Jump to content
Dogomania

Myśliwy zabił mi psa


sagaj

Recommended Posts

Guest Mrzewinska

"Moja głębia mnie przygnębia, tak do głębi rzekła głębia; no, no, no, rzekło dno" - nie pamietam, kto to napisał, tylko żałuję, że nie ja.
Wszystko mi jedno, jakie kto wyznaje poglądy na stworzenie bądż ewolucję, o ile na co dzien stara sie o tyle, o ile potrafi, o ile to możliwe, widziec inne istnienia oprocz siebie.

Czy zapadly jakies postanowienia sądowe w sprawie Twojego psa, Sagaj?

Zofia

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

[quote name='Mrzewinska']"[B]Moja głębia mnie przygnębia, tak do głębi rzekła głębia; no, no, no, rzekło dno" - nie pamietam, kto to napisał, tylko żałuję, że nie ja.[/B]
Wszystko mi jedno, jakie kto wyznaje poglądy na stworzenie bądż ewolucję, o ile na co dzien stara sie o tyle, o ile potrafi, o ile to możliwe, widziec inne istnienia oprocz siebie.

Czy zapadly jakies postanowienia sądowe w sprawie Twojego psa, Sagaj?

Zofia[/quote]

Ja to znam z początkiem"Twoja głębia mnie przygnębia..." i przeczytałam gdzieś, ze autorem był C.K. Norwid...

Ale tą pisaniną to szkody chyba nie wyrządzilśmy - zwłaszcza zwierzętom...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asher']
A chcąc niechcąc pies jest naszym niewolnikiem... Nie ważne, czy traktujemy go dobrze, czy źle - jest naszą własnoscią, to my decydujemy o zakresie jego wolności...
Czy to nie gatunkowizm w takim razie? Skoro dajemy sobie prawo do posiadania jakiegoś zwierzęcia na własność, a nie dajemy sobie tego prawa wobec drugiego człowieka?[/quote]

Myślę że nie Masz racji [B]Asher[/B] - pies ani żadne inne zwierzę nie jest naszym niewolnikiem - zwierzęta są naszymi przyjaciółmi,towarzyszami - oczywiście ich wolność jest w pewien sposób ograniczona,ale czy ma to dla psa tak duże znaczenie?.
Czy szczęśliwszy jest pies bezdomny żyjący na ulicy,czy zadbany domowy zwierzak? - na to pytanie mógłby odpowiedzieć tylko pies.

Ciekawe jest to,że nawet dzikie zwierzę potrafi zrezygnować z wolności aby żyć z człowiekiem:
11 lat temu w Luksemburgu znaleziono cztery 10-dniowe lisięta - ludzie zaopiekowali się zwierzętami,odchowali je i pół roku później lisy pojechały na wypuszczenie do lasu - trzy poszły w las,a jedna lisiczka podreptała w miejscu,popatrzyła na rodzeństwo,na swoją panią i ... wróciła do samochodu.
Najciekawsze jest pytanie,co skłoniło lisiczkę do wybrania życia w niewoli z człowiekiem? - była inaczej traktowana niż rodzeństwo,miała silniejszy kontakt z człowiekiem?...
Mimo iż ludzie często wracali do tego lasu w to miejsce żeby doglądać i przez pewien okres dokarmiać młode lisy,to lisiczka zawsze wracała do domu - wolność ją nie pociągała.

