Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted
O 17.09.2016 o 12:51, Tyś napisał:

I ja nadrabiam zaległości u Zulki :)
Trzymam kciuki, by znalazła sensowny domek :)

Wygląda na to, że szukamy dalej.

Pani z Krakowa wczoraj mi napisała smsa, że zadzwoni po 15 i że mogłaby przyjechać dzisiaj (w sobotę)

Niestety nie zadzwoniła.

Posted
2 minuty temu, Tyś napisał:

To widocznie nie był ten domek :(

Widocznie nie.

Wykupiłam Zulce odświeżenie na olx na 7 dni koszt 6,-, zwróciłam anecik 40,- za paliwo i 46,- za posłanko dla Zuleńki

Posted
2 godziny temu, Gabi79 napisał:

Wygląda na to, że szukamy dalej.

Pani z Krakowa wczoraj mi napisała smsa, że zadzwoni po 15 i że mogłaby przyjechać dzisiaj (w sobotę)

Niestety nie zadzwoniła, a ja się nie mam zamiaru narzucać.

Nie rozumiem, czemu ludziom jest tak trudno napisać, lub powiedzieć, że rezygnują

Gabrysia! A ja jednak poczekam do jutra z oceną Pani, bo jeszcze może się odezwać;)

Przecież pojechała w gości do siostry, mogło jej coś wypaść....na razie- spokojnie:) A kciuki i tak zaciskam;)

Posted

P1110292.jpg

Wiecie co, jak tak patrzę na tę morduchnę u Anecik to jestem skłonna czekać nawet długo...

Na taki prawdziwy domek stały, który pokocha Zulcię, taką jaka jest ...na amen..

Bo Zuleńka, wg mnie (zakładam, że mogę się mylić) powinna trafić do wybitnie pro-psiego domku, już z dużym "pieskim" doświadczeniem...

 

  • Upvote 3
  • 2 weeks later...
Posted

U Zulci duż się dzieje na plus :) Zaliczyła kanapę i takie tam :)  :) Wszystko opisze wieczorem teraz troszkę zdjęć. Dużo się działo u nas w sobotę i niedzielę :)

P1110419.jpg

 

 

Z moim Ronisiem

P1110413.jpg

P1110415.jpg

 

P1110412.jpg

 

 

  • Upvote 3
Posted

No to zaczynamy nieść dobre wieści :D

Będzie skrótowo bo co dzień, dwa dni coś nowego u Zulki się pojawia. Początek był troszkę trudny bo nie chciała wchodzić do domu. Wylegiwała się na tarasie, do domu wchodziła na michę tzn. wychodząc rano na siku nie wykazywała chęci powrotu. Przychodziła niepewnie jak się trzaskałam miskami i wolałam psiaki. Chodziła po działce, tu poleżała, tam powąchała i dzień mijał. Drzwi tarasowe rzecz jasna otwarte cały czas. Problem był jeśli trzeba było wyjechać autem i otworzyć bramę. Używaliśmy różnych forteli aby Zulka weszła do domu. Smaczków nie jadła. Na smyczy oczywiście chodziła elegancko ale też dużym wyczynem było to aby Zulce tę smycz założyć. Wiedząc że będę wyjeżdżać autem Zulka paradowała nieraz w smyczy aby prościej było ją "złapać".  Po parunastu dniach nie ma już problemu z wchodzeniem do domu. Na moje zawołanie przychodzi nieraz, na zawołanie męża przychodzi zawsze. Nie można jedynie stać w świetle drzwi lub okna. Zresztą jak mówiłam Gabi na początku zauważyłam że Zulka jakby woli mężczyzn. Problemem było też znalezienie dla niej odpowiedniego miejsca na miskę. Podczas jedzenia wystarczyło że ktoś się na nią popatrzył a nie daj bóg przeszedł i Zulka się wycofywała. Ale mamy już fajne miejsce posiłkowe i Zulka wcina aż jej się uszy trzęsą. Najbardziej jej się trzęsą jak ma gotowane :) Po kilku dniach biwakowania w kuchni stwierdziła chyba że w salonie więcej się dzieje i zaczęła powoli w nim przebywać. Aż uznała że i legowisko fajniejsze i w ogóle życie salonowe jej bardziej pasuje więc już pożegnała się z kuchnią. Na początku jak zaległa w kuchni w jednym miejscu to dałam jej tam legowisko żeby nie leżała na kaflach i po trochu przesuwałam w kierunku salonu. W chwili gdy uznała że jednak za daleko się posunęłam :D wracała na swoje stare miejsce na kafle. Ale to już dawno za nami :) Aha.....i jeszcze jeśli chodzi o głaskanie, wtedy to było takie wymuszone. Czułam że daje się pogłaskać bo ma za sobą ścianę i nie ma gdzie uciec. Zresztą cała Zulka to była jedna myśl..." Gdzie i jakie grozi mi niebezpieczeństwo???" Bala się różnych dźwięków, podskakiwała jak ktoś kichnął, uciekała jak ktoś koło niej przeszedł :( Ale to też już za nami :D  Rano jak się witam z psiakami i one wariują jakby mnie nie widziały z tydzień Zulka jest na wyciągnięcie ręki. Aż albo tylko na wyciągnięcie ręki. Widać po niej że chciałaby i boi się.

