Jump to content
Dogomania

Sznauceromaniacy!!!!


Matt

Recommended Posts

No, w końcu miałem co czytać po przyjściu do domu.

Ja chciałem sie odnieść do jednej rzeczy:
[quote]nie mozna stworzyć linii hodowlanej czy osiągnąć postępu hodowlanego majac w domu 2 suki i kryjąc je 2 razy w zyciu.[/quote]
Ile [b]średnio[/b] w "amatorskiej" i "zawodowej" hodowli jedna suka ma miotów?


No i ciesze się, że dyskusja na poziomie ;) Tak trzymajcie!

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 34k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  • orsini

    6588

  • Ka-Vanga

    2744

  • Elitesse

    2487

  • jostra

    2374

Nie bede sie wypowiadac na temat hodowli typu kennelowego ale chcialam zwrocic wasza uwage na kilka słynnych, podnoszacych poziom rasy, robiących swietne krycia, - czeskich i rosyjskich hodowli średniaków Niektore maja na swoim koncie zwycięstwa świata i Europy i to czasem wielokrotne
Przykłady:
sredniaki pieprz z solą : Ze Zahrabske, Ankor Kurazh, Top Target ,Metallic, Jataime Thali, Sen Zhermen
sredniaki czarne: Od Dalajskiego Potoka, Bohemia Cardonal, Czarny Straznik
Kazdy z hodowcow sredniakow zna te przydomki - hodowle te sa awangarda europejska, ich psy uchodza za najlepsze nie tylko w Europie.
I ciekawe- hodowcy maja u siebie w domach na ogol nie wiecej niz 3-5 zwierząt obu płci. I wiekszosc wymienionych mieszka (lub mieszkala) w wielkich miastach w blokach lub kamienicach. Jak to jest mozliwie zeby mogli dojśc do takich rezultatów?
W Rosji nabywca suki nie może zarejestrowac swojego przydomka dopoki nie wypuści conajmniej 2 miotów na przydomek hodowcy tej suki przy czym hodowca ten ma decydujący wpływ na wybór reproduktora i kariere wystawowa samej suki i jej najwybitniejszych dzieci. Potem- jesli oczywiście własciciel suki chce moze hodowac juz pod swoim przydomkiem ale musi wczesniej przejsc specjalny kurs (zwolnieni sa z niego weterynarze i zootechnicy). Stad na slawe przydomka hodowcy pracuje wiele suk i ich dzieci bedacych juz w innych rekach . Nie wiem jak jest w Czechach ale podobnie bylo w wymienionych czeskich hodowlach- wlasciciele suk wypuszczali pierwsze mioty na przydomek hodowcy, moze kierujac sie tym ze z bardziej znanym przydomkiem latwiej jest sprzedac szczeniaki.
Tak wiec niekoniecznie wielkie kennelowe hodowle nadaja ton i sa motorem postepu w kynologii- czasem wystarcza szczescie, intuicja w pierwszych pociagnieciach hodowlanych , pomoc doswiadczonych hodowcow a potem to juz doswiadczenie.
Inna sprawa ze kilka takich hodowli ( sposrod wymienionych np Jetaime Thali) po poczatkowych spektakularnych sukcesach wysypalo sie na inbredach- zamiast wymarzonych gwiazd pojawily sie zwierzaki znacznie odbiegajace od wczesniejszego poziomu. Ale ryzyko istnieje zawsze - po najpiekniejszych rodzicach dzieci moga byc ledwie takie sobie, nie tylko zreszta w kynologii:-)

Link to comment
Share on other sites

Ile [B]średnio[/B] w "amatorskiej" i "zawodowej" hodowli jedna suka ma miot


Moim zdaniem,to pytanie,jest bez sensu:shake: :shake: ,co ma do rzeczy, to że hodowla "ta "czy"tamta"O ile w Polsce mamy hodowle "zawodowe":crazyeye: :crazyeye: ......To przede wszystkim hodowca, powinien decydować o ilości szczeniąt,i ocenić czy dana suka,jest w kondycji ,czy nie.Każdy NORMALNY hodowca wie,kiedy ograniczyć mioty.....