Myślę że pies i każde inne zwierzę wychowane z człowiekiem,czujące więź z ludźmi nie czuje że coś straciło - dla niego wolnością jest to co zna,a zna życie u boku człowieka.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Hammurabi'][COLOR=black][FONT=Verdana]Ja napisałem:[/FONT][/COLOR]
[COLOR=black][FONT=Verdana]„[/FONT][/COLOR][COLOR=red][FONT=Verdana]Teocentryzm stoi w opozycji do antropocentryzmu.[/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Verdana] To zdanie będzie fałszywe tylko wówczas, [U]jeżeli człowiek jest bogiem[/U].”[/FONT][/COLOR]

[COLOR=black][FONT=Verdana]Karmi - Ty napisałaś:[/FONT][/COLOR]
[COLOR=black][FONT=Verdana]„Właśnie tak ! Człowiek na ziemi usiłuje być Bogiem.”[/FONT][/COLOR]

[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Czy według Ciebie „jest bogiem” i „usiłuje być Bogiem” znaczy to samo?[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]„Prawie jak … czyni wielką różnicę.”[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Czy wiesz, co w tej kwestii napisał jeden z autorytetów Kościoła – Paweł z Tarsu?[/SIZE][/FONT][/quote]

Tak wiem. Wiem też co powiedział w kwestii relacji człowiek zwierzę a dokładniej : czy zwierzętom przysługują jakieś prawa; ,,[I]Albowiem napisano w prawie Mojżeszowym: nie zawiążesz pyska wołowi[/I] [I]młócącemu.[/I]" Pyta:,,[I]Czyż o woły troszczy się Bóg?''[/I] i odpowiada. Nie.[I],,Czy[/I] [I]raczej[/I] [I]przez[/I] [I]wzgląd na nas to mówi. Gdyż dla nas jest napisane...." [/I]I Kor. 9, 9-10
[B][/B]
[quote name='Hammurabi'] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Prędzej znajdę wspólny mianownik między antropocentryzmem a utylitaryzmem niż między antropocentryzmem a teocentryzmem – chyba, że: człowiek = Bóg (nie wątpię, że istnieją nurty religijne, które posiadają takie postrzeganie świata), natomiast biocentryzm z kolei to w moim odbiorze antropocentryzm dojrzały, ale nadal antropocentryzm (choć znam poglądy odmienne).[/SIZE][/FONT][/quote]
Nadajemy na innej fali. Ja mówię o wpływie religii i filozofii na relację człowiek i zwierzę. W tych dwóch płaszczyznach staram się poruszać.
Ty odwołujesz się do relacji człowiek - Bóg. Stąd różnice w poglądach.
Dla mnie / i nie tylko dla mnie/ antropocentryzm jest pochodną teocentryzmu. Religia chrześcijańska jeszcze bardziej niż judaizm /cyt. wyżej/ postawiła człowieka ponad wszelkim stworzeniem NA ZIEMI.
Twoje równanie człowiek= Bog w tym aspekcie ma sens. Uproszczę oczywiście ale powiem; człowiek jest bogiem na Ziemi a nad nim jest Bóg w niebie. Dokładnie to widać na przykładzie Arystotelesowskiej ,,drabiny" (,,rośliny istnieją dla zwierząt zaś zwierzęta dla człowieka") przejętej częściowo przez chrzescijaństwo. Taki antropocentryzm można znaleźć u św. Tomasza, św. Augustyna czy choćby u św. Bonawentury, który twierdził, że wszystko na ziemi zostało stworzone dla człowieka.
,,Dojrzały" antropocentryzm bynajmniej nie wyginął.Przykładem może być chrześcijanska etyka człowieka - włodarza.. Ks. T. Ślipko; ,,[I]przyroda[/I] [I]stanowi jedynie bierne tworzywo dla twórczej inwencji człowieka[/I]" Czyż nie jest podkreśleniem antropocentryzmu dawanie człowiekowi władczej wolności nad światem przyrody i podkreślanie, ze jednostka ludzka mimo iż żyje w środowisku przyrodniczym nie jest jego częścia, ale jest ponad nią?Jak widać antropocentryzm i dziś ma się dobrze choć trochę osłabł. Moze ludzkość dojrzała???

