Nutusia Posted September 25, 2015 Posted September 25, 2015 Ojej, a sobota już jutro! Jak to zleciało... Quote
Usiata Posted September 25, 2015 Posted September 25, 2015 Ano tak, jutro sobota i Nesiula "idzie na swoje". Posag przygotowany (legowisko, kocyk, kołderka, ulubione piłeczki, gryzaki, przysmaki, sucha karma, obróżka feromonowa); dziś Nesia została zabezpieczona przeciw pchłom i kleszczom (Frontline Combo). Ciocie, bardzo proszę, trzymajcie kciuki za Nesię, za Jej szybkie przystosowanie w domku stałym :) Quote
Poker Posted September 25, 2015 Posted September 25, 2015 Jak kazali, to trzymam kciuki za całokształt.Powodzenia Nesiu !! Quote
Mortes Posted September 25, 2015 Author Posted September 25, 2015 No ja to już na szpilkach siedzę .... Taki ważny dzień dla Nesi a i w Białogonkowie też ważny moment ...dla Inki :) Usiatko jak tylko sfinalizujesz sprawę to proszę opowiedz nam jak najszybciej jak było ....:) Czekamy i gryziemy paznokcie ;) Quote
Usiata Posted September 26, 2015 Posted September 26, 2015 I pojechała Nesia do swojego domku! Pani Danusia z bratem, Panem Grzegorzem, przyjechali po 10-tej, poszliśmy wspólnie na długi spacer, troszkę pobyliśmy na ławeczkach, odprowadziłam Państwa do samochodu i przekazałam Nesię w objęcia Pana Grzegorza (jako że Pani Danusia prowadziła auto). Nesiula była lekko zestresowana tym moim "porzuceniem" Jej i troszkę drżała, ale po 5 min. jazdy na kolanach Pana Grzegorza, odpręzyła się i już spokojnie leżała. W domku była na pierwszym spacerze, zrobiła siusiu jak trzeba. Z Miśkiem na razie się obserwują, piesek na początku Nesię obszczekał, ale gdy Nesia pokazała Mu piękne ząbki to od razu się uspokoił. Najgorsze już za nami :) Nesia w domku już podeszła do Pani Danusi po głaski więc będzie juz tylko lepiej przełamywanie lodów z Panem Grzegorzem Nesia wędruje do Pani Danusi Państwo nie zapomnieli także o Białogonkach, przywieźli ze soba dwa worki pościeli, ręczników, chyba jakieś garnki i worek suchej karmy. Serdecznie dziękujemy Pani Danusiu Quote
Guest TyŚka Posted September 26, 2015 Posted September 26, 2015 Trzymam kciuki za szybką aklimatyzację. Powodzenia, maleńka! :) 1 Quote
Mortes Posted September 26, 2015 Author Posted September 26, 2015 Cieszę się że już Nesia w swoim prawdziwym domku :) Ogromnie trzymam kciuki za szybkie przyzwyczajenie się suni do Pana Grzegorza i Pani Danusi ...no i do ich pieska :) A Tobie Usiatko współczuję bo wiem jak to jest jak sie człowiek przyzwyczai a potem trzeba oddać ... ale taka juz nasza rola ... Dziękuję Ci bardzo za to wszystko co dla Nesi zrobiłas :) Wiem że bedziesz do Państwa dzwoniła nie raz ...podziękuj od nas za dary dla Białogonków :) 1 Quote
Poker Posted September 26, 2015 Posted September 26, 2015 Kolejna udana adopcja. Szczęściara z Nesi,. 1 Quote
Usiata Posted September 26, 2015 Posted September 26, 2015 Nesia przesyła pozdrowienia z domku stałego dla Cioć trzymających za Nią kciuki: I kilka słów od Pani Danusi z godz. 16:59 Wzięłam Neskę na wersalkę do głaskania. Sama po chwili wyciągała łepek. Ale już doskonale wie, że wersalka jest wygodniejsza od podłogi. Wyszłam na chwilę, aby dać trochę jedzenia kurom – a kiedy wróciłam leżała tam rozciągnięta na całą długość. Misiek poszedł spać do pana. Ciekawa jestem jak zareaguje na ten widok. Ostatnio tylko on tam urzędował. Psina zjadła rosołu z ryżem i marchewką (nie zdążyłam jeszcze obrać mięsa – będzie na kolację), miskę wylizała do czysta i z powrotem usadowiła się na wersalce. Pani Danusiu, serdecznie dziękuję za wieści i za zdjęcia; Nesiulko - oby tak dalej dziewczynko, trafiłaś do ludzi z sercem na dłoni :) Quote
