Figunia Posted July 6, 2018 Posted July 6, 2018 Nie do wiary, ile jest w ludziach okrucieństwa i podłości. Pokaże Karacika z pierwszych godzin w domu. Od razu ulokowal się na kanapie i przez dłuższy czas wpatrywal we mnie, zas ja w tablet... 1 Quote
Figunia Posted July 6, 2018 Posted July 6, 2018 Niebawem całodzienne zmęczenie i stres, zrobiły swoje. Oczka zaczęły się zamykać i walka, by je utrzymać otwarte, okazała się daremna... 1 Quote
Figunia Posted July 6, 2018 Posted July 6, 2018 A to fotki z dzisiejszego dnia. Przepraszam za marną jakość zdjęć. Robione tabletem i w polmroku. 1 Quote
elik Posted July 6, 2018 Posted July 6, 2018 Strasznie fajny psiaczek z tym jednym klapniętym uszkiem :) Ma piękne bursztynowe oczka :) Zasnął zmęczony biedaczek. Pewnie po raz pierwszy od długiego czasu czuje się bezpiecznie i wygodnie :) 1 Quote
Figunia Posted July 6, 2018 Posted July 6, 2018 No i nie jest to już taki psi ideał bez skazy, jak to przedstawiałam. Gdy wczoraj wracałam z zakupów, już na schodach słyszałam poszczekiwanie. Podskokom przywitaniowym też nie było konca. Ale w sumie to normalne zachowanie normalnego psa, czyż nie...? Za to nadal nie niszczy. Niepokoi mnie trochę to, ze mało zjada. Może to przez upały. Może jest niejadkiem. Mięso owszem, zje, najchętniej z ręki. Ryżu, marchewki nie tknie a i mięsa nie zjada do konca, zawsze sporo zostawi. Dawno nie miałam takiego niejadka, nie licząc Misi, ale Ona byla chorenka (tfu, tfu). Quote
Figunia Posted July 6, 2018 Posted July 6, 2018 Eluniu, to właśnie jest najbardziej wzruszające, gdy widzę, jak umeczone i sponiewierane podłym życiem psiatko poczuje się w końcu bezpieczne i zasypia na miękkim i z pełnym brzuszkiem. Ale spał bardzo czujnie, wzdrygal się i budził go najmniejszy mój ruch. To nie do wiary, dziś mija nasz trzeci dzień, a on już śpi duzo spokojniej. Nawet nie zrywa się i nie biegnie za mna, gdy tylko wyjdę do kuchni. Leży i patrzy. Dziś zdarzyło się to pierwszy raz. Quote
Figunia Posted July 6, 2018 Posted July 6, 2018 Nie wiem czemu zdjęcia wkleiły się tak duże. Ale i tak dobrze, ze sie udalo. Quote
elik Posted July 6, 2018 Posted July 6, 2018 4 minuty temu, Figunia napisał: Eluniu, to właśnie jest najbardziej wzruszające, gdy widzę, jak umeczone i sponiewierane podłym życiem psiatko poczuje się w końcu bezpieczne i zasypia na miękkim i z pełnym brzuszkiem. Mnie też to zawsze bardzo wzrusza. Mam ochotę przytulić, ale wiem, że nie jest to dobry pomysł. Psiaki tego nie lubią, a gdy przytulający jest dla nich obcy mogą czuć się zagrożone, a przecież tego nie chcę. 4 minuty temu, Figunia napisał: To nie do wiary, dziś mija nasz trzeci dzień, a on już śpi duzo spokojniej. Nawet nie zrywa się i nie biegnie za mna, gdy tylko wyjdę do kuchni. Leży i patrzy. Dziś zdarzyło się to pierwszy raz. To znaczy, że już ma do Ciebie zaufanie i czuje się bezpiecznie :) Quote
elik Posted July 6, 2018 Posted July 6, 2018 7 minut temu, Figunia napisał: Nie wiem czemu zdjęcia wkleiły się tak duże. Ale i tak dobrze, ze sie udalo. Trzeba by im zmniejszyć ilość pikseli, albo po kliknięciu prawym klawiszem myszki w zdjęcie ściągnąć za róg do środka zdjęcia do żądanego rozmiaru zdjęcia. Quote
Figunia Posted July 6, 2018 Posted July 6, 2018 Jeśli biedak jest przerażony, to jasne ze trzeba opanować chęć glaskania, przytulania, nie narzucać się. Ale Karacik szybko pokazał, ze glaski sa jak najbardziej okej. To łapką, to podrzucaniem ręki swym pysiem, którym podbijal rękę, domagał się tego usilnie. Muszę głaskać już od rana, nie ma zmiłuj... Quote
Figunia Posted July 6, 2018 Posted July 6, 2018 Dziękuję za rady. Będę próbowała, choć na tablecie nie mam opcji z myszą. ..tylko dotyk ekranu. Quote