[quote name='Hammurabi'][FONT=Times New Roman][SIZE=3]Tyle z mojej strony „offa” w kierunkach filozoficznych. Czas wrócić do meritum sprawy:[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Uważam[B] - Prawa należy przestrzegać. [/B]Dotyczy to wszystkich - tak myśliwych, jak i właścicieli psów.[/SIZE][/FONT][/quote]
Zgadzam się w 100%

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

No to za chwile ktos stwierdzi, ze Koran uzasadnia wyzszosc mezczyzny nad kobieta, a pies okaze sie stworzeniem nieczystym. I do wynikajacych z tego praw Europie coraz blizej.

Wiec proponuje jednak wrocic - poki czas - do tematu. O ile temat jeszcze aktualny.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asher']Nie wiem, czy to tylko demagogia z twojej strony, czy ty naprawdę nie dostrzegasz różnicy między wolnym człowiekiem, a dobrze traktowanym niewolnikiem? :-o
Uważasz, że ludzie powinni mieć prawo posiadania na własność innych ludzi, pod warunkiem, że będą ich dobrze traktować?

[B]Karmi[/B], zaspokoisz moją ciekawość co do twoich poglądów na gatunkowizm w kontekście posiadania przez ciebie psa?

Fragment definicji szowinizmu gatunkowego (za Wikipedią):
[I]"Według tego poglądu, podobnie jak[U] moralnie złe były niewolnictwo[/U], czy seksizm, tak też złe jest dyskryminowanie przedstawiciela innego gatunku tylko z tego powodu, że jest on właśnie przedstawicielem owego gatunku."[/I][/quote]

Myślę, że wychodząc od podanej przez Ciebie definicji należałoby zacząć od pytania czy posiadanie psa może być traktowane jako dyskryminowanie? Dyskryminowanie ze względu na gatunek? Myślę, że absolutnie nie. Czy w interesie psa byłoby, żeby nie posiadał go człowiek? Biorąc pod uwagę stopien udomowienia i inne aspekty? Chyba nie. Czy zwrócenie wolnosci psu byłoby działaniem z korzyścią dla niego? Też nie. Kwestię wolnosci mojego psa rozpatrywałabym w zupelnie innym swietle niż wolność przysługujaca kazdemu człowiekowi. U psa / zresztą u innych zwierząt też/ można mówić raczej o prawie do bycia wolnym np.od niepotrzebnego cierpienia.
Gdyby ,,niewolnictwo" rozpatrywać na przykładzie dzikich zwierzat odławianych przez człowieka przyznałabym Ci racje - im wolność się nalezy.
Gdybyśmy rozmawiały o wolnosci dla zwierząt urodzonych w niewoli- już bym się zastanowiła. Myślę, że mówiąc o wolności dla zwierząt trzeba brać pod uwagę czy ta wolność jest im potrzebna i jakie może przyniesc efekty dla nich samych. Dobro zwierzat przede wszystkim.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Karmi']Myślę, że wychodząc od podanej przez Ciebie definicji należałoby zacząć od pytania czy posiadanie psa może być traktowane jako dyskryminowanie? Dyskryminowanie ze względu na gatunek? Myślę, że absolutnie nie. Czy w interesie psa byłoby, żeby nie posiadał go człowiek? Biorąc pod uwagę stopien udomowienia i inne aspekty? Chyba nie. Czy zwrócenie wolnosci psu byłoby działaniem z korzyścią dla niego? Też nie. Kwestię wolnosci mojego psa rozpatrywałabym w zupelnie innym swietle niż wolność przysługujaca kazdemu człowiekowi. U psa / zresztą u innych zwierząt też/ można mówić raczej o prawie do bycia wolnym np.od niepotrzebnego cierpienia.
Gdyby ,,niewolnictwo" rozpatrywać na przykładzie dzikich zwierzat odławianych przez człowieka przyznałabym Ci racje - im wolność się nalezy.
Gdybyśmy rozmawiały o wolnosci dla zwierząt urodzonych w niewoli- już bym się zastanowiła. Myślę, że mówiąc o wolności dla zwierząt trzeba brać pod uwagę czy ta wolność jest im potrzebna i jakie może przyniesc efekty dla nich samych. Dobro zwierzat przede wszystkim.[/quote]
Wciąż jednak zakładasz, że to człowiek wie lepiej, co jest dobre dla psa. To jest punkt wyjścia twojego rozumowania. Bo przypominam, że zwierzęta domowe, w tym pies, same się nie udomowiły.
Owszem, gdyby z udomowienia nie miały korzyści, to nadal wszystkie byłyby dzikie.
Trudno teraz z całą pewnością stwoerdzić, czy "inicjatywa" wyszła od zwierząt, czy od człowieka. Obserwując jednak relacje człowiek - zwierzęta, chyba rozsądniej jest założyć, że od człowieka?
Tak, czy inaczej u podstaw udomowienia zwierząt przez człowieka nie leżał przecież zysk zwierząt, tylko zysk człowieka właśnie. Udomowiliśmy zwierzęta dla siebie, żeby mieć z tego korzyści, a nie po to, żeby zwierzętom łatwiej się żyło. "Zysk" zwierząt to tylko "skutek uboczny", coś co zaistniało "przy okazji", a nie jako cel sam w sobie.

