Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Ramik upały przesypia, ostatnio na podłodze. Na spacerki wychodzi rano i wieczorem, w międzyczasie na króciutko na siusiu. Je chętnie, ale już na spokojnie, nawet potrafi zostawić. Nauczył się wybierać tabletki z jedzenia i wypluwać poza miską! Dobrze, że są kolorowe, to wiem, gdzie skończyły, bo je widać wyraźnie. Muszę coś wymyśleć, bo w bułce i pasztecie też nie da sobie podać-zje, co do zjedzenia, a proszek wypluty. Ach, jakie te psiaki sprytne!

  • Replies 296
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='wiosenka']A masło? biały serek? Ja ostatnio podaje w żurawinie ;).[/QUOTE]
Wszystko zje, a proszek wypluje. Nie próbowałam tylko w serku topionym, pasztet zawsze był najlepszy, bo "oblepiający".

Posted

[quote name='Madie']Dopytam czy przelew doszedł?[/QUOTE]
Tak, oczywiście.
Wszystkie rozliczenia z datami umieszczam w poście rozliczeniowym na początku, zapisałam, jak tylko doszedł. Mogę pisać tutaj, jeśli sobie darczyńcy życzą.

Posted

[quote name='dziuniek']Ramik upały przesypia, ostatnio na podłodze. Na spacerki wychodzi rano i wieczorem, w międzyczasie na króciutko na siusiu. Je chętnie, ale już na spokojnie, nawet potrafi zostawić. Nauczył się wybierać tabletki z jedzenia i wypluwać poza miską! Dobrze, że są kolorowe, to wiem, gdzie skończyły, bo je widać wyraźnie. Muszę coś wymyśleć, bo w bułce i pasztecie też nie da sobie podać-zje, co do zjedzenia, a proszek wypluty. Ach, jakie te psiaki sprytne![/QUOTE]
Moje psiurki niestety zawsze wyplują, muszę wsadzić tabletkę do gardła , chwilkę przytrzymać zamknięty pyszczek i masować przełyk.
Duże tabletki dzielę na małe kawałeczki.
Po tak przykrej operacji natychmiast daję miękki smakołyk żeby wynagrodzić za tabletkę:)

Posted

[quote name='ewu']Niestety psiaki mają "swoje sposoby" i czasem "przemoc" jest niezbędna;)[/QUOTE]
W przypadku Ramika nie miałabym sumienia pchać mu na siłę proszka do pyszczka, bo ciągle myślę o tym, co tam ma... Ale proszki wkładam w kawałki pasztetu i w jedzenie i jakoś wchodzą.

Posted

[quote name='tiggi']witaj Ramiku, jak się masz?[/QUOTE]
Jakoś już ustalił się "plan dnia". Nawet rano nie wyskakuję już w koszuli nocnej na dwór, tylko spokojnie się ubieram: Ramik czeka i nie sika pod siebie. Budzi mnie co prawda o siódmej (od czasu posiadania dzieci budzi mnie każdy ruch w pokoju), ale to się da przeżyć. Ostatnio mnie rozczula, bo trafia po ślepaku do mojego łóżka i tak się cieszy, jak mnie wywącha: macha ogonkiem, przytula głowę i ociera się. W ciągu dnia wystarczy zdjąć pokrywkę z garnka, a już się budzi i przychodzi, węsząc. Już nie widać mu żeber, chociaż nadal jest chudy. Je dwa, trzy razy dziennie.

Posted

[quote name='dziuniek']W przypadku Ramika nie miałabym sumienia pchać mu na siłę proszka do pyszczka, bo ciągle myślę o tym, co tam ma... Ale proszki wkładam w kawałki pasztetu i w jedzenie i jakoś wchodzą.[/QUOTE]
No wiadomo :), ja tylko opisałam moje tabletkowe wyczyny:):)

