Jump to content
Dogomania

nasze staruszki


gayka

Recommended Posts

Będę u mojego weta , on się specjalizuje z gnatach psich , to się podpytam co jeszcze można dać.
Moje tetebiaki , nie wymagają suplementacji. Lalki stawy póki co są malinowe , a ona najstarsza z "miotu" ;) Nie mam zwyczaju leczyć zdrowych psów :)
Ale kilku staruszków już w swoim życiu miałam w tym i dobka ;)
teraz siostry ONka jest na kuracji arthofleksowej i zdecydowanie lepiej jej stawy "trzeszczą" ona ma 15 lat prawie. Dostawała jakieś inne zamienniki i poprawy nie było.
Ale bardzo jej pomogły preparaty Mikkity .. jest taki wynalazek Geriadog i karytynina ... Sonia , ta 15 latka , cierpi plus do tego na kłopot z serduszkiem.
Dostaje też do żarełka , galaretkę w kurzych łapek.Ona nie była chowana na karmach suczych tylko na żarełku gotowanym. Więc teoretycznie może nie dostawała wszystkiego co organizm wymaga.
Niemniej po odpowiednich lekach na serce , suplementacji stawów i starości ... śmiga jak dzika.
Bo to też taki bardzo rozrywkowy zwierzak .... z leżenia najbardziej lubi ganiać wrony które jej kradną żarcie z miski.
Sonia mimo iż wychowana w bloku , po przeprowadzce do domu z ogrodem , wybrała żywot psa podwórkowego. Ale swój lokal ma ogrzewany ;)
Mojej siostry teściowa , ma schize na tym punkcie .... Pies ma swoją budę , koty swoją ... wszystko podłączone do centralnego ogrzewania.
Sonia nie chce mieszkać w domu za nic w świecie.

6 lat i staruszek ? eeeeeee , to jest jeszcze młodzież ... w tym roku Klementyna i Franio będą mieć po 6 lat ... w życiu nie powiem że to staruszki.

Lalka to jest inna bajka , bo jej stuknie 9 latek , ale ona nigdy zbyt żywiołowa nie była ... ale teraz coraz cieplej , więcej słońca to jest w swoim żywiole i zaczęła ganiać z młodzieżą więcej.
Ona zimna i zimy nie lubi ... znaczy lubi w domu przed kominkiem albo pod kołdrą .. a najlepiej dwiema.

Link to comment
Share on other sites

9 Vectra, 9 lat. I to jest bardzo sportowy typ.
Przed chwilą, kiedy porządkowałam teren - on rozpitolił w drzazgi starą kanape (za moim przyzwoleniem) z wielką radochą a potem zdążył wykopać dwie dziury po 1,2metra głębokie i 1,5 szerokie (czyli swoje ulubione w myśl zasady "dziura ma mieścić dwa psy")
I ukradł jeszcze piłke do nogi z garażu sąsiada i oczywiście unicestwił (nie wiem ile ma już na koncie ale cholera mnie strzela. Kupiłam już takie zapasowe, jak były w promocji i je rozdaje jak komuś zniszczy)... Także jeśli chodzi o żywotność - jest w niesamowitej formie. Wiem, jednak, ze ciężko mu ze stawami. Widzę, ze go boli. Kuleje i jak nie dostanie tego przeciw bólowego i zapalnego - cierpi. To bardzo smutne.. on jest taki wesoły i pomysłowy. Niszczy mi życie w kwestii planowania czegokolwiek od 6 lat a tu zdrowie staje na przeszkodzie..
Każe mu sie oszczędzać (np. teraz zamknęłam go w pokoju, żeby nie biegał po tym świrowaniu na dworze) ale to ne to samo.. Pełnia życia to pełnia życia.

Link to comment
Share on other sites

Tia. Vectra... Ja nie wyrabiam przy nim od 6 lat. Ciągle coś kradnie/niszczy/goni lub po prostu wyje, zeby mu zapewnić rozrywke (straaaasznie wyje. Nie do ogarnięcia). Jak już wyczerpią mu się możliwości to tak sobie na mnie skacze i gryzie, skacze i gryzie. A ja tak fajnie krzycze i piszcze aż wreszcie (chcąc odwrócić jego uwage) wydaje komendy i bawie sie, nagradzam.. itd...

STRAAASZNEEE.

Zachciało się "użytka"

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vectra']wg mojego doświadczenia , jest to najlepszy na rynku specyfik na stawy.
Owszem są podobne wynalazki , tańsze , ja w nie jednak nie wierzę.

vectra czemu?ja mam wypraktykowane prep.z firmy dolfos arthroHA i arthrofos super działaja.zanaczam że mam psa z dysplazja.nie daję p/zapalnych p/bólowych chyba że nie może sie podniesc ale (odpukać) od 2 lat nie zdarza mu sie to cały czas 'leci "na w/w prep. ze skutkiem świetnym.a arthroflex jest dosc drogi

Link to comment
Share on other sites

Gryf80 , napisałam , że wg mojego doświadczenia , tylko arhoflex działa. Przy stosowaniu innych środków , nie było poprawy żadnej , a na pewno nie tak spektakularnej.
Teraz mojej siostry suka , dostaje arhoflex , była też na innych środkach ... nie było takich efektów.