Link to comment
Share on other sites

[LEFT]ile ma miotów? to juz wszytsko zalezy od włascicieli, suki sa kryte od 2 roku zycia, chyba ze maja spekrakularne sukcesy wystawowe to pózniej i potem co roku zwyke, zalezy to od zdrowia suki, wielkości miotu, tego czy była cesarka czy naturalny poród. Ja z doświadczenia i opinii znajomych wiem ze lepiej nie kryć suki jezeli ma mieć tylko jeden miot,wystepują pózniej problemy z guzami i wczesniejszym ropomaciczem, krycie suki natomiast zbyt pózno ok 4 lat zwieksza ryzyko cesarki lub cieższego porodu. Ja jetem zdania ze jezeli suka jest swietnie karmiona, nie ma problemów zdrowotnych, ma prawidłowe i łatwe porody spokojnie moze odchowac od 3 do 5 miotów. Znam tez przypadki , kiedy brano pozwolenie ze zwiazku do krycia straszej suczki z uwagi na to ze daje swietne potomstwo jest zdrowa i nie zagrarza to jej zdrowiu. We wszytskim potrzebny jest zdrowy rozsądek, doświadczenie. Do kazdej suczki trzeba podchodzic indywidualnie. Zreszta wiadomo jak suka urodzi dajmy na to miniaturka ok 8 - 10 szczenaików to np ja sam zrobiłbym jej 2 letnią przerwę w kryciu, aby sie zregenerował jej organizm.
[/LEFT]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agatka']
uważam, że duzo wiekszym problemem wśród hodowców czy też ludzi chcących zostać hodowcami jest nieznajomośc, genetyki, rodowodów , linii hodowlanych czy podstawowych wad i zalet eksterierowych. I zamiast wytykac innym ich błędy spróbujmy może sami pogłebiać swoja wiedzę i iść w górę, a nie próbowac przejśc przez zycie na czyichs znajomościach , wiedzy i kontaktach ![/quote]

Tak, to prawda. Znajomość i świadomość niepożądanych cech swoich psów( a każdy pies jakieś posiada) jest krokiem do ewentalnego sukcesu hodowlanego.
Kiedyś czytałam gdzieś na stronie internetowej, czy na jakimś forum( już nie pamiętam dokłdnie), ale osoba opisała osiągnięcie wystawowe swojego psa pisząc mniej więcej tak: "sukces na wystawie, super ocena i super opis" i dalej przytacza opis sędziego"........... luźne łokcie"
I tak to jest z ogólną wiedzą dotyczącą poprawnej budowy własnego psa.

Link to comment
Share on other sites

A swoją drogą, jeśli już mówimy o sukcesie hodowlanym, ja jestem ciekawa jak będzie wyglądał dalszy rozwoj sznaucerów białych w Polsce.
Moim zdaniem mamy akurat u nas w kraju kilka sztuk pięknych sznaucerów białych w rękach 3 osób. Każda z nich mniemam ma swoją politykę hodowlaną, ciekawe która osiągnie największy sukces i wysuniemy się w białych na pierwszy tor w Europie.

Link to comment
Share on other sites

Dużo racji jest w wypowiedzi [B]billa[/B] i [B]sympatyka[/B] :lol:.
Chciałam się odnieść do jednej kwestii:
[quote name='bill']...... Ciągnąc dalej dyskusje trzeba rozróznic 2 terminy; hodowle amatorskie i zawodowe...........[/QUOTE]
Ze statutu ZKwP: [I]㤠5
Związek jako stowarzyszenie osób zainteresowanych w [B]amatorskiej hodowli[/B] psów rasowych oraz w amatorskim szkoleniu psów w celach użytkowych lub sportowych opiera swoją działalność na pracy społecznej ogółu członków.”[/I]

