grzenka Posted February 17, 2008 Share Posted February 17, 2008 Prymitywne kombinacje :angryy: -a dlaczego Cię nie powiadomiła? - ma na ten temat coś do powiedzenia!!!????? Brakuje mi słów...:onfire: :2gunfire: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
doddy Posted February 17, 2008 Share Posted February 17, 2008 Wstawcie tu treść umowy adopcyjnej jaka została podpisana, to będzie wiadomo czy nowa właścicielka mogła psa uśpić bez Waszej zgody czy nie. Oczywiście odpowiedzialnie byłoby Was o tym poinformować przed ostateczną decyzją ale jeśli nie macie takiego zapisu, to niestety... nauczka na przyszłość... bardzo bolesna. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ANETTTA Posted February 17, 2008 Share Posted February 17, 2008 podajcie nika tej osoby aby juz nigdy nie mogla zabrac psa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
epe Posted February 17, 2008 Share Posted February 17, 2008 Musimy wyhamować w oburzaniu się! Na wątku Berniego Majga stwierdza,że trzeba wszystko "obadać",a potem na kogoś napadać! Sama nie wiem-może Majga ma rację? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
koss Posted February 17, 2008 Share Posted February 17, 2008 Wiem, że zaraz ściągnę gromy na swoją głowę, ale spokojnie dziewczyny, spokojnie ..... należałoby najpierw skontaktować się z tą panią osobiście -porozmawiać, poznać jej argumenty; prawdą jest to, iż, milczenie niezbyt dobrze świadczy o Jej odwadze, ale posłuchajcie siebie - chybabym też bym się bała czytając takie gromy !!! Rok temu uśpiłam psa zaraz po diagnozie rtg i usg. Ona była (kiedyś) śliczną sunią. Gdy trafiła do mnie miała około roku, była w stanie paliatywnym ale z ogromną wolą życia. Znaleziona "na śmietniku". Przez tydzień było świetnie - SKIERKA (tyle w niej było życia) szła wyrażnie ku dobremu. Tyle tylko, że wszystko przelatywało przez nią, ale wet. uspokajał: to wyniszczenie głodowe, i kiedy zjadła pierogi, które ściągnęła ze stołu, potwornie cierpiała. Jeżdziliśmy od wet. do wet. - usg, rentgen, badania krwi. Diagnoza-wyrok: rak wątroby, trzustki, wodobrzusze, przerzuty na nerkach, a nade wszystko białaczka. Podjęłam decyzję od razu - wet. ten, któremu ufałam powiedział, że to jest jedyna właściwa droga - zrobiłam to i do dzisiaj nie mogę się z nią pogodzić!!!!!!!! Była jeszcze psim starszakiem, ale zrobiłam to .....nie jestem mordercą , mam piesy jestem z nimi na dobre i złe, ale zrobiłam to ... Tak łatwo osądzamy drugiego człowieka - szybko i jednoznacznie, to nie jest uczciwe.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
grzenka Posted February 17, 2008 Share Posted February 17, 2008 hmmmm...dlaczego nikogo nie poinformowała o swoich zamiarach:angryy:? Bo zdaje się to jest chyba w tej chwili najważniejsze pytanie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wisela1 Posted February 17, 2008 Share Posted February 17, 2008 Kilka lat temu , jeszcze w epoce przedrexikowej, wziełam starszego psa ze schronu.... Był psem trudnym i miał gronkowca złocistego.... Był z nami przwie 3 lata. I nadszedł dzień najtrudniejszej decyzji... Schron miał go już od dawna gdzieś, ale ZAWIADOMIŁAM ! Zawiadomiłam również wolontariusza którego był oczkiem w głowie i który mnie przekonał ze mogę temu psu wiele dać... Adoptowałąm również schorowane kotki - staruszki. Odchodziły.... Ale i wolontarisz i schron był powiadamiany. To już banał - zwierzę nie jest rzeczą.... Ale jakie to prawdziwe! Wszystkie zwierzątka z dogomanii są naszą rodziną, a z rodziną nalezy sie dzielic i radoscią i troskami... Jak by na to nie patrzeć ta pani potraktowała psiątko ja ciuch z wyprzedaży...nie pasuje , tanie było to do pieca.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szajbus Posted February 17, 2008 Share Posted February 17, 2008 Berni pobiegł w stronę tęczy. Odejście psiaka boli, bardzo boli a szczególnie gdy stało się to nagle. Ktos założył mu tutaj na TM watek, żebyśmy mogli wspomnieć go, pochylić się nad nim, zapalić znicz. Zróbmy to! Berni, zbyt szybko odszedłeś na druga stronę. Mam nadzieje, ze powitały cię tam nasze psinki i oprowadzają cię teraz po najpiękniejszych zakątkach TM. Bądź szczęśliwy piesku . [IMG]http://img259.imageshack.us/img259/6977/w6nt6bx5.