No drogi jest , ale co dziś jest tanie ;)

Dolfosu preparaty , jak trzeba niekiedy podaję .. szczególnie biotynę z cynkiem ... bo jest najlepsza na rynku , wg mnie i moich doświadczeń.

I nie tak , że wierzę iż droższe lepsze , bo tak nie jest ;) Bo są i dużo droższe preparaty na stawy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gryf80']vectra czemu?ja mam wypraktykowane prep.z firmy dolfos arthroHA i arthrofos super działaja.zanaczam że mam psa z dysplazja.nie daję p/zapalnych p/bólowych chyba że nie może sie podniesc ale (odpukać) od 2 lat nie zdarza mu sie to cały czas 'leci "na w/w prep. ze skutkiem świetnym.a arthroflex jest dosc drogi[/QUOTE]

Ja też podaje arthrofos i jesem w miare zadowolona jednak chciałabym spróbować czegoś lepszgo. Zamówłam Arthroflex i powiem po jaimś czasie jak sie ma do arthrofosu (który stosuje od 3-4 lat)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vectra']Gops , Twoja suka ma problemy ze stawami ? chrzęści , rzęzi , skrzypi , ma niedowłady , przykurcze etc ?

Jeśli odpowiedź brzmi nie , to słusznie że nie dajesz arhoflexu ;) on się przyda , gdy coś z powyższego się wydarzy.[/QUOTE]
miała problemy takie że trzęsły jej się łapy przednie po wysiłku fizycznym i wet nie potrafił stwierdzić czy to mięśnie czy to stawy , na wszelki wypadek zaczęłam podawać arthrovet i trenować z suką wp by wzmocnić mięśnie łap i jak ręka odjął ! ;) od prawie roku łapy się nie trzęsą ale tabletki wspomagające stawy podaję bo przy ciągnięciu ciężarów jest to zwyczajnie wskazane, nie chce ryzykować na "sucho" .
a suka ma dopiero 4 lata , mam nadzieję że takie jak daję są wystarczające .
teraz kupuję ludzki lek bo zwyczajnie jest tańszy a ma dobry skład więc po co przepłacać .

Link to comment
Share on other sites

na to trzęsienie łap , to muszę sobie przypomnieć co się daje.To nic wspólnego ze stawami niema. To jest niedobór , wapna i wit C.
Twoja suka nie ma problemów ze stawami , więc taki suplement możesz podawać.
Arthoflex jest wskazany , gdy są problemy - tu żeby było jasne i nikt nie mylił skuteczności , zamienników ;)

U ludzi każda część ciała , jak zaczyna sie dziwnie zachowywać ;) to mówi co brakuje.
Jak łapiesz skurcze w łydkach - magnez z wib b , jak mrowieją dłonie , to potrzebny potas etc

spojrzałam w skład tego co podajesz , jest tam witamina C , więc masz odpowiedź czemu przestały się łapki trząchać :)

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

Jeśli chodzi o, moim zdaniem najlepszy specyfik na stawy to zdecydowanie popieram Vectrę. Dla mojego 12latka w mokre, wilgotne dni to najlepsze lekarstwo na jego zwyrodniony staw w tylnej łapie. I w zasadzie (odpukać!) staw jest jedyną naszą przeszkodą, ponieważ zawyrokował o zakończeniu długich leśnych spacerów i gonieniu za patykami, co Gizmo po dziś dzień uwielbia. Kiedyś zignorowałam zdanie weta, poszliśmy w góry... przez 2 dni musiałam biedakowi potem pomagać wstawać i leciał na przeciwbólowych... no niestety, starość nie radość.

Poza tym zmienił się jego charakterek - stał się bardziej uparty i zrzędliwy... musi być na jego i koniec! Inaczej bojkotuje całą rodzinę ;)

Link to comment
Share on other sites

Mój staruszek ma 14 lat ;-) Do tego jest niepełnosprawny od urodzenia (Ma jedną przednią łapę podkuloną przy samej klatce piersiowej, a drugą przednią łapę ma rozdwojoną - znaczy się palce...) Mimo problemu z chodzeniem, złego słuchu i nie zadobrej widoczności jest w dobrej kondycji. Dziwię się że nie ma urazów kręgosłupa jak to u Jamników (bądź co bądź ma taką posturę).
Zamieszczę zdjęcie, bo może nie wszyscy zrozumieli mój opis jego łapek. ;-)
[attachment=1544:8384.attach] <-na tym zdjęciu widać jego podkuloną łapkę
[attachment=1545:8385.attach] <- A na tym tą drugą - rozdwojoną.
PS. W Zadnym wypadku łapki nie sprawiają mu dyskomfortu, czy bólu. :-)

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Przepraszam za off, ale bardzo potrzebujemy pomocy, zostały nam tylko 4 dni do końca kwarantanny, inaczej Maniuś, który ma 12 lat trafi za kraty schroniska:-(
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/226652-Maniek-wykrzywiona-łapka-dziura-na-ciele-i-w-sercu-i-jedno-marzenie-by-godnie-żyć[/URL]

Kraków

Również DT za zwrotem kosztów jedzenia i weterynarza.

