Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Wieści rzeczywiście super! Ucałowania dla Koruni! Saruniu, koniecznie wrzuć nam tu zdjęcie Twojej pięknoty, żebyśmy widziały za kogo trzymamy mocno kciuki!!!

 

Anica, jeśli chodzi o dziki, to atakują tylko w ostateczności. Na przykład locha broniąc najmłodsze dzieciaczki. Raczej starają się schodzić z drogi psom i ludziom. 2 dni temu moja koleżanka widziała pięć niedużych dziczków, które gonił mały pies i one zwiewały pędem. Właściciela psa nie było w pobliżu, co znaczy, że psiak pewnie urwał się za tropem i gonił przed siebie.

Moja Peruszka wbiegła na tego dzika i on tak naprawdę bronił się przed jej szczekaniem i małymi ząbkami, którymi próbowała go przegonić. Niestety to wystarczyło, żeby pociachał ja okropnie:( W lecznicy kiedy ją uśpili do zabiegu miałam pomysł, żeby wracać na skarpę i szukać tego dzika, żeby sprawdzić czy nie jest ranny. Mój wet wyjaśnił mi, że maleńka Peruszka mogła go co najwyżej drasnąć i nie pozwolił mi tam iść, bo dzik mógł mieć dosyć zakłócania spokoju i tym razem mógłby być groźniejszy.

Ja staram się chodzić na otwartych terenach, a jak już idę jakąś ścieżką, to psy są przywołane do mnie, żebym mogła natychmiast je złapać.

Posted
11 godzin temu, inka33 napisał:

Semiczku, kolejne lata takich wesołych spacerków Ci życzę serdecznie! :)

Dziękujemy Gusiaczku! Dzisiaj nie mogłam dogonic mojego Skarba. Zasuwal tak szybko i koniecznie chciał dojść do swojego ulubionego miejsca na skarpie, które jest niestety daleko od nas. Doszliśy tam, a potem starałam się zwalniać powrót. Skończyło sie na spacerze 1,5 h i moim spóźnieniu do pracy:)

Posted

Nie ma mnie, bo od wczoraj w nocy w szpitaliku weterynaryjnym jest Rokuś - pies ze skarpy. Walczymy o jego życie w związku ze zbyt późnym wykryciem babeszjozy. Być może jutro Rokuś przyjedzie do mnie do domu. Nie mam go gdzie zabrać, a do kontenera w tym stanie nie wróci:(

  • Upvote 1
Posted
13 godzin temu, Ewa Marta napisał:

Nie ma mnie, bo od wczoraj w nocy w szpitaliku weterynaryjnym jest Rokuś - pies ze skarpy. Walczymy o jego życie w związku ze zbyt późnym wykryciem babeszjozy. Być może jutro Rokuś przyjedzie do mnie do domu. Nie mam go gdzie zabrać, a do kontenera w tym stanie nie wróci:(

Ojej...

Ściskamy wszystkie łapki i ręce za Rokusia :kciuki: - oby się tylko udało!!! No, i żeby (co teraz baaardzo ważne) Rokuś miał gdzie wracać do zdrówka :jestok:!!!!!!!!

Dla seminia i całej Wspaniałej Rodzinki zostawiamy życzenia dobrego dnia i buziaczki :zakochanie: !!!

Posted

Rokuś jest już z nami w domu. Strasznie biedny:( Musiałam go przemyć troszkę wilgotną ściereczką, bo potwornie śmierdział, a kąpieli prawdopodobnie by nie przetrzymał. Leżał sobie biduś, a ja delikatnie masowałam go i przemywałam całe ciałko, brudną pupinę:( Potem delikatnie wyczesałam i już jest dużo lepiej. Na kąpiele przyjdzie czas później. 

R13.jpg

  • Upvote 1
Posted

Rokusiu, znalazłeś się w NajlePSIM Domku na świecie, w DOMKU, w którym Przyjaciele są Kochani i otoczeni Najprawdziwszą Miłością i Troską!!!

Ewuniu, jesteście z Jackiem WIELCY!!!