I udomowienie to bynajmniej nie jest cecha trwałą, dziedziczną. Wystarczy jedno pokolenie, żeby psy nie były zainteresowane ścisłą koegzystencją z człowiekiem. Ba! Wystarczy zaniedbać socjalizację szczeniąt.
Tak więc nadal uważam, że my, ludzie ubezwłasnowolniamy w pewien sposób nasze domowe pupilki. Choć tak naprawdę niewiele trzeba, żeby te nasze Burki i Sabcie na powrót stały się dzikimi zwierzętami. Tylko jakoś to nam, ludziom nie w smak ;)

[B]Lis[/B], znam kilka psów, którym na wolności jest chyba lepiej, bo mimo prób przygarnięcia ich, one wybraly "wolność".
Sama dokarmiam takiego jednego "dziczka". Jego akurat nawet nie próbowałyśmy ze znajomymi łapać i na siłę wyadoptowywać bo wiemy, że to byłoby działanie na jego szkodę.
A dzikie koty? Nie te wielkie, afrykańskie, ale te nasze, dachowce. Uważasz, że żyje się im gorzej, niż domowym? Jasne, na pewno nie mają życia usłanego różami, ale które dzikie zwierzę ma? Spróbuj jednak wziąc do domu takiego dziczka od pokoleń i zaproponować mu życie w puchu... :cool1:

Link to comment
Share on other sites

[quote] Czy zwrócenie wolnosci psu byłoby działaniem z korzyścią dla niego? [/quote]Zważywszy na to jak są traktowane takie psy - bezpańskie,zdziczałe,do odstrzału...


[quote]Gdyby ,,niewolnictwo" rozpatrywać na przykładzie dzikich zwierzat odławianych przez człowieka przyznałabym Ci racje - im wolność się nalezy.
Gdybyśmy rozmawiały o wolnosci dla zwierząt urodzonych w niewoli- już bym się zastanowiła.[/quote]

Ja uważam że jeżeli dzikie zwierzę zostanie wychowane przez człowieka i dobrze się czuje w jego towarzystwie to nie należy go na siłę uszczęśliwiać - wybór powinien należeć do zwierzęcia.

[QUOTE][B]Lis[/B], znam kilka psów, którym na wolności jest chyba lepiej, bo mimo prób przygarnięcia ich, one wybraly "wolność".[/QUOTE]

To zależy od konkretnego zwierzęcia,każde zwierzę jest inne.
Pytanie powinno brzmieć,czy dla takiego psa ta "wolność" jest dobra ze względu na niebezpieczeństwa jakie na niego czyhają.
Pies jest zwierzęciem udomowionym i to człowiek jest za niego odpowiedzialny.
Jeśli chodzi o koty to u mnie w domu jest właśnie taki zwykły dachowiec przyniesiony z ulicy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lis']Zważywszy na to jak są traktowane takie psy - bezpańskie,zdziczałe,do odstrzału...[/quote]
Hmmm, czy w takim razie postulujesz udomowienie wszystkich gatunków zwierząt, na które się poluje?