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hotel KADIF Posted February 17, 2008 Author Share Posted February 17, 2008 Kopiuję z wątku Berniego swoją wypowiedź, bo długa: [COLOR=Red][I][B][SIZE=4]"Bardzo wszystkich proszę o powstrzymanie się od kom[COLOR=DarkRed][COLOR=Red]entarzy i osądów!!![/COLOR] [/COLOR][/SIZE][/B][/I][/COLOR][I][COLOR=DarkRed][B][COLOR=Purple]Wspólnie ułożyliśmy stos a ja go zapaliłam![/COLOR] [/B][/COLOR][/I][B][I]Emocje nigdy nie są dobrym doradcą i tak jest w tym przypadku!!!![/I] [/B] [I][B] Jestem świeżo po rozmowie z Panią Magdą. Sprawozdanie z niej [/B][/I] [B][I](w moim rozumieniu [U][COLOR=Red]podkreślam![/COLOR][/U]): [COLOR=Red] 13.02.[/COLOR] Berni wieczorem zaczyna się potykać przy chodzeniu na przednie łapy. Do posłanka otrzymał dodatkowe kołdry, żeby miał ciepło! [COLOR=Red] 14.02. [/COLOR] rano na spacerze Berni potykał się i przewracał na przednie łapy a wieczorem już nie mógł się podnieść. [COLOR=Red] 15.02. [/COLOR] rano na spacerze nie mógł chodzić, nie mógł wyjść na zewnątrz - został wyniesiony na rękach. Pani Magdalena zawiozła go samochodem do Kliniki ELWET (jeśli dobrze napisałam :shake:) Al. Niepodległości. Berni nie mógł sam wyjść z samochodu w związku z tym został wyniesiony na noszach przez pracowników Kliniki. Po zbadaniu odruchów neurologicznych i RTG stwierdzono, że pies jest sparaliżowany do połowy klatki piersiowej. Został poproszony o konsultację szef kliniki. Stwierdzono na poziomie odcinka szyjnego praktycznie brak kręgów, nowotwór - [U]podkreślam, jest to moja interpretacja słów pani Magdy a nie opis czy słowa lekarza!!![/U]! Padło stwierdzenie "przebudowa kręgosłupa". Brak rokowań!!! Wg opinii weterynarzy [COLOR=Red]PIES BARDZO CIERPIAŁ!!![/COLOR] Pani Magda była przy nim cały czas......:-(:-(:-( [COLOR=Red] W trakcie badań okazało się, że Berni miał bardzo powiększone serce!!! [/COLOR][/I][COLOR=Red][COLOR=DarkGreen]Tak to wszystko zrozumiałam!!!!!!![/COLOR][/COLOR][/B][B][I] Po odbiór dokumentów dotyczących Berniego pojedzie ze mną Oktawia, założycielka wątku. I pojedzie nie po to, żeby mnie chronić przed "potworem", ale dlatego, żeby na trzeźwo ocenić sytuację i motywy!!!! Podkreślam, Pani Magda posiada na wszystko dokumenty! Na wątek nie wchodzi, bo bardzo przeżywa śmierć Berniego.[/I][/B]" Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
oktawia6 Posted February 17, 2008 Share Posted February 17, 2008 założycielka wątku i co go wyciągała pojdzie z DIF jakby go tam zagryzły i pożarły zwłoki byłoby szybciej-ten pies nie był umierający tylko w złych rękach-ale swoje zdanie raz już powiedziałam. nie był zrobiony nigdy mocz choc stale o tym pisałam-bo pił hektolitry wody. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agama Posted February 18, 2008 Share Posted February 18, 2008 Bardzo zal mi pieska:placz::-(:-(:-({*} ale apeluje o spokoj-w Elwecie pracuja swietni specjalisci i gdyby byla szansa na uratowanie to na pewno walczyliby Okta jesli pies pil hektolitry wody to pewnie jeszcze mial totalnie zniszczone nerki,czyli albo mocznice lub moczowke-w przypadku tych chorob mozna tylko przedluzac zycie psa w ogromnym cierpieniu-przerobilam u swoich psow te jednostki chorobowe i jesli oprocz tego zdiagnozowany nowotwor kosci... chyba nie musze wiecej pisac Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nescca Posted February 18, 2008 Share Posted February 18, 2008 Cioteczki..... nie oceniajmy Pani Magdy pochopnie. Wiadomym błędem jaki popełniła jest tylko to ,iż nie powiadomiła o zamiarze uśpienia psiaczka. Kiedyś miałam pięknego konia....Kochałam Go ja..i cała moja rodzina. Przeszedł czas ,że koniś zaczął chorować. Tutejsi weterynarze nie rozpoznali choroby. Leczenie konia jest baaardzo drogie ,ale w końcu zawiozłam Go do kliniki do dużego miasta. Pomogli mi ludzie z pewnej fundacji. Kiedy okazało się ,że mój koniś choruje na nowotwór..... oskarżyli mnie o zaniedbanie i w końcu o jego śmierć. Cierpię do dziś.... minęło już kilka lat. Cierpię z powodu jego odejścia... ale jeszcze bardziej cierpię za to o co mnie oskarżono. Oddała bym wszystko byle tylko mój Niuniuś żył. Więc..... nie osądzajmy proszę. Może ta Pani nie jest winna. Pozdrawiam Wszystkich Dogomaniaków. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agama Posted February 18, 2008 Share Posted February 18, 2008 dodam jeszcze jedno spostrzezenie-gdyby pani Magda byla znana dogomaniaczka to wszyscy by jej wspolczuli i pocieszali ,ze podjela sluszna decyzje i piesek juz nie cierpi,a jak tragedia dotyczy osoby x to oczernia sie taka osobe-bezpodstawnie nie znajac faktow-to nie pierwszy przypadek na forum ja walczac o swoje psy myslalam tylko o nich i o wiadomosciach jakie jeszcze moge przekazac wetom aby im pomoc,bo jak wiadomo pies nie opowie co go dodatkowo boli-w tych trudnych chwilach nie myslam o cioteczkach z dogomanii ABY JE POWIADOMIC apeluje o odrobine empatii a nie o zmasowany ATAK Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewusek Posted February 18, 2008 Share Posted February 18, 2008 Bardzo ciężko jest podjąc decyzję o eutanazji, zwłaszcza jak jest się pod obserwacja dogomaniaków... Jezeli diagnoza lekarzy jest prawdziwa to uwazam, ze pani Magda podjela słuszną decyzje, nie pozwalać psu wybudzić się z narkozy. Podziwiam ja za odwagę, mi to przyszło bardzo cięzko... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
oktawia6 Posted February 18, 2008 Share Posted February 18, 2008 dalej nikt nie rozumie-napiszę pstatni raz bo i tak to wszystko nie ma sensu: ta kobieta adoptując "psiaczka" wiedziałą, że wymga leczenia, powiedziała DIF-że nie ma pieniędzy na obrożę, smycz w ogóle nie ma pieniędzy.... tydzień temu rozmawiając z nią zapewniałą, że wszystko jest w porządku z Bernim-i zapytam się czemu nawet mocz psa nie był zbadany? 20 zł do cholery-nawet to zostało zlekceważone. od początku mówiłam DIF, że to niewłasciwa osoba-ale moja opinia -"krakanie"-nie były to przeczucia-[B]tylko sucha ocena: skoro ktoś mówi: "nie mam pieniędzy nie mam nawet na obrożę dla psa, smycz" to biorąc psa chorego wymagającego diagnostyki i leczenia spodziewa się kosztów mniejszych niż cena obroży czy smyczy?[/B] koniec. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted February 19, 2008 Share Posted February 19, 2008 [quote name='oktawia6']...[B] "nie mam pieniędzy nie mam nawet na obrożę dla psa, smycz" to biorąc psa chorego wymagającego diagnostyki i leczenia spodziewa się kosztów mniejszych niż cena obroży czy smyczy?[/B] koniec.[/quote] Całkowicie zgadzam się z Oktawią, jeśli ktoś nie ma środków na obrożę, nie powinien dostać pod opiekę psa, który wymaga leczenia. Nie rokuje to najlepiej dla psa :angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hotel KADIF Posted February 19, 2008 Author Share Posted February 19, 2008 [quote name='oktawia6']dalej nikt nie rozumie-napiszę pstatni raz bo i tak to wszystko nie ma sensu: [B]tylko sucha ocena: skoro ktoś mówi: "nie mam pieniędzy nie mam nawet na obrożę dla psa, smycz" to biorąc psa chorego wymagającego diagnostyki i leczenia spodziewa się kosztów mniejszych niż cena obroży czy smyczy?[/B] koniec.[/quote] :crazyeye::crazyeye::crazyeye: [B]Oktawia, co Ty gadasz???[/B] Przypomnij sobie! Nie miała kasy na smycz w [B][U]danej chwili[/U][/B], bo wszystkie swoje oszczędności wydała na operację swojej matki a smycz pożyczyła ode mnie na jakiś czas i oczywiście ją zwróciła. Jak przyjechałam robić zdjęcia Berniemu miał na sobie piękną obroże z "nieśmiertelnikiem" a smycz automatyczna leżała na szafce w pokoju. Dlaczego nie miał zrobionego badania moczu nie wiem, bo nie jestem wetem, ale na pewno nie była to kwestia pieniędzy! Ech, ludzie......:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