Zawodowcy powinni w związku z tym założyć swoją organizację i organizować swoje pokazy :loveu: :loveu: :loveu: . Zdaję sobie jednak sprawę, że w Polsce prawdziwych zawodowych hodowli nie ma. Podobają mi się zasady zakładania hodowli w Rosji :lol:. U nas każdy posiadacz rodowodowej suczki może założyć hodowlę i czasem wypuści jeden miot :niewiem: . Po co taka mnogość hodowli :niewiem: .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bill'][LEFT].....bo tam też jest pies ważny, ale jednak na równi z tym, aby poziom rasy sie rozwijał, jak jakis pies nie odpowiada oczekiwaniom to jest sprzedawany..... [/LEFT][/QUOTE]

No i trudno oczekiwać od właściciela hodowli, która ma dziesiątki psów, aby wywiązała się taka więź emocjonalna z psami, jak w przypadku nas i naszych 2 a nawet 3 kanapowców mieszkających razem z nami w domu :lol:. Oczywiście, że duże hodowle ciągną rasę, ale bezpieczniej na kanapę kupić szczeniaka, który od małego wychowuje się w stadzie ludzko-psim w domu a nie w nawet najprzestronniejszym i czystym kojcu :loveu: :loveu: :loveu: .

Link to comment
Share on other sites

Witam wszystkich Was u progu jesieni!Jak zwykle późno i tylko na chwilę ale wybaczcie, kociolek znów zabulgotal i szczerze powiem, śmiać się chce... eh...No cóż Marto, Twoje wypowiedzi w swym galopie chyba Cię troszeczkę przegonily... Aby wypowiadać takie sądy (jak mniemam po treści nieźle indukowane) trzeba by mieć choć odrobinę (a mówiąc szczerze spooorą porcję) WIEDZY na tematy hodowlane i niestety nietylko. Szkoda że niektóre lekcje biologii po prostu przespalaś (nie dochodzę więcej), bo chcąc oceniać poziom i kwalifikacje innych hodowli po pierwsze musialabyś znać motywy kierujące hodowcą, po drugie musialabyś posiadać j.w. sporą porcję wiedzy na ten temat, po trzecie wreszcie, musialabyś posiadać choćby podstawowe DOŚWIADCZENIE hodowlane (i bynajmniej nie w hodowaniu dwojga piesków na kanapie). Motywów nie poznasz ponieważ nawet nie jesteś w stanie czytając rodowody (nie mówię już nawet o analizie danych tam zapisanych) uchwycić toku rozumowania hodowcy z prostej przyczyny - przespalaś genetykę i tym podobne kursy dodatkowe, marnując czas Swój i nie tylko. Sądzę to niestety po tym (reasumując Twoje wypowiedzi w bardzo wielkim skrócie) że o ile preferujesz i chcialabyś oprzeć postęp hodowlany na amatorskich hodowlach kanapowych wielkości 1 lub 2 sztuk to życzę Ci abyś dożyla naprawdę sędziwego wieku, co byś przed zejściem z tego świata zdążyla zobaczyć jakiś kwiat hodowlany. Jeśli posiadasz kalkulator (bo liczenia na "piechotę" Ci nie polecam), to w oparciu o PODSTAWY genetyki wylicz choćby poslugując się oklepaną krzywą Gausa (coż gość żyl dawno i zmarlo mu się jeszcze w XIX w.) ile szczeniąt, dobierając odpowiednie skojarzenia i krzyżując, trzeba "wyprodukować" (jak Ty nie lubisz tego określenia...hi, hi) aby uzyskać wymarzony kwiat hodowlany... no coment, a może pójdziesz dalej i poslużysz się exponentą.Sądząc po tym jak oceniasz aspekty krycia i szczególy z nim związane śmiem twierdzić iż szkolenia podane Ci na "tacy" również przespalaś, a przynajmniej nie zwracalaś uwagi na to co mówil prowadzący...I tu niestety znów trzeba by się wrocić do podstaw biologii ssaków, ale jak widać droga to trudna...Wreszcie na koniec, nie wypowiadaj się na temat praw i obowiązków statutowych, regulaminowych, nadanych i zwyczajowych rządzących hodowlą psów jak sama osobiście nie doświadczylaś ich stosowania...Reasumując najwięcej mają do powiedzenia o danym zjawisku ci, którzy na oczy go NIE WIDZIELI.A tak zupelnie na deser, wiernie sekundująca Ci Orsini, sądząc po podpisie... opisie... (przepisie??) chyba faktycznie przez Audiotele wygrala korespondencyjny kurs z inteligencji...Na tym kończę przydlugi ten wywód i nawet jak mnie za to obrzucicie blotem to malo mnie to interesuje i nie wiem kiedy i czy wogóle odpowiem.Pozdrawiam więc wszystkich co rano wstaną i doznają skoku ciśnienia.