[quote name='lis']Ja uważam że jeżeli dzikie zwierzę zostanie wychowane przez człowieka i dobrze się czuje w jego towarzystwie to nie należy go na siłę uszczęśliwiać - wybór powinien należeć do zwierzęcia.[/quote]
Wiesz, niekótrzy uważają, że wychowywanie przez czlowieka dzikich zwierząt w taki sposób, że potem nie są one zdolne do samodzielnego dzikiego życia jest właśnie uszczęśliwianiem ich na siłę.
A zwazyszy na to, jak neiwiele trzeba, żeby gatunki zwyczajowo będące domowymi pupilkami człowieka na powrót stały się dzikie... 8)

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Hmmm, czy w takim razie postulujesz udomowienie wszystkich gatunków zwierząt, na które się poluje? [/QUOTE]

Miałem na myśli psy - pies nie powinien być nigdy obiektem polowań - za niego jesteśmy odpowiedzialni,wzięliśmy na siebie tę odpowiedzialność w momencie gdy zadecydowaliśmy ( świadomie czy też nie ) o udomowieniu psa.

[QUOTE]Wiesz, niekótrzy uważają, że wychowywanie przez czlowieka dzikich zwierząt w taki sposób, że potem nie są one zdolne do samodzielnego dzikiego życia jest właśnie uszczęśliwianiem ich na siłę.
A zwazyszy na to, jak neiwiele trzeba, żeby gatunki zwyczajowo będące domowymi pupilkami człowieka na powrót stały się dzikie... :cool:[/QUOTE]

Oczywiście że można ale przede wszystkim zwierzęta które są przetrzymane na czas leczenia,takie wracają na wolność i b.szybko się tam odnajdują.
Zupełnie inaczej to wygląda w przypadku dzikiego zwierzęcia od małego wychowywanego przez człowieka - takie zwierzę nie poradzi sobie samo na wolności - oczywiście są wyjątki,ale to zależy od konkretnego zwierzęcia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asher']Tak, czy inaczej u podstaw udomowienia zwierząt przez człowieka nie leżał przecież zysk zwierząt, tylko zysk człowieka właśnie. Udomowiliśmy zwierzęta dla siebie, żeby mieć z tego korzyści, a nie po to, żeby zwierzętom łatwiej się żyło. "Zysk" zwierząt to tylko "skutek uboczny", coś co zaistniało "przy okazji", a nie jako cel sam w sobie.
[/QUOTE]

czasy się zmieniły i pies nie jest teraz 'pracownikiem' nie traktuje sie go jak kiedyś, teraz dla wiekszości jest członkiem rodziny którego kochają :P

[quote name='asher']Wystarczy jedno pokolenie, żeby psy nie były zainteresowane ścisłą koegzystencją z człowiekiem. Ba! Wystarczy zaniedbać socjalizację szczeniąt.
(...)
Choć tak naprawdę niewiele trzeba, żeby te nasze Burki i Sabcie na powrót stały się dzikimi zwierzętami[/QUOTE]
o nie, nie zgodze się, owszem, pies/ kot bedzie zdziczałe nie dzikie. nie poznałó człowieka wiec sie go boi, tak jak inne zwierzeta które nie wiedza co to człowiek, dlatego np. sanry uciekają gdy ludzie są za blisko, pies który nie wie co to jest człowiek też bedzie uciekał, w tym sensie bedzie dziki, ale to nie znaczy że jako 'dzikie' zwierze poradzi sobie na wolności.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Karmi']Myślę, że mówiąc o wolności dla zwierząt trzeba brać pod uwagę czy ta wolność jest im potrzebna i jakie może przyniesc efekty dla nich samych. Dobro zwierzat przede wszystkim.[/quote]

A kto ma ustalać, co jest dobre dla zwierząt?
Rozumiem, że nie człowiek, bo to byłby czysty gatunkowizm, żeby nie powiedzieć "rasizm"...

