bywałam w przychodni to pies sie wykończył przez chemie i Vetoryl razem , , lekarze na prawde o vetorylu mało wiedzą, ja bym nie dawała . 

DSCF2916.JPG

DSCF2917.JPG

Link to comment
Share on other sites

Niestety nie mamy wyjscia , komórki rakowe są tak złośliwe ze musi przyjąc chemie inaczej będą przerzuty. Vetoryl tez musi brac (20mg) poniewaz  jest pod granicą normy.

Nasza pani doktor jest w stałym kontakcie z endokrynologiem, i oni ustalaja leczenie. W tak ciezkich chorobach to moze wszystko zaszkodzić, oby w naszym przypadku było inaczej.

Ala ze podpytam jeszcze naszego głównego prowadzącego cushinga profesora z SGGW, bo on wie o cushingu wszystko.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Witam, czekamy właśnie na wyniki testu hamowania deksametazonem u naszej 13-letniej suczki, ogólnie załamka, nie stać nas na Vetoryl, specjalistyczną karmę i niekończące się wizyty u weterynarza:(. Same badania wyniosły nas już tyle, że nie wiem jak dociągniemy do 10-go. Dlatego kurczowo trzymamy się nadziei, że to coś innego. W związku z tym mam pytanie: czy ktoś miał/ma psa ze stwierdzonym Cushingiem, u którego jedynym objawem  było nadmierne pragnienie i sikanie? Nasza suczka tak właśnie ma, nie jest żarłoczna (a wręcz bardzo mało je ostatnio), nie łysieje (ma gęstą, bujną sierść), nie ma żadnych problemów skórnych, zwapnień, dużego, obwisłego brzucha, osłabionych mięśni...

Czy mimo to, to może być Cushing??

Link to comment
Share on other sites

Jak bys miała u niej problem z nerkamki to mam karmę nerkową Royala po mojej Pusi gdzieś 2/3 duzej torby takiej  za 100zł i moge ci ją wysłać jak chcesz bo moja Lalunia nie znosi tej karmy i nie rusza nawet bardzo głodna. Lalka jest dalej na Melatoninie i lekach wątrobowych i zdziwicie sie zmiany się bardzo cofnęły bez vetorylu , już ma gęstą śierśc, wszędzie i zdrowe oczy i skórę ale nie może utyć bardziej ma cały czas te 2 kg. Tylko od tej Melatoniny to prawie ciagle śpi w tych norach co sobie buduje, na spacerze normalnie sie zachowuje nie jest ospała , nie wiem czy nie daję za dużo tej melatoniny ale nie wiedomo gdzie to sprawdzić bo zaden wet nie leczy melatoniną psów tylko coponiektórzy leczą tym Fretki ale trudno takiego znaleść. No mam nadzieję ze mi długo pożyje bo jest w zdecydowanie lepszym stanie niż była Puska. U Puśki to długo nikt nie wiedział co z nia jest, późno zdjagnozowana. No nawet jak nie ma cushinga to pisz do nas co z nią. Jakiej rasy jest twoja sunia?

 

Link to comment
Share on other sites

Kaassaa,moja Lola miała dokładnie te same objawy jak twoja suczka.Duzo pila a co za tym idzie tez dużo sikała,musiałam ja wyprowadzać co godzinę.Wystarczylo proste badanie krwi i okazało sie ze ma cukrzyce.To tez nie jest łatwa choroba,ale nie jest zle.Mam nadzieje ze twoja suczka ma tylko cukrzyce a nie Cushinga.Zycze powodzenia.

Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, Evab napisał:

Kaassaa,moja Lola miała dokładnie te same objawy jak twoja suczka.Duzo pila a co za tym idzie tez dużo sikała,musiałam ja wyprowadzać co godzinę.Wystarczylo proste badanie krwi i okazało sie ze ma cukrzyce.To tez nie jest łatwa choroba,ale nie jest zle.Mam nadzieje ze twoja suczka ma tylko cukrzyce a nie Cushinga.Zycze powodzenia.

Wszystkie badania już porobiliśmy, został tylko ten wynik z testu hamowania:( Cukier jak książki piszą-wzorcowy, nerki ok., ropomacicze wykluczone. za to te wyniki kortyzol/kreatynina podwyższone, 2 wskaźniki wątrobowe podwyższone i jakaś infekcja w moczu. 

Suczka to mieszaniec, 25 kg., ojciec nieznany, matka Dalmatynka, znaleziona 13 lat temu w zimie przywiązana do drzewa w lesie pod Opolem, ciężarna...tak cudem nasza Kala przyszła na świat:)

 

Link to comment
Share on other sites

Witam, dalej nic na pewno nie wiemy:( Test hamowania deksametazonem wyszedł negatywnie ale na granicy błędu: 1,06 a powyżej 1,4 to już cushing. Wet stwierdziła, że to najprawdopodobniej początki choroby. Powtórka za miesiąc a w międzyczasie obserwacja i zmiana żywienia, nadzieja jeszcze nie umarła:) Pozdrawiam

 

Link to comment
Share on other sites

Ja ci poradze kup melatoninę i dawaj jej od tego też cofa się cushing , może jej sie on nie zrobi po tej melatoninie , moja sunia ze względu na bardzo małą wagę jest na melatoninie i to nie jest obciązające bardzo łagodnie działa i sa efekty.

 

Link to comment
Share on other sites

Babka chciała nam już Vetoryl zaaplikować 10mg, ale stwierdziliśmy że jeszcze raz zrobimy test. Ona jest chyba przekonana, że to początkowa faza Cushinga. A ta melatonina to jak u psa działa? Tak jak u człowieka wieczorem się podaje? Jaką ilość musiałaby moja jeść, bo twoja suczka to przy mojej Kali kruszynka przecież:)?

 

Link to comment
Share on other sites

39 minut temu, kaassaa napisał:

Witam, dalej nic na pewno nie wiemy:( Test hamowania deksametazonem wyszedł negatywnie ale na granicy błędu: 1,06 a powyżej 1,4 to już cushing. Wet stwierdziła, że to najprawdopodobniej początki choroby. Powtórka za miesiąc a w międzyczasie obserwacja i zmiana żywienia, nadzieja jeszcze nie umarła:) Pozdrawiam

Kaassaa, A czy wet zalecił/a coś na te podwyższone próby wątrobowe i na infekcję moczu.? i  Czy wytłumaczył/a Ci  jakie parametry wskazują na infekcję? Lub coś wspominał/a o USG? Czy możesz napisać pełne wyniki testu hamowania?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...