Link to comment
Share on other sites

[quote]chcialabyś oprzeć postęp hodowlany na amatorskich hodowlach kanapowych wielkości 1 lub 2 sztuk[/quote]Pozwolę się wtrącić. Nie wyczytałem czegoś takiego w wypowiedzach marty.

Wy się trochę za bardzo zagalopowaliście widzę. Agatka widzę odebrała temat jako bezpośredni atak na jej hodowlę i wzięła to bardzo do siebie, a następnie zawołała resztę. Marta, owszem, skrytykowała jedną rzecz i na tym koniec. A wy widze, że czujecie się chyba winni, że sie tak tłumaczycie, a w dodatku zupełnie nie wiadomo czego.

Wylecieliście z wypowiedziami bardzo daleko i wyszło z tego to, że jakiekolwiek szczenięta w hodowli są bee i wszyscy się nagle z nich tłumaczą. A może coponiektórzy mają coś na sumieniu, że muszą się tłumaczyć?

Wiedziałęm, że wywołam burzę tym tematem, ale daaaleko się zapędziliście. Zwolnijcie troszkę tempa.

Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Witam z ranka w piekny, słoneczny i cieply dzionek...
Wchodziłam na ten temat,bo naprawdę chciałam się dowiedzieć, jak ludzie odbierają pojęcie hodowli, postępu hodowlanego itp.
Niestety jak zawsze nic z tego nie wyszło,bo urażone czyjeś ambicje wzięły górę i obstawa sie pojawiła..:(

Pozwólcie,że i ja coś dopowiem....

W 100% zgadzam sie z Czarnymi Gwiazdami, że troszkę niektórzy się zagalopowali, ale najwidoczniej sumienie gryzie..No cóż, nie wnikam...;)

Każdy z nas ma swój idealny wizerunek hodowli i to co jednemu się podoba wcale drugiemu nie musi.Dla jednego hodowla,to dwa mioty w roku od dwóch ukochanych suczek,które np.dają piekne i genetycznie dobrane super maluszki, a dla drugich to klatki, boksy, krycie czymkolwiek i jakkolwiek..Ważne, że jest duzo i wszyscy o nas wiedzą...Ale czy jak wiedzą, to dobrze mówią?...Hmmm...to jest różnie.Jak to mówił mój dziadek..Jeden lubi ogórki, drugi ogrodnika córki....

Marusiu,czy Twoja wiedza hodowlana oparta jest na wiedzy podręcznikowej tylko i wyłącznie, czy może na doświadczeniu w prowadzeniu hodowli [B]PSÓW[/B](o których tu jest mowa?), a może już takową posiadasz?Hmmm...

JAki jest sens wytykania komuś wiedzy czy niewiedzy szkolnej?Wiele razy jest tak, że mało osiągający ludzie mają tak wybujałą fantazję, że podają się za kogoś, kim nigdy w życiu nie byli...Tak więc to chyba nie jest trafny przykład...

I na koniec..Oddaj ten piasek dzieciakom, niech też się pobawią..Wiesz, że babki z piasku dzieciaki lubią najbardziej robić..Niech Twoje dzieci coś tej radości mają! ;)

To chyba tyle, bo i tak będzie kłótnia z tak ważnego tematu, szkoda, że znów temat umrze śmiercią naturalną, a mogłobyć tak fajnie....

Motto NIEWAŻNE JAK MÓWIĄ, WAŻNE, ŻE MÓWIĄ nie zawsze idzie w dobrą stronę....

Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

[quote]Każdy z nas ma swój idealny wizerunek hodowli i to co jednemu się podoba wcale drugiemu nie musi.Dla jednego hodowla,to dwa mioty w roku od dwóch ukochanych suczek,które np.dają piekne i genetycznie dobrane super maluszki, a dla drugich to klatki, boksy, krycie czymkolwiek i jakkolwiek..Ważne, że jest duzo i wszyscy o nas wiedzą...Ale czy jak wiedzą, to dobrze mówią?...Hmmm...to jest różnie.Jak to mówił mój dziadek..Jeden lubi ogórki, drugi ogrodnika córki....[/quote]Są też hodowle duże ze sporą ilością szczeniaków po przemyślanych kryciach i z dobrą opinią, nie można wszystkich wrzucać do jednego wora ;)

No i też trzeba zauważyć, że duże hodowle [b]zazwyczaj[/b] są tak jakby podzielone na parę domów. Hodowla na 50 psów niekoniecznie musi się mieścić w jednym domu i psy pozamykane w klatkach. Równie dobrze może być "podzielona" na 5 domów, a to już tylko 10 psów pod jednym dachem. No i nie zapominajmy o warunkach hodowlanych, z których hodowle też często i chętnie korzystają.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='orsini']troche pokasowalam. Czyli dla Ciebie marzeniem jest piesek z tej hodowli???to zycze powodzenia:)))ja mam ciutke inne marzenia i o ciutke innych hodowlach amerykanskich slyszalam same superlatywy np. Repitition's, ale ja sie nie znam:))))))[/QUOTE]

To może coś więcej tej hodowli :hmmmm: ? Zawodowa, amatorska, na czym polega jej wyjątkowość :lol: :lol: :lol: ?

Link to comment
Share on other sites

Witam wszystkich !!!w ten piekny słoneczny poranek.Meggy,Czarne Gwiazdy,myślę że macie dużo racji,"PO CO KŁÓTNIE ,SWARY GŁUPIE..."Ja też uważam,że dyskusja była fajna,i możemy ją kontynuować,tylko ludzie na miłość Boską,przestańcie brać pewne wypowiedzi tak , bardzo osobowo,powiem więcej.Wiele innych sznauceromaniaków,wchodziło by na ten topik,gdyby nie to,że cytuje:"Po co,przecież,oni i tak wiedzą lepiej"Albo:"Oni mają swój świat"A dlaczego nie mogłoby być nas więcej....Orsini!!!,popuść trochę skorupki....Marta!!postaraj się pisać "bezosobowo"....A wszyscy będziemy czerpać satysakcję z naszych wypowiedzi....Wszystkich,którzy mogą poczuć się urażeni....SORRY

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Masterton']Witam wszystkich !!!w ten piekny słoneczny poranek........[/QUOTE]
No poranek jest piękny :Cool!: , ale ja muszę :scared: , ciekawe, czy do wieczora rozwianie się kulturalna dyskusja i będzie co poczytać ?
:cool3: :cool3: :cool3: :lol: :lol: :lol:

Link to comment
Share on other sites

Masterton, znów się zgadzam z Tobą...Wiesz,ostatnio jeżdżę dość często na wystawki i spotykam się z wieloma ludźmi z którymi dużo rozmawiam.Niejedna z tych osób czyta dgm, ale jak zauważyłaś nie chce pisać, pytać, bo i (jak twierdzą) po co...Nie daj Bóg coś doradzić, to można urazić, bo jak to znawcom można coś podpowiadać...

Każdy ma swoje zdanie w temacie i to dobrze, bo nie może każdy mieć identyczne.

Dla jednego hodowla Iksińskiej jest extra, super, hiper, bo ma suczkę, którą pokrywa raz do roku, sunia daje szczeniaki, które pokazują się na ringach, stąd jest znana i szanowana.Dla innego Igrekowa jest wzorem, bo ma sworę psów, które nie zawsze dają dobre mioty, ale ważne,że jest ich dużo.I dobrze, niech tak będzie..I jednego i drugiego szanuję, bo mają swoje ideały.Potem niejednokrotnie na ringach wychodzi, kto ile jest wart i to nie tylko ze względu na psy, ale i na wychowanie i swoją kulturę osobistą...