Więc kto?

A jeżeli człowiek - to jakim prawem? Jeżeli prawem ewolucji, to wróciliśmy do punktu wyjścia, o którym pisała asher.

Link to comment
Share on other sites

[FONT=Verdana]Tak sobie czytam... i mam nadzieję, że WSZELKA NORMALNOŚĆ nie pojawia się tylko i wyłącznie JAKO SEN IDIOTY :shake: .[/FONT]
[FONT=Verdana]W Odysei powiada się, że bogowie przędą nieszczęścia, aby przyszłym [/FONT][FONT=Verdana]pokoleniom nie zabrakło tematów do opiewania. I bądź tu człowieku mądrym. [/FONT]
[FONT=Verdana]A żyć trzeba :lol: .[/FONT]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='niceravik'][FONT=Verdana]Tak sobie czytam... i mam nadzieję, że WSZELKA NORMALNOŚĆ nie pojawia się tylko i wyłącznie JAKO SEN IDIOTY :shake: .[/FONT]
[FONT=Verdana]W Odysei powiada się, że bogowie przędą nieszczęścia, aby przyszłym [/FONT][FONT=Verdana]pokoleniom nie zabrakło tematów do opiewania. I bądź tu człowieku mądrym. [/FONT]
[FONT=Verdana]A żyć trzeba :lol: .[/FONT][/quote]

Lubię Twoje wejścia...:lol: Od razu zeszłam na ziemię...;)

Link to comment
Share on other sites

Asher, a propos "uszczęśliwiania na siłę" dziko zyjacych kotów.
W styczniu odszedł ukochany Maciej mojej cioci. Maciek ciotke uwielbiał, spał jej na plecach, mruczał, wtulał sie w szyję, obejmował łapami, tak, żeby nie puścić ukochanej pańci. W czym rzecz? Otóz Maciej od urodzenia był kotem dzikim, wolnożyjacym- przez ponad 12 lat. Złapała go karmicielka, kiedy przestał sobie radzić. Oswajanie trwało pół roku, po roku to był już przytulak. Co w tym najzabawniejsze- Maciek nie był uwięziony. Kiedy już poznał co to dobra ręka, dostał wybór- mógł wychodzić, mógł wybrać wolność. I wiesz... on nawet nie chciał iść na noc sam na dwór. Wolał spacery przy nodze (oczywiście bez jakiejkolwiek uwiezi); wolał dom, człowieka i michę :evil_lol:

Znając dom i znając wolne życie- bez wahania wybrał dom.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Chandler']A kto ma ustalać, co jest dobre dla zwierząt?
Rozumiem, że nie człowiek, bo to byłby czysty gatunkowizm, żeby nie powiedzieć "rasizm"...[/quote]

Ja to inaczej odbieram. Mam wrażenie, ze niepotrzebnie komplikujesz sprawę.
Jeśli chodzi o gatunkowizm to nie sądzę, żeby można było mówić o nim w przypadku samego faktu decydowania o tym co dobre a co złe dla zwierząt. Ważne co temu decydowaniu przyświeca. Jeśli interes tylko własnego gatunku bez brania pod uwagę interesów innego gatunku - to tak.
Rasizm? Można zastosować analogizm. Rasiści naruszają zasadę równości przez nadanie większej wagi interesom własnej rasy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='renia3399']heh troche zwiazane z tym o czym teraz gadamy, kto czytał ksiazke "folwar zwierzecy" ?? jestem w trakcie, nie mam tego jako lektury a czytam z własnej woli bo słyszałam że bardzo fajnie.. no i jak narazie bardzo mi sie podoba :eviltong:[/quote]

I teraz nikt już nie napisze...:placz:, bo nie czytaliśmy Orwella...:cool3:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Chandler']I wątek się powoli rozkręca...:grins:[/quote]

Na to liczyłam. Tak tu było cicho, że korciło mnie żeby w celu ożywienia dyskusji zacytować zdanie francuskiego sędziego, wiceprezesa sądu w Perigueux, które przeczytałam w ostatnim numerze Forum. Leciało to tak:
,,Gwałciciele, oszuści, zabójcy i myśliwi to zboczeńcy, którzy czerpią radość z upodlenia i śmierci żywej istoty" Ufff !!! Napisałam to ! :oops:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Karmi']Na to liczyłam. Tak tu było cicho, że korciło mnie żeby w celu ożywienia dyskusji zacytować zdanie francuskiego sędziego, wiceprezesa sądu w Perigueux, które przeczytałam w ostatnim numerze Forum. Leciało to tak:
,,Gwałciciele, oszuści, zabójcy i myśliwi to zboczeńcy, którzy czerpią radość z upodlenia i śmierci żywej istoty" Ufff !!! Napisałam to ! :oops:[/quote]

Ale co...? :hmmmm: Napisałaś i się wstydzisz...?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Karmi']Na to liczyłam. Tak tu było cicho, że korciło mnie żeby w celu ożywienia dyskusji zacytować zdanie francuskiego sędziego, wiceprezesa sądu w Perigueux, które przeczytałam w ostatnim numerze Forum. Leciało to tak:
,,[B]Gwałciciele, oszuści, zabójcy i myśliwi to zboczeńcy, którzy czerpią radość z upodlenia i śmierci żywej istoty[/B]" Ufff !!! Napisałam to ! :oops:[/quote]
Yyyyyyyy...
Najpierw wybuchłam histerycznym śmiechem, później zaczęłam myśleć, że wcale to śmieszne nie jest. Że ludzie znowu objawiają, jak bardzo wierzą w stereotypy.
Moim zdaniem w tej wypowiedzi nie ma ANI KRZTY PRAWDY. Gwałciciele? Oszuści? ZABÓJCY? Czy ten sędzia aby na pewno wiedział o czym on mówi? Tych wszystkich degeneratów porównał z myśliwymi? :shake:
Tia, a czy on nie wie, że, jakby to najdelikatniej powiedzieć, gdyby nie myśliwi, to oglądalibyśmy lisy zabijające na ulicy bażanty? Zające kicające sobie wesoło wokół naszych piesków? Dziki dobijające się do drzwi sklepu? I cóż, nie wiem, czy Ci myśliwi tak naprawdę czerpią z tej śmierci żywej istoty jakąkolwiek radość.
A tu, w tym wypadku zachowanie niektórych jest moim zdaniem karygodne. Bo skoro TEN myśliwy zabił psa, to na pewno wszyscy tacy są, więc są be i fe.
No cóż, podobnie można by patrzeć na psy, jeśli się uprzeć, nieprawdaż? Bo TEN pies zagryzł dziecko, więc na pewno wszystkie takie są!
Żal.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Karmi']Na to liczyłam. Tak tu było cicho, że korciło mnie żeby w celu ożywienia dyskusji zacytować zdanie francuskiego sędziego, wiceprezesa sądu w Perigueux, które przeczytałam w ostatnim numerze Forum. Leciało to tak:
,,Gwałciciele, oszuści, zabójcy i myśliwi to zboczeńcy, którzy czerpią radość z upodlenia i śmierci żywej istoty" Ufff !!! Napisałam to ! :oops:[/quote]

Hehe, a mi się przypomniał czytając to taki cytat:
[I]"[B]To złodziej! I pijak! Bo każdy pijak to złodziej!"[/B][/I]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...