Dusia-Duszka Posted April 6, 2017 Share Posted April 6, 2017 Trochę ostatnio się badam i leczę :( Coś mi przeszkadza w tylnej, lewej łapie. Czasem noszę ją ponad ziemią i nie obciążam. Zdarza się to nieregularnie i bez względu na warunki pogodowe. Nie wtedy kiedy idę wolno i nie wtedy kiedy pędzę, a tak na pośredniej szybkości. Takie podbryczki co jakiś czas robię. Ale jak sikam po samczemu (a tak robię najczęściej), to właśnie na tej nodze staję, a podnoszę prawą. Mają człowieki zagadkę. Dwa tygodnie temu pan wet mnie przemiętosił, a później dowiedziałam się, że pies ma... KOŚCI... w środku!?!? No normalnie szok. Gdybym wiedziała to dawniej, kiedy mnie nikt nie kochał, to chociaż dla jakiegoś pożytku, sama bym SIĘ zjadła! Przynajmniej głodu bym wreszcie nie czuła. Teraz to już tak nie mogę. Moim człowiekom serca pękłyby znowu. A skoro jestem "łatą", to łaty funkcję spełniać muszę. Poza tym koryto mam regularnie napełniane lepszymi frykasami. A te kości oglądali mi na zdjęciach. Pozowania nie zniosłam spokojnie, niestety. Chciałam ostro dziabnąć pana weta, żeby nie pchał łap tam, gdzie nie trzeba! Nie będzie mi tu obcy facet tylnych łap rozkładał i dla zmylenia po brzuchu smyrał! A w tym czasie fotki strzelał. Ja wierna sucz jestem i swojego pańcia tylko uznaję. Wtedy drugi wet powiedział: "nie zrażajmy ciapka do zabiegów, trzeba mu pomóc to przetrwać, może ją boli łapa w tej pozycji" i zrobiło się tak jakoś sennie, ciepło, pańcia mnie wtulała i wtulała. Cały czas czułam jej zapach i ręce na sobie. Było dobrze i spokojnie. Jak się obudziłam, to pańcia trzymała mnie na rękach i coś przez mgłę gadała i gadała, aż chlasnęłam ją jęzorem po nosie, żeby załapała, że już ok., już nie śpię. Tak się dowiedziałam o KOŚCIACH w sobie i, że panewki jakieś tam i powierzchnie stawowe w całych łapach mam ok. Cóż szukamy dalej przyczyny podbryczków. Dziś znowu pan wet miętosił mi tylne łapy i dał coś do zjadania raz dziennie. Za 2 m-ce na kontrolę. 4 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mysza2 Posted April 6, 2017 Share Posted April 6, 2017 Dusia, zostaw własne kości w spokoju, łykaj co dają, lataj na 4 łapach jak porządnym psom przystoi:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted April 6, 2017 Share Posted April 6, 2017 Oj ty mała Duszyczko, słodka jesteś jakniewiemco. I powiedz kiedy zdajesz maturę z polaka? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dusia-Duszka Posted April 6, 2017 Share Posted April 6, 2017 12 minut temu, Mysza2 napisał: Dusia, zostaw własne kości w spokoju, łykaj co dają, lataj na 4 łapach jak porządnym psom przystoi:) No, bym chciała. Bo w tamtym roku pobrykałam troszkę przez przeszkody. I to był czad!!! A teraz pańcia mówi: "Duśka zaprzestań harców". 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dusia-Duszka Posted April 6, 2017 Share Posted April 6, 2017 14 minut temu, Poker napisał: Oj ty mała Duszyczko, słodka jesteś jakniewiemco. I powiedz kiedy zdajesz maturę z polaka? Ja to od razu internacjonalną podejmę, a do tego międzyrasową. Miałam już kilka spotkań z przedstawicielami różnych ras i języków i radzę sobie doskonale. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Usiata Posted April 7, 2017 Share Posted April 7, 2017 19 godzin temu, Dusia-Duszka napisał: Ja to od razu internacjonalną podejmę, a do tego międzyrasową. Miałam już kilka spotkań z przedstawicielami różnych ras i języków i radzę sobie doskonale. No ba! wszak Dusieńko jesteś bywała we świecie, wojażujesz sobie z Pańciostwem, że ho, ho, ho 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ferox Posted April 8, 2017 Share Posted April 8, 2017 Serdecznie zapraszam! :) Koniec już dziś o godz 22:00 ! Dorzuciłem nowe pisanki ;) Na żywo jeszcze ładniejsze niż na zdjęciu! ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dusia-Duszka Posted April 9, 2017 Share Posted April 9, 2017 Wycieczkę dziś miałam :) wiosenną z moimi człowiekami. No!!! I, i, i, i... 4 godziny! a ja nie puściłam bałcika - super sukces. Przerwy oczywiście były na liiiiisty i kooopertę i poszwędanie. Okno pańcia otwierała, jak tylko zaczynałam mlaskać i te wiosenne zapachy jakoś mi pomagały. Bociany widziałam trzy pojedyncze. Żurawie w dwóch parach spacerowały, a trąbiły klangorem przejmująco. To bardzo zainteresowujące psa jest. 4 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted April 9, 2017 Share Posted April 9, 2017 oj Ty Dusio- Duszyczko.Ty to masz klawe życie. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dusia-Duszka Posted April 9, 2017 Share Posted April 9, 2017 Grzebiąc we wspomnieniach... Dnia 24.04.2015 o 18:10, Mortes napisał: Nie lubi zostawać sama w domu, wtedy piszczy :( No i 3 razy zsiusiała się Martynce na pościel :( Na spacerach chodzi pięknie z podniesionym ogonkiem ale jeszcze są momenty że przestraszy się czegoś i kuli się...w domu też się to zdarza. Boi się gwałtownych ruchów i źle reaguje na krzyki dzieci. Bardzo boi się starszych mężczyzn. Mortes, czy 2 lata temu, Ty to na pewno o MNIE tak pisałaś??? 3 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted April 9, 2017 Share Posted April 9, 2017 Bo ona nadal się boi starszych mężczyzn.Ten na zdjęciu to młokos... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dusia-Duszka Posted April 9, 2017 Share Posted April 9, 2017 No... i znowu to samo... Wszyscy gubią rachubę czasu na widok pańcia. A on ma po prostu dobrze jak ja. I jest doskonale zakonserwowany. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mysza2 Posted April 10, 2017 Share Posted April 10, 2017 23 godziny temu, Dusia-Duszka napisał: No... i znowu to samo... Wszyscy gubią rachubę czasu na widok pańcia. A on ma po prostu dobrze jak ja. I jest doskonale zakonserwowany. Oj tam oj tam, Pancio małolat jeszcze :):), konserwacji nie wymaga:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted April 13, 2017 Share Posted April 13, 2017 Wspaniałej Duśce i jej opiekunom zdrowych, spokojnych i szczęśliwych Świąt Wielkanocnych 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Usiata Posted April 16, 2017 Share Posted April 16, 2017 Ha, widzę, że sezon wojaży już rozpoczęty :D Zawsze mówię, że Dusieńka trafiła farciarsko na SWOICH człowieków! i serducha ogromne i temperamenty podobne :) Wiecie, że Was lubię? buziaki serdeczne przesyłam *) *) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dusia-Duszka Posted April 18, 2017 Share Posted April 18, 2017 Taaadaaam! Wycieczka jeżdżącą budą 5 godzin i ... folióweczki puste. A wyjazd był nieplanowany, więc od rana kilka smaczków się trafiło za "noga" i "równaj" na spacerze. A że pogoda się poprawiła, to bryknęliśmy za miasto. I wszystko zostało w żołądeczku, nic nie zmarnowałam. Kaczeńce kwitną. Obórką czuć. Zboża rosną. Krety ryją. Skowronki dzwonią. Full wypas wrażeń. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Usiata Posted April 18, 2017 Share Posted April 18, 2017 O! znowu wojażowali! to dopiero są wiercipięty, ha! Dusieńko, wiesz co? normalnie Ci zazdraszczam, maleńka *) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mysza2 Posted April 18, 2017 Share Posted April 18, 2017 Dusiu i tak się powinno święta spędzać, zamiast obżerać się przy stole:) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dusia-Duszka Posted April 18, 2017 Share Posted April 18, 2017 1 godzinę temu, Usiata napisał: O! znowu wojażowali! to dopiero są wiercipięty, ha! Dusieńko, wiesz co? normalnie Ci zazdraszczam, maleńka *) Zazdraszczanie w przypadku wałęsania się po wsiach w pełni uzasadnione :))) Tym razem bocianów już 11 wypatrzyłam - stoją, siedzą, brodzą, szybują. Sarny żrą to zboże, co urasta. Zające na polu wyniuchałam. Wyglądały zabawowo. Włączyłam swoje maxturbo dopalanie i pełen gaz! Ale te pańciowe "stój" - "wróć" to ma MOC. Stanęłam i wróciłam. A taka mogła być imprezka! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dusia-Duszka Posted April 18, 2017 Share Posted April 18, 2017 45 minut temu, Mysza2 napisał: Dusiu i tak się powinno święta spędzać, zamiast obżerać się przy stole:) Ja to mam moje "obżerać się" codziennie o 21". A wycieczki mogę mieć tylko wtedy, jak człowieki moje nie pracują dla mnie na darmowe żarcie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dusia-Duszka Posted April 29, 2017 Share Posted April 29, 2017 Na weselu byłam Pierwszym w moim psim życiu weselu. Tam w tych człowiekowych budach na linii horyzontu. Ten pierwszy tańcowy dzień to tylko epizod w naszej eskapadzie. Miałam komendę i bardzo ważną funkcję: "zostań-pilnuj". Pańcia trochę się pietrała, że żuć będę z nudów i brykać ostro, słysząc obce człowieki i muzykę. Firanki założyła do góry na karnisz, pochowała sznureczki od rolet i wszystkie kable. Buty tak głupio jakoś na szafę postawiła. Torby i kurtki zamknęła w łazience. Nie wiem po co?! Został tylko mój kącik z zabawkami, miskami i materacykiem. Co ja miałam pilnować, jak wszystko pochowane??? Przynajmniej się wyspałam po podróży. I to wcale nie na moim legowisku... Dwa późniejsze dni to dopiero była przygoda. Tak to ja mogę bywać "światowa" ze mnie psinka. 3 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dusia-Duszka Posted May 1, 2017 Share Posted May 1, 2017 Czy kompulsywne głaskanie psa może go wyłysić? Bo moje człowieki w dni wolne mają takie natręctwo. Nie narzekam, absolutnie nie narzekam. Ale czy skutki zdrowotne dla merdacza, takiego jak ja, są bezpieczne??? 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mysza2 Posted May 1, 2017 Share Posted May 1, 2017 Ale pozycję masz Dusiu do spanka na żabę:):), Ale jak Ci tak wygodnie to śpij:) Co do głaskania, to podobno kota można na śmierć, o psach nie słyszałam jakoś, więc nie marudź, Człowiek zło konieczne, więc przyjmuj na klatę z godnością:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dusia-Duszka Posted May 1, 2017 Share Posted May 1, 2017 Dnia 29.04.2017 o 15:29, Dusia-Duszka napisał: Na "żabę"? Też śmiesznie :))) U mnie to się nazywa na "wtyczkę". Często tak odpoczywam. A załapałam też, że ta pozycja zachęca człowieki do drapania mi boczków od uszu do udek. Taka uwodzicielka ze mnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dwbem Posted May 1, 2017 Share Posted May 1, 2017 Cudnie się to czyta, Dusia ma dobrze, tylko pozazdrościć. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.