Baltimoore Posted April 2, 2015 Posted April 2, 2015 Dobrze, że Tymczasowy Pan się nie poddaje :D Trzymam kciuki za zdrówko Czarnego-Rufika :D Quote
pinczerka_i_Gizmo Posted April 3, 2015 Author Posted April 3, 2015 Doszły wpłaty od Agnieszki103 i milagros, dziękujemy!!! :) 1 Quote
pinczerka_i_Gizmo Posted April 8, 2015 Author Posted April 8, 2015 Kastracja Czarnego umówiona na poniedziałek, trzymajcie kciuki! Quote
agat21 Posted April 9, 2015 Posted April 9, 2015 Wielkie kciuki! I jak nosek? Krwawienie ustało? Quote
pinczerka_i_Gizmo Posted April 9, 2015 Author Posted April 9, 2015 Niestety nie, cały czas krwawi... z różnym nasileniem ale krew nie ustała :( 1 Quote
jotpeg Posted April 9, 2015 Posted April 9, 2015 spotkałam się z przypadkiem, ze psu się wbiło do nosa źdźbło trawy! Może to jest przyczyna? Quote
bela51 Posted April 10, 2015 Posted April 10, 2015 Jesli sa problemy z krzepliwoscia, to czy wskazana jest kastracja ? Quote
pinczerka_i_Gizmo Posted April 10, 2015 Author Posted April 10, 2015 Były takie podejrzenia, jednak mimo leków stricte przeciwko krzepliwości krwi krwawienie nie zmniejszyło się ani trochę, więc to nie w tym problem. Tak jak wspomniałam wyżej, podejrzenia kierują się się albo na uraz wewnętrzny jednej przegrody nosowej, albo na guzki znajdujące się w jej wnętrzu. W pierwszej kolejności po narkozie będzie miał zrobione prześwietlenie i dokładne badanie górnych dróg oddechowych - jeżeli nie będzie przeciwwskazań, od razu zostanie wykonany zabieg kastracji. Przy chorym sercu Czarnego nie możemy sobie pozwolić na dwukrotne podanie narkozy bo jest to za duże ryzyko. Quote
Martika&Aischa Posted April 10, 2015 Posted April 10, 2015 psiaku kochany trzymam kciuki z całych sił za zdrówko !!!!!!!!!!!!!!!!! :* Quote
Lili8522 Posted April 13, 2015 Posted April 13, 2015 Biorąc dziś Czarnego do lecznicy jechałyśmy z dziwnymi przeczuciami... W nocy dostał znów krwotoku z nosa... Wetki widząc go pokręciły głową i prosiły żeby przygotować się na wszystko... Ale wychodząc z lecznicy mimo wszystko wierzyłyśmy, że będzie dobrze... Po niecałej godzinie dostałam telefon którego się nie spodziewałyśmy... To najprawdopodobniej rak. Czarny miał krwią zawalone całe zatoki i przegrodę nosową, na prześwietleniu wyglądało to tragicznie. Kiedy dostał leki usypiające do zdjęcie RTG krew z jego nosa wylała się jak z kranu bo wszystkie mięśnie się rozluźniły. Agresja Czarnucha była spowodowana bólem...Dostałyśmy pytanie co dalej.... co teraz... Jakie rokowania? Żadne... Przy jego sercu nie ma możliwości na zabiegi, znieczulanie, usypianie i walkę... Zadałam tysiąc pytań czy jest chociaż cień nadziei na uratowanie go... Niestety, te krwotoki nasilały by się a on by cierpiał coraz bardziej i bardziej bo raczysko zżerało by go od środka... Po godzinnej dyskusji, telefonach i morzu wylanych łez... podjęłyśmy decyzje o skróceniu jego cierpień. Biegaj Czarnuchu szczęśliwy po zielonych łąkach... [*] :( Wszystkim Nam serca pękają, że tak to się potoczyło... to nie tak miało być... :( :( :( Dziękujemy wszystkim którzy tu byli... pomagali, kibicowali, wspierali... Quote