epe Posted February 19, 2008 Share Posted February 19, 2008 DIF! Dziś 19-ty! Byłaś z panią umówiona i co? Widziałas zdjęcie RTG? Napisz coś,bo miała być napisana prawda o tym co się stało-wiele dziewczyn,które pod wpływem tytułu wątku napadły na p.Magdę,chciałoby wiedzieć,jak to się stało,że nie wiedziałaś np.14-go,że z psem jest źle. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zosia4 Posted February 19, 2008 Share Posted February 19, 2008 Oktawia - zadajesz pytania, na które chyba nie bardzo sama umiesz sobie odpowiedzieć. Jesteś prokuratorem, sędzią czy katem ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ma_ruda Posted February 19, 2008 Share Posted February 19, 2008 [quote name='Ewusek']Bardzo ciężko jest podjąc decyzję o eutanazji, zwłaszcza jak jest się pod obserwacja dogomaniaków... Jezeli diagnoza lekarzy jest prawdziwa to uwazam, ze pani Magda podjela słuszną decyzje, nie pozwalać psu wybudzić się z narkozy. Podziwiam ja za odwagę, mi to przyszło bardzo cięzko...[/quote] No właśnie- może łatwiej zrozumieć decyzję p. Magdy wtedy, gdy ma się podobne doświadczenia. Zapewniam, że wtedy trudno myśleć, że może trzeba coś z kimś uzgodnić. Wtedy najważniejsze jest, żeby zaoszczędzić psu cierpienia. I tak się chyba stało. A pani Magdzie współczuje, że oprócz żalu po stracie Berniego narażona jest na takie, moim zdaniem bezpodstawne oskarżenia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Samara Posted February 20, 2008 Share Posted February 20, 2008 [quote name='ANETTTA']poniewaz jestem nie w temacie ....nie ma czasu na czytanie całego watku dajcie nika kto wziol psa ...i go zabił bo tak to trzeba nazwac ......zabic gnoja .....i niech spierza z dogo raz na zawsze .....[/quote] :crazyeye::crazyeye::crazyeye: wiecie co... az przykro to czytać. Zastanówcie się trochę, zanim coś powiecie. Posłuchajcie co dana osoba ma do powiedzenia. Czy sama jesteś taka pewna jak postąpiłabyś w takiej sytuacji???? I jestem pewna, że nikt małego nie "zabił"... I skoro nie umiesz się wyslowić, to może sama powinniś "spieprzyć"... Przepraszam innych, ale ten post naprawdę mnie oburzył... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
beam6 Posted February 21, 2008 Share Posted February 21, 2008 A ja bardzo współczuję p. Magdzie. Taka decyzja jest bardzo trudna. Musiałam taką podjąć nie tak dawno (2 lata temu) W odstępie pół roku straciłam 18-letnią jamniczkę i 12 letniego owczarka. Do dziś boli. Ale owczarek cierpiał strasznie, nie zadziałały sterydy (brane przez 3 lata - zwyrodnienie stawów), nie pomagały żadne środki przeciwbólowe - nie mogłam i nie chciałam pozwolić żeby cierpiał dłużej. Jamniczka miała raka z przerzutami i po konsultacjach usłyszam wyrok: 2 - 3 miesiące życia, za chwilę zacznie się ból. Nie pozwoliłam żeby się zaczął. Zbyt surowo, zbyt emecjonalnie oceniacie. I zbyt szybko. Pani Magdo - wspólczuję Pani. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kanfietka Posted February 21, 2008 Share Posted February 21, 2008 :angryy: Posłuchajcie siebie!! Rozemocjonowane nastolatki, które nie mają nic lepszego do roboty oprócz osądzania i wydawania wyroków na forum:angryy: Jak można tak bezpodstawnie osądzić człowieka???? Tylko dlatego, że nie miała głowy do powiadamiania was!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wisełka Posted March 25, 2008 Share Posted March 25, 2008 A co to?? Koniec wątku?? Taka cisza... Wiadomo coś na temat uśpienia Berniątka?? :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anetka83 Posted March 25, 2008 Share Posted March 25, 2008 [quote name='ANETTTA']poniewaz jestem nie w temacie ....nie ma czasu na czytanie całego watku dajcie nika kto wziol psa ...i go zabił bo tak to trzeba nazwac ......zabic gnoja .....i niech spierza z dogo raz na zawsze .....[/quote] Więc jeżeli nie jestes w temacie to dlaczego osądzasz ?? przeczytaj może najpierw kogo i za co gnoisz Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.