Brakuje mi słów, żeby opisać moją radość i wzruszenie, ujmując najkrócej - KOCHAM WAS!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

  • Upvote 2
Posted

Ja myślę, że wszyscy tu kochamy zwierzaki. Ty Saruniu przyjmujesz pod swój opiekuńczy i pełen miłości dach te skrzywdzone i niechciane. To powinna być norma i ja tak to traktuję.

Nadal mam mordercze myśli na temat babska, które w ciągu kilku dni doprowadziło tego cudnego psa do takiego stanu:(

Niebawem wychodzimy na siusiu. Rokuś zjadł drugą maleńką porcję jedzenia ze smakiem. Zaraz dostanie trzecią i ostatnią tej nocy, bo na 10 mamy być na badaniu krwi i musi być na czczo:(

Tak sobie podjada:

 

 

R20.jpg

R19.jpg

  • Upvote 2
Posted
15 godzin temu, Sarunia-Niunia napisał:

Rokusiu, znalazłeś się w NajlePSIM Domku na świecie, w DOMKU, w którym Przyjaciele są Kochani i otoczeni Najprawdziwszą Miłością i Troską!!!

Ewuniu, jesteście z Jackiem WIELCY!!!

Brakuje mi słów, żeby opisać moją radość i wzruszenie, ujmując najkrócej - KOCHAM WAS!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Dokładnie tak jak tu napisane. Też WAS KOCHAM !!!

Już nie zaglądam na inne wątki na Dogo, bo i pomóc nie mogę i siły coraz mniej, ale do Was zaglądam z przyjemnością, pogrzać się w promieniach Waszego ciepła i miłości do wszystkiego co jest wokół.

  • Upvote 3
Posted
19 godzin temu, Ewa Marta napisał:

...()...Ja myślę, że wszyscy tu kochamy zwierzaki. Ty Saruniu przyjmujesz pod swój opiekuńczy i pełen miłości dach te skrzywdzone i niechciane. To powinna być norma i ja tak to traktuję.

Nadal mam mordercze myśli na temat babska, które w ciągu kilku dni doprowadziło tego cudnego psa do takiego stanu:( ...()....

 

Ewuniu, ja mam o tyle prościej, że nie muszę (jak nie ma dobrej pogody) nie muszę wybierać się na spacer, tylko wypuszczam Maluchy na ogród, Oni szybko załatwiają co mają załatwić i wracają... Za to jak jest ładnie to spacer ma 4 etapy....

A, i ja też od jakiegoś czasu mam mordercze myśli na temat tych, którzy sprawili, że Tarunia była kompletnym dzikuskiem, a nawet dziś, po 4 tygodniach nie jest łatwo nawiązać z Nią kontakt... cóż, zastanawiam się, po co   t a k i m   ludziom Psiaki??????

Teraz najważniejsze jest, żeby Rokunio się wyzbierał do życia!!!!!!!!!!

Duuużo sił Kochani, duuużo sił i całuski dla wszystkich, a przede wszystkim dla.... Seminiątka :*

 

  • Upvote 1
Posted

Bardzo Wam dziękuję za całe wsparcie i ciepłe myśli:) Pobyt Rokusia u nas nagle w innym świetle postawił Semika, który przy nim wygląda jak okaz zdrowia!

Powoli wychodzimy z tego, Rokus leży pod kolejna kroplówką. Udało mi się namówić go na zwiedzenie całego mieszkania i ułożyłam mu jego posłanko w dużym pokoju. Siedzi teraz z Jackiem, a ja zaraz idę go zmienić. Nie śpi już cały czas, tylko obserwuje i słucha co się do niego mówi. Zjadł w ciągu całego dnia prawie cała puszkę 800 gram karmy! No i pije, to najważniejsze!

 

  • Upvote 1
Posted

Dziękuję Ewuś za odpowiedź( też będę szukała ,raczej otwartych ścieżek) cieszę się że Rokuś miał to szczęście ,że trafił do Was! ciągle podczytuję co się u was dzieje, ale trochę teraz mam mniej czasu ,żeby się wpisać! jednak ciepło myślę o całej Twojej rodzince, tej z dwiemi ...i z czterema łapkami:zakochany2:

 

 

  • Upvote 1
Posted

Kochane, lecę napisac coś u Rokusia, zrobię najważniejsze rzeczy w pracy, a potem lecę z Rokim na transfuzję. Trzymajcie kciuki!