Mortes Posted September 26, 2015 Author Posted September 26, 2015 Usiatko :) co za niespodzianka :) Już zdjęcia ! :) Cieszę się że Pani Danusia tak się stara zaprzyjażnić z Nesią :) Będzie jej bardzo dobrze w nowym domku ...czuję to w kościach ;) Oby tylko Misiek odbraził się na Nesię ... To niewiarygodne jakie szczęście miała Nesia i jak wielu ludzi musiało stanąć na jej drodze żeby znalazła się u celu czyli u Pani Danusi ... najpierw moja sąsiadka która nie mogąc pomóc Nesi sama, poprosiła mnie o pomoc , potem niezawodna Martynka która opiekowała się Nesią w tym trudnym dla niej czasie ( sterylizacja) , następnie Usiatka która wyjechała po Nesię do Radomia gdzie dotransportowała Nesię moja Siostra .Ciocia Olena i jej szczęśliwe ogłoszenia ... Sporo nas było w tym łańcuszku Nesiowego szczęścia ;) ps. i choć słyszę coraz częściej że DOGO spada na przysłowiowe psy ...to jednak nadal uważam że DOGOMANIA czyni cuda .... No bo czy to nie jest cud ??? Gdyby nie my wszyscy to Nesia dziś jako bezimienna sunia błąkała by się po polach ... no bo swojego śmietnika już nie ma przecież .... No i pewnie już byłaby w ciąży ... 2 Quote
Usiata Posted September 27, 2015 Posted September 27, 2015 I wieści z domku, z samego ranka (Pani Danusiu, bardzo serdecznie za nie dziękuję bo spokojniej mi się żyje ) „Psinka wreszcie dziś się załatwiła (kupka). Zostawiłam ich samych na prawie godzinę, a kiedy wróciłam – byli cali i tylko obydwa ogony chodziły we wszystkie strony. Noc była zupełnie spokojna. Misiek spał ze mną, a Neska na swoim posłaniu. Wieczorem było trochę problemów, bo Misiek obraził się kiedy zobaczył Neskę na wersalce i schował się pod stołem. Dość długo to trwało, a nic nie chciał wyjść. Ale kiedy ja się położyłam – od razu zameldował się na swoim miejscu. Neska faktycznie bardzo trzyma się moich nóg, chociaż zawsze musi sprawdzić co akurat Misiek obwąchuje. A w ogóle na spacerze to ogon jest bardzo wysoko i chodzi w kółko. W domu chodzi za mną cały czas – przedtem robił to Misiek. Pozdrawiam" Quote
ania75 Posted September 27, 2015 Posted September 27, 2015 I wieści z domku, z samego ranka (Pani Danusiu, bardzo serdecznie za nie dziękuję bo spokojniej mi się żyje ) „Psinka wreszcie dziś się załatwiła (kupka). Zostawiłam ich samych na prawie godzinę, a kiedy wróciłam – byli cali i tylko obydwa ogony chodziły we wszystkie strony. Noc była zupełnie spokojna. Misiek spał ze mną, a Neska na swoim posłaniu. Wieczorem było trochę problemów, bo Misiek obraził się kiedy zobaczył Neskę na wersalce i schował się pod stołem. Dość długo to trwało, a nic nie chciał wyjść. Ale kiedy ja się położyłam – od razu zameldował się na swoim miejscu. Neska faktycznie bardzo trzyma się moich nóg, chociaż zawsze musi sprawdzić co akurat Misiek obwąchuje. A w ogóle na spacerze to ogon jest bardzo wysoko i chodzi w kółko. W domu chodzi za mną cały czas – przedtem robił to Misiek. Pozdrawiam" cudnie - dziękujemy za wieści :) 1 Quote