Pamiętam jak pierwszy raz położyła się w legowisku, ale jak pierwszy raz Zulka do mnie podeszła i po kilkunastu minutach prawie niewymuszonego głaskania ZACZĘŁA MNIE LIZAĆ PO RĘCE to nie zapomnę nigdy. Miałam łzy w oczach.

Malo tego Zulka wchodzi na kanapę. Co prawda jak się pojawi człowiek od razu schodzi ale jak zobaczyłam ją pierwszy raz na kanapie to nie mogłam uwierzyć. Teraz to już norma ale nie wiem czy uda mi się zrobić zdjęcie bo jeśli siedzę przy stole i chcę się tylko podnieść żeby pstryknąć fotkę Zulka w gotowości fruu na podłogę. Musicie mi uwierzyć na słowo.

Dziś Zuleńka zainteresowała się zabawkami :D Zgarnęła jedną z trawy i troszkę się pobawiła. A rano (zawsze chociaż chwilkę leżę z psiakami na kanapie) SAMA podeszła pod rękę do miziania. Sama, samiuteńka i kręciła tym pięknym łebkiem i kręciła i lizała mnie po ręce. Widziałam w jej oczach że sprawia jej to przyjemność. CUD!!!!

 

Wszystko jak widzicie idzie ku dobremu. Jest oczywiście jeszcze wylękniona ale śmiga po ogrodzie jak ta lala, szczeka jak coś się dzieje (szczególnie na psa sąsiada - widać go nie lubi), czeka w kolejce po smaczki i na michę, wchodzi i wychodzi z domu bez problemu. Moje psy i Olinka nadal nie są nią szczególnie zainteresowane, jedynie Tycia ją obszczeka - ale kurdupel szczeka żeby było wiadome że jest :) Zresztą jak było w piątek osiem psów tez jakoś żaden z nią specjalnie się nie zakolegował.

 

Udało się zrobić zdjęcie na kanapie :)

 

P1110442.jpg

 

 

I wygibasy na tarasie

P1110432.jpg

 

Mamoooooooo otwórz :)

P1110433.jpg

 

 

P1110441.jpg

 

Kolejka

P1110440.jpg

 

 

 

 

 

 

  • Upvote 5
Posted

Anetko, dzięki za szczegółowy opis i super fotki.

Mnie najbardziej rozczuliło to zdjęcie:

P1110432.jpg

Widać, że Zuleczka jest wyluzowana i szczęśliwa.

Przelałam pieniążki za wrzesień 154,10 + 9 odrobaczenie

Wpłynęła deklaracja od USIATEJ, 50,- (wrzesień)

Bardzo serdecznie dziękuję!!!

Posted

Mam popryskane okulary, tak mi się oczy spociły...

14 miesięcy czekania na widok odkrytego brzusia zadowolonej Zulci...14 miesięcy...

Ale, jak widać, zawsze warto czekać...warto!

Anecik, serdecznie dziekuje, za piękny poranek *) i czułe głaski dla naszej kochanej Ślicznoty *)

  • Upvote 2
Posted

Zulka wczoraj miała odwiedziny, ale jednak Państwo nie zdecydowali się na jej adopcję.

Wybrali Olinkę, która też czeka u Anecik na DS.

Pani dzwoniła do mnie chyba we wtorek. Dokładnie Pani opowiedziałam, jaka jest Zulka i jej historię od momentu zabrania ze schroniska.

Pani miała porozmawiać z mężem, później dzwoniła jeszcze do anecik, następnie zadzwonił mąż Pani, aby się umówić na spotkanie.

Niestety Państwo przerazili się, że Zulka może im uciec  i nie zdecydowali się na przygarnięcie jej.

Nie mam pojęcia, co ludzie sobie wyobrażają, słysząc, jaka jest Zulka i czego się spodziewają.

Chyba jednym uchem wpuszczają, drugim wypuszczają.

Ja byłam zaskoczona widząc Zulkę na żywo, ale POZYTYWNIE 

Myślę sobie, że ludzie nie byli przygotowani na to, że Zulka potrzebuje czasu,  a poza tym argument o możliwej  ucieczce jakoś mnie nie przekonuje.