Barsa i Peruszka już sie Rokusia nie boją, a Semik odpowiednio [rzez nas dopieszczany pilnuje tylko, żeby to on wchodził pierwszy, przesuwa Rokusia od ciekawego zapachu na spacerze. Rokuś z merdaniem ogonka ustępuje, bo czuje, że to Semik jest szefem. Straszny z tego naszego Rudaska zazdrośnik, ale ma prawo. W końcu to on jest pępkiem świata. Na szczęście wszystko u niego dobrze, a chłopak po prostu kwitnie!

 

  • Upvote 1
Posted

Kochany i mądry Semiś!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Ewuniu, za Rokunia zaciskamy wszystkie kciuki i wszystkie łapki, a jest nas sporo :oczko2:.... Ufam, że wszystko będzie dobrze!!!!!! MUSI BYĆ!!!!!!!!!!!!!!

Seminio to mądry Chłopak; niech pilnuje swojej pozycji w stadzie, a co będzie odpuszczał, w końcu to ON właśnie jest SZEFEM :extra:!!!!

A tak na poważnie, to najważniejsze, że nie ma pomiędzy chłopakami spięć, a dziewczynki już się nie boją!!!!!!!!!!!!

Jeszcze raz: trzymamy za Rokusia, ściskamy Barsunie i Peruszkę i przytulamy Seminiątko - naszego Kochanego Bohatera!!!

Ewuniu, dla Was, Ludziów - MOOOCY!!!!!!!!!!!!!!!

Posted

Ja też trzymam kciuki za Rokusia, cieszę się, że jest już lepiej i ufam, że chłopak wyjdzie z tego bez szwanku. Semiś oczywiście był, jest i będzie najważniejszy, choćby nie wiem ile psów przewinęło się przez jego dom. Bo to jest jego dom, i on tu jest gospodarzem. Ale jest mądry i gościnny, i rozumie sytuację. Wcześniej przez mój dom też przewijały się różne psy i koty i moja Vega (bardzo podobna do Semisia) też przyjmowała łaskawie wszystkie zwierzęta, ale zawsze zaznaczała swoją wyższość.

Posted
6 godzin temu, Ewa Marta napisał:

Kochane, lecę napisac coś u Rokusia, zrobię najważniejsze rzeczy w pracy, a potem lecę z Rokim na transfuzję. Trzymajcie kciuki!

Barsa i Peruszka już sie Rokusia nie boją, a Semik odpowiednio [rzez nas dopieszczany pilnuje tylko, żeby to on wchodził pierwszy, przesuwa Rokusia od ciekawego zapachu na spacerze. Rokuś z merdaniem ogonka ustępuje, bo czuje, że to Semik jest szefem. Straszny z tego naszego Rudaska zazdrośnik, ale ma prawo. W końcu to on jest pępkiem świata. Na szczęście wszystko u niego dobrze, a chłopak po prostu kwitnie!

 

dokładnie tak! wszystko jest , tak jak być powinno!... Semisiu, jesteś pępkiem świata! no, sam widzisz, musisz szefie pilnować swojej pozycji!... musisz!:-P

..  często wraca do mnie rozmowa kiedyś...dawno!( a może już ,bardzo dawno!) z Berni!  pamiętam jak powiedziała! że jak pojawia się w domciu ,inny pies, to często( zwłaszcza jak domownik jest stary lub chory?!) to może być tak, że ... albo pociągnie w górę!... albo w dół!( ja żałuję ,że nie byłam dość przekonująca,żeby mojego Romcia ,przekonać! bo może ??... Jasia byłaby, jeszcze dzisiaj z nami!)  ... ale przynajmniej myślę w tej chwili!!!!  że Rokuś, pociągnie Semiczka w górę!!!.... i tyle:zakochany2:

serce.gifDobro!....  zawsze powraca!

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...