Wizerunek hodowli, to nie tylko psy, to również całą oprawa z nią związana.

Ktoś, kiedyś mi powiedział, że jestem świetnym obserwatorem i miał rację..Obserwuję ludzi i to mocno, potem na chłodno, na spokojnie, bez emocji wysuwam wnioski...

Przykład.
Na wystawę przyjeżdża Pani Iksińska...Ma ładne pieski(jak na mój gust), ale słyszałam opowieści, że jest zarozumiała, pewna siebie i niedostępna..Co robi Monika?;)
Monika podchodzi i rozmawia.Sama wyciąga wnioski, czy opinie innych pokrywaja się z jej własną oceną..
Do tej pory posprawdzałam większość właścicieli hodowli o których słyszałam złe opinie, ale to były głównie opinie jednego kręgu, z którego na szczęście osoby otwierają powoli oczy...

NA jednej z wystaw, gdzie zebrała się FANTASTYCZNA grupa miłośników rasy, sędzia powiedział...Tak, to ja mogę pracować, nie ma zadymiarzy...

Najwidoczniej i sędziowie maja już przekrój hodowców, wystawców...
Tylko czy to normalne? :

Jeszcze jedno,bo znów Maruś poruszył temat nie czytając regulaminu...
Każdy członek ZK mający sukę może założyć HODOWLĘ, co.Tak więc hodowlę posiada każdy, kto ma jedna suczkę w domowych pieleszach, ale zarejestrowaną w ZK...
Dla mnie też to jest dziwne i zupełnie niepoważne, ale cóż, musze się z tym zgodzić, bo ktoś regulamin ustala i go zatwierdza.Moja sunia też miała założoną hodowlę, mimo tego, że sama była szczeniakiem ;)

I na koniec powiedzenie dziadka;)
Nie mój cyrk i nie moje małpy...Każdy ma swoją, własną opinię i hodowlach i niech tak zostanie...
Nikt i nic tego nie zmieni...

Dla mnie ważniejsza jest miłość(do psów),a nie zaspokojenie swoich ambicji czy dowartościowywanie się na psach...
Ważniejsza jest jakość, nie ilość.W każdym przypadku, nie tylko w sprawach psich :)

Kiedyś Ka-Vanga powiedziała, że dla niej wystawy to przyjemne spędzanie niedzieli...Po ostatnich wystawach na których byłam własnie poznałam ten smak...Spotkania z cudownymi ludźmi, którzy nie skaczą sobie do oczu, po wystawie nie obgadują..To naprawde są cudne chwile..

Takowej atmosfery oczekuję po jutrzejszej wystawie, na której będą dokładnie Ci sami ludzi( i nie tylko), którzy byli w Częstochowie.Mili, spokojni,dla których wystawy to przyjemnośc, a nie TYLKO rywalizacja....

Życzę WSZYSTKIM wystawcom optymizmu i popatrzenia na wystawy przez różowe okulary!!:)

Link to comment
Share on other sites

Meggy!Masz całkowita rację:lol: Podam Ci swoj własny przykład,mam sobie dwa pieski:multi: :multi: które według "innych" są gorsze,bo coś tam,ile słów krytyki już usłyszałam, lub przeczytałam,ale jak się ma do ich sukcesów?:lol: Czy w tym momencie nie uderza się,w hodowców od których te psy kupiłam:shake: :shake: I ci "prawdziwi" przyjaciele....????Od których roi się na wystawach.....:shake: :shake: A te ploteczki,za plecami,a fe...nie jestem super hodowcą,ba, nawet już hodowcą nie jestem,bo mierzi mnie fakt"maszyny hodowli"Kocham wystawy,lubię wygrywać:evil_lol: :evil_lol: ...i z pewnością napsuję jeszcze,co poniektórym krwi:evil_lol: :evil_lol: ......A propos jedziesz do Zielonej Góry??

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...