elik Posted July 6, 2018 Posted July 6, 2018 13 minut temu, Figunia napisał: Dziękuję za rady. Będę próbowała, choć na tablecie nie mam opcji z myszą. ..tylko dotyk ekranu. Ano :) To pozostaje Ci tylko Paint i zmniejszanie pikseli. Quote
ewu Posted July 6, 2018 Author Posted July 6, 2018 Jaki on śliczny:) Figuniu on nabiera pewności siebie. Cudne , bursztynowe psisko:) Quote
ewu Posted July 6, 2018 Author Posted July 6, 2018 1 godzinę temu, Figunia napisał: A to fotki z dzisiejszego dnia. Przepraszam za marną jakość zdjęć. Robione tabletem i w polmroku. No jak go nie kochać:) Quote
Nesiowata Posted July 6, 2018 Posted July 6, 2018 Psiak zmienia się z godziny na godzinę. Już wie, że jest bezpieczny i teraz chce wreszcie żyć normalnie. Co w tym dziwnego? Brawo Figunia - to Twoja zasługa. 1 1 Quote
Figunia Posted July 6, 2018 Posted July 6, 2018 1 godzinę temu, Nesiowata napisał: Psiak zmienia się z godziny na godzinę. Już wie, że jest bezpieczny i teraz chce wreszcie żyć normalnie. Co w tym dziwnego? Brawo Figunia - to Twoja zasługa. Staram się :) Choć tak naprawdę, to daje mu tylko miejsce do spania i jedzonko oraz święty spokój kiedy tylko chce. No i jeszcze coś... chęć wynagrodzenia za wszystko zlo, jakie go spotkalo. To tak niewiele a też i wiele, wiem. Jednak i tak moje "zaslugi" to "mały pikus", przy dokonaniach takich gigantów, jak Basia i wszystkie wolontariuszki. Quote
Figunia Posted July 6, 2018 Posted July 6, 2018 Basiu, to prawda, nie da się go nie kochać. Kolejne osoby dziś wyrazały dlań swój zachwyt. Wspaniale, ze kolejne maleństwo ma swój dom. Szkoda, ze pojawiły się następne malenkie biedaki z mamami... Quote
Onaa Posted July 6, 2018 Posted July 6, 2018 Figuniu, myślisz że można już ogłaszać Karacika ? Czy wiadomo ile ma lat ? ile waży ? Quote
Figunia Posted July 6, 2018 Posted July 6, 2018 17 minut temu, Onaa napisał: Figuniu, myślisz że można już ogłaszać Karacika ? Czy wiadomo ile ma lat ? ile waży ? Zdaje mi sie, ze Basia mówiła, ze ma około roku. Na moje wyczucie, waży ok. 8 -10 kg. Spróbuję go jutro zwazyc. No i tak, myślę, że jest gotowy do adopcji. Co prawda, nie za dobrze chodzi na smyczy, (co chwile przemieszcza się z jednej strony na drugą), ale nie wiem, jak to "wyprostowac". Mam nadzieję, że nie jest to jakiś wielki mankament. Jutro ma przyjechać do nas Patrycja, naszą wolontariuszka i zrobi mu eleganckie zdjęcia. Quote
helli Posted July 6, 2018 Posted July 6, 2018 Ciekawe czy uszko stanie? Hehe Czy on tak ciągle z tym jednym klapniętym? Rozbrajający jest. Quote
Nesiowata Posted July 7, 2018 Posted July 7, 2018 Śliczny psiaczek - coraz bardziej zadowolony ze swego życia. 6 godzin temu, Figunia napisał: To tak niewiele a też i wiele, wiem. Jednak i tak moje "zaslugi" to "mały pikus", przy dokonaniach takich gigantów, jak Basia i wszystkie wolontariuszki. To bardzo, bardzo dużo. I on doskonale to rozumie, jest spokojny i wdzięczny za wszystko. 1 1 Quote
ewu Posted July 7, 2018 Author Posted July 7, 2018 9 godzin temu, Figunia napisał: Zdaje mi sie, ze Basia mówiła, ze ma około roku. Na moje wyczucie, waży ok. 8 -10 kg. Spróbuję go jutro zwazyc. No i tak, myślę, że jest gotowy do adopcji. Co prawda, nie za dobrze chodzi na smyczy, (co chwile przemieszcza się z jednej strony na drugą), ale nie wiem, jak to "wyprostowac". Mam nadzieję, że nie jest to jakiś wielki mankament. Jutro ma przyjechać do nas Patrycja, naszą wolontariuszka i zrobi mu eleganckie zdjęcia. Karacik ma około 1-1,5 roku. Figuniu on się nauczy chodzić na smyczy. Muszę spytać jak nad tym popracować. Quote
Poker Posted July 7, 2018 Posted July 7, 2018 To normalne, ,że pies , który nie umie chodzić na smyczy miota się z jednej strony na drugą. Pomóc mogą smaczki trzymane w ręce po jednej stronie i podtykane pod nos. Ja zwykle prowadzę po ulicy na krótkiej smyczy.Popuszczam dopiero w parku. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.