Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Napisałam nowy tekst do ogłoszeń dla Szyszki, bo właśnie się skończyło wyróżnienie...

 

Szyszka – psi ideał w czystej postaci

 

Szyszka jest coś jakby owczarkiem, ale na… króciutkich łapkach!

 

Szyszka jest psim ideałem – miła, spokojna, łagodna, subtelna, niekłopotliwa. Zachowuje czystość, umie chodzić na smyczy, grzecznie zostaje sama w domu na długie godziny. Uwielbia głaskanie i kontakt z człowiekiem – niczego więcej jej do szczęścia nie potrzeba!

Szyszka ma ok. 2 lat. Waży 15 kg – jest dość masywna, ale niziutka (sięga ledwie do pół łydki). Jest zdrowa, zaszczepiona, zaczipowana i wysterylizowana.

Warunkiem adopcji jest wyrażenie zgody na wizytę wolontariusza oraz podpisanie umowy adopcyjnej.

 

 

Napisałam też już tekst dla Igły i wstawię sobie tutaj, żeby mi nie zginął ;)

 

Igła – rozpadła się jej rodzina…

 

Igła jest ok. 4-letnią szorstkowłosą sunią, która dotąd była pełnoprawnym członkiem szczęśliwej rodziny. Niestety, rodzina się rozpadła, majątek podzielony, każdy idzie w swoją stronę, a pies? A pies zostaje na rozstaju tych już różnych dla członków rodziny dróg…

 

Igła jest bardzo dobrym psem i świetnie służyła swojej rodzinie, pilnując domu i będąc super opiekunką i towarzyszką zabaw dwójki dzieci. Dla swoich ludzi jest łagodna, cierpliwa i miła. W stosunku do obcych początkowo trzyma dystans, ale szybko zawiera przyjaźnie.

 

Igła jest zdrowa, zaszczepiona i wysterylizowana. Zachowuje czystość w domu, umie chodzić na smyczy. Zostawiona sama w domu nie niszczy, nie wyje. Dotąd mieszkała w domu z ogrodem, ale i w mieszkaniu potrafiłaby się bez problemu odnaleźć.

 

Igła jest średniej wielkości. Waży ok. xx kg i sięga do kolana.

 

Rozstanie z dotychczasową rodziną będzie dla Igły trudne, ale wierzymy, że los się do niej uśmiechnie i jej nowi opiekunowie pozwolą jej szybko zapomnieć o tym, co było i cieszyć się tym, co jest!

 

Warunkiem adopcji jest wyrażenie zgody na wizytę wolontariusza i podpisanie umowy adopcyjnej.

Posted

Szkoda.... A dla mnie nauczka, żeby i o takie "wypadki" pytać przy wizycie PA. Dotąd pytałam tylko pary w nieformalnym związku...

 

A żeby nie było tak smutno doniosę, że Szychol zapyla już po ogrodzie tak, że trudno wzrokiem za nią nadążyć!!!! :D I (tu niestety), stała się bardziej "rozmowna"! Rano się dopomina, żebyśmy szybciej wstawali, po powrocie z pracy, żebyśmy szybciej drzwi otwierali, wieczorem, żeby Sławek szybciej kolację wydzielał i takie tam ;)

Posted

Zrobiłam rozliczenie - wpisałam przychód z mojego bazarku (138,28 zł), odjęłam koszt karmy w lipcu i jesteśmy na plusie całe 7,03 zł! :) Na sierpniowe żarełko (jeśli będzie potrzebne ;)) będzie z trwającego bazarku :)

Posted

Kurczee, chyba mi angina i upał na mózg padły i nie doczytałam przykrych wiadomosci o Igiełce. Biedna sunia, co ona musi przeżywać. Bo przecież psy wyczuwają złą atmosferę miedzy ludźmi:( No i na koniec zmiana miejsca. Można tylko żu=yczyć, by to miejsce się jak najszybciej znalazło i oby to bylo już najostatniejsze dla niej i najwspanialsze i w ogóle naj

Posted

halo dejciez jakies zdjęcie Szyszuni zwłaszcza boczek pooperacyjny , no i co tam u niej? bo u Was to pewnie zakupy materiałów budowlanych :D

przysłąć Wam jaką deseczkę :P

Posted

O nie, nie - żadnych deseczek!!!!! Remont polega m.in. na sukcesywnym pozbywaniu się deseczek z domu i jak już kiedyś, za lat nie wiem ile, zdejmę ze ściany czy sufitu ostatnią - chyba się w końcu... upiję!!!!

 

Szycholowy schabik porasta, ale bardzo powoli, bo dłuuuuugie ma do odrośnięcia. Na razie odrósł tyle o ile podszerstek i półdupek wygląda jak... kurczaczek wielkanocny :D

Psica gania jak opętana, ledwie na zakrętach wyrabia! A jak wpadnie do domu, to jak bomba, aż się Polka boi... A, i szczekaczka się z niej zrobiła (niestety :))

Posted

O Kochana, zanim ja zdejmę ostatnią deseczkę w tej mojej drewnianej chatce, to ta Twoja naleweczka będzie jak najlepsza whisky - stuletnia! ;) :(

 

 

No co Ty = to pośpiesz się, bo ja wtedy już nie będę mogła żadnej naleweczki pić, o ile w ogóle jeszcze będę stąpać po tym padole

Posted

Amiga dobrze mówisz! połączyć dwa urlopy Nutusi. My dojedziemy dzień przed końcem remontu. Odwalimy ostatnią deseczkę, postawimy naleweczkę i opijemy wszystko troszeczkę :D

Posted

Świetny plan! Niestety, finansowo niewykonalny, a ja nie wiem nawet czy jest jakaś kumulacja, bom odłączona od TV, radia, a nawet prasy! :D

 

Spadająca Szyszka bardzo mi się podoba - jeśli o mnie chodzi, nie musi wcale czekać do jesieni! ;)

Posted

Oczywiście - ja cały czas na swojej działce ćwiczę przysiady i zbieram szyszki sosnowe i wrzucam je pod krzaczki borówki amerykańskiej.

I spadają wciąż,. tak że niech Szyszolina bierze z nich przykład

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...