Thaenda Posted April 13, 2015 Posted April 13, 2015 Kolejna ofiara ludzkiej głupoty i bezmyślności... Biegaj szczęśliwy za tęczowym mostem [*] Quote
teresaa118 Posted April 13, 2015 Posted April 13, 2015 http://republika.pl/blog_ti_4146058/7376870/tr/znicze.gif Quote
yolanovi Posted April 13, 2015 Posted April 13, 2015 Takiego zakończenia nie spodziewałam w najczarniejszych wyobrażeniach. Biedne psisko... Quote
pinczerka_i_Gizmo Posted April 13, 2015 Author Posted April 13, 2015 Nikt z nas tego się nie spodziewał. Wioząc Czarnego samochodem do lecznicy byłyśmy całe we krwi... :( Co innego guz w innej części ciała, co innego, gdyby serduszko było zdrowe... W jego stanie zdrowia i z guzem w łebku rokowania były praktycznie żadne... Wszyscy dziś płakaliśmy, ale wierzę, że decyzja została podjęta najlepsza z możliwych... Dzięki Wam udało się go uratować jakiś czas temu, podjąć wspólną Dogomaniacką decyzję o wzięciu do lecznicy i rozpoczęciu walki o jego lepsze jutro. Trafił na kochającego Pana, u którego miał jak u Pana Boga za piecem. Niestety na pewne rzeczy nie mamy wpływu, zwłaszcza, że przeszłość Czarnego na zawsze zostanie dla nas tajemnicą. Cholera, bezsilność ogarnia człowieka w takich momentach, jak dziś... A miałyśmy mu porobić zdjęcia odbierając dziś po południu z lecznicy.. wesołego, z merdającym ogonem, jak zawsze... :( Quote
Baltimoore Posted April 13, 2015 Posted April 13, 2015 Kochane Dziewczyny, powtórzę co już powiedziałam: Dzięki Wam, że nie przeszłyście obok jego losu obojętnie, dane mu było na koniec życia zaznać ludzkiej miłości i sytego brzuszka. Nie będzie konał gdzieś pod płotem, w głodzie i niewyobrażalnym cierpieniu. Też popłakałam się nad jego losem, ale teraz biega już radośnie za Tęczowym Mostem, gdzie trafiają kochane przez kogoś zwierzaki. Podziękowania należą się też jego Tymczasowemu Panu, który nie zrażał się trudnościami i problemami, i dał choremu psiakowi DOM. 3 Quote
bela51 Posted April 13, 2015 Posted April 13, 2015 Rany boskie, biedny psiak :( Tak bardzo, bardzo mi przykro :( To takie niesprawiedliwe :( Quote
agat21 Posted April 13, 2015 Posted April 13, 2015 Boziu ;( :( :( :( Tego się nie spodziewałam.. Biedny Czarnuszek.. Jak on musiał cierpieć. Mimo wszystko kochane dziewczyny dałyście mu trochę normalnego życia. Wy i jego "Pan". To bardzo bardzo dużo. Na pewno biedak jest Wam wszystkim bardzo wdzięczny - tam, gdzie teraz jest.. spokojny, wesoły, kochany, syty, zadbany.. idę, bo łzy zalewają mi oczy Quote
jotpeg Posted April 13, 2015 Posted April 13, 2015 jestem zszokowana. Wszystkiego się spodziewałam, tylko nie tego :( Co za niesprawiedliwy los! :( Dziewczyny, jesteście bardzo dzielne. Współczuję tego, co przechodziliście. Dziękuję Wam za Czarnego. Quote
Lux Posted April 14, 2015 Posted April 14, 2015 kibicowałam psiakowi od początku i zaglądam na wątek regularnie:( strasznie smutne wieści, gorsze być nie mogły... ;( Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.