Jeśli ktoś się decyduje na psiaka, to powinien pilnować, aby nie miał okazji od ucieczek.

Olinka to przytulanka, więc o ucieczki martwić się nie trzeba.

Czekamy dalej na super dom dla Zuleczki!!!

A Olince życzmy wszystkiego dobrego u boku swoich ludzi!!!

 

Posted
51 minut temu, Gabi79 napisał:

Zulka wczoraj miała odwiedziny, ale jednak Państwo nie zdecydowali się na jej adopcję.

Wybrali Olinkę, która też czeka u Anecik na DS.

Pani dzwoniła do mnie chyba we wtorek. Dokładnie Pani opowiedziałam, jaka jest Zulka i jej historię od momentu zabrania ze schroniska.

Pani miała porozmawiać z mężem, później dzwoniła jeszcze do anecik, następnie zadzwonił mąż Pani, aby się umówić na spotkanie.

Niestety Państwo przerazili się, że Zulka może im uciec  i nie zdecydowali się na przygarnięcie jej.

Nie mam pojęcia, co ludzie sobie wyobrażają, słysząc, jaka jest Zulka i czego się spodziewają.

Chyba jednym uchem wpuszczają, drugim wypuszczają.

Ja byłam zaskoczona widząc Zulkę na żywo, ale POZYTYWNIE 

Myślę sobie, że ludzie nie byli przygotowani na to, że Zulka potrzebuje czasu,  a poza tym argument o możliwej  ucieczce jakoś mnie nie przekonuje.

Jeśli ktoś się decyduje na psiaka, to powinien pilnować, aby nie miał okazji od ucieczek.

Olinka to przytulanka, więc o ucieczki martwić się nie trzeba.

Czekamy dalej na super dom dla Zuleczki!!!

A Olince życzmy wszystkiego dobrego u boku swoich ludzi!!!

 

Wiesz Gabi że ludzie słuchają a rozumieją po swojemu. Domek który dzwonił o Zulkę, gdzie koniec końców wylądował Murzynek wiemy że nie nadawał się dla Zulki. Kolejny Pan który twierdził że jego mama po prostu świetnie poradzi sobie z Zulką też niekoniecznie, Państwo z Żor byli zakochani w urodzie Zulki. Znajdziemy jej TEN dom Gabrysiu :) Co dzień jest lepiej z zachowaniem Zulki więc jesteśmy dobrej myśli.

 

 

 

 

 

Posted
3 minuty temu, anecik napisał:

Wiesz Gabi że ludzie słuchają a rozumieją po swojemu. Domek który dzwonił o Zulkę, gdzie koniec końców wylądował Murzynek wiemy że nie nadawał się dla Zulki. Kolejny Pan który twierdził że jego mama po prostu świetnie poradzi sobie z Zulką też niekoniecznie, Państwo z Żor byli zakochani w urodzie Zulki. Znajdziemy jej TEN dom Gabrysiu :) Co dzień jest lepiej z zachowaniem Zulki więc jesteśmy dobrej myśli.

 

 

Wiem, a tym bardziej, że ludzie kierują się urodą.

Ja się cieszę, że Państwo przyjechali i mogli się przekonać, jaka jest Zulka.

TEN dom na pewno gdzieś jest musimy tylko Zulkę intensywnie ogłaszać i uzbroić się w cierpliwość.

Posted

Szkoda Zuleczki:( :( tyle biedna już czeka na dom...tyle razy zmieniała miejsce zamieszkania, ludzi, psie towarzystwo,...zrobiła tak wielkie postępy a nadal ludziom brakuje odwagi, by jej zaufać, zwyczajnie dać szanse....

Tak sobie myśle nieśmiało, że Zulcia nie jest przecież typem uciekiniera, nie jest agresywana, nie jest głośna, ani narwany....jest tylko tak zwyczajnie NIESMIAŁA...i to jest ta wielka wada, której ludzie tak się boją....

Oj Zulciu, oby los sie odmienił dla Ciebie, bo zasługujesz na wszystko co najlepsze!

:) Gabrysiu, ja też zrobie jej nowe moruski i jeszcze jakieś ogłoszenia, gdzie stare się przeterminowały, posprawdzam.

Posted

Szkoda Zulki, ale z drugiej strony to dobrze, że ludzie podchodzą do adopcji odpowiedzialnie patrząc nie tylko na jej zjawiskową urodę. Pewnie nieśmiała już pozostanie, ale postępy robi olbrzymie i w którymś momencie skradnie serce TEMU człowiekowi.

  • Upvote 1

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...