malagos Posted February 3, 2016 Posted February 3, 2016 Cudne wiesci! Pies pasuje do tej rodziny, jakby tam się urodził :) Quote
konfirm31 Posted February 3, 2016 Posted February 3, 2016 Ufffffff. Nareszcie pies na właściwym miejscu :) Quote
agat21 Posted February 3, 2016 Posted February 3, 2016 Bomba! No to Beziku trafiła kosa na kamień ;) A kot z silnym charakterem to mój idol :D Quote
Poker Posted February 3, 2016 Posted February 3, 2016 Jednym zdaniem właściwy dom dla właściwego psa. Na razie trzymam kciuki. Quote
auraa Posted February 4, 2016 Author Posted February 4, 2016 Może Pani Bezika zaloguje się na dogo. Na razie chyba podczytuje sobie :) Quote
Nutusia Posted February 5, 2016 Posted February 5, 2016 Proszę się zalogować, to wciąga jak słone paluszki ;) :D Quote
auraa Posted February 5, 2016 Author Posted February 5, 2016 oj wciąga, jak studnia bez dna.... Quote
auraa Posted February 6, 2016 Author Posted February 6, 2016 Rozmawiałam dziś z mamą Pani Bezika. Psiak już szaleje w ogrodzie. Z kotem stan zawieszenia broni i chyba mozna powiedzieć, że wszystko jest ok. Poproszę o nowe zdjęcia wybieganego Bezika :) Wkurza mnie to nowe dogo. Czy tak ma być juz przez cały czas? Niczego nie mogę znaleźć!!!:( Quote
agat21 Posted February 7, 2016 Posted February 7, 2016 Jak Bezik już może szaleć w ogrodzie, to cudnie :) Wreszcie spożytkuje swój nadmiar energii ;) Nowe dogo i wyszukiwanie wątków to czysta porażka, to prawda :( Quote
Nutusia Posted February 7, 2016 Posted February 7, 2016 Fajnie, fajnie! :) A nowe dogo? Może już być chyba jeszcze tylko gorzej, więc trzeba się pogodzić z tym, co jest... \ Quote
malagos Posted February 10, 2016 Posted February 10, 2016 O 5.02.2016o20:05, auraa napisał: oj wciąga, jak studnia bez dna.... Chodzenie po bagnach tez wciąga ;) Quote
auraa Posted February 14, 2016 Author Posted February 14, 2016 Pani Bezika nie może sie zarejestrować na dogo:( Z psem wszystko w najlepszym porządku. Bezik grzecznie chodzi na smyczy i nauczył się, że jeśli chce wyjść musi grzecznie usiąść, zeby zapiąć mu smycz. Nie ma szczekania przed wyjściem i ciągnięcia na spacerze. Pani idzie pierwsza! Jeszcze tylko muszą dogadać się z kotem i będzie wszystko ok. Bardzo się cieszę bo Bezik potrzebował domu, w którym będzie kochany, bezpieczny i będzie miał jasno wyznaczone zasady! Quote
agat21 Posted February 14, 2016 Posted February 14, 2016 Niesamowite wieści! Beziku, tak długo czekałeś, ale wiadomo już na jaki dom czekałeś! :) :) :) Quote
auraa Posted February 15, 2016 Author Posted February 15, 2016 Wczoraj na wsi pojawił się kolejny bezdomniak. Zadzwoniła do mnie Marzena, ze mały czarny psiak cały dzień za nią chodził i bardzo płakał gdy go zostawiła. Miał obrożę ale nikt go wcześniej nie widział. Ręce opadają . Najgorsze jest to, że on został przy bardzo ruchliwej drodze na trasie Warszawa - Węgrów. Quote
auraa Posted February 15, 2016 Author Posted February 15, 2016 Nie wiadomo, Marzena chciała sprawdzić ale się wystraszył. Ma sierść, która zasłania brzuszek. Quote
Mazowszanka13 Posted February 15, 2016 Posted February 15, 2016 Czy Bezik zostawił po sobie jakiś dług ? Quote
agat21 Posted February 16, 2016 Posted February 16, 2016 O rany, nie było wyjścia, tylko go zostawić? :( Dostał coś jeść? 1 Quote
inka33 Posted February 16, 2016 Posted February 16, 2016 Beziku, kciuki zostawiam dla Ciebie za brak kolejnych "dziwnych" przygód domkowych. Powodzenia! :) Quote
auraa Posted February 17, 2016 Author Posted February 17, 2016 Bezik nie ma długu. Właśnie przelałam pieniążki za hotel. Wieczorem uzupełnię post z wpłatami. Z drugim psiakiem wyszła straszna awantura. Marzena cały dzien chodziła po wsi pytając o właściciela psa. Nikt się nie znalazł ale miałyśmy nadzieję. że psiak ( czy suczka?) po prostu zrobił sobie wychodne z własnego podwórka albo jednak jest szukany.. Ponieważ musiała wracać do Warszawy a psa nie mogła ze sobą zabrać. Zostawiła psiakowi suchą karmę i poprosiła znajomych aby przez kilka dni pilotowali sprawę i informowali co się dzieje. Wczoraj zadzwoniła do niej sołtysowa z awanturą, ze Marzena porzuciła własnego psa na szkolnym przystanku. Żadnych wyjaśnień Marzeny nie chciała słuchać i wykrzyczała, że jeśli pies ugryzie jakieś dziecko to zawiadomi policję. Kiedy Marzena poinformowała ją, ze obowiązkiem sołtysa jest zabrać ( ufnego i łagodnego) psa z przystanku i powiadomić o tej sytuacji gminę , usłyszała, że pani brzydzi się psa i nigdzie nie będzie go zabierała. Marzena zadzwoniła do gminy i psiak i trafi do kojca. Oby nic złego do tego czasu mu się nie przytrafiło :( Pani u której była Mila ze szczeniakami ma pójść poszukać psa i może jgo lub ją przetrzyma. Nie wiem co dalej robić? Quote
malagos Posted February 17, 2016 Posted February 17, 2016 Auraa, zapytałaś mnie dziś, czy kojec wolny - już nie, Sonek wrócił z adopcji... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.