Posted

[quote name='dziuniek']Jakoś już ustalił się "plan dnia". Nawet rano nie wyskakuję już w koszuli nocnej na dwór, tylko spokojnie się ubieram: Ramik czeka i nie sika pod siebie. Budzi mnie co prawda o siódmej (od czasu posiadania dzieci budzi mnie każdy ruch w pokoju), ale to się da przeżyć. Ostatnio mnie rozczula, bo trafia po ślepaku do mojego łóżka i tak się cieszy, jak mnie wywącha: macha ogonkiem, przytula głowę i ociera się. W ciągu dnia wystarczy zdjąć pokrywkę z garnka, a już się budzi i przychodzi, węsząc. Już nie widać mu żeber, chociaż nadal jest chudy. Je dwa, trzy razy dziennie.[/QUOTE]
Kochany:):):)

Posted

Wczoraj znów wykąpałam Ramika. Widziałyście kiedyś psa, po którym woda spływa jak po kaczce? To właśnie Ramik. Już w schronisku zauważyłam, że jest dziwnie czysty, jego sierści nie ima się brud, oczywiście kurzy się i liże, więc trzeba go było "odświeżyć". Nie był zbyt zadowolony, ale trudno...Strasznie teraz linieje, a nie daje się czesać "poniżej pasa", kłapie i warczy.

Posted

[quote name='Anula']Dziuniek spróbuj szczotką z kulkami Ramika wyczesywać,później grzebieniem.[/QUOTE]
Ja przecież mam cały zestaw szczotek, na każdego psa wedle urody i potrzeby, ale Ramik nie chce, żeby go dotykać niczym, wypróbowałam i szczotkę z kulkami (ta jest dla Szafirka). Toleruje tylko rękę, głaskanie i nawet skubanie, więc go "trymuję" ręcznie.
Dziś (jak co dzień) moje dwa ślepaki pasły się godzinę na łączce śródmiejskiej w słoneczku, wśród koniczynek. Z resztą stada odbywam szybkie spacery, a Bursztynek jedzie ze mną na rowerze. Moje życie obecnie jest nastawione wyłącznie na zwierzęta: spacery, jedzenie, kąpanie, weterynarz. Czasem udaje mi się przysiąść i zrobić parę rządków na drutach. A przecież od września będę miała jeszcze pracę...Ale zauważyłam, że im więcej ma się na głowie, tym więcej się zmieści.

Posted

Byłam wczoraj w Warszawie i poznałam dziuniek i jej wspaniałe zwierzaki:)
Oczywiście z Ramikiem na czele:)
Ależ on miał szczęście.
Leży sobie na ślicznym posłanku i ma wszystko czego mu potrzeba:)
[B]Dziuniek jestem pod wielkim wrażeniem tego co robisz dla tych biednych , kochanych psiaków i kotków[/B].

Posted

[quote name='ewu']Byłam wczoraj w Warszawie i poznałam dziuniek i jej wspaniałe zwierzaki:)
Oczywiście z Ramikiem na czele:)
Ależ on miał szczęście.
Leży sobie na ślicznym posłanku i ma wszystko czego mu potrzeba:)
[B]Dziuniek jestem pod wielkim wrażeniem tego co robisz dla tych biednych , kochanych psiaków i kotków[/B].[/QUOTE]

Znam tylko wirtualnie dziuniek,ale jestem cały czas pod ogromnym wrażeniem tego,co robi dla zwierzaków :smile:Zazwyczaj są to staruszki schorowane,ze znikomą szansą na kolejny dzień przeżycia w schronie...Może nie wiele tu piszę,ale czytam na bieżąco co u Ramika i reszty futrzaków :smile:

Posted

Ja tych schorowanych nie mam tak wiele, reszta jeszcze dobrze się trzyma. Boję się tylko, jak się zaczną "sypać" naraz, bo w jednym mniej więcej czasie zaadoptowałam z Palucha cztery starsze, są u mnie już trzy lata i widać po nich upływ czasu.
Ta moja działalność to nic w porównaniu np. z Kasią77-ona zasługuje na wielki podziw-ma tych psów kilkanaście, kilka leżących, które trzeba umyć, czasem karmić ręcznie, wozić do weterynarza co i rusz. Zajrzyjcie na wątki o jej psach:
[url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/249947-JEST-TAKIE-MIEJSCE-BEZPIECZNA-PRZYSTA%C5%83-u-Kasi-zbieramy-fundusze[/url]
[url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/247198-Nareszcie-wolne-i-zadbane-staruszki-u-Kasi-zbieraja-na-lepsze-zycie[/url]

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...