Edited by paula_t
Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

[quote name='agusiazet']Melduję się na wątku z moim prawie 9 letnim kundlem Sonym. Jest u mnie od szczeniaka, został wykupiony od chłopa, który pewnie utopiłby szczeniaczki, ale poszły w dobre ręce wszystkie trzy. To rodzinny pupilek i tak też się zachowuje, nie przepada za innymi psami, suczki toleruje (właśnie mamy jedną małą na tymczasie, może ktoś chce na stałe). Jest snobem, niczym nie umie się podzielić, nie przepada jak inne psiaki po nim skaczą i go obwą****ą. Jak dotąd jest zdrowy, nie licząc nawracających zapaleń uszu i jednego pogryzienia połączonego z szyciem bez narkozy!!! Poza tym czuje się młodo, lubi spacery, ganianie za kijem i wiewiórkami, kotom też nie za bardzo chce odpuścić, ale wie, że nie wolno. Strasznie martwię się, że kiedyś (oby jak najpóźniej) zacznie chorować, ale wiem, to pewnie nieuniknione. Zapomniałam, że uwielbia się wylegiwać w pańskiej pościeli, szczególnie jak jest zimno!!! Trzymam kciuki, żeby wszystkie nasze staruszki, były jeszcze długo z nami!!![/QUOTE]


Mój Sony skończył już 13 lat. Ma niesprawną trzustkę i bierze kreon enzym trzustkowy oraz preparaty wspomagające wątrobę. Je specjalistyczną karmę dietetyczną dla starszych psów oraz mokrą karmę na stawy, do tego witaminy dla starszych psów. Ma dziąślaka, nie wiem, czy mu go operować, bo jak się nie wybudzi z narkozy? Poza tym ma się dobrze, drepcze na spacery, czasem jeszcze pobiega (bo jak zwykle mam tymczaskę), nadal nie lubi innych samców i niestety prawie całkiem ogłuchł. Ale jest z nami i to nas cieszy!

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

No to i ja się dołączę do "zastaruszkowanych" :) Pół roku temu dołączył do nas piesek znajdka, który koczował dobrych parę lat pod firmą mojego chłopa. Zawinęłam pod pache i zabrałam do domku.

Został ochrzczony Pimpek ale ja do niego mówię Pikulinka :) kilka dni po tym jak u nas wylądował zabrałam go do weta. Pani doktor osłuchała, obejrzała, zbadała krew do badań i orzekła że psiur na swój wiek, który okeśliła na 11 lat w dobrym stanie. Jedyne co było na minus to fakt że psiak prawdopodobnie urodził się z wadą stawów w przednich łapkach i wygląda jak chodzący kowboj. Jednak w niczym mu to nie przeszkadza bo przez ten czas nauczył się z tym żyć. My jednak wnosimy go po schodach i wnosimy do góry.
Zębów z przodu nie ma prawie wcale. Mówię wcale bo ostała mu sie dolna jedynka. Karmimu go zmiksowanymi pokarmami ale jak trzeba ukraść pozostałym psiurom chrupkę to da sobie radę.


[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/835/2qbu4js.jpg/"][IMG]http://img835.imageshack.us/img835/4782/2qbu4js.jpg[/IMG][/URL]

Uploaded with [URL="http://imageshack.us"]ImageShack.us[/URL]

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Od 17lat mieszka ze mną mieszaniec Oskar :loveu: Mentalnie nic się nie zmienił - nadal wesoły, zabawowy, ciągle głodny piszczek-przytulak :) Pamiętam, że pierwszym objawem starości (oprócz siwej mordki) było pojawienie się guzków (tłuszczaków) - dwa lata temu miał usunięte pierwsze guzki oraz jąderka, bo miał jakieś zmiany. Rok temu pojawiły się kolejne tłuszczaki w tym na ogonie, który ostatecznie został amputowany - kolejna operacja. Następnie "padł" słuch, znacznie pogorszył się wzrok. W grudniu pojawiły się pierwsze problemy z sercem. Na stałe bierze Vetmedin 2,5mg (2x dziennie). Doszły problemy z jelitami (biegunka, raz na 1,5/2 m-ce) na które pomaga tylko antybiotyk.

Podsumowując Oskarek jak na swój lęciwy wiek ma się baaaaaaaaardzo dobrze. Jest pod stałą opieką (świetnego) weterynarza, każdy z domowników dba o niego z całych sił. Mam nadzieję, żę jeszcze będzie z nami przez wieeeeeeeeeeeele lat?

Wiadomo, czasami miewa się gorzej, zwłaszcza teraz gdy jest gorąco - np. dzisiejszej nocy ciężko dyszał (powachlowałam go :eviltong: i po 10min przeszło :lol: ) Na razie sobie radzimy i mam nadzieję, że radzić sobie będziemy :loveu:

Poniżej zdjęcie z przed paru lat - Cfaniak :razz:
[IMG]http://img228.imageshack.us/img228/7546/oskar2wk8.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...