Jump to content
Dogomania

Ile czasu poświęcacie Waszym psiakom???


Atos

Recommended Posts

Dbsst ja mam podobnie. Nawet jak jade gdzies z moim Panem to i tak mysle o suni, jak dzwonie do domu to pytam co z nia. Chyba bardziej tesknie za nia niz za domownikami :oops: Staram sie wszedzie ja brac, ale nie wszedzie mozna. Moj dzien (zreszta juz tu pisalam) jest podporzadkowanym Lazy! Ale mnie to bardzo odpowiada!!!

Link to comment
Share on other sites

  • 2 years later...
  • Replies 77
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

to zależy od rasy psa (ja mam dalmatyńczyka i spędzam z nią dużo czasu bo to psy, które muszą mieć jakieś zajęcie a do tego poprostu to lubię;); myślę, że na początku warto mieć kogoś do pomocy bo ze szczeniaczkiem jest duuużo pracy a później to już samo jakoś się układa;))) życzę powodzenia z kupnem psiaka bo nie wyobrażam sobie życia bez mojej suni;)

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Cały dzień :lol: Prawie się z nią nie rozstaję :lol: Długie spacery, nauka, zabawa, leczenie, przytulanie[/QUOTE]

jezu, ja jestem uzależniona od swojego psa i na odwrót...
To niedobrze, bo akurat mam taki okres, już od roku, że jestem cały czas w domu, tylko, bardzo rzadko, jeżdżę do sklepu... a tak to wszęęędzie z psem. Jak śpię np u koleżanki, to z psem, każde wyjście do bliskiego sklepu, z psem, w domu wszystko z psem, w łóżku z psem, do znajomych, rodziny, z psem...
Nie wiem co będzie jak pójdę do szkoły. Mam wyrzuty sumienia za każdym razem, gdy zostaje sam ( raz na 2 miesiące na parę godzin;) ;) ).

Link to comment
Share on other sites

Guest aneta_w

:roll: Ja także godzę naukę z pieskami.
Mam dwa, sięgające do kolan, kundelki. :p
Tylko że u mnie w domu jest wsparcie tzn. rano wychodzi mama, po południu i wieczorem (późnym) moja siostra, a ja :oops: wychodzę tylko późnym południem gdy wrócę ze szkoły (kiedy jest cieplej to wychodzę na dłuuuuugo :lol:). Ale za to ja je uczę, ja z nimi biegałam na szkolenie i ja z nimi biegam na różne pikniki itp. ;)

Link to comment
Share on other sites

Przeczytałem cały wątek. A więc psami zajmuję sie tylko i wyłacznie ja.Nikt po za mną nie wyprowadza ich , nie szkoli , nie gania po łakach.
A więc zdarzają sie jednak tacy faceci :D
I powiem w dodatku , iż spię z Kaja .Czarkowi jest za ciepło i spi na swoim legowisku.
Jezeli wychodze ze znajomymi na spacer to psy ida ze mna. Jak do Puba to zostają w domu.
Mają się dobrze codziennie siedzą same od 5 do 8 godzin :)

Link to comment
Share on other sites

Odpowiadam na pytanie: Tyle ile tylko mogę. Praktycznie cały dzień, odkąd wracam ze szkoły. Choćby i teraz- Zuzia śpi koło krzesła na którym siedzę.

Oczywiście z nią śpię, w zimę -całe noce, w lato jest gorzej bo jest jej za gorąco pod kołderką.

Jak wychodzę do znajomych, to psa nie biorę bo niekoniecznie muszą chcieć żebym przyszła z psem.

Zuza zostaje w domu sama tylko wtedy, gdy cała rodzina gdzieś wychodzi. Bo praktycznie moja mama cały czas jest w domu- nie licząc drobnych wypadów do sklepu, banku, poczty...