mdk8 Posted September 27, 2015 Posted September 27, 2015 cioteczki z W-wy potrzebna pomoc http://www.dogomania.com/forum/topic/333405-pomocy-w%C5%82a%C5%9Bcicielka-psa-umiera/page-2 Quote
Nutusia Posted September 28, 2015 Posted September 28, 2015 Cudne wieści! Misiu, nie obrażaj się ;) Fajną koleżankę będziesz miał w Nesi, a na wersalce zmieścicie się oboje :D 1 Quote
Mattilu Posted September 28, 2015 Posted September 28, 2015 Usiatko, przytulam, bo trochę Ci jednak hadko za Nesią ;) Nesiu, teraz musisz się nauczyć żyć z "bratem" :) 1 Quote
Usiata Posted September 28, 2015 Posted September 28, 2015 Nesia pozdrawia Ciocie z domku stałego - dzisiejsze info od Pani Danusi: "Kolejna spokojna noc. Na spacerze nawet raczyła szczeknąć, bo Misiek za bardzo kręcił się w jej pobliżu. Chodzi bez szelek (na smyczy przypiętej do obroży) i nie ma żadnych problemów. Pozdrowienia od małej." Quote
Usiata Posted September 28, 2015 Posted September 28, 2015 Usiatko, przytulam, bo trochę Ci jednak hadko za Nesią ;) Nesiu, teraz musisz się nauczyć żyć z "bratem" :) Mattilu, "hadko" to mało powiedziane, bo Nesiula ma dar zdobywania serca, to taka wdzięczna proludzka, spokojna malizna, chodzi przy nodze, zagląda w oczy i prosi o głaski. Pani Danusia już o tym doskonale wie, i dlatego tak mnie wspiera wieściami o Nesi - dziękuję serdecznie Quote
ania75 Posted September 28, 2015 Posted September 28, 2015 Usiatko przytulamy bo to zawsze trudno oddać choćby "chwilowego" psiaka - ale wieści z domku takie fajne, że chyba lepiej być nie może :) Quote
Nutusia Posted September 29, 2015 Posted September 29, 2015 O tak! Wieści z Nesiowego domku balsamem na zahadkowane Usiatkowe serduszko ;) :) Quote
Usiata Posted September 30, 2015 Posted September 30, 2015 Pani Danusia codziennie, skutecznie, poprawia mi nastrój (to taka fajna, ciepła Kobieta ) poranne wieści z domku o Nesiuli: "Pierwsza cała noc małej na wersalce. I to zupełnie spokojna. Misiek usadowił mi się na poduszkach nad głową, a Neska ułożyła w nogach. I spokój do rana. I następny cwaniak. Kolejny pies odrzuca na bok koc i śpi na pościeli. Dziś zrobiła to pierwszy raz, ale wszystkie tak robią. Ledwo rano się podniosłam a mała już tańczyła na dwóch łapkach – czekała na spacer. Profilaktycznie raz szczeknęła (Misiek ujada dopóki nie znajdzie się na zewnątrz)." Quote
Nutusia Posted September 30, 2015 Posted September 30, 2015 Baaaardzo Ci zazdroszczę Usiatko tych codziennych relacji ;) Quote
Usiata Posted September 30, 2015 Posted September 30, 2015 Heh, Nutusiu, dzięki takim relacjom żyję zdecydowanie spokojniej. I świeżutkie fotki Nesiuli (troszkę ucięte, ale zrobić zdjęcie szatanowi wcale nie jest łatwo, oj nie jest :lol: - temat mejla - "Mały diabełek z dzisiejszego dnia") Pani Danusiu, stokrotnie dziękuję za niespodziankę inhalacje trawowe w ferworze zabawy, a popatrzcie przy okazji jaką mam piękną sierść ukochane piłeczki i śliczne ząbeczki :) 1 Quote
Magolek Posted September 30, 2015 Posted September 30, 2015 Wspaniałe wieści i cudne zdjęcia. :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.