Link to comment
Share on other sites

Przed chwilą na spacerze spotkałam bardzo miłego młodego faceta z 3-miesięczną suczką - mieszańcem labradora z gończym (śliczna! :loveu:). Gadamy, gadamy, i nagle facet wzdycha: "Ja już się załamuję... Trzy tygodnie temu urodziło mi się dziecko, a przy tym psie jest więcej roboty niż przy niemowlaku... Chodzę spać o 2 w nocy, wstaję o 7, bo psa trzeba wyprowadzić, a w ciągu dnia ganiam z nim co 2 godziny. W domu szaleje, bo jest niewybiegany, a dziecko grzecznie leży sobie w łóżeczku, nie łazi, nie sika po kątach, ciągle śpi." Pocieszyłam go, że jeszcze parę miesięcy i piesek trochę uspokoi (ale już nie dodałam, że za parę miesięcy, kiedy dzieciak zacznie gananiać i wszystko ściągać ze stołu, będzie miał niezły sajgon w domu :evil_lol:).

Tylko sobie wyobraźcie: 3-tygodniowe niemowlę + 3-miesięczny szczeniak = o minut dziennie wolnego :cool3:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LAZY']Dbsst ja mam podobnie. Nawet jak jade gdzies z moim Panem to i tak mysle o suni, jak dzwonie do domu to pytam co z nia. Chyba bardziej tesknie za nia niz za domownikami :oops: Staram sie wszedzie ja brac, ale nie wszedzie mozna. Moj dzien (zreszta juz tu pisalam) jest podporzadkowanym Lazy! Ale mnie to bardzo odpowiada!!![/quote]

dokladnie :) jak wyjezdzam to mi brat przesyla filmiki z psiakiem i wszystkim opowiadam jaki to on jest cudowny i ze szkoda ze go nie ma ze mna i jak za nim tesknie... ;P

[quote name='Behemot']Przed chwilą na spacerze spotkałam bardzo miłego młodego faceta z 3-miesięczną suczką - mieszańcem labradora z gończym (śliczna! :loveu:). Gadamy, gadamy, i nagle facet wzdycha: "Ja już się załamuję... Trzy tygodnie temu urodziło mi się dziecko, a przy tym psie jest więcej roboty niż przy niemowlaku... Chodzę spać o 2 w nocy, wstaję o 7, bo psa trzeba wyprowadzić, a w ciągu dnia ganiam z nim co 2 godziny. W domu szaleje, bo jest niewybiegany, a dziecko grzecznie leży sobie w łóżeczku, nie łazi, nie sika po kątach, ciągle śpi." Pocieszyłam go, że jeszcze parę miesięcy i piesek trochę uspokoi (ale już nie dodałam, że za parę miesięcy, kiedy dzieciak zacznie gananiać i wszystko ściągać ze stołu, będzie miał niezły sajgon w domu :evil_lol:).

Tylko sobie wyobraźcie: 3-tygodniowe niemowlę + 3-miesięczny szczeniak = o minut dziennie wolnego :cool3:[/quote]


hehe niezle mam nadzieje ze sobie poradzi ze swoja gromadka a nie stwierdzi w koncu ze musi oddac psiaka bo nie ma czasu wrrr nie ciepie takich ludzi

a co do tematu:
ja tez chodze do LO niecierpie jak ktos wychodzi z psem a jednak sie zdaza rano jak mam na 7 do szkoly to bym po prostu nie wyrobila ale za to jak sobie odbijamy w weekend ;] jak jest cieplej to czasem idziemy na 6 godzinny spacer :))

Link to comment
Share on other sites

Guest Kamcia_14

Ile czasu poswięcam swoim psom :razz:. No chyba wystarczająco dużo :razz:
Rano spacer 15 góra 20 minutowy. Kiedyś to było jakieś 5 min :roll: ale się poprawiłam. No potem szkoła (:/).Wracam 14-15. Spacerek dłuuugi. Taki około 2 godzinny. Spacerek wieczorny to około pół godzinki. Oczywiście mówiłam o czasie zimowym bo w lecie (wakacje)to my prawie cały czas na dworze :razz:. Oprócz tego zabawy : aportowanie gonitwa rower joging.
I tresura...

Link to comment
Share on other sites

  • 3 months later...

[quote name='Yoshko']Lazy to co piszesz jest przerażające,jeżeli Two chłopak ma taki stosunek do psów, to zawsze ztego powodu bedą wynikały kłótnie, no ale mam nadzieje, że się dodadacie ,czego Wam życzę .
Niestety znam kilka par(dokładnie trzy), które miały zupełnie odmiemne poglądy i stosunek do zwierząt i to było ich powodem do rozstania.[/quote]

Hm... Nie do końca. Mój TŻ lubił niby psy, ale swojego nigdy nie miał. A tu nagle siłą rzeczy musiał kontaktować się z moją Ambrą. Na początku było kiepsko... Przeszkadzało mu to:
- że Ambra pośliniła mu spodnie
- że po pogłaskaniu Ambry ma pełno jej sierści na rękach (pora linienia była wtedy) i śliny
- że na swoich sztruksowych spodniach ma pełno jej sierści
- że ona skacze po nim
- pcha mu się na kolania, itp. itd.
Raz nawet mu wyciągnęła wkładki z butów i pogryzła. ;) Ale po miesiącu stał się całkowitym psiarzem. Wychodzi z nią na spacery wcześnie rano lub późnym wieczorem jak trzeba. Jeździ ze mną na szkolenie Ambry, na sterylizację, itd. Bawi się z nią. Cmoka ją, itd. Nawet jak Ambry nie ma, bo jest u moich rodziców, to mówi, że bez niej smutno. TŻ przyswoił sobie wiedzę o psach ode mnie, a teraz ma własnego adoptowanego szczeniaka. Jak dla mnie jest dla niego wspaniałym opiekunem (co okazało się m.in. gdy psiak zachorował na parrowirozę i np. robił pod siebie, a Daniel był przy nim w każdej chwili sprzątał, obmywał, podawał lekarstwo, itd). Jak widać pies może w sobie rozkochać... Tak jak zrobiła to Ambra w stosunku mojego TŻ-eta. Więc nie przejmuj się [B]Lazy, [/B]może Twój narzeczony jest bardziej oporny, ale myślę, że w końcu go do piesków przekonasz... :)

A wracając do głównego tematu: Ja studiuję i zaraz po zajęciach gnam do mojej suńki. :) W czasie wolnym za dużo nie łażę ze znajomymi po knajpach, bo wolę ten czas poświęcić mojej suńce i odpoczywać razem z nią i moim Tż-etem. I jest dobrze... ;)

Link to comment
Share on other sites

Widze,ze [B]Akitka [/B]wykopala watek z zeszlego roku :evil_lol:

Moj chlopak przez ponad rok bronil sie rekoma i nogami przed wzieciem psa.Wmawial mi,ze jest uczulony na psia i kocia siersc...........
W koncu go ublagalam na jednego,pozniej na drugiego a trzeciego i czwartego to sam chcial :crazyeye: ;) Obecnie zastanawia sie nad piatym :lol: :roll:
A jego alergia ? NIGDY NIE ISTNIALA :shake:

Ostatnio zaproponowalam abysmy przygarneli kotka ze schroniska (jezeli schronisko chcialo by go uspic).Kategorycznie powiedzial NIE :angryy: :shake:
Ale mysle,ze za jakies 3 miesiace powie TAK ;)

Cale nasze zycie podporzadkowane jest naszej kochanej czworce.Od rana do nocy :evil_lol: Wszyscy mowia,ze mamy bzika na punkcie psow :roll: :mad: :lol:

Link to comment
Share on other sites

Mojej suni poświęcam tyle czasu, ile tylko mogę :lol:
Też się nadal uczę, więc siłą rzeczy nie mogę go poświęcić tyle ile bym chciała, ale sunia rzadko siedzi sama w domu- kiedy mnie nie ma, jest z nią mój brat, który na ogół ma zajęcia wtedy, gdy ja już wracam- tak nam się dobrze ułożyło ;)
Wolny czas spędzamy głównie na spacerach, sunia musi się przecież wybiegać, ale lubimy się też szkolić, bawić czy poprostu leniuchować w domu ;) Dalsze "wyprawy" odbywamy na ogół w weekendy, gdy wolnego czasu mamy więcej.
Oczywiście, że da się pogodzić naukę czy inne zajęcia z posiadaniem psa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kasia_82']Widze,ze [B]Akitka [/B]wykopala watek z zeszlego roku :evil_lol:

Moj chlopak przez ponad rok bronil sie rekoma i nogami przed wzieciem psa.Wmawial mi,ze jest uczulony na psia i kocia siersc...........
W koncu go ublagalam na jednego,pozniej na drugiego a trzeciego i czwartego to sam chcial :crazyeye: ;) Obecnie zastanawia sie nad piatym :lol: :roll:
A jego alergia ? NIGDY NIE ISTNIALA :shake:

Ostatnio zaproponowalam abysmy przygarneli kotka ze schroniska (jezeli schronisko chcialo by go uspic).Kategorycznie powiedzial NIE :angryy: :shake:
Ale mysle,ze za jakies 3 miesiace powie TAK ;)

Cale nasze zycie podporzadkowane jest naszej kochanej czworce.Od rana do nocy :evil_lol: Wszyscy mowia,ze mamy bzika na punkcie psow :roll: :mad: :lol:[/quote]

Oj przepraszam... Przeglądałam pierwszą stronę działu "Wszystko o psach" i tu był ten wątek. Nie zwróciłam więc z tego względu uwagi na datę. :roll:

Link to comment
Share on other sites

Hm...

Ja staram sie poswięcac psiakowi tyle czasu ile mogę.Rano przed pracą szybki spacerek(siusiu i koopka:) ) potem psiak siedzi sam bo my pracujemy-po pracy długi spacer-wieczorami zawsze zabawa bo tak sie nauczył, że go "łapie" na zabawki ok 22-23:diabloti:Potem spacer przed snem-tak 30-40 minut. Mój mąż pracuje 2 na 2-dwa dni pracy, dwa wolnego. Ja jestem w pracy codziennie-mam 2 dni w tygodniu wolne. Jak jest taka sytuacja, że psiak musi byc w domu dłużej niz osiem godzin, to zawsze przychodzi do niego mój tata albo proszę sąsiadkę.Dbam o niego, czesze go, pilnuje szczepien, sprawdzam uszka, zeby...kąpie razem z mężem-zreszta on sie psiakiem tez super zajmuje bo bardzo lubi psy i zawsze chcial mieć psa:)

A praca?No coż, trzeba do niej chodzić, żeby psiak mógł jeść karmę za 200zł:evil_lol::evil_lol::evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

  • 4 months later...

Nie poświęcam mojej suni jakos specjalnie dużo czasu, bo ma juz swoje lata i w domu wiekszość czasu śpi :p

Oczywiście spacery i zabawa na dworku to wychodzi różnie, zależy ile mam czasu - tak 1-3 godziny; czasami przy wyjatkowych okazjach więcej.
Mieszka w moim pokoju, więc kiedy jestem w domu, cały czas jest ze mną i jeśli nie chrapie to zerka ze swojego posłanka, towarzyszy mi po drodze do lodówki :eviltong: albo wtuli łepek na kolana kiedy siedzę na kompie.
Spać ze mną nie chce :shake:

Sama zostaje jak dotąd głównie wieczorami na parę godzin, choć nie codziennie - czasem nie wychodzę, czasem biorę ją ze sobą. Od października zaczną mi się studia i będzie musiała siedzieć sama w co drugą sobotę i niedzielę, tak od 5.00 do 21.00, z tym że oczywiście będzie odwiedzana przez kogoś z przyjaciół w celu wyprowadzenia, nakarmienia i podania leków ;)

Właściwie to aż mi brakuje tego, jak absorbująca była jako szczeniak albo 2-3 letni żwawy pies ;) Hmm czyżby była pora na szczeniora? :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Hm.. z tym czasem dla psa to u nas rożnie bywa:cool3:
Zawsze mamy rano spacerek taki poł godzinny, często po południu taki 2h ale i zdarzaja się nawet 4h i oczywiście wieczorkiem pol godzinny.
ale opocz tego zawsze w ciągu dnia bawie się z psem i ćwiczę:cool3:, gorzej w roku szkolnym kiedy nie dysponuje dużym czasem, ale na szczęście